Let me help you

    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Wto 30 Cze 2020, 13:57

    Czekający na niego Richard nie wyglądał na zadowolonego, a przynajmniej tak wydawało się chłopakowi. Czuł niemałe zakłopotanie, gdy ten oznajmił, że randka dobiegła końca i zabiera go do domu. Nie było sensu już oszukiwać siebie ani jemu, że nic mu nie jest. Starał się jeszcze przekonać go, że przecież nie muszą wcale iść, że mogą jeszcze zostać, bo przecież nic nie zjedli i już czuje się lepiej, nie jest źle, ale Richard pozostawał nieugięty.
    Dopadł go pewnego rodzaju smutek, że przez niego musieli wszystko wcześniej zakończyć. A także nuta zażenowania, gdy szedł obok czarnowłosego, który nie odezwał się już do niego słowem, ale za to ludzie dookoła nie powstrzymywali się od plotkowania.
    Nawet w samochodzie Richard nie uraczył go słowem pocieszenia, jedynie kazał mu się przespać, zapewne, by uniknąć niezręcznej ciszy. Zupełnie rozumiał jego zdenerwowanie i prawdopodobnie pretensje jakie miał do Archiego. Podejrzewał, że to już koniec możliwości, by między nimi coś wyszło i może powinien zostać w domu, ale tak naprawdę zaczął się tak czuć dopiero w tym miejscu. No i gdyby starał się odwołać randkę taką prostą wymówką, Richard też mógłby pomyśleć, że stara się go unikać.
    W trakcie drogi nie odzywał się, patrząc przez szybę po swojej stronie, a już wkrótce rozmazane światła, cichy warkot silnika i kołysanie samochodu rzeczywiście sprawiły, że wyczerpany chłopak usnął.
    Przebudził się dopiero, gdy Richard zaparkował samochód przed budynkiem, jednak zupełnie nie poznawał tego miejsca. Z początku pomyślał, że zawiózł go prosto do szpitala, ale budowla była zbyt mała, tak samo na hotel.
    -Gdzie jesteśmy? - zapytał jeszcze nieco zaspany. Wyglądało to jak bardzo ekscentryczna i droga willa zaprojektowana przez jakiegoś utalentowanego architekta. "Niemożliwe… Nie zabrałby mnie do siebie" przeszło mu przez myśl, gdy pomyślał, że to mogło być właśnie jego dzieło. Nie wychodził jeszcze z samochodu, bo może Richard tylko czegoś potrzebował i zaraz odwiezie go do jego domu.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Wto 30 Cze 2020, 16:27

    Richard nie odpowiedział mu, podobało mu się to zaskoczenie na twarzy chłopaka. Lubił go zaskakiwać, szkoda, że nie mógł zobaczyć jaką minę zrobił, gdy dostał nowy rower. Ach, chciałby móc mu teraz zrobić zdjęcie, jednak powstrzymał się i obszedł samochód dookoła, by otworzyć drzwi po stronie pasażera. Nawet podał chłopakowi rękę, by pomóc mu wysiąść, nie pospieszał go, nie ciągnął na siłę. Po prostu dawał mu czas na oswojenie się z sytuacją i obudzenie się. Nawet gdy ten wysiadł nie puścił jego ręki i pociągnął go do drzwi. Z kieszeni swoich spodni wyjął klucz do mieszkania, potwierdzając przypuszczenia chłopaka, co do tego, że naprawdę zabrał go do swojego domu. Przekręcił klucz w zamku, po czym położył rękę na czarnym panelu po lewej stronie, a drzwi otworzyły się już same.
    - Witaj w domu, Richard. Masz 2 nieodebrane połączenia i 13 nowych maili. Temperatura wewnątrz 20 stopni, wilgotność 52% - odezwał się syntetyczny głos, rozbrzmiewał dosłownie z każdego kąta domu, ale on zdążył się przyzwyczaić do tej dziwnej „istoty”, którą dostał w prezencie od jednego z klientów. Nie mógł odmówić, więc pozwolił by w jego domu zainstalowano coś, co było mu kompletnie niepotrzebne, jednak z czasem zaczął doceniać swoją mechaniczną asystentkę.
    - Witaj w moim domu Archie, wybacz za bałagan, nie spodziewałem się dzisiaj gości – jedynym bałaganem w tym mieszkaniu wyjętym wprost z katalogu była miska po płatkach na stole w jadalni i stos dokumentów na stoliku do kawy. Cała reszta wyglądała zupełnie jak z żurnala, nie było porozwalanych sprzętów, zabawek, czy ubrań, nawet zdjęć rodzinnych. Wszystko wręcz krzyczało kto tu mieszka.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Wto 30 Cze 2020, 22:14

    Jak dokładnie się spodziewał, Richard wysiadł z samochodu, ale znacznie mniej spodziewał się, że ten otworzy drzwi także jemu i z wielką cierpliwością poda mu rękę i pomoże wysiąść. Archie złapał jego dłoń, która wydała mu się przyjemnie ciepła i przyłożył ją sobie do polika. Wyglądało na to, że tutaj skończyła się ich przejażdżka. Z każdą chwilą upewniał się, że rzeczywiście musiała to być posiadłość Richarda. Trzymał mocno jego dłoń, gdy ten prowadził go w stronę drzwi.
    Gdy weszli do środka, znów poczuł chłodne dreszcze. Choć miał nadzieję, że w mieszkaniu będzie panował półmrok, sztuczna inteligencja włączyła światło, gdy tylko weszli do środka. Musiał wyglądać jeszcze gorzej niż się czuł, ale czemu w takim razie Richard zaprowadził go do swojego mieszkania? Szybko rozejrzał się jaki bałagan miał na myśli, ale nie dopatrzył się niczego pasującego do tej definicji. Miejsce wydawało się nieco puste, nie wyglądało na to, by ktoś tu mieszkał, wszystko było nowe, nieco sztywne i nieskazitelnie wręcz czyste.
    Dopiero po chwili uświadomił sobie, że bezczelnie przygląda się wnętrzu domu, wciąż trzymając jego dłoń. Spojrzał na jego przystojną jak zwykle twarz i położył drugą rękę na jego karku przyciągając go do pocałunku. Zaczął delikatnie muskając jego usta, ale zaraz przeszedł do nieco odważniejszych pieszczot, całując go mocniej gorącymi ustami i lekko podgryzając. Oparł język o jego zęby igrając z nim i jednocześnie zapraszając do odwzajemniania pieszczoty.
    Będąc teraz tak blisko niego, po raz pierwszy od tamtego czasu, znów poczuł jego zapach, przez który tracił zmysły i poczuł ten przyjemny uścisk w brzuchu, cholera, tak bardzo miał na niego ochotę, tu i teraz. Nieważne w jakim był stanie. Mógł się jutro nie obudzić, byle tylko tej nocy być z nim.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Wto 30 Cze 2020, 22:54

