A New Beggining

    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Sob 26 Sty 2019, 15:25

    Obiektywnie stwierdzając to fakt, że pieprzył się z byłym narzeczonym swojej siostry wcale nie sprawiał, że nie mógł czuć złości za zdradę – to dwa niezwiązane zdarzenia. Co innego, jeśli rozważyć to, że Brian aktualnie był w związku… co, wydaje się, skutecznie ignorował, albo decydował się przemilczeć.
    — Nie pytam się o to, czy jest twoją dziewczyną, czy nie, a o to, żebyś powiedział, jakie kobiety ci się podobają — zauważył z lekkim rozbawieniem Dawson, zupełnie nie spodziewając się, że Valye może tak się najeżyć. On chyba rzeczywiście miał problemy z tymi okołoseksualnymi, randkowymi tematami, bo za każdym razem reagował niczym jakiś dzikus. — Mm, mam Tindera. Ale nie, poznaliśmy się w lato na plaży. Mam ci opowiedzieć romantyczną historię? — spytał, niewzruszony. — On przyszedł tam z jakimiś kolegami, którzy znaleźli sobie dziewczyny podczas imprezy i totalnie go już olali. Stał przy beach barze, a mi się skończył drink. A wiesz, jak jest przy beach barze w lato. Jak nie masz dużych piersi i słodkiego głosu to trochę sobie poczekasz w kolejce.
    Brian wzruszył ramionami. Nie było sensu opowiadać, co było dalej, bo historia była dość klasyczna: Dawson już nie wrócił do swoich znajomych, zamiast tego zagadał się z nowopoznanym kolegą, a dość prędko okazało się, że nie tylko jemu wydawało się, że to raczej flirt, niż normalna rozmowa. A że mieszkał niedaleko (po drugiej stronie ulicy) od plaży…
    No cóż.
    Odchrząknął, uśmiechając się nieco nieprzytomnie na samo wspomnienie tej nocy. Zaraz jednak zorientował się, że był jednak w Kanadzie, w lutym, a nie w sierpniu w Chicago i skupił się z powrotem na Valye’u.
    — Skąd w ogóle znasz Kate?
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Sob 26 Sty 2019, 16:33



    – Jakby to, jakie lubię kobiety miało teraz jakieś znaczenie... – sarknął gorzko sięgając po drinka i ze świadomością, że mógł sobie podarować ten komentarz, bo przecież ich rozmowa nie miała na celu nikogo obrażać ani krytykować, upił nieco alkoholu.
    Będąc już chyba całkowicie świadomym preferencji Briana i jego nieskrępowanych, lekkich wręcz obyczajów, Val mógł się tylko domyślać jak skończył się ten wypad na plażę dla ich dwojga. Gdyby był cholernie wielkim hipokrytą, pewnie uznałby to za niesmaczne.
    Odgonił od siebie niechciane, gorzkie wizje wspólnej, letniej nocy Briana i Chrisa.
    – Z liceum. – odpowiedział automatycznie, a po chwili prychnął wyraźnie czymś rozbawiony. – Rozmawiamy o kobietach zaraz po tym, jak mnie puknąłeś. – odwrócił głowę w bok, spoglądając na blondyna z małym zażenowaniem. – Kate jest z mojego rocznika, jakoś tak wyszło, że na część przedmiotów chodziliśmy razem, więc, nie wiem, przyczepiła się i tak spotykamy się do dzisiaj z mniejszymi, większymi odstępami czasu. – wzruszył ramionami raz jeszcze biorąc mały łyk coli z Whisky, po czym odstawił znowu szklankę na szafkę. – Lubię ją, jest... sobą. – zaśmiał się cicho pod nosem na wspomnienie jednego z szalonych wybryków Kate. – Kiedyś nawet się w niej, hm, bujałem. Chociaż szybko wybiłem to sobie z głowy, kiedy dowiedziałem się jakie demony skrywa pod tym ciemnym łbem. – naprawdę rozbawiony samymi wspomnieniami zakrył na moment twarz dłonią i potarł ją z jękiem. – Kiedy powiedziałem jej, że chcę podciąć włosy, miałem kiedyś długie, to oczywiście skończyłem obcięty na zapałkę. Kolczyk był przegranym zakładem, ona oczywiście wybierała miejsce, w którym miał być zrobiony... Kurwa, uciekałem z nią kiedyś przed policjantem. – sapnął odkładając dłoń na pościel, ze zrezygnowaniem uderzając nią lekko kołdrę. – Zdecydowanie jest nienormalna i z wiekiem niespecjalnie się uspokoiła. – dodał i zamilkł dopiero po chwili zdając sobie sprawę, że chyba się odrobinę zapomniał i niepotrzebnie rozgadał. – A ty? Skąd znasz Terry? Z Tindera? – posłał Brianowi drobny, złośliwy uśmiech lekko mrużąc oczy.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Sob 26 Sty 2019, 17:07

