Over the fence, część 1

    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Czw 22 Paź 2020, 17:35

    Ethan chciał być dobrym przyjacielem i przynieść Freddiemu śniadanie do łóżka, ale kiedy się obudził, okazało się, że Fred już siedział w kuchni i sam przygotowywał im posiłek. To było bardzo miłe, dlatego powitał chłopaka soczystym buziakiem w policzek.
    – Jak ci się spało?
    – Najlepiej od kilku ostatnich miesięcy, serio. Wciąż masz ten czar, kotku.
    Ethan zaśmiał się i napił swojej kawy. Powinien powoli zbierać się do pracy, ale trudno mu było zostawić Freda samego. Najchętniej spędziłby z nim każdą sekundę jego pobytu w Londynie.
    – Emily nie będzie zazdrosna? – zagadnął Fred, powoli skubiąc swojego tosta.
    – O co?
    – Spanie w jednym łóżku, chociażby.
    Prychnął.
    – Daj spokój. Ona nie bywa zazdrosna. Poza tym wie, że jesteś dla mnie jak brat.
    – Seksowny brat.
    – Też – parsknął. – Pisałem już do niej i jutro możemy do niej wpaść. Też się za tobą stęskniła.
    Kontynuowaliby tę rozmowę, ale od strony drzwi zaczął dobiegać dziwny dźwięk, którego Ethan nie potrafił zidentyfikować. W końcu jednak okazało się, że to Oliver nie mógł dostać się do środka, a kiedy już udało mu się przekroczyć próg…
    – Oliver? – Ethan aż się podniósł. Do tej pory nie widział swojego współlokatora w takim stanie, a poza tym nie rozumiał, dlaczego ten wrócił do mieszkania. Dlaczego Tom pozwolił mu wracać. – Gdzie jest Tom? Ollie?
    Podszedł do niego pospiesznie i chyba zrobił to w dobrym momencie, bo chłopak potknął się i byłby uderzył głową w drzwi własnego pokoju, gdyby Ethan w porę go nie złapał.
    – Hej, wszystko w porządku? Chodź, położymy cię na kanapie…
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Czw 22 Paź 2020, 17:45

    Ollie! — prychnął, bo jak on w ogóle śmiał go tak nazywać, po tym jak go traktował przez ostatnie dni?! Spojrzał na niego zimnym wzrokiem, ale przez swoją nieuwagę i naprawdę słabą koordynację wylądował w ramionach swojego współlokatora.
    — Wszystko w porządku — wybełkotał, chociaż z zaczerwienionymi oczami, jeszcze bardziej niż zwykle zmierzwionymi włosami i śmierdząc gorzelnią zdecydowanie nie sprawiał wrażenie bycia w porządku. — Tom u siebie. Z Lizzie, oczywiście — powiedział, zupełnie zapominając o tym, że przecież poprzedniego dnia zapowiedział Ethanowi i Freddiemu, że to właśnie ze swoim przyjacielem spędzi noc. Ale w tym momencie już nic nie miało dla Olivera znaczenia. Naprawdę, miał dość ściem. Chciał się położyć spać. I zapomnieć. Zapomnieć o tym, co czuł, gdy Nick go całował, zapomnieć o całej nocy, najlepiej zupełnie się zresetować, usunąć z siebie te wszystkie emocje.
    — Dam sobie radę! — oznajmił ostro i wyplątał się z uścisku, w którym asekurował go Ethan.
    — Zajmicie się… sobą… — powiedział, brzmiąc przynajmniej żałośnie, i chwycił za klamkę do drzwi swojego pokoju. Dlaczego te cholerne drzwi również z nim nie współpracowały?! Gdy się w końcu łaskawie otworzyły, Oliver z wrażenia się zatoczył i poleciał w tył.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Czw 22 Paź 2020, 23:10

    I znowu Ethan go złapał, ale tym razem tak łatwo nie zamierzał puścić. Był zaskoczony jego zachowaniem, ale nie skomentował go. Nie powiedział też nic o malince, którą dostrzegł na szyi chłopaka, ani o tym, że Oliver najwyraźniej wcale nie spędził nocy u Toma. Jak już wcześniej ustalili – to nie była jego sprawa. Ale nie zamierzał pozwolić mu na to, by ten zrobił sobie krzywdę w ich mieszkaniu. Może ich stosunki nie były doskonałe, ale widząc go w takim stanie, od razu włączył mu się instynkt, który kazał mu o niego zadbać. Szkoda tylko, że musiał iść do pracy…
    – No już, spokojnie – mruknął i przycisnął go do siebie bardziej, jakby się bał, że Oliver znowu go odepchnie i coś sobie zrobi. – Położymy cię na łóżku, to sobie odpoczniesz.
    Jakimś cudem udało im się dotoczyć do łóżka Olivera, gdzie Ethan ułożył chłopaka i bez słowa opuścił pokój. Jego współlokator coś mamrotał pod nosem, ale wolał tego nie słuchać.
    Gdy wrócił do kuchni, od razu dostrzegł zmartwioną minę Freda.
    – Średnio z nim – skomentował i westchnął. – Zajmiesz się nim, gdy mnie nie będzie? I tak jeszcze chwila i znów się spóźnię na autobus.
    – Leć. – Fred podszedł do niego, stanął na palcach i cmoknął go w policzek. – Pomogę mu się ogarnąć. Jak wrócisz, to go nie poznasz.
    Ethan zrobił przerażoną minę.
    – Nie strasz.