    Kompletnie nie spodziewał się, że chłopak w tym stanie przejdzie do czegoś tak odważnego, a zarazem głupiego. Bardzo chciał odwzajemnić pocałunek, wsunąć język do wnętrza jego ust, pieścić to cudowne ciało, a na końcu… Jednak nie mógł tego zrobić, gdy chłopak przed nim ledwo stał o własnych siłach. Położył dłonie na jego barkach i lekkim ruchem odsunął go od siebie tylko po to, by po chwili wziąć go na ręce niczym księżniczkę. W dalszym ciągu nie odwzajemnił żadnego z pocałunków. Wiedział, że jeśli to zrobi to już się nie powstrzyma i skończą w łóżku. Może to wcale nie byłaby zła rekompensata za nieudaną randkę, ale nie był aż takim dupkiem, by wykorzystać chwilę słabości chłopaka.
    - Ręce przy sobie – upomniał Archiego, gdy już ułożył go na łóżku w swojej sypialni. Mógł go przecież położyć w innym pokoju, chociażby trzech innych, które były nieużywane, jednak wybrał właśnie ten. Pochylił się nad chłopakiem i powoli zaczął rozpinać guzik po guziku, zdjął z niego marynarki, koszulę, a następnie spodnie. Zatrzymał się dopiero, gdy leżący pod nim chłopak został w samych bokserkach, czekając zapewne na więcej, jednak Richard wstał z łóżka i podszedł do szafy.
    - Załóż to, a ja pójdę po leki – rzucił w niego swoją koszulką i spodenkami do spania, po czym nie czekając na reakcję z jego strony wyszedł z pokoju. Na szczęście był dość dobrze wyposażony w tego typu rzeczy, od tabletek na ból głowy, aż po silne leki uspokajające. Miał dosłownie całą szufladę poświęconą wyłącznie medykamentom, kolejne drobne dziwactwo z jego strony, jednak wolał być gotowy na wszystko.
    Wrócił do pokoju po chwili niosąc w ręce szklankę z wodą i dwie tabletki, które od razu wręczył Archiemu. Przysiadł też na brzegu by upewnić się, że chłopak na pewno je połknie i przyłożył dłoń do jego czoła. Był rozpalony, wyglądał jak siedem nieszczęść i ostatnie czego teraz potrzebował to seks. Zamiast tego Richard postanowił dać mu coś innego, zupełnie niezgadzającego się z jego schematem, gdyż miał kilka zasad w życiu, a przy tym chłopaku łamał jedną za drugą. Najpierw flirtując w pracy, a teraz miał zamiar spać z nim w swoim domu. Nie wychodząc z pokoju zdjął z siebie cały garnitur zostając w samych bokserkach. Cały czas stał tyłem do chłopaka, dzięki czemu ten po raz pierwszy mógł zauważyć jego tatuaż. Ciągnące się od łopatki, aż po prawy łokieć skrzydło, samotne... bez drugiego pary.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Sro 01 Lip 2020, 01:33

    Zmarszczył brwi, gdy ten go od siebie odsunął. Dlaczego to zrobił, czy nie po to zaprosił go do siebie? Był coraz bardziej zdezorientowany. Zaraz jednak poczuł jak jego silne ramiona chwytają go, podnosząc i niosąc wgłąb domu. Chwycił się go za kark, chowając swoją twarz w zagłębieniu jego szyi. Upajał się jego ciepłem i jego zapachem. Nie był pewien czy jeszcze będzie miał okazję być tak blisko niego, więc chciał go po prostu najlepiej zapamiętać.
    Richard ułożył go na łóżku, na materacu, który od razu wydał mu się bardzo wygodny. Zaraz też otrzymał surowe polecenie od niego. Wydało mu się już jasne, że ten nie chce mieć z nim do czynienia, a jedynie trzyma go tu z litości. Dał mu się rozebrać odwracając wzrok, nie chciał patrzeć w jego oczy. Założył na siebie to, co rzucił w jego stronę Richard i wciąż siedząc na skraju łóżka czekał, aż ten wróci, w głowie obmyślając już co chciał mu powiedzieć. Wziął medykamenty, które czarnowłosy mu przyniósł i popił wodą. Wciąż zbierał się w sobie, by zacząć rozmowę, jednocześnie obserwując jak ten rozbiera się przy nim. Uśmiechnął się krótko widząc jego tatuaż. Był dobrze wykonany i wyglądał naprawdę nieźle na jego ciele.
    - Richard… - zaczął cicho - Przepraszam, że zepsułem ci ten wieczór. Wiesz, nie musisz tego robić, po prostu zawieź mnie do domu i sobie poradzę.
    Znów czuł się zażenowany, że jest tylko problemem i Richard nie chciał już nawet, by ten go dotykał. Z drugiej strony jednak ten wysyłał mu całą masę sprzecznych sygnałów, chciał by ten trzymał ręce przy sobie, a jednak, z tego co się domyślał, mieli spać w jednym łóżku. Miał wrażenie, że Richard był niezadowolony z przebiegu tego wieczora, a jednak opiekował się nim teraz w swoim domu.
    - Może, hm, może pójdę do salonu, spać na kanapie czy coś, nie chcę ci tu zawadzać.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Sro 01 Lip 2020, 09:12

    Słuchał go nie przerywając mu ani na chwilę, czyli nie tylko on czuł się zmieszany tą dziwaczną sytuacją. Jeszcze nigdy żadna randka nie skończyła się w ten sposób, Archie był dosłownie pierwszy w przełamywaniu każdej jego granicy i o dziwo, nie przeszkadzało mu to. Chciał go mieć w swojej sypialni, nie tylko na jedną noc, chciał go zatrzymać tu na dłużej. Usiadł na łóżku, tuż obok niego przyglądając mu się chwilę bez słowa. Nie pozwoliłby mu spać na kanapie, tym bardziej, że miał zamiar użyć go jako swojej poduszki o czym nie raczył poinformować chłopaka.
    Delikatnie chwycił jego zatroskaną twarz w swoje dłonie i przyciągnął go do pocałunku. Nawet nie próbował udawać, że nie ma ochoty teraz na coś znacznie przyjemniejszego niż sen. Językiem przesunął po jego wargach, jednak po chwili przerwał.
    - Naprawdę jesteś czasem głupią blondynką – stwierdził lekko się uśmiechając, jednak by chłopak się na niego nie złościł za ten dość niemiły komentarz postanowił wsunąć jedną dłoń w jego włosy i pociągnąć za nie dość mocno. Swoje usta przysunął do jego szyi, naprawdę blisko tak, że mógł czuć jego ciepły oddech, jednak nie zrobił nic więcej. Popchnął go tylko, by się położył i sam ułożył się obok przykrywając ich kołdrą.
    - Będziesz musiał odpracować wszystko na następnej randce – nawet po tym jak niezgodnie z planem poszło to spotkanie nadal chciał znów się z nim spotkać. Czuł, że chłopak może mu zaoferować znacznie więcej. Zwłaszcza, że wyglądał jak anioł, a krył się w nim prawdziwy demon, a on chciał sprawdzić jak daleko może się posunąć nim Archie powie mu nie. Klasnął w dłonie dwa razy, a światło w sypialni wyłączyło się. Po tym po prostu przytulił chłopaka do siebie, obejmując go rękami, by upewnić się, że aby na pewno w nocy nie spróbuje nigdzie uciec. Kiedy ostatni raz spał z kimś w łóżku? Dawno temu, w końcu jego noce z innym mężczyzną ograniczały się tylko do seksu, a nie do randek i spania razem. Tylko on był dziwacznym wyjątkiem od każdej reguły i zasady.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Sro 01 Lip 2020, 20:04