    — Właściwie to, jakich lubisz mężczyzn też nie ma teraz większego znaczenia, skoro leżysz tu ze mną — odparł Brian, przeciągając się leniwie na łóżku i – wzorem Valye’a – sięgnął po szklaneczkę z alkoholem. Upił nieco drinka, czując w przełyku ostry smak Whisky. Wysunął lekko język, smakując swoich własnych warg. — A o kim mamy rozmawiać? Przecież nie podobają ci się mężczyźni — dodał, wyraźnie złośliwie, ale znów, ta złośliwość nie była wymierzona w nikogo szczególnego.
    Jeśli byłaby, to chyba w niego samego.
    Brian wciąż leżał na boku, obserwując ze swojej pozycji Valye’a, który lekko obrócił głowę w jego kierunku. Na twarz Dawsona wstąpił delikatny uśmiech, gdy słuchał tej krótkiej opowieści grafika; dość prędko zauważył pewne… rozluźnienie, jakie pojawiło się w jego postawie, gdy zaczął mówić o swojej chyba przyjaciółce. Tak naprawdę Brian nie miał pojęcia, jakie relacje łączą Vala i Kate, ale w te kilka sekund dopowiedział sobie już dość dużo i mógł podejrzewać, że to nie była jakaś tam znajoma.
    Właściwie… Val nie wydawał się osobą, która miała szerokie grono znajomych. Raczej przeciwnie, chyba nie był zbyt popularny i raczej introwertyczny; i Brian wcale nie oceniał tego na podstawie tych ostatnich dwóch, prawie trzech miesięcy. Pamiętał przecież jak go poznawał; jak Evelyn ich sobie przedstawiała i jak często chciała wyciągnąć do wspólnego spędzania czasu. Val imał się od tego jak tylko mógł, a gdy już dochodziło do jakiegoś wspólnego obiadu czy kolacji, był raczej małomówny i na pewno nie rozrywkowy.
    — Nienormalna? Może po prostu dba o to, byś miał jakieś wspomnienia — odparł. — Poza tym, nie wyglądasz, jakby ci to specjalnie przeszkadzało. Terry? Nie, jeszcze z Nowego Jorku. Przeprowadziła się do Chicago jakoś pół roku… nie, jakoś przed wakacjami — wytłumaczył, po chwili zdając sobie sprawę z tego, że nikt go o to nie pytał i takie dodatki były nieistotne. — Szukanie znajomych przez Tindera to generalnie nienajlepszy pomysł. Taki mała rada, gdybyś kiedyś miał pomysł próbować — zaśmiał się. — Dawaj, opowiedz o jakiejś swojej przygodzie z Kate. Zamieniam się w słuch.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Nie 27 Sty 2019, 12:44