    Jakiś czas później Fred zapukał w drzwi od pokoju Olivera, ale nie czekał na zaproszenie. Nacisnął klamkę i wszedł do środka. Od razu poczuł niezbyt przyjemny zapach, ale się tym nie zraził. W jednej dłoni trzymał szklankę z wodą, a w drugiej opakowanie leków przeciwbólowych.
    – Hej, jak się czujesz? – zapytał cicho i zbliżył się do łóżka. – Mam dla ciebie picie i tabletki. Powinno pomóc.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 00:25

    Nie miał siły by się szamotać, nie miał siły na nic. Ale ponownie w ciągu tych kilku godzin znalazł się w ramionach mężczyzny i… nie, nie miał siły by myśleć jak się z tym czuł. Ale Ethan pachniał ładnie.
    Nie pamiętał zbyt wiele z tego, co działo się potem, ale chyba zasnął na parę godzin, bo gdy otworzył oczy był już znacznie trzeźwiejszy. Czuł się nieświeżo, miał w ustach kapcia i silne pragnienie napicia się wody, ale to, co mu najbardziej dokuczało, to był moralniak, który uderzył w niego z subtelnością młotka w łeb.
    Podniósł się i usiadł na łóżku, przyciągając do siebie nogi. Takiego skulonego i zapatrzonego w przestrzeń zastał go Fred, gdy wszedł do pokoju.
    Oliver nie zapomniał, niestety. Wiedział doskonale co się stało w nocy. Pamiętał Nicka, jego pocałunki… pamiętał doskonale, co wtedy czuł. I ten wstyd, który go później nawiedził… Pamiętał jak rozkleił się w parku nad ranem, jak pijany wtaczał się do mieszkania.
    Przez chwilę się nie odzywał. Zachowywał się tak, jakby słowa Freda zupełnie do niego nie docierały.
    — Jak długo jesteście razem? — wychrypiał. Zdecydowanie napiłby się wody, ale nadal uparcie patrzył w ścianę, gdzieś obok Freda, zatem nie dostrzegł szklanki i tabletek, mimo iż chłopak machał mu nimi niemalże przed twarzą.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 01:41

    – Ale kto? – W pierwszej chwili Fred w ogóle go nie zrozumiał. Patrzył ze zmartwieniem na pusty wzrok Olivera, na jego bezbronną postawę i coraz gorsze myśli przychodziły mu do głowy. A trzeba było mu przyznać, że wyobraźnię miał sporą. – Ja i Ethan? Nie jesteśmy parą.
    Przysiadł na łóżku i raz jeszcze spróbował do niego dotrzeć.
    – Wszystko w porządku? Oliver, przyniosłem ci wodę. Napij się.
    On też od razu dostrzegł malinkę na szyi chłopaka i tym bardziej się zaniepokoił. Kto wie, co mogło mu się przydarzyć w nocy, skoro wrócił w takim stanie.
    – Co się stało? Możesz mi powiedzieć.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 07:51

    Spojrzał w końcu na Freda w nieskrywanym zdziwieniu.
    — Nie jesteście parą? — spytał, nie rozumiejąc. Przecież… zachowywali się jak typowa para. W ciągu swojej krótkiej obserwacji Oliver zauważył, że ta dwójka obsypywała się czułościami jak Tom z Lizzie w pierwszych miesiącach związku, zanim zaczęli zwracać uwagę na Olivera i trochę się uspokoili.
    Naprawdę nie rozumiał.
    Ale kiedy już spojrzał na chłopaka, który usiadł koło niego, zauważył co trzymał w rękach. Kiwając w niemym podziękowaniu wziął szklankę z wodą i jedną tabletkę (wprawdzie nie czuł jeszcze mocnego bólu głowy, ale wiedział, że nadejdzie; wolał się zabezpieczyć na zapas). Wypił całą zawartość szklanki w dwóch łykach i od razu poczuł się minimalnie lepiej.
    Oliver nie zdawał sobie sprawy z widocznej malinki na swojej szyi. Gdyby wiedział, wpadłby zapewne w panikę. Ale wszystko było jeszcze przed nim.
    Przesuwając palcem po brzegu pustej już szklanki, zamyślił się. Po tym krótkim, acz bezpośrednim pytaniu Freda w głowie Olivera znowu pojawiły się obrazy z poprzedniej nocy, jeden po drugim.
    — Czy… siedziałeś w szafie? — spytał w końcu cicho. — A jeżeli tak, to jak długo? Chodzi mi o to… ile można udawać, że jest się kimś innym?
    Zaraz się skarcił w myślach za pytanie, które niepostrzeżenie opuściło jego usta. Ostatnio przejawiał idiotyczną tendencję do zwierzania się nieznajomym.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 11:49