    Westchnął lekko w usta Richarda, gdy ten uraczył go tym krótkim pocałunkiem. Wyglądało na to, że nie był na niego taki zły jak na początku mu się wydawało. Jego usta były wręcz idealne, miękkie i ciepłe, więc Archie żałował, że owa pieszczota nie trwała chwilę dłużej. Gdy tylko próbował sobie wyobrazić jak mogłoby się to skończyć gdyby się nie rozchorował, jego myśli błądziły w zdecydowanie ciekawym kierunku. Zwłaszcza, gdy Richard pociągnął go za włosy i zawisnął twarzą nad jego szyją, czekał tylko aż ten zrobi coś więcej, uśmiechnął się już zadziornie, ale czarnowłosy odsunął się zostawiając go spragnionego więcej. Jedyne co poprawiło mu nastrój to to, że Richard wspomniał o kolejnej randce. O tak, jeśli tylko następnym razem nie napotkają takich przeszkód, zdecydowanie mu to wynagrodzi.
    A potem jak gdyby nigdy nic, Richard objął go, jakby nie byli po nieudanej randce, a wręcz przeciwnie, gdyby ktoś ich zobaczył mógłby pomyśleć, że są całkiem zgraną parą. Nie łączyło ich przecież tak wiele, jedynie chęć zabawienia się, sprawdzenia siebie, tak przynajmniej myślał Archie. Wciąż myślał o słowach kucharza, o tym, że był w tej restauracji stałym klientem i że pewnie było mnóstwo innych osób przed nim i będzie mnóstwo po nim. Nie powinien być zazdrosny, teraz przez pewien czas miał Richarda dla siebie i zamierzał się tym zadowolić, a później się zobaczy.
    Leki szybko zadziałały przynosząc mu ulgę, jednocześnie sprawiając, że zrobił się bardzo senny. Gładził przez chwilę ramię Richarda, a taki jednomiarowy, powolny ruch dłonią, pozwolił mu się nieco uspokoić i w końcu zasnąć.

    Gdy się obudził przez pierwszy moment był zdezorientowany. Ten pokój zdecydowanie nie przypominał jego zagraconego pokoju, wręcz przeciwnie, był dwa razy większy i nie było w nim ani odrobiny bałaganu. Materac na którym leżał był też niebywale wygodny i pierwszy raz od dawna obudził się bez tego irytującego bólu karku. Pogładził puchową kołdrę, którą był okryty, a wspomnienia poprzedniego wieczoru powoli do niego wracały. Szybko podniósł się do siadu, gdy przypomniał sobie, że był w apartamencie Richarda, ale jego nigdzie nie było. Dotknął dłonią poduszki, na której ten musiał spać w nocy, ale była już kompletnie zimna, co oznaczało, że musiał wstać dużo wcześniej. Położył się znów, owijając nieco kołdrą. Było mu tu nieziemsko wygodnie, a skoro Richarda i tak nie było, to mógł zostać jeszcze chwilę dłużej.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Sro 01 Lip 2020, 20:55

    Był zadowolony, gdy chłopak nie próbował się już dłużej z nim kłócić i po prostu wtulił się w niego. Sam również dość szybko zasnął ukojony monotonnym ruchem, gdyby ktoś teraz go zobaczył w życiu nie uwierzyłby, że to ta sama osoba, która na co dzień zarządza firmą wartą miliardy. Przy Archim stawał się bezbronny i miękki, a to było równie niebezpieczne co ekscytujące. Nie mógł się już doczekać ich kolejnej randki, może następna pójdzie lepiej. Chyba nie mogą mieć aż takiego pecha, by zawsze któryś na randce się rozchorował, prawda?

    Jak zwykle obudził się dość wcześnie, lecz nie chciał budzić chłopaka, który spał słodko wtulony w niego. Delikatnie odgarnął blond kosmyki z jego twarzy i wstał z łóżka, uważając aby przypadkiem ten ruch go nie obudził. Jak najciszej umiał wyszedł z pokoju, skoro już nie śpi to przynajmniej zajmie się czymś pożytecznym. Nie umiał siedzieć w miejscu i nic nie robić, nawet oglądanie filmów go męczyło, gdyż trwały stanowczo za długo. Jak mawiają, czas to pieniądz, a kiedy ma się klientów z całego świata każda sekunda się liczy. Założył na siebie jedynie spodnie od dresów, niecodzienna odmiana od garnituru, jednak dzisiaj nie miał w planach nigdzie wychodzić. Najchętniej zatrzymałby u siebie Archiego aż do poniedziałku, jednak nie mógł na siłę uwięzić chłopaka w swojej sypialni. Chociaż z drugiej strony, nikt nie mógł mu tego zabronić. Ostatecznie jednak odsunął od siebie te myśli, żeby przypadkiem nie zabrnęły one zbyt daleko i usiadł na kanapie w salonie. W swoim tablecie przeglądał kolejne maile, Alicja zostawiła mu dwie nagrane wiadomości, jednak postanowił odsłuchać je później. Nim się spostrzegł minęło kilka godzin i było już sporo po dziesiątej. Wstał z kanapy, rzucając na nią tablet i poszedł sprawdzić czy aby przypadkiem jego chłopiec jeszcze żyje. Na szczęście ten już nie spał.
    - Masz ochotę na śniadanie? – nie do końca wiedział co powinien w tej sytuacji powiedzieć, jednak stwierdził, że jedzenie może być niezłym pomysłem na sam początek. Czuł się dziwnie mając kogoś w swojej sypialni, zupełnie jakby to on był intruzem, a nie jego gość. Usiadł jednak na łóżku koło chłopaka i wziął do ręki telefon z szafki nocnej, po czym włączył Uber Eats. Nie miał zamiaru gotować z jednej ważnej przyczyny. Prawdopodobnie obaj wylądowaliby po tym w szpitalu i to nie z powodu choroby Archiego.
    - Księżniczka musi wybaczyć, ale gotowanie… Cóż nie należy do moich mocnych stron, poza tym z tego co mam jedyne co możemy zrobić to… Chyba płatki z wodą, więc wybierz na co masz ochotę – to samo próbował powiedzieć w restauracji kucharz. Richard był w tym tak zły, że wolał głodować niż samemu coś przyrządzić. Może kiedyś opowie Archiemu jak musiał wzywać straż pożarną, bo gotując wodę spalił pół kuchni.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Czw 02 Lip 2020, 01:27