    – Nie zamierzam nikogo szukać. – posłał Brianowi jedno z tych spojrzeń, które, gdyby skierowane do dziecka, mogłoby być nazwane karcącym. Wszelkie aplikacje i portale randkowe tylko go odstraszały i prawdopodobnie byłoby to ostatnie miejsce, w którym by kogoś szukał, jeśli w ogóle by to robił. Gdy blondyn poprosił o opowiedzenie mu czegoś, Val w zdziwieniu uniósł jedną brew w pytającym geście. – Przygodzie? – z lekko skwaszoną miną odwrócił od niego wzrok i wzruszył lekko ramionami. Teraz chce nagle słuchać o Kate i "przygodach"? – Nie wiem, włamaliśmy się raz do zoo. No, może nie takie znowu włamaliśmy, ale w nocy udało nam się przejść przez płot, pokręciliśmy się chwilę, a potem spierdalaliśmy przed jakimś starym ochroniarzem, kiedy Kate zaczęła za bardzo świrować i nas zauważył. – mruknął nieco zażenowany i podwinął wysoko nogawkę swojej prawej nogi, wskazując palcem na starą, dość długą, bladą bliznę z tyłu pod zgięciem kolana. – Ten pieprzony płot miał w niektórych miejscach wystające pręty. – opuścił nogawkę zakrywając nogę i uśmiechnął się krzywo pod nosem. – W szpitalu, kiedy mnie zszywali, pierwszy raz widziałem tak bladą Kate, jakby to ona włóczyła się z krwawiącą nogą po mieście, bo przecież zanim zdecydowaliśmy, że chyba jednak potrzebuję pieprzonego szpitala, to trochę minęło... Chociaż dopiero niedawno mi powiedziała, że miała w dupie moją nogę, bała się spotkania z moją matką. – prychnął cicho przymykając oczy i pokręcił głową na boki. – No, widzisz, taki ze mnie, buntownik.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Nie 27 Sty 2019, 14:03

    Brian słuchał historii Valye’a z uśmiechem, nieco zaskoczony. Nie, zupełnie nie wyobrażał go sobie w takiej roli. Spontanicznego, rozluźnionego, jakiegoś takiego beztroskiego – ten facet, którego znał, był jego zupełnym przeciwieństwem i Dawson przez chwilę zastanawiał się, czy to w ogóle mogłaby być prawda. Nie widział jednak powodu, dla którego brunet miałby kłamać i postanowił mu uwierzyć, przesuwając wzrokiem po bladej bliźnie pod kolanem.
    — Kto by pomyślał, że taki z ciebie rebel — zgodził się, kręcąc nieco głową ze śmiechem. — Chociaż, mogę się założyć, że to nie był twój pomysł, a Kate. Pewnie ona chciała pooglądać sobie zwierzęta w zoo, a ty, jako dobry przyjaciel, nie mogłeś zostawić jej samej, hm? — spytał, odrobinę podpuszczając Vala. — Ale, bała się spotkania z twoją matką? Twoja mama to fajna kobieta — stwierdził luźno, nie przejmując się za bardzo faktem, że może było to coś, co powinien przemilczeć. Nie, nie zamierzał udawać, że nie znał swojej byłej-teściowej-to-be.
    Uniósł nieco szklankę z Whisky i upił drinka, po czym odstawił go na pościel. Zaczął wodzić palcem wskazującym po brzegu kieliszka, nieco bezmyślnie.
    — Wiesz co, tak zgrywasz takiego zażenowanego, że niby nie podobała ci się tamta noc i tak dalej… ale tak naprawdę cieszysz się na samo wspomnienie — osądził, wpatrując się w Valye’a. — Wiesz, że możesz sobie czasami darować tę marsową minę? Rozumiem, że pomaga odstraszać ludzi, ale musi być całkiem ciężko wciąż pilnować się, by ją utrzymać.
    Brian miał kilka okazji podczas tego tygodnia, by zobaczyć Valye’a bez niej – głównie wtedy, gdy uprawiali seks, a ogarnięty przyjemnością grafik nie przejmował się już zupełnie niczym. I naprawdę musiał przyznać, że dużo, dużo lepiej, wyglądał bez niej.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Nie 27 Sty 2019, 21:57