    – Nie, nie jesteśmy. – Uśmiechnął się ciepło. – Ja i Ethan dzielimy szczególną więź. Znamy się jeszcze z dzieciństwa i zawsze byliśmy blisko. Nawet dzieliliśmy ze sobą swój pierwszy pocałunek. – Zaśmiał się. – Ale jesteśmy dla siebie bardziej jak rodzina. Chociaż wiem, zachowujemy się nieco dziwnie. Szczególnie dla osób, które nas nie znają.
    Fred przekrzywił głowę i spojrzał uważniej na młodszego chłopaka. Temat wychodzenia z szafy też nie był dla niego łatwy, ale z zupełnie innych powodów.
    – Niedługo – przyznał szczerze. – Jak widzisz, mam dosyć specyficzny styl i w szkole też ubierałem się, hm... ekstrawagancko. Trudno udawać hetero, gdy próbuje się przyjść do szkoły w spódnicy. – Prychnął. – Ale znam różne przypadki, różne historie. Niektórzy potrafią siedzieć w szafie całe życie, ale… ale to nigdy się dobrze nie kończy, Oliver. Ani dla nich, ani dla ich rodzin. Przyznanie się przed samym sobą nie jest łatwe, przed innymi jest jeszcze trudniej, ale później jest lżej. Trzeba tylko zrobić pierwszy rok.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 11:59

    Nie potrafił w pełni zrozumieć tego rodzaju więzi, o której opowiadał Fred. Przecież między Oliverem, a Tomem też istniała szczególna więź. Jednak… nie całowali się, nie przytulali się tak czule, ani nic z tych rzeczy…
    No, może kiedyś… faktycznie zdarzało im się często po przyjacielsku przytulić, a podczas filmowych maratonów przysypiali sobie na ramionach czy kolanach, ale wraz z uświadamianiem sobie przez Olivera natury uczuć, jakimi darzył swojego najlepszego przyjaciela, zaczął budować między nimi dystans także fizyczny. Czuł, że korzystając z jego dotyku… w pewnym sensie wykorzystywał Toma i jego nieświadomość.
    Ale niekoniecznie marzyła mu się taka przyjaźń, jak ta Ethana z Fredem. To znaczy… chciałby mieć taką relację, ale żeby ona miała… po prostu inny charakter.
    Oczywiście, że chciał kochać i być kochanym. Ale w jego przypadku to pragnienie było znacznie trudniejsze do zrealizowania, niż u przeciętnej osoby. Czy osób nieprzeciętnych, ale odważnych i pewnym siebie, jak Fred.
    Następnych słów Freda słuchał z szybko bijącym sercem. Oczywiście, w głębi siebie wiedział, że nie można tak żyć przez całe życie, że życie w kłamstwie jest okropne, przecież tego doświadczał już przez tyle lat… Ale… wciąż nie potrafił. Paraliżowała go sama myśl o tym, że mógłby… Że mógłby żyć tak otwarcie. Że mógłby być taki jak Fred.
    — Bo mam… bliskiego znajomego, który myśli że jest gejem — powiedział. Łudził się, że Fred kupi tę jednak średnio subtelną ściemę. Niemniej nie mógł dopuścić do tego, żeby Ethan dowiedział się od Freda, że… że to dotyczy Olivera. I tak jego współlokator miał swoje podejrzenia, z łatwością dodałby dwa do dwóch. — I on bardzo tego nie chce. Powiedział mi, że nie chce tak żyć. I da się jakoś… nie wiem, walczyć z tym? Ja się kompletnie na tym nie znam.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 12:24

    Fred wziął głęboki wdech. W jego oczach Oliver wyglądał jak kupka nieszczęścia, a on nie wiedział, jak mu pomóc. Znacznie lepiej w tego typu sytuacjach radził sobie Ethan, który był wyjątkowo cierpliwy i zrozumiały. Ale coś mówiło Fredowi, że chłopak siedzący obok niego wcale nie chce, by Ethan dowiedział się o jego bliskim znajomym.
    – Ale jak żyć? – zapytał cicho, z wyrozumiałym uśmiechem. – Nie chce być szczęśliwy? Nie chce się zakochać? Nie chce znaleźć kogoś, kto będzie traktował go wyjątkowo? – Niepewnie ułożył dłoń na jego ramieniu i ścisnął je pokrzepiająco. Sam był bardzo dotykalski, ale przypuszczał, że Oliver nie zareagowałby pozytywnie na jego uścisk. – Nie można walczyć ze swoją naturą. Można udawać, jasne, ale to zawsze będzie wiązało się z nieszczęściem. A życie mamy tylko jedno.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 13:04