    Nie musiał długo czekać, gdy usłyszał, że drzwi się otwierają, a z nich wygląda Richard. Wyglądał zupełnie inaczej w tych luźnych spodniach niż zazwyczaj. Ile jego oblicz już poznał? A ile jeszcze czeka na odkrycie? Uśmiechnął się mimowolnie widząc go tak swobodnego.
    Sam, choć absolutnie nie był zdrowy, czuł się już dużo lepiej niż poprzedniego wieczora. Sądził, że gorączka jeszcze się utrzymuje, do tego bolało go gardło i miał zapchany nos, ale przynajmniej nie czuł jakby miał lada chwila zemdleć, jak wczoraj.
    Miłą odmianą było to, że w końcu w jego stronę padło pytanie, a nie kolejne polecenie
    - Ej ej, tylko nie księżniczka - oburzył się, ale zaraz się zaśmiał. Ze wszystkich przezwisk jakie ten mógł mu wymyślić to chyba było najgorsze. Usiadł obok niego, starając się nie patrzeć mu nachalnie w ekran telefonu.
    - Spoko, moje gotowanie też ogranicza się tylko do wstawienia piekarnika na pizze albo zalania zupki. Zamów mi cokolwiek, to samo co sobie. - Spojrzał na profil jego twarzy, a potem na jego ramiona i tors. Naszła go ochota by po prostu go objąć i przesiedzieć z nim tak cały dzień, ale wiedział, że zaraz po tym śniadaniu będzie musiał zbierać się do domu. Richard na pewno miał coś do zrobienia, a nawet jeśli nie to powinien odpocząć bez martwienia się o jakiegoś stażystę. Wstał i zaczął się rozbierać z tego co wczoraj mu dał do spania, a zakładać z powrotem koszulę, którą miał na sobie wczoraj. Musiał jakoś wrócić, a chyba nie będzie szedł w piżamie.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Czw 02 Lip 2020, 09:17

    Spojrzał na chłopaka, gdy ten wstał. Chyba nie myślał, że pozwoli mu od tak sobie wyjść i to w takim stanie? Może nie leciał z nóg jak wczoraj, ale nadal nie wyglądał za dobrze. Podszedł do niego i zatrzymał go w połowie zakładania koszuli.
    - Kto pozwolił ci wstać z łóżka? – przyciągnął go do siebie jedną ręką. Był zaborczy, nie przyjmował odmowy i zawsze robił wszystko tak jak chciał nie słuchając innych, cały Richard, jednak w środku martwił się o każdy najmniejszy ruch. Co jeśli pozwoli wyjść chłopakowi, a ten rozchoruje się jeszcze gorzej? Powinien wcześniej zakończyć ich randkę, a nie czekać aż ten sam mu powie… Był na siebie zły. Przytulił chłopaka od tyłu, żeby do końca uniemożliwić mu założenie koszuli i oparł swoją głowę na jego barku.
    - Specjalnie dla ciebie zrobiłem sobie wolne od pracy po raz pierwszy od kilku miesięcy, a ty chcesz już uciec? Naprawdę rozkapryszona z ciebie księżniczka – nie chciał mu się przyznać, że nie miał pojęcia jak zająć sobie wolny czas. Zwykle przeglądałby umowy, zlecenia, rozmawiał z klientami, jednak dzisiaj nie musiał robić ani jednej z tych rzeczy. Brak zajęcia był dla niego czymś dziwnie nienaturalnym.
    - Archi...zostań, proszę – nie pamiętał kiedy ostatni raz użył tego słowa. Nawet jego głos był o wiele delikatniejszy niż zwykle, nie wydawał mu poleceń, nie rozkazywał. Desperacko wręcz pragnął, by chłopak poświęcił mu chociaż chwilę uwagi. Czego by nie zrobił i tak myślami zawsze wracał do niego. Przez ostatnie pół roku nie potrafił zapomnieć o Berrym z klubu. Dlaczego tak bardzo chciał, żeby chłopak nie wychodził? Czuł jakby cały jego świat zaczął się kręcić wokół tego blondyna i nic nie mógł poradzić na to, że wpadł głębiej niż mógł się spodziewać. Te oczy zahipnotyzowały go, wiedział, że żaden inny nie będzie tak dobry jak on. Pożądał go, nie tylko jego ciała, ale całego. Chciał uczynić go swoim, jednak nie wiedział czy tego samego chce Archie. Równie dobrze mógł być jego przygodą na jedną noc, historyjką, którą będzie mógł opowiedzieć znajomym. Jednak był na to gotowy, nawet jeśli coś takiego się stanie nie zaboli go to już… Uczył się na błędach.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Czw 02 Lip 2020, 11:25

    Uśmiechnął się zadziornie, gdy ten objął go, by tylko przeszkodzić mu w ubraniu się. Spodziewał się, że jako szef miał sporo na głowie, ale żeby to był pierwszy wolny dzień od kilku miesięcy? I to specjalnie dla niego? Nie mógł mu tego zrobić. Chociaż powinien obrazić się za nazywanie go rozkapryszoną księżniczką, a w takim razie Richard powinien być władczym księciem.
    -Właściwie obiecałem Danowi, że pomogę mu w czymś, ale spoko, napiszę do niego, że muszę to przełożyć. W takim razie co takiego dla nas zaplanowałeś, panie prezesie? A może powinienem nazywać cię księciem? - zaśmiał się krótko i obrócił w jego ramionach, zarzucając mu ręce na kark. Uśmieszek nie schodził z jego ust, tym bardziej, że stał przed nim miły dla oka, półnagi Richard, wyraźnie zadowolony z jego decyzji i wpatrujący się w niego swoimi chłodnymi, szaroniebieskimi oczami. Archie musiał przyznać, były one drugą ulubioną u niego częścią ciała.
    Starał się nie myśleć, że czarnowłosy był jego szefem, przez co ich relacja mogła wydawać się podejrzana, ale w sumie mało go to obchodziło. Cieszył się chwilą i dniem wolnym, choć pewnie lepiej by było gdyby nie był przeziębiony. A tak po za tym to co za różnica w którym łóżku będzie się wylegiwał. Tu przynajmniej było mu wygodniej. Powtarzał sobie, że gdyby Richard chciał się go pozbyć to z pewnością nie przeszkodziłby mu w ubieraniu się.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Czw 02 Lip 2020, 11:43

