Wrócił do Archiego po chwili i usiadł tuż obok chłopaka znów obejmując go ramieniem. Nie mógł obiecać, że w trakcie filmu mu się nie znudzi oglądanie i nie zajmie się czymś innym. Zwłaszcza, że miał obok siebie bardzo smakowity kąsek i wcale nie myślał o jedzeniu.
Oczywiście na początku starał się skupić na filmie i jedzeniu, jednak każdy dotyk chłopaka skutecznie mu to utrudniał. Jego myśli same z siebie cały czas wracały do niego, nawet jeśli naprawdę próbował. Jednak o dziwo im dłużej oglądali tym bardziej zaczął wkręcać się w fabułę. Tony Stark wydawał mu się wręcz podobny do niego samego. Miał wszystko, jednak ciągle czegoś mu brakowało. Mógł robić co chciał, a jednak nadal wiązały go niepisane reguły. Dziwnie było oglądać wręcz swojego sobowtóra na ekranie, jednak między nimi była jedna, bardzo widoczna różnica. Tony kochał ludzi, przyjęcia, imprezy, im więcej osób go oglądało tym lepiej. Richard trzymał się w cieniu, wynosił swoją firmę na piedestał uważając na to by jego nazwisko nigdy nie było na pierwszych stronach gazet. Nie lubił rozgłosu, a tym bardziej ludzi i imprez. Wolał spędzać dnie w swoim domu, nawet jeśli miał tu być całkiem sam.
Ostatecznie obejrzał cały film wręcz wlepiony w ekran, nie przeżywał go bardzo widocznie, dusił emocje w środku, ale naprawdę podobało mu się to co zobaczył. O dziwo nie chodziło o architekturę, a same efekty, fabułę oraz grę aktorską. Wszystko było na wysokim poziomie. Spojrzał na Archiego z iskierkami w oczach i lekkim uśmiechem na ustach.
- Chcesz oglądać dalej? – chociaż starał się powstrzymać swój entuzjazm nie mógł nic poradzić na to, że naprawdę spodobał mu się ten film i nie mógł się doczekać aż zobaczy dalsze przygody superbohatera.