    Oh, oczywiście, że to był pomysł Kate. I przede wszystkim jej upór. Valye dopiero z biegiem czasu zauważył, że im więcej protestuje i próbuje odwieść od czegoś swoją, no cóż, chyba jedyną przyjaciółkę, ta tym bardziej robi się uparta i za nic nie zmieniała swojego zdania, a wręcz nakręcała się jeszcze bardziej wiedząc, że Val ma obawy związane z jej aktualnym pomysłem.
    Słysząc słowa Briana, Val, nieco dziecinnie, ale automatycznie zacisnął usta w wąską linię i posłał blondynowi spojrzenie, któremu daleko było do przyjaznego i serdecznego.
    – Jeśli nie podoba ci się moja twarz i patrzenie na nią cię boli, to po prostu nie patrz. Nie przypominam sobie, żebym kazał ci to robić. – rzucił z większą niż chyba powinien dawką jadu i odwrócił wzrok od swojego nieodłącznego kompana tego tygodnia. – Nie będę tak jak ty rwał głupa i szczerzył się do wszystkich idealnymi ząbkami bez większego powodu. Bądź sobie taki nad wyraz towarzyski, jeśli ci tak wygodnie.
    No, ok, uniósł się, nie będzie mówił, że było inaczej. Ale do cholery. Nie będzie mu jakiś szpanerski blondas mówić, jak ma wyglądać jego twarz. Może sobie gdzieś wsadzić te swoje opinie. Nienawidził, jak ktoś kazał mu stawać się nagle wielce przyjaznym dla przypadkowych ludzi i mówić, że ma się bardziej otworzyć na innych. Pff.
    Podniósł się do siadu sięgając swojego drinka i wypił szybko pozostałą resztę. Odstawił szkło na szafkę z cichym stuknięciem i zsunął się z łóżka, schylając się od razu po te kilka rzeczy, które Brian nazwał „bałaganem”. Gdy zebrał je wszystkie, rzucił na wierzch góry splecionych ze sobą ubrań, które leżały na walizce i zerknął kątem oka na Dawsona.
    – Zadowolony?
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Pon 28 Sty 2019, 00:33

    Brian z rozbawieniem powiódł wzrokiem za Valye’em. Boże, albo się już upił, albo ten facet był naprawdę zabawny – chociaż wcale się nie starał… i chyba nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Trzeba było przyznać, że Valye miał w sobie coś z dziecka; właściwie nawet dużo, w tym sposobie, w jaki fukał, nadymał się i obrażał, manifestując swoje racje, nawet jeśli często irracjonalne i nieco naiwne.
    Albo z tym sprzątaniem.
    Dawson patrzył, jak Valye zbierał porozrzucane po sobie ubrania przez ułamek sekundy; później odwrócił wzrok i skupił go na swoim drinku, bo to było znacznie ciekawsze niż grafik, który zbierał szmaty z podłogi. Dopiero wywołany do odpowiedzi, zwrócił na niego uwagę i zmierzył wzrokiem walizkę wraz z kupką skołtaconych na niej ubrań.
    No, brawo. Moje gratulacje. Masz dwadzieścia sześć lat i potrafisz podnieść to, co pierdolnąłeś na ziemię.
    Tego jednak nie powiedział. Chyba nie musiał, bo było to widoczne w jego oczach, ale możliwe, że w półmroku nocy (paliła się tylko niewielka lampka) Valye tego nie dojrzał.
    Już w ogóle pomijając fakt, że nie, to nie było w ogóle sprzątanie.
    — Jeśli próbujesz mnie zadowolić to zdążyłeś już poznać bardziej skuteczne metody — powiedział, ostawiając pustą już szklankę na szafkę nocną.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Pon 28 Sty 2019, 09:46