    Lekko drgnął, czując na sobie dotyk jednak wciąż praktycznie obcego faceta, ale nie odepchnął w żaden sposób Freda. Po prostu nie zareagował, słuchając uważnie jego słów.
    Oczywiście, że Oliver tego wszystkiego chciał. Marzył o tym, pragnął tego każdą komórką w swoim ciele. Ale...chciałby, żeby mógł to szczęście znaleźć u boku kobiety. Być modelowym mężem i ojcem, z dobrze prosperującą karierą prawniczą. Tego od niego oczekiwano.
    Sam tego od siebie oczekiwał. Takie życie sobie wymarzył.
    — Ale co, jeżeli… — zawahał się w połowie zdania. To już byłoby zbyt osobiste. — Jak mogę to, um, wspierać? Co powinienem wiedzieć? — spytał trochę nieśmiało. Może nie powinien na sam początek znajomości wyskakiwać do Freddiego z podobnymi prośbami, ale nie miał okazji nigdy o to zapytać. Nie miał pojęcia, z czym tak naprawdę wiązało się bycie gejem.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 13:28

    Uśmiechnął się słabo. Jeśli Oliver chciał udawać, że chodziło o jego kolegę, to on mógł w to brnąć.
    – Wystarczy, że po prostu przy nim będziesz. Wychodzenie z szafy to proces, Oliver. Każdy przechodzi go w swoim tempie. Wyjście z szafy nie musi się wiązać z natychmiastowym informowaniem wszystkich bliskich. Jeśli twój przyjaciel zwierzył się tobie, to właśnie wykonał pierwszy krok, który jest najważniejszy. Wystarczy mieć przy sobie zaufaną osobę, której można wyznać prawdę. Wtedy łatwiej otworzyć się z czasem przed innymi.
    Zabrał dłoń z jego ramienia i spojrzał na niego przenikliwie.
    – Możesz pytać o co chcesz – zapewnił. – Nic, co dziś usłyszałem, nie wyjdzie poza ten pokój.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 13:41

    Jego myśli automatycznie zawędrowały do Anji. Czyli Oliver miał już za sobą pierwszy krok? Koniec końców powiedział tej dziewczynie, wówczas jeszcze całkowicie mu nieznajomej, ale… Nie wiedział, czy Anja była zaufaną osobą, ale w tamtej chwili jej zaufał. I póki co nie zrobiła nic, by mu pokazać że obdarzenie jej tym zaufaniem było błędem.
    — Myślę, że on ma problem z tym, żeby sam się przed sobą do tego przyznać — odezwał się cicho. — Skąd się to… wie?
    Freddiemu też łatwo byłoby zaufać, tak sobie pomyślał Oliver. Ale, jednak… obawiał się go, ze względu na Ethana. Z drugiej strony potrzebował wyrzucić z siebie chociaż częściowo tego, co w nim siedziało. Bał się, że kompletnie by się rozpadł, gdyby trzymał to w sobie. Ciągle miał wydarzenia z nocy przed oczami. Pamiętał to, co czuł, wszystko w najmniejszych szczegółach.
    Czuł także to obrzydzenie do samego siebie, które później się pojawiło. To było chyba najgorsze.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 15:55

    Stan Olivera naprawdę zaniepokoił Freda. Młody chłopak wydawał się tak przytłoczony i pokonany… Nie wiedział, co zdarzyło się w jego życiu, że tak bardzo przerażała go wizja bycia gejem. Nie wiedział, skąd brał się jego strach. Ale chciał mu pomóc.
    – Może właśnie przyznanie się przed samym sobą jest najtrudniejsze – stwierdził nieco górnolotnie. – Ale ostatecznie wszystko sprowadza się do jednego – każdy z nas chce szczęścia, miłości i bliskości. Jaka jest naprawdę różnica między pragnieniem tego z mężczyzną zamiast z kobietą? Twój kolega powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie. I pamiętać, że nie ma nic złego w pragnieniu czegoś, co jest mniejszością w społeczeństwie. – Pokręcił głową. – Wybacz, że prawię teraz to kazanie… Nie jestem w tym najlepszy. A skąd wiadomo? Stąd, że przy mężczyznach czujesz coś, czego nigdy nie poczujesz przy kobietach. I to jest w porządku, Oliver. Nawet bardzo.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 17:22

    Przyznanie się przed samym sobą… tak, to było cholernie trudne. W gruncie rzeczy Oliver, mówiąc o znajomym nie do końca okłamywał Freda. Oliver bowiem nie potrafił traktować tego jak część siebie, najwygodniej było mu to wyodrębnić, postawić dystans i nie przyznawać się do tego. Tak właśnie traktował kwestię swoich preferencji.
    — Nie jestem w jego sytuacji, więc nie wiem co go powstrzymuje — odezwał się ostrożnie, zanim wylał z siebie potok słów: — ale… gdybym był na jego miejscu… cholernie przerażałaby mnie wizja tego, że cały mój świat wywróci się do góry nogami. Że już nic nie byłoby takie samo. Wspomnienia z przeszłości nabrałyby innych barw, a część z nich zupełnie straciła znaczenie, w teraźniejszości zaszłyby nagłe i być może bolesne zmiany, a przyszłość…? Przyszłość ułożona w głowie rozleciałaby się w pył. To brzmi okropnie. Mierzenie się z tym wszystkim… kiedy tak naprawdę nie wiesz, czy nie zostaniesz z tym sam. Fred, nie możesz przewidzieć reakcji ludzi dookoła, ale możesz być pewien że to wywoła jakąś reakcję. Czy dobrą, czy złą, to weryfikuje rzeczywistość, tego nie da się przewidzieć. A to, co nieprzewidywalne… budzi lęk.
    Przygryzł wargę, usiłując się w ten sposób niejako powstrzymać przed ciągnięciem tego monologu; zdecydowanie na zbyt dużo sobie pozwalał, ale Fred… podobnie jak Anja, miał wokół siebie taką aurę wyrozumiałości i ciepła.
    — A czy to zawsze jest tak, że wie się o tym od zawsze? Bo on mi mówił, że kiedy był młodszy, to chciał mieć dziewczynę, myślał o żonie, dzieciach… A dopiero potem okazało się, że z dziewczynami nie czuje… nic.
    Westchnął. Głowa zaczynała pulsować coraz bardziej, a działanie tabletki przeciwbólowej nie mogło dogonić jeszcze tego procesu.
    — Przepraszam, nie powinienem cię tak męczyć moimi problemami. To jest — szybko się zreflektował — mojego znajomego. Ale, wiesz, skoro mnie tym obarczył, to jest to też w sumie mój problem.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 19:51