    - Cóż choroba szanownej księżniczki trochę popsuła moje plany, więc wymagają one korekty – sam lekko się uśmiechnął i położył dłonie na biodrach chłopaka. Przez chwilę zastanawiał się co właściwie mogą robić, w końcu nie mogli nigdzie wyjść, nie było nawet mowy o spacerze czy skorzystaniu z basenu, ale na szczęście dom Richarda oferował wiele atrakcji. Nie do końca wiedział czemu zdecydował się je umieścić, w końcu nie korzystał z sali bilardowej, niewielkiego baru, czy kręgielni, ale z kaprysu wybudował je w drugiej części posiadłości.
    - Najpierw zamówimy śniadanie i weźmiesz leki, a później… Cóż mam salę kinową, więc możemy coś obejrzeć, możemy też poleżeć w łóżku i nic nie robić przez resztę dnia, albo... Chyba jakiś czas temu kupiłem konsolę razem z kilkoma grami – musiał teraz naprawdę brzmieć jak materialista, do tego rozpieszczony, gdyż kupował wiele rzeczy, które później stały nieużywane gdzieś w kącie jego posiadłości. Zwykle po prostu nie miał po prostu czasu. Jednak żadna z tych rzeczy nie umywała się do jego największego wydatku w życiu, nie licząc rzecz jasna tego domu.
    Przyglądał się cały czas zielonkawym oczom Archiego, jego czerwonemu od kataru nosowi i lekko różowym policzkom. Gorączka nadal go trzymała, jednak wyglądał lepiej niż wczoraj, a przynajmniej tak mu się wydawało. Może to było niepoprawne, stażysta i szef, co o nich pomyślą jeśli się dowiedzą? Ale nikt się nie dowie, a Richard już o to zadba. Przez tyle lat ukrywał swoją orientację przed większym rozgłosem i nie chciał by to się zmieniło. Mógłby stracić zbyt wiele, gdyby jego klienci wiedzieli. Świat był okrutny, nie akceptował ludzi odstających od przyjętych "norm". Jednak przy swojej księżniczce nie musiał się tym martwić, teraz byli tylko oni. Do tego pół nadzy i gdyby nie przeziębienie Richard nie zawahałby się pójść o kilka kroków dalej.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Czw 02 Lip 2020, 19:02

    Oh, już on dobrze wiedział jakie były jego plany. Sam żałował, że spotkanie nie potoczyło się po ich myśli, bo teraz, hm, kto wie, może właśnie kończyli by kolejną rundkę.
    -Czekaj czekaj, masz prywatną salę kinową? - Archie nie mógł uwierzyć w to co słyszał. Jakie jeszcze rozrywki mógł skrywać ten dom? Z pewnością fajnie byłoby je kiedyś wszystkie poznać i skorzystać.
    - Oglądałeś najnowszych Avengersów? Ostatnio z Danem włączyliśmy sobie przedostatnią, ale powiem szczerze, zobaczenie tej nowej, w prywatnym kinie może być niezłe. - niezłe oczywiście mogło być też sprzyjające otoczenie. Równie dobrze mogli tam iść oglądać byle co, bo Archie miał zamiar przekonać go, że nie jest chłopcem ze szkła i wcale nie musi być tak traktowany. Chciał się z nim w końcu nieco zabawić, dokończyć przerwaną pół roku temu akcję.
    -No to zamawiaj mój książe - klepnął go w pośladek - czeka nas dobra zabawa! - uśmiechnął się i znów rzucił się na łóżko. Chwycił telefon, żeby napisać do Dana, że jego pobyt u Richarda trochę się przedłuży.
    “Chcesz mi powiedzieć, że zamierzasz spędzić kolejny dzień w domu tego bajecznie bogatego prezesa, a on będzie ci usługiwał cały dzień? Kolacja ze śniadaniem i obiadem, taka nowa moda?” Niemal natychmiast dostał od niego odpowiedź.
    “Nie bądź wścibski. Rozchorowałem się gdy tylko dotarliśmy na miejsce, więc niczego nie było. I nie będzie mi usługiwał, zgłupłeś?”
    “Mhm, mhm, wmawiaj sobie, mnie nie oszukasz. Baw się dobrze”
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Czw 02 Lip 2020, 19:24

    - Mam, co prawda nie korzystam z niej zbyt często – przez niezbyt często rozumiał, że jeszcze ani razu nie oglądał tam żadnego filmu. Tym bardziej nie miał pojęcia o jakim filmie mówi Archie, jednak nic mu nie powiedział tylko pokiwał głową ze zrozumieniem.
    - Nie przeginaj, dopóki nie wyzdrowiejesz z zabawy nici – niby tak powiedział, jednak widząc pół nagiego chłopaka na swoim łóżku nie mógł się powstrzymać. W końcu i tak był zbyt zajęty pisaniem do swojego kolegi, nie to żeby był zazdrosny, ale miał w głowie już swój diabelski plan jak będzie mu dokuczać na każdym kroku. Tym razem po prostu pochylił się nad pośladkami chłopaka i ugryzł jeden dość mocno. Zapewne zostawił mu przy tym ślad zębów. Po tym jednak spojrzał na swój telefon i zaczął szukać im jedzenia, zostawiając chłopaka w spokoju. Przez dobre dziesięć minut nie mógł się zdecydować na jaką kuchnię ma ochotę, a kolejne dziesięć spędził na składaniu zamówienia, jednak nie był pospieszany, więc mógł sobie pozwolić na analizowanie każdego dania. Ostatecznie zamówił dwa zestawy śniadaniowe i kolejne dwa obiadowe z jakiejś lokalnej restauracji o nazwie „złota kaczuszka”.
    - Jak się czujesz? – zapytał w końcu, gdy skończył składać zamówienie. Niby wyglądał lepiej, nawet zachowywał się jakby nic mu nie było, ale Richard wiedział, że to tylko pozory. Pochylił się i delikatnie przyłożył usta do czoła chłopaka, które było dosłownie gorące. Westchnął cicho, po czym wstał z łóżka - Chodź ze mną, przy okazji będziesz mógł zwiedzić co nieco. Nieskromnie przyznam, że jest na co popatrzeć. Możesz chodzić wszędzie oprócz garażu i mojego gabinetu, każde inne miejsce jest do twojej dyspozycji.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Czw 02 Lip 2020, 20:03