    Val na ten komentarz zamknął z głośnym trzaskiem swoją walizkę, dociskając ją stopą (i nie dlatego, że miał tak dużo rzeczy ze sobą, o nie, nie miał, po prostu połowa rzeczy zwisała smutnie poza krawędź uniemożliwiając prawidłowe domknięcie bagażu) i mrucząc coś niewyraźnie pod nosem o tym, gdzie jego szef mógł sobie wsadzić swoje metody, podszedł do ostatniej palącej się lampki i zgasił ją. W mroku, do którego nie były przyzwyczajone jeszcze jego oczy, Valye wtoczył się do łóżka na swoją stronę, od razu nakrywając się kołdrą po samą brodę i dla zwiększenia efektu swojego infantylnego zachowania, odwrócił się plecami do Briana.
    W momencie, kiedy chciał życzyć blondynowi najgorszej nocy jego życia, jego telefon leżący na szafce nocnej wydał z siebie ten nieznośny dźwięk przychodzącej wiadomości. Podniósł go świecąc nim sobie w oczy. Amy przesyła zdjęcie. Marszcząc brwi i nie przejmując się zbytnio, że Brian mógł właśnie zezować nad jego ramieniem, otworzył wiadomość na pewno nie spodziewając się tego, co zobaczył; piękny, nieskrępowany nudes. Co z tą dziewczyną nie tak?
    – Ja pierdolę. Wykrakałeś ją. – burknął niezadowolony (Boże, Val ma takie humorki, że nawet nudesy mu przeszkadzają) i wyciszając swój telefon odłożył go z powrotem na szafkę, starając się wymazać z pamięci, wcale nie taki znowu najgorszy obraz. Ale nie na rękę mu teraz myślenie o jakiejś nagiej lasce, kiedy za jego plecami leżał ON.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Pon 28 Sty 2019, 14:11

    To zachowanie jeszcze go bawiło, ale Valye balansował na cienkiej granicy, po przekroczeniu której Brian naprawdę mógłby zacząć mieć go dość. To nie byłoby ani trochę pociągające, na pewno też nie intrygujące, tylko zwyczajnie denerwujące i odrobinę żenujące – a Brianowi na pewno nie zależało jakoś szczególnie na tym, by dbać o dobry humor Vala i zabiegać o jego względy.
    Pff, dobre sobie.
    Gdyby miał ochotę użerać się z kimś z humorkami, umawiałby się z kobietami. Miał wrażenie, że przy facetach można tego uniknąć, ale widać trafił mu się teraz egzemplarz łudząco podobny do jego własnej siostry. Chociaż, gdyby się nad tym zastanowić, chyba nawet Evelyn nie miała takich wahań nastrojów…
    Dawson podniósł się nieco na pościeli, gdy gramolił się pod nią Val, umożliwiając mu przykrycie się kołdrą. Przysiadł i, jakoś automatycznie, spojrzał na telefon bruneta, gdy ten odczytywał wiadomość. I, ku zastanowieniu Briana, wcale nie wydawał się aż tak zadowolony…
    Ego Briana automatycznie poszybowało w górę. To nie tak, że mogło istnieć jakieś inne rozwiązanie; po prostu, przez ten tydzień zdążył wypieprzyć z głowy Vala myśli o jakichkolwiek laskach, skoro nie działały na niego takie drobne wiadomości. Brian uśmiechnął się sam do siebie, zadowolony, podnosząc swoją część kołdry.
    — Wiesz, to dość nieuprzejme, nie odpowiadać na takie wiadomości — rzucił, kładąc głowę na poduszce. — Mogę ci zrobić zdjęcie, jeśli chciałbyś jej coś odesłać.
    Nie mógł, po prostu nie mógł się powstrzymać przed dalszym podpuszczaniem Langley'a.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Wto 29 Sty 2019, 00:33