    – Ale Oliver… Dlaczego wszystko miałoby się zmienić? To nie jest tak, że przez uświadomienie sobie, iż pragniesz być w związku z mężczyzną, nagle diametralnie zmienia się całe twoje życie. Czy w moim coś się zmieniło, gdy już przyznałem przed samym sobą, że bardziej podoba mi się Ethan, niż najgorętsza dziewczyna w szkole? Nieszczególnie. Może poza tym, że w końcu odetchnąłem z ulgą.
    Fred był zdumiony tym, jak wiele emocji kotłowało się w Oliverze, jak bardzo sobie z tym nie radził. Najrozsądniejszym wyjściem wydawało się zasugerowanie jakiejś terapii, która pomogłaby mu oswoić się z myślą o homoseksualizmie, ale nie wiedział, jak na taką sugestię może zareagować młodszy chłopak.
    – Gdy żyjesz w środowisku zdominowanych przez osoby heteroseksualne, gdy przez całe dzieciństwo nie poznasz ani jednej osoby homo, to naturalne jest, że wyobrażasz sobie swoją przyszłość z osobą innej płci. I właśnie dopiero później uświadamiasz sobie, że z dziewczynami nic nie czujesz, a z chłopakami już tak. To całkowicie normalne. – Uśmiechnął się przyjaźnie. – I spoko, mi to w ogóle nie przeszkadza. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to wal.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 20:20

    Ciepłe, przyjacielskie też słowa Freda, które kierował do Olivera z taką wyrozumiałością, brzmiały z pewnością kojąco i trochę pomagało odsunąć w cień te wszystkie nieprzyjemne emocje, które się w nim intensywnie kotłowały. Ale to było za mało by rozwiać jego wszelkie wątpliwości. Może dla Freda było to łatwiejsze, może miał większą potrzebę wyrażania siebie w całości, i dlatego dla niego ukrywanie się było takim złem…
    Oliver jednak naprawdę wolałby, żeby nic się nie zmieniało.
    Wiedział, że zawiódłby swoich rodziców, którzy tak bardzo chcieli, by ich jedynak miał modelowe życie, by był tym synem, którego można chwalić na rodzinnych spotkaniach.
    A Tom…? To, że Tom był tolerancyjny wcale nie wykluczało potencjalnych zmian w ich przyjaźni. Potencjalnego dystansu, ochłodzenia w relacji. Tego Oliver bał się najbardziej.
    Bał się też tego, co mogło go czekać na co dzień. Bycia wytykanym wśród znajomych jako ten pedał z prawa, przecież Finn nie dałby mu żyć!
    — Podobał ci się Ethan? Mówiłeś też, że się całowaliście… czyli byliście kiedyś parą? — spytał, nagle zaciekawiony. I, naprawdę, kierowała nim tylko zwyczajna ciekawość. Nie powinien w zasadzie o to pytać, to nie była jego sprawa, ale usta wypowiedziały te ptania zanim zdołał w ogóle pomyśleć o tym co chce powiedzieć. — Jak to w ogóle jest… być z mężczyzną?
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 20:52