    Syknął przez zaciśnięte zęby gdy poczuł jak Richard ugryzł go w pośladek. Mówił jedno, ale tak naprawdę robił zupełnie co innego. I Archie wiedział, że ma na niego ochotę, zresztą ze wzajemnością. Gdy tylko skończył odpisywać Danowi, podniósł się lekko i uszczypnął go w sutek, podczas, gdy ten był zajęty zamawianiem czegoś z dostawą. Chociaż była to ich pierwsza, w dodatku nieudana, randka, o dziwo zdawało się, że czuli się dość swobodnie w swoim towarzystwie.
    - Czuję się świetnie - odpowiedział mu, gdy ten już złożył zamówienie - serio, przestań się zamartwiać. - wstał razem w nim, wciąż był tylko w bokserkach i w połowie zapiętej koszuli, ale przecież byli sami, więc nie miał się czego obawiać. - Ej, a czemu nie mogę wejść do garażu? Jesteś zazdrosny o swoje autka? - zażartował rozglądając się wszedzie, gdzie prowadził go Richard.
    - O, a tak w ogóle, gdzie jest łazienka? Wypadałoby, żebym się umył, jak mam tu zostać.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Czw 02 Lip 2020, 20:43

    Archie prowokował go na każdym kroku, nie tylko swoim wyglądem, ale i zachowaniem. Naprawdę musiał się powstrzymywać, żeby nie rzucić sie na niego, a nawet to nie było zbyt proste, gdyż widok chłopaka w samych bokserkach był niczym zakazany owoc.
    - Nie znaczy nie księżniczko - odpowiedział dość wymijająco, nie chcąc zdradzać już więcej szczegółów o zawartości garażu. Zamiast tego zaprowadził go do głównej łazienki, która oprócz sporego metrażu była wyposażona w wannę w której na spokojnie zmieściłyby się przynjamniej cztery osoby. Do tego prysznic zaraz obok oraz lustro ciągnące się od jednej do drugiej ściany.
    - Zaraz do ciebie dołączę - tym razem to on klepnął chłopaka w pośladki, gdy ten był zbyt zajęty podziwianiem pomieszczenia. Oj jeszcze wiele razy otworzy usta ze zdziwienia, chociaż wolałby gdyby robił to z innego powodu.
    Sam wyszedł z łazienki i poszedł do kuchni po leki dla chłopaka. Od razu wiedział co oraz w jakiej dawce mu podać, więc już chwilę później pojawił się znów w łazience z tabletkami i szklanką wody. Dziwnie, czuł się jakby robili to często. Obecność Archiego mu nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie, czuł się przy nim dziwnie swobodny, a przecież praktycznie się nie znali.
    - Przyniosę ręczniki i... Pożyczyć ci moje ubrania czy wolisz żebym pojechał po coś twojego? - byłby w stanie pojechać do jego mieszkania, gdyby tylko Archie sobie tego zażyczył. Cóż... Był w stanie zrobić o wiele więcej, jednak na razie nie zdradzał tego chłopakowi.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Sob 04 Lip 2020, 21:50

    Łazienka rzeczywiście wyglądała imponująco, nowocześnie i z pomysłem. A do tego, jak chyba każdy pokój w tym domu, była większa od jego pokoju. Sam chciałby kiedyś mieszkać w takim domu, ale chyba nie sam. “Czy Richard mieszka tu absolutnie sam?” Przeszło mu przez myśl. W sumie nie widział, by kto inny się kręcił. Oczywiście zakładał, że jakaś sprzątaczka przychodziła zadbać o porządek, bo sam nie byłby w stanie wszystkiego ogarniać, ale no właśnie… Cóż, to nie była jego sprawa, żeby się nad tym zastanawiać, więc póki co po prostu zazdrościł mu tych bajerów.
    Poczekał chwilę, aż ten wróci i wziął od niego tabletki i popił wodą.
    - Pożyczę coś od ciebie, jeśli to ok. - rzucił i odwrócił się od niego tyłem. Zdjął z siebie koszulę i bieliznę i wszedł pod prysznic. Strumienie ciepłej wody obmywały jego ciało, a on z każdą chwilą czuł się lepiej. Zawsze tak miał, że po gorącym prysznicu czuł się od razu lepiej, jakby zmywał z siebie chorobę. Sięgnął po żel, żeby się umyć i uśmiechnął się pod nosem czując znajomy zapach. Łazienka rzeczywiście wyglądała imponująco, nowocześnie i z pomysłem. A do tego, jak chyba każdy pokój w tym domu, była większa od jego pokoju. Sam chciałby kiedyś mieszkać w takim domu, ale chyba nie sam. “Czy Richard mieszka tu absolutnie sam?” Przeszło mu przez myśl. W sumie nie widział, by kto inny się kręcił. Oczywiście zakładał, że jakaś sprzątaczka przychodziła zadbać o porządek, bo sam nie byłby w stanie wszystkiego ogarniać, ale no właśnie… Cóż, to nie była jego sprawa, żeby się nad tym zastanawiać, więc póki co po prostu zazdrościł mu tych bajerów.
    Poczekał chwilę, aż ten wróci i wziął od niego tabletki i popił wodą.
    - Pożyczę coś od ciebie, jeśli to ok. - rzucił i odwrócił się od niego tyłem. Zdjął z siebie koszulę i bieliznę i wszedł pod prysznic. Strumienie ciepłej wody obmywały jego ciało, a on z każdą chwilą czuł się lepiej. Zawsze tak miał, że po gorącym prysznicu czuł się od razu lepiej, jakby zmywał z siebie chorobę. Sięgnął po żel, żeby się umyć i uśmiechnął się pod nosem czując znajomy zapach.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Nie 05 Lip 2020, 13:44