    Słysząc komentarz Briana, Val skrzywił się zaciskając mocniej oczy i kiedy bardzo powoli policzył w myślach do pięciu, żeby się uspokoić i nie wszczynać niepotrzebnej kłótni, odwrócił głowę do tyłu zerkając na blondyna nad swoim ramieniem.
    – Nie wystarczą ci zdjęcia Chrisa? Potrzebne ci jeszcze moje? – odparł, już nie taki ostentacyjnie wkurwiony z byle powodu, bardziej dotknięty tym, że dla Briana ta sytuacja najwyraźniej była zabawna.
    Nienawidził tak igrać z czyimiś uczuciami nie zamierzał odpisywać, a ostatnio dość jasno wytłumaczył Amy, że nie ma co liczyć na chociażby imitację jakiejś parodii związku i ma przestać próbować zmienić ten stan rzeczy. Jednak najwyraźniej była głucha na jego prośby. A on tak bardzo wystrzegał się wchodzenia w takie głębokie relacje... dla niego ostatnimi czasy wszelkie związki były po prostu zbędne. W dodatku, może nie dawał po sobie poznać, ale trochę przejmował się tym, że jakoś nieszczególnie poruszyło go to zdjęcie. To źle? Może to przez to, że przed chwilą przecież on i Brian pod prysznicem... i może po prostu był już zmęczony i nie miał sił nawet na jakieś fantazje w swoich myślach?
    – Skoro to nieuprzejme, to dobrze. Może przestanie pisać. – mruknął cicho bardziej sam do siebie, ponownie obracając się do blondyna plecami.
    Raz jeszcze uniósł telefon chcąc sprawdzić czy nadeszły jakieś nowe wiadomości. Oj nadeszły. Z głębokim westchnieniem odłożył telefon ekranem do dołu i przewrócił się na plecy, rozkładając ręce na bok na tyle ile pozwalała mu na to krawędź łóżka i leżący obok mężczyzna.
    – Po co ty w ogóle jesteś z tym Chrisem w związku? Nie wystarczy, że się od czasu do czasu spotkacie i tyle? – rzucił szeptem wpatrzony w sufit z bardzo, ale to bardzo nostalgicznym głosem.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Wto 29 Sty 2019, 12:12

    Brian nie odwracał się od Valye’a, łapiąc jego spojrzenie, gdy ten łaskawie odwrócił do niego głowę.
    — Miałem na myślach zdjęcia dla Amy — powiedział. — Ale skoro już pytasz to właściwie bym nie pogardził.
    Nie kłamał; lubił to. Sam nigdy w życiu by tego nie zrobił, ale jeśli jakiś przystojny facet chciał wysłać mu swoje zdjęcia… jak miałby tego nie doceniać? Brian naprawdę lubił – i doceniał – piękno.
    Valye, gdyby tak nie marszczył twarzy, gdyby nie robił takich min, mógłby nawet uchodzić za przystojnego.
    Bawiło go to oburzenie grafika na wysyłane mu zdjęcia; to wzdychanie, gdy kobieta, z którą coś tam go łączyło wysyłała mu swoje nagie ujęcia. Brian nigdy w życiu by się tak nie zachował. Nawet gdyby nie miał zamiaru kontynuować takiej znajomości, dobre wychowanie kazałoby mu chociaż odrobinę pociągnąć konwersację z taką osobą.
    Możliwe, że było to podłe – że robił komuś nadzieje, że manipulował ludźmi, źe gdyby naprawdę o nich dbał, że gdyby naprawdę chciał dla nich dobrze to zachowałby się tak, jak Val. Tak, możliwe. Ale najwyraźniej żył w innej, swojej, rzeczywistości.
    Spojrzał na Valye’a, gdy ten zadał swoje pytanie; wydawało się mu ono bardzo absurdalne.
    — Bo go lubię — odparł prosto. — Lubię spędzać z nim czas. Chyba dlatego ludzie są w związkach, nie? — spytał retorycznie, po chwili uśmiechając się nieco kpiąco. — Skąd to pytanie? Miałem wrażenie, że nie przeszkadza ci w niczym mój chłopak.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Sro 30 Sty 2019, 23:38