    Fred zaśmiał się na samo wspomnienie ich niezdarnego pocałunku. Obaj chcieli mieć to już za sobą, obaj wiedzieli, że podoba im się ta sama płeć… To były wspaniałe dni ich nastoletniego życia. Chętnie by do nich powrócił.
    – Nie, nigdy nie byliśmy parą. – Pokręcił ze śmiechem głową. – Pocałowaliśmy się, bo chcieliśmy mieć już za sobą ten słynny pierwszy pocałunek. I było okropnie. Żaden z nas nie wiedział, co robi. – Przesunął dłońmi po jasnych włosach, nieco rozczulony. – I jasne, że podobał mi się Ethan. Był moim najlepszym przyjacielem, zawsze mogłem na niego liczyć… Kto inny mógł mi się podobać, gdy dopiero zaczynałem rozumieć, że wolę chłopaków? Ale nigdy nie wyszło z tego nic więcej. – Westchnął. – Ethan jest… idealny. Ciepły, czuły, zawsze oddaje całego siebie tej drugiej osobie. A ja… no cóż, nigdy nie lubiłem, gdy było zbyt prosto, więc zwykle zakochuje się w jakichś strasznych dupkach… – Wygiął nerwowo dłonie. – No ale nieważne.
    Nie zamierzał opowiadać Oliverowi, dlaczego uciekł z Nowego Jorku. Nawet Ethan jeszcze nie wiedział i Fred nie chciał, by ktokolwiek dowiedział się przed nim.
    – Jak to jest… No nie wiem, normalnie? – Znów się zaśmiał. – Nie mam innej perspektywy, więc nie wiem też, jak to jest być z kobietą, ale domyślam się, że podobnie.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 21:23

    Tak właściwie, to niewiele wiedział o swoim współlokatorze. Same suche fakty. Nie miał pojęcia, jakim był człowiekiem… ale Freddie opisywał go w tak szczery sposób, że Oliver był w stanie uwierzyć w te wszystkie wspaniałe cechy Ethana. Szkoda tylko, że sam… najwyraźniej jakoś podpadł Ethanowi, który wobec niego zachowywał się zupełnie inaczej.
    Szczerze mówiąc, trochę mu to dokuczało.
    Rano, jednak, mimo wszystko, Ethan mu pomógł… mimo iż Oliver zaczął mu idiotycznie odpyskowywać… Zanotował w pamięci, że był winny brunetowi przeprosiny.
    Kusiło go, żeby zapytać o tych strasznych dupków, ale Fred wyglądał tak, jakby naprawdę nie chciał o tym rozmawiać. Zresztą, wydawał się na tyle otwartą osobą, że gdyby chciał ciągnąć temat, to pewnie by to zrobił.
    Następne pytanie, które zadał, było ewidentnie bezczelne, a Oliver niestety zorientował się o tym po fakcie.
    — Chciałbyś być chłopakiem Ethana? — wypalił głupio. — Przepraszam, nie musisz na to odpowiadać — dodał zaraz, w momencie kiedy się zorientował że mógł za daleko wchodzić z butami w życie Freda. — Ale… ten mój znajomy, wiesz, powiedział mi o sobie dużo, i wiem że jest… że mu się… że wydaje mu się, że… um, zauroczył się swoim przyjacielem — wydusił z siebie w końcu z wielkim wysiłkiem. — Albo nawet… zakochał. Ale jego przyjaciel nie jest idealny. Jest daleki od ideału, a dla mojego znajomego i tak jest wspaniały. To dziwne, nie? Przepraszam za dużo mówimy o mn… o nim. Nie chciałem cię tak tym wszystkim obarczać — zawstydził się lekko.
    — Podobnie? — spytał zaraz po tym gdy otrzymał odpowiedź Freda na swoje pytanie. — Ale… to nie może być takie samo przecież, nie? W sensie… nie wiem jak to działa… — mruknął.
    Szczerze mówiąc, z kobietami także nie miał doświadczenia. Miał parę związków na koncie, same krótkie, ale w żaden z nich nie był zaangażowany emocjonalnie, więc czuł się jakby nigdy nie był w prawdziwym związku.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 21:45

    Tym razem roześmiał się, szczerze rozczulony bezpośredniością Olivera. Wydawał się taki ciekawy, tak próbował wszystko zrozumieć… Był w tym naprawdę uroczy.
    – Nie, nie chciałbym. – Pokręcił głową. – Ethan jest wspaniałym przyjacielem i kocham go bardzo, ale mówiłem ci – dla mnie jest zbyt idealny. To pewnie dlatego, że jestem małym masochistą. - Wzruszył niedbale ramionami. – I w żaden sposób mnie nie uraziłeś, czy coś, luz. Zakochanie się w swoim najlepszym przyjacielu to nic niezwykłego. Wielu osobom się to zdarza. I wiadomo, że gdy się zakochamy, zawsze postrzegamy obiekt naszych uczuć jako ideał, nawet jeśli obiektywnie wiemy, że tak nie jest. A jeśli ten przyjaciel jest hetero… – Zmarszczył brwi. – Ja bym powiedział, że najlepiej leczyć klin klinem i znaleźć innego faceta, tym razem homo, który załatałby zranione serduszko, ale to ja. Nie jestem najlepszy w sprawach miłosnych.
    Oparł się za plecami dłońmi o materac i przekrzywił głowę.
    – A dlaczego miałoby nie być podobnie? – Zastanowił się. – Każdy związek jest inny, bez względu na orientację. Ale jednocześnie we wszystkich chodzi o to samo – miłość i poczucie bliskości. To nie ma przełożenia na płeć i preferencje.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 22:55