    Nie mógł się powstrzymać, żeby chociaż przez chwilę nie popodziwiać nagiego ciała Archiego. Wydawał mu się idealny dosłownie pod każdym względem. Miał przepiękne, zielone oczy, które za każdym razem go hipnotyzowały. Pewnie nie mógłby mu odmówić niczego, gdyby ten tylko spojrzał na niego. Jego usta były idealne do całowania, a włosy miały idealną długość, by wsunąć w nie dłoń i szarpnąć… Odwrócił się nagle tyłem do chłopaka i wyszedł z łazienki czując, że robi mu się gorąco. W bokserkach miał nie mały problem, a nie chciał się przecież rzucić na biednego, chorego chłopaka, prawda? Przynajmniej nie teraz, gdy jeszcze był w stanie się powstrzymać.
    Na całe szczęście od erotycznych myśli uratował go dzwoniący telefon, nawet nie spojrzał kto to, po prostu odebrał i od razu pożałował swojego roztargnienia. „Dlaczego nigdy ode mnie nie odbierasz?! Jestem twoją matką do cholery!” to było pierwsze co usłyszał od kobiety po drugiej stronie, tej samej, która nazywała się jego matką, gdy potrzebowała pieniędzy. Tym razem nie było inaczej, ale żeby mieć ją jak najszybciej z głowy obiecał, że jeszcze dzisiaj wyśle sumę, której sobie zażyczyła. Jedynym plusem było to, że nie był już podniecony, wręcz przeciwnie. Czuł narastające w nim rozdrażnienie, gdy uświadomił sobie, że Archie chce od niego tego samego.
    „Takiemu chłopakowi nigdy nie będzie zależeć na kimś takim jak ja”, ta myśl prześladowała go odkąd pojawił się u drzwi jego firmy. Richard już dawno przestał się oszukiwać, że będzie inaczej. Oprócz pieniędzy nie miał nic do zaoferowania, nie potrafił rozmawiać z ludźmi, nie potrafił się bawić, nie miał pojęcia o obecnych trendach, a do tego każdy przez jego twarz sądził, że uważa się za lepszego. Wcale tak nie było, jednak nie wyprowadzał ludzi z błędu.
    Zanim wrócił do łazienki minęło dobre dwadzieścia minut, potrzebował czasu by się uspokoić i nie dać po sobie poznać, że ma gorszy humor. Tym bardziej, że przecież obiecał Archiemu wspólny seans. Może i chłopak leciał na niego tylko dlatego, że ma kasę, ale to nie znaczy, że nie zależało mu na dobrej zabawie. A w końcu o to chodziło tak? Nie powinien był go przyprowadzać do domu, ani zabierać na randkę… O wiele prościej byłoby po prostu umówić się na seks w jakimś hotelu i mieć to już z głowy.
    - Ubierz się, jedzenie już przyszło – wiedział, że jego ton jest aż zbyt oschły, a wręcz władczy, jednak nic nie mógł poradzić na to, że jego rozdrażnienie rozmową z matką dalej nie przeszło. Uświadomienie sobie bolesnej prawdy też nie należało do przyjemności, więc nic dziwnego, że czuł się… wypruty z emocji i miał cichą nadzieję, że jednak chłopak nie zauważy tej zmiany. Musiałby mu wtedy opowiedzieć o wszystkim, a tego nie mówił jeszcze nikomu i nie miał zamiaru się tym dzielić.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Pon 06 Lip 2020, 12:42

    Dokładnie dwadzieścia minut zajęło mu umycie się razem z włosami. Od razu czuł się lepiej, orzeźwiony i odświeżony. Owszem, dopadło go w trakcie tego milion myśli poczynając od “Zależy mu na mnie inaczej by mnie wygonił” po “Robi to tylko z litości”, ale ostatecznie postanowił odrzucić to wszystko na bok i nie przejmować się co jak wyjdzie, co Richard myśli czy jak zareaguje. Chciał się cieszyć wolnym dniem, który spędzi z kimś innym niż Dan.
    Przez chwile jeszcze zanim Richard wszedł z powrotem, oglądał się w ogromnym lustrze, przybierając pozy jakby był modelem, więc gdy ten wszedł podać mu ręcznik i ubrania, zastał go jeszcze z szerokim uśmiechem. Ten jednak szybko zszedł z jego ust, widząc, że Richard wygląda jakby zupełnie nie był w nastroju. Czyżby rzeczywiście mu się narzucał?
    -Jeezu, jak coś ci nie pasuje to po prostu mi powiedz to sobie pójdę - rzucił w odpowiedzi na jego oschły ton. Był pewien, że to on był przyczyną zmiany tego nastroju, choć nie miał pojęcia w jaki sposób.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Pon 06 Lip 2020, 13:53

    Poczuł nagły przypływ poczucia winy, zepsuł humor nie tylko sobie, ale i Archiemu, który przecież miał się przy nim dobrze bawić, a nie denerwować. Podszedł do niego z tym swoim surowym wyrazem twarzy i po prostu pochylił się lekko by pocałować go w czoło.
    - Przepraszam… Nie jestem zdenerwowany przez ciebie, Archie i ostatnie czego bym chciał to żebyś sobie poszedł. Zresztą mieliśmy chyba obejrzeć jakiś film prawda? – westchnął i pokręcił głową, czy chłopak naprawdę myślał, że Richard by go wygonił? Prędzej związałby go, żeby nigdy nie pozwolić mu opuścić tej posiadłości.
    - Wiem, że nie jestem najlepszy w… wyrażaniu tego co czuję, ale zawsze będziesz tu mile widziany. Jeśli chcesz wrócić już do siebie to nie mogę obiecać, że nie spróbuję cię zatrzymać, więc przestań się już tak martwić i po prostu baw się dobrze. Twoi przyjaciele byliby pewnie lepszym towarzystwem niż ja, ale postaram się sprostać oczekiwaniom.
    Nie wiedział jak inaczej miał przekonać chłopaka do tego, że naprawdę pragnie by ten z nim został. Nawet na krótką chwilę, jeden dzień, albo chociaż śniadanie. Obudzić się kogo kogoś, zjeść z kimś przy jednym stole, to było coś od czego się odzwyczaił, ale w głębi serca pragnął. Gorzej, że jego mózg znajdował się teraz w spodniach, ale widok nagiego Archiego tak na niego działał.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Pon 06 Lip 2020, 18:58

    Zaśmiał się nerwowo na słowa Richarda. Nie chciał doprowadzić do takiej niezręcznej sytuacji, gdzie ciemnowłosy był zmieszany.
    -Spokojnie, tylko żartowałem, nigdzie nie idę. - wytarł podanym mu ręcznikiem włosy i z grubsza całe ciało. Nie czuł się zawstydzony przed jego wzrokiem. Jego pracą było w końcu obnażanie się, a on sam spał już z tyloma mężczyznami, że poczucie wstydu swojego ciała dawno z niego uleciało. Ba, nawet lubił być podziwiany.
    Ubrał się w podane mu przez Richarda ubrania i przeczesał palcami włosy.
    -To chodźmy po to śniadanie, a potem do twojego kina. Zjemy podczas oglądania, nie? O i weź też laptopa, żebym mógł ściągnąć film. Która część jest twoją ulubioną? - zapytał zakładając, że skoro Richard zgodził się by obejrzeć najnowszą część, znał choć kilka poprzednich.
    Szedł za nim, bo nigdy nie połapał by się w zawiłości tego budynku, ale wciąż rozglądał się, zachwycając się nad rozmysłem z jakim został wykonany. Zastanawiał się przy tym jak to możliwe, by mężczyzna na tej pozycji miał tak niskie poczucie własnej wartości i co możliwie mogło do tego doprowadzić.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Pon 06 Lip 2020, 19:37