    Mój chłopak. Pff.
    – Bo mi nie przeszkadza. – rzucił od razu, przymykając oczy i wzruszając luźno ramionami. – Nie obchodzi mnie czy z kimś jesteś czy nie, to nie moja sprawa. – odparł zgodnie z... własnymi przekonaniami, bo prawdą to to raczej do końca nie było.
    Chyba nie mógł z ręką na sercu, przysięgając na swoje nerki, szczerze powiedzieć, że Chris był mu kompletnie obojętny. Jego awersja do tej osoby nie pojawiła się tylko dlatego, że przyłapał go kiedyś z Brianem na bardzo niezręcznej sytuacji. Bardziej mierził go chyba fakt, że Chris był, jakby to lekko ująć, Briana.
    Nie. Nie przeszkadzał mu on. Miał go w dupie.
    – Nie wiem, każdy związek jest chyba inny, no nie? – mruknął przekręcając się odrobinę na bok, nieco tyłem do blondyna. – Są ograniczające... chociaż tobie to niezbyt przeszkadza. – dodał bez cienia złośliwości czy żalu. Po prostu stwierdził fakt. – Nie lubię się komuś ciągle spowiadać ze swojego dnia, pieprzyć o duperelach jak "oh jej, pasujące koszulki". – mówiąc to pokusił się o przedrzeźnienie pewnej dziewczyny, która odstraszała go wiecznymi gadkami o ich pasujących znakach zodiaku i innymi głupotami. – I w ogóle, widzieć się co chwilę z kimś, kiedy nie mam ochoty, bo jak nie to się obrazi. – westchnął krzywiąc się w duchu na samo wspomnienie tych nielicznych, krótkich związków, które po jakimś czasie tylko go męczyły.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Czw 31 Sty 2019, 14:01

    Brian odwrócił w stronę Valye’a głowę i spojrzał na niego z rozbawieniem.
    — Czy ty w ogóle lubisz ludzi? — spytał, naprawdę ciekawy. — Bo, wiesz, odnoszę wrażenie, że masz jakieś krzywe wyobrażenie o związkach. Jak ci nie pasuje jakaś osoba to się z nią nie wiążesz, po prostu. To nie jest jakieś szczególnie skomplikowane. A jeśli kogoś lubisz i cię pociąga to możesz się z tą osobą, związać, zwyczajnie. Nikt ci nie każde chodzić z kimś, kto cię wkurwia — zauważył luźno. — Ale może w tym tkwi właśnie sens. Że ty zwyczajnie nie lubisz ludzi, rozmawiać z nimi, spędzać z nimi czasu. Ja lubię. Więc jak znajdę kogoś, kogo lubię, z kim mi się dobrze rozmawia, z kim fajnie spędza się czas, mogę się z nim związać. A jakaś wyłączność? Daj spokój, co z oczu, to z serca. Chris o niczym się nie dowie, ty nie myślisz, że z tego coś więcej będzie, a w Kanadzie było miło. I tylko tyle — podsumował, wzruszając lekko ramionami.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Czw 31 Sty 2019, 23:18