    Leczyć klin klinem, hm? No właśnie tego Oliver i spróbował. I co? I został mu moralniak. Chyba rzeczywiście Fred nie był najlepszy w poradach sercowych.
    I… może i wypowiadał lekko i żartobliwie to, że był małym masochistą, ale mówił też o strasznych dupkach i… tak się zaabsorbował swoimi problemami, że prawie by mu to umknęło, ale poczuł jakieś dziwne ukłucie troski o praktycznie obcego mu faceta.
    Ale, cóż, Oliver był z natury troskliwy, mimo iż się totalnie taki nie wydawał. Wyglądał jak ktoś chłodny, niedostępny, ale dla swoich bliskich spróbowałby sięgnąć po gwiazdkę z nieba.
    — Nie wiem, czy to okej… wiązać się z kimś, będąc zakochanym w innej osobie — mruknął, cholerny hipokryta. Ilu biednym dziewczynom już zrobił nadzieję? Oliver naprawdę nie chciał prowadzić takich statystyk. Generalnie wolał o tym nie myśleć, bo jak zdawał sobie sprawę z tego jakim był w gruncie rzeczy skurwielem, to nabierał ogromnej nienawiści do samego siebie.
    Może i z jednej strony był troskliwy, ale z drugiej przez lata ranił i wykorzystywał niewinne osoby…
    — Ale… sądzę że… to nie moja sprawa, ale zdążyłem zobaczyć że Ethanowi na tobie zależy i… dlaczego właściwie uważasz, że jest dla ciebie za idealny? Dlaczego… masz w sobie taki masochizm…? Kurczę — znowu się zorientował, że przesadził. — Znowu sorry, to nie moja sprawa.
    Zarumienił się lekko. Pozwolił sobie na rozluźnienie się i otwarcie się w pewnym stopniu przed Fredem, przez co niesłusznie zapewne założył, że i on może wypytywać Freda o jego sprawy prywatne. A nie miał takiego prawa przecież.
    Dostrzegł jednak, że wyjście z szafy to nie koniec problemów, jakie pojawiały się w związku z… z byciem gejem. Chociaż, hetero związki też potrafiły być toksyczne, prawda?
    — No niby teoretycznie tak, ale społecznie… no, wiadomo jak społeczeństwo reaguje — mruknął, dosyć ponuro. Przecież nawet w Wielkiej Brytanii, państwie z równością małżeńską, nie było pełnej tolerancji wśród mieszkańców.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 23:08

    – Nie mówię od razu o związku, ale randki? Czemu nie? – Fred ponownie wzruszył ramionami. – Fajnie spróbować poznać kogoś nowego, zamiast ciągle wzdychać do niemożliwego.
    Zapewne w innej sytuacji Fred kazałby Oliverowi się odpieprzyć i zająć swoim życiem, ale to nie była normalna sytuacja. Szatyn wydawał się tak niewinny w tych swoich pytaniach, tak zrozpaczony… A to nie było tak, że nie potrafił mówić o swoich wyborach miłosnych. Czasem sam był nimi zawstydzony, ale przecież nie musiał wdawać się w szczegóły.
    – Nie wiem, dlaczego taki ze mnie masochista. – Uśmiechnął się dosyć smutno. – Tak już mam. Lubię, gdy jest trudno. Z Ethanem by tak nie było. Poza tym… on nie patrzy na mnie w ten sposób. Jesteśmy dla siebie jak rodzina i tak jest dobrze. – Westchnął. – A co do tych oczekiwań społeczeństwa… Pierdol je. Serio. To twoje życie, a nie życie społeczeństwa. Masz być nieszczęśliwy tylko dlatego, że komuś się coś nie podoba?
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 23:25

    Randki…? Randka z mężczyzną w tym momencie wydawała mu się totalną abstrakcją. Jak w ogóle taka randka miałaby wyglądać? Wpojono mu, że będąc z dziewczyną musi przepuszczać ją przodem w drzwiach, jeżeli byli w eleganckim miejscu odsunąć jej krzesło, oczywiście zapłacić rachunek… generalnie starał się być szarmancki. Ale jak miało to niby działać z mężczyzną?
    Nie chciał być traktowany jak kobieta, ale i nie wyobrażał sobie odstawiać tych dżentelmeńskich gestów w stosunku do faceta.
    — Nawet jeżeli, to kto chciałby się w ogóle umawiać z kimś, kto siedzi w szafie — odparł. Bo nawet gdyby rzeczywiście wziął taką opcję pod uwagę, to… cały czas się kryjąc nie był wymarzoną osobą do randkowania. Ciągle by się bał, że ktoś go zobaczy na randce z facetem, unikałby czułych gestów w miejscach publicznych, pewnie w ogóle unikałby spotkań w miejscu publicznym. Byłby zwyczajnym wrzodem na dupie.
    Westchnienie Freda mówiło mu, że może niekoniecznie był zadowolony z tego, jak wyglądały sprawy między nim, a Ethanem, ale nie zamierzał się już wtrącać. Pokiwał tylko głową, na znak że wysłuchał go i przyjąć jego odpowiedź do wiadomości.
    Zresztą, nawet nie miał szansy by poważnie to przemyśleć, gdy Fred nagle zwrócił się do niego bezpośrednio. To znaczy… Oliver wierzył, że Fred nie był na tyle naiwny by kupić tą słabą wymówkę z bliskim znajomym, ale dopóki chociaż udawał…
    — Ja je pierdolę! — żachnął się. — Ale dla niego to nie jest takie łatwe. Społeczeństwo to także osoby bliskie, prawda? Więc mój znajomy — podkreślił, przekręcając głowę tak by spojrzeć Fredowi centralnie w oczy — obawia się nie tylko społeczeństwa w sensie obcych, ale też i bliskich.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Pią 23 Paź 2020, 23:33

