Jednak jego świat był skomplikowany, bardziej niż mogłoby się wydawać. Gdy prowadzisz własną firmę staje się ona nie tylko pracą na cały etat, ale również i całym twoim życiem, przez co już dawno przestał przestrzegać granic, gdzie zaczynało się jego życie prywatne. Z tego powodu często nawet po domu chodził w garniturze, w końcu nie wiadomo kiedy klient zadzwoni bądź złoży mu niezapowiedziana wizytę. Tylko, że nic takiego się nie stało, jednak on czuł gdzieś tam w środku, że zbliża się burza.
W piątek pojawił się w pracy dopiero po południu, jednak pogoda była okropna i gdyby nie klimatyzacja w biurze na pewno zrezygnowałby z koszuli na rzecz jakiejś zwykłej koszulki. Od swoich pracowników nigdy nie wymagał oficjalnych strojów, dopóki nie chodzili nadzy nie obchodziło go w czym przychodzą do pracy. Archie był wyjątkiem, który zawsze starał się wyglądać jak najlepiej. Może dlatego, że był tylko stażystą, ale.. Richardowi to imponowało. Nie spodziwał się tylko, że gdy w piątek przyjdzie do pracy zastanie istny armagedon. Od wyjścia z windy powitało go gorące, duszne powietrze, a na podłodze były rozstawione wiatraki. Większość mężczyzn siedziała bez koszulek, kobiety jak tylko mogły ograniczyły swoje odzienie, jednak jeszcze nie zdjęły bluzek, chociaż Alicja była temu bliska. Kłóciła się akurat z kimś przez telefon, lecz gdy zobaczyła swojego szefa zamarła. Chciała to załatwić niż ten przyjdzie, na próżno. Awaria klimatyzacji w okresie letnim była jedną z gorszych rzeczy jaka mogła im się przydarzyć w piątkowe popołudnie, jednak Richard po prostu jak gdyby nigdy nic kazał jej przynieść torbę z narzędziami i jakiś stołek. Po pierwszych oględzinach miejsca zbroni ocenił, że usterka nie jest zbyt duża, nawaliła elektronika, a nie cały mechanizm, więc wystarczyło zmusić główną stację do zresetowania ustawień, a przyjemny chłód powinien powrócić na całe piętro.
- Tylu inżynierów w jednym miejscu, a żaden z was nie potrafi naprawić klimatyzacji? – zadrwił z nich, lecz po części wiedział, że nie tego uczono ich na studiach. Jednak to nie zwalniało ich z obowiązku, powinni chociaż spróbować naprawić sprzęt, a nie ukraść wiatraki z całego budynku.