    Z przyjemnością oglądał jak Archie się ubiera, chociaż znacznie bardziej podobał mu się, gdy był nagi. Jednak ten widok postanowił zarezerwować na inną okazję, może gdy chłopak wyzdrowieje uda im się skończyć to co zaczęli w klubie.
    - Nie jestem wielkim fanem kina – starał się ująć w ładne słowa dość dziwaczną prawdę. W życiu nie obejrzał w całości ani jednego filmu, nawet z premier na które nie raz był zapraszany wychodził wcześniej bądź przesypiał. A tych całych Avengersów… Wydawało mu się, że nazwa obiła mu się o uszy. Nagle stanął niczym oświecony, gdy przypomniał sobie o co chodziło i obrócił się w stronę chłopaka.
    - Chodziło ci o ten film, gdzie jest ten wieżowiec z wielkim A na boku? – w życiu nie oglądał tego filmu, jednak był zachwycony budynkiem, który sam oczywiście zaprojektowałby lepiej, jednak i tak był pod wrażeniem. Kilka scenografii, które widział wprawiły go wręcz w osłupienie, ale na tym kończyło się jego zainteresowanie.
    Oczywiście wzięli śniadanie z kuchni połączonej z jadalnią i salonem. Richard uwielbiał duże, wolne przestrzenie, więc jeśli tylko mógł budował właśnie w ten sposób. To był jego znak rozpoznawczy. Pokazał chłopakowi, gdzie jest sala kinowa, po czym zostawił go na chwilę, żeby pójść do gabinetu po laptopa. Zwiedzili przy tym sporą część domu i musiał później zapytać Archiego co myśli o jego dziele.
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Wto 14 Lip 2020, 10:06

    Zmarszczył brwi i uśmiechnął się zaciekawiony uwagą o budynku. Kto oglądał filmy tylko po to, by przyglądać się konstrukcjom? Może źle to zinterpretował, ale z pewnością były tam ciekawsze wydarzenia, niż tylko budynek z literą A.
    Szedł za nim, po drodze wciąż przyglądając się jego mieszkaniu. Miał wrażenie, że teraz prowadził go inną drogą, byle tylko jak najwięcej mu pokazać. Archie cieszył się w sumie, bo podobało mu się to jak sprytnie rozwiązana była owa konstrukcja. Nie dziwne, że został tak wpływowym człowiekiem w tak młodym wieku.
    Śniadanie, które zgarnęli z kuchni pachniało cudnie i Archie w końcu poczuł się głodny. To będzie wspaniałe, usiąść w wygodnym fotelu w prywatnej sali kinowej i cieszenie się aromatycznym jedzeniem. Jak na jego oko, Richard zamówił tego trochę za dużo, ale najwyżej będą jeść cały dzień. Też dobrze, prawie jak święta.
    Miał chwilę by rozejrzeć się po sali, gdy w końcu tam dotarli. Była iście imponująca, prawie dorównywała rozmiarom normalnej sali, jednak poustawiane fotele i kanapy były z pewnością dużo wygodniejsze. No i wyglądały jakby były nowe.
    -Pobierzesz film? - wskazał na laptopa, gdy ten po chwili go przyniósł. Normalnie sam by to zrobił, ale nie chciał grzebać mu w komputerze. Zamiast tego rozpakował jedzenie i podał mu pachnącą ciepłą bułkę.
    - Jakie jest twoje ulubione danie? Albo raczej powinienem spytać, jaki deser? - zapytał patrząc na niego, podczas =, gdy ten uruchamiał laptopa.
    Mejrin
    Mejrin
    Vampire

    Punkty : 21762
    Liczba postów : 4374

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Mejrin Sro 15 Lip 2020, 08:57

    - Cokolwiek co ma czekoladę… Czyżbyś planował coś dla mnie przygotować? – zbliżył usta do ucha chłopaka, jednak nie pocałował ani nie przygryzł go. Zamiast tego odsunął się. Lubił w ten sposób drażnić chłopaka, zwłaszcza, że wiedział jaki wpływ to na niego ma. Co prawda nie miał zamiaru doprowadzić do czegoś więcej, ale pomęczyć mógł go zawsze, prawda?
    Rozłożył laptopa i znalazł stronę z której mógł pobrać wszystkie filmy studia, które nazywało się „Marvel”. Chociaż kojarzył film nie wiedział czy powinien powiedzieć Archiemu, że nigdy nie oglądał żadnej z części. W końcu spojrzał na chłopaka i pokazał mu listę nie do końca wiedząc co powinien wybrać. Uznał, że zostawienie tego profesjonaliście będzie mądrzejszym pomysłem.
    - Jest tego więcej niż myślałem. I nie wydaje mi się, żebym którykolwiek oglądał w całości – wzruszył ramionami jakby to było nic wielkiego. Ostatecznie podał swojego laptopa chłopakowi, lepiej żeby to on wybrał co będą oglądać. On za to objął go z tyłu kładąc swoją rękę na oparciu kanapy na której siedzieli i przyglądał się jak chłopak mówi o kolejnych filmach. Przy tym jego oczy aż lekko błyszczały, a on nie mógł oderwać od niego wzroku.
    - Może obejrzymy tego całego Iron Mana? Milioner, filantrop i posiadać najnowocześniejszej technologii brzmi świetnie. A poza tym jeśli tyle będziemy się zastanawiać co obejrzeć to nam jedzenie całkiem wystygnie
    Delimbre
    Delimbre
    Tempter

    Punkty : 1394
    Liczba postów : 289

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Delimbre Sro 15 Lip 2020, 09:44

    Tej konkretnej odpowiedzi o danie oczywiście mógł się spodziewać, jednak nie zaszkodziło też spróbować.
    -Nie ma takiej opcji, ledwo potrafię obsłużyć mikrofalówkę. Ale będę wiedział co zamówić następnym razem. - w odpowiedzi na jego gest, przesunął dłonią po jego ramieniu, tym z tatuażem. A podobno takim szychom nie wypada mieć tatuaży.
    -Cooo? Richardzie Reedzie, pan raczy sobie żartować. - udał oburzenie na fakt, że ten nie obejrzał ani jednego filmu poświęcając mu całkowicie uwagę. Od razu zaczął mu streszczać o co mniej więcej chodzi w tym uniwersum, pokrótce o bohaterach i o tym, że wypadałoby to ogarnąć choćby trochę w kolejności chronologicznej, więc muszą nadrobić poprzednie części.
    -Oo tak, to z pewnością ci się spodoba. Tony jest chyba najlepszy z Avengersów, chociaż dużo bardziej lubię Wolverine z X-menów. Jego pokażę ci następnym razem. - Wrzucił do pobierania wszystkie trzy części Iron mana. Mają przecież cały dzień, na spokojnie powinno im się udać je obejrzeć.
    Filmy zrzuciły się szybko, podejrzewał, że Richard miał tu nieziemskie połączenie z internetem, więc oddał mu laptopa z powrotem, żeby ten mógł z niego odpalić film na wielkim ekranie.

    Sponsored content

    Let me help you - Page 4 Empty Re: Let me help you

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie 19 Maj 2024, 19:32