    – No cóż… – Odchrząknął. – Ja jestem znany ze słabości do facetów siedzących w szafie, ale jako opcja na randkę odpadam, bo niedługo wracam do Nowego Jorku. Poza tym coś mi mówi, że nie jestem w typie twojego znajomego.
    Uśmiechnął się szerzej na widok jego miny. Trochę bawiło go, że Oliver wciąż chciał grać w tę grę. Przez przypadek zwrócił się do niego bezpośrednio i wydawało mu się, że na tym zakończy się to całe udawanie, ale najwyraźniej drugi chłopak był bardzo zdeterminowany, by dalej ciągnąć gadkę o “bliskim znajomym”. Czy naprawdę był aż tak mocno ukryty w szafie? Bardziej od Adama, przez którego Fred uciekł z Nowego Jorku?
    – To normalne, że obawiamy się reakcji bliskich. Ale twój znajomy na pewno wie, jakie mają oni poglądy. Jeśli są negatywnie nastawieni do osób homo, to powinien rozważyć, czy warto w ogóle trzymać się takich osób. A jeśli są tolerancyjni, to w czym problem?
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Pią 23 Paź 2020, 23:53

    Fred w istocie nie był w jego typie. To znaczy, nie żeby kiedykolwiek zastanawiał się nad tym, jaki jest jego typ faceta. Gdyby jednak się nad tym tematem pochylił, doszedłby do pewnych wniosków. Nick ze szkoły średniej, Nick z klubu, Tom, czy nawet Ethan, którego Oliver uczciwie uznał za przystojnego…
    Tak, coś ich wszystkich w sobie łączyło. Byłby nawet w stanie stwierdzić, co, ale nie miał ochoty na tego typu dochodzenie.
    Niemniej, mimo iż podziwiał Freda, jego styl i ekstrawagancję, ani razu nie pomyślał, że mógłby się z nim spotykać. Nie myślał o całowaniu go. Nie czuł… tego ciepła w brzuchu. Co nie odbierało Fredowi naturalnie uroku.
    Po prostu… tak, Fred nie był w typie Olivera.
    — Też mi się tak wydaje — przyznał, uśmiechając się lekko. — Ale to dobrze dla ciebie, bo to naprawdę ciężki przypadek. Nie życzyłbym ci ładowania się w coś takiego.
    Mówił absolutnie szczerze. Gdyby nie miał tej potrzeby udawania przed światem bycia absolutnym hetero facetem, to przecież nie wiązałby się w te farsy zwane związkami. Naprawdę nie chciał bawić się z tymi dziewczynami. Mógłby żyć w abstynencji, w jakimś cholernym ślubie czystości, ale był na tyle przewrażliwiony, że obawiał się, że to mogłoby się wydać podejrzane.
    Finn, w każdym razie, na pewno by się do tego przyczepił.
    — To, co mówisz, brzmi jakby to było proste. Ale nie wiem czy jest. Odcięcie się od bliskich osób to ciężka sprawa. Tak mi to brzmi. Poza tym, nawet gdy ktoś jest tolerancyjny… to wcale nie wyklucza zmian w relacji. A mój znajomy na przykład nie życzy sobie tych zmian, o czym już wspominałem. Swoją drogą, mieszkasz w Nowym Jorku? — zagaił, uznając że naprawdę już wystarczająco dużo gadali o nim. Och, pardon, o jego znajomym oczywiście. — Studiujesz tam?
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Sob 24 Paź 2020, 00:01

    Fred zaśmiał się i naprawdę z trudem powstrzymał przed objęciem młodszego chłopaka i uściskania go najmocniej jak potrafił. Współlokator Ethana wydawał mu się przeuroczy. Aż dziwił się, że jego przyjaciel tak rzadko o nim wspominał.
    – Oczywiście, że to nie jest łatwe – powiedział poważnie, szybko zmieniając ton. – Ale trzeba przez to przejść, jeśli chce się być szczęśliwym. Może nie wszyscy lubią zmiany, fakt. Może nie każdy chce wychodzić ze swojej strefy komfortu. Ale szczerze – twój znajomy woli zadręczać się przez resztę życia, czy choć raz zaryzykować i pozwolić sobie na życie w zgodzie z samym sobą?
    Na pytania o studia nie odpowiedział. Wiedział, że to była tylko próba zmiany tematu, a on naprawdę chciał, by Oliver wyniósł coś z tej rozmowy, nawet jeśli Fred nawet przez chwilę nie czuł się przygotowany do udzielania komukolwiek rad.

    Sponsored content

    Over the fence, część 1 - Page 4 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią 17 Maj 2024, 07:01