    Co z oczu, to z serca? Oh. Wiedział, że dla Briana kwestia zdrady nie była jakaś dla niego szczególnie ważna i warta rozmyślania nad tym, ale nie spodziewał się, że jest to dla niego aż tak łatwe. A jeśli Chris się dowie? Jeśli ktoś mu szepnie coś na ucho i poinformuje go o wszystkim? Brian wzruszy ramionami i zbagatelizuje sprawę?
    Ok, musiał przyznać cwaniakowi rację, bo jedyną osobą, od której Chris mógłby się czegoś dowiedzieć, był przecież on sam. A mimo że korciła go możliwość utarcia Dawsonowi nosa, to nie mógł tego zrobić z paru, dość oczywistych powodów.
    – Hm, było miło. – powtórzył raczej z brakiem entuzjazmu w głosie i przewrócił się mocniej na bok, nie chcąc wdawać się już w głębszą dyskusję o jego uczuciach do innych ludzi, którą sam zresztą niepotrzebnie zaczął.
    Kiedy Brian na szczęście nie silił się na kontynuowanie tej rozmowy, Val zamknął oczy chcąc jak najszybciej zasnąć i zregenerować się przed jutrzejszym dniem, który nie zapowiadał się dla niego zbyt przyjemnie. Kiedy w końcu zasnął, nawet nie zdążyłby się obejrzeć, a już jego organizm wybudził go z tego niezbyt relaksującego snu. Zerkając na przysłonięte okna i przy okazji na śpiącego spokojnie Briana, zmarszczył zaspane oczy i skupił się na zalegającej na zewnątrz szarówce. Gdy sprawdził na swoim telefonie godzinę, ignorując otrzymane wiadomości, odłożył komórkę z powrotem na szafkę stwierdzając, że jest zbyt wcześnie, żeby w ogóle myśleć o ruszeniu się z łóżka. Ale nawet, kiedy próbował zasnąć ponownie, sen coś nie chciał go ponownie nawiedzić. W końcu zrezygnowany wypełznął ostrożnie z pościeli nie chcąc budzić Briana i porywając po drodze świeżą bieliznę zniknął w łazience. Biorąc cichy i długi prysznic, wciągając zapach swojego żelu, próbował nastawić się jakoś w miarę pozytywnie, a chociażby neutralnie na najbliższe godziny, lot samolotem i... koniec pobytu w Kanadzie? Pieprzony Brian miał rację. Znowu. Val nie zamierzał zaprzeczać, że było miło. Może mogliby, zostać jeszcze jeden dzień.
    Trzynaście razy.
    O nie.
    Valye, kiedy skończył swój prysznic, wytarł się pobieżnie pozostawiając praktycznie w całości mokre plecy i włosy, umył zęby, wciągnął na siebie bokserki i wyszedł z łazienki. Podszedł od razu do ciągle śpiącego blondyna i nachylił się nad nim, przez chwilę w ciszy przyglądając się jego twarzy, aż w końcu położył mu rękę na ramieniu i lekko nim potrząsnął.
    – Brian? Brian wstawaj. – mruknął początkowo zbyt cichym głosem, nie przynoszącym żadnych efektów, aż w końcu zaczął wołać mężczyznę znacznie głośniej. Kiedy ten otworzył oczy, Val z kamiennym wyrazem twarzy wdrapał się nagle na łóżko i usiadł na jego udach, po czym pochylił się nad jego twarzą bardzo, bardzo blisko, prawie dotykając jego nosa swoim. – Nie śpij już.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Pią 01 Lut 2019, 12:57

    Brian rzeczywiście zasnął dość prędko i spał głęboko. Wypił nieco alkoholu, a później nieco zmęczył się pod prysznicem, teraz w końcu się rozluźniając. Nawet nie zauważył momentu, w którym zmorzył go sens; prawdopodobnie musiało się to stać na kilka chwil po tym, jak obaj z Valye’em zamilkli.
    Rankiem, nieco zaspany, podniósł oczy, a zanim w ogóle zorientował się w sytuacji, ktoś już na nim siedział. Brian stęknął automatycznie, przekręcając nieco nieprzytomnie głowę i rzucił zagubione, zaspane spojrzenie na… na Valye’a?
    Zamrugał.
    Tak, siedział właśnie na nim, okrakiem, Valye.
    Dawson zmierzył go wzrokiem, ze zdziwieniem rejestrując, że grafik miał na sobie jedynie bokserki. Wyciągnął na oślep (bo przecież miał przed sobą twarz Vala) ręce, kładąc je na udach bruneta.
    — Czy ty mnie właśnie obudziłeś wcześniej, bo chcesz się pieprzyć? — zapytał z uśmiechem, który miał w sobie zarówno coś z łobuzerskości, jak i zdziwienia.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Pią 01 Lut 2019, 14:57

    Zanim Brian zdążył połapać się w sytuacji, pobudzony prysznicem i jako tako gotowy na trudy dzisiejszego dnia, Val zaczął przyglądać się z bliska twarzy, którą miał pod sobą. Była jakaś taka... codzienna, normalna. Zaspane oczy, potargane włosy; w pracy tego nie widywał. Podobało mu się to, że chociaż prze ten krótki czas mógł być świadkiem tej przyziemnej strony Briana, a nie jego przeidealizowanej postaci lidera grupy.
    – Mm, brawo, Sherlocku. – odparł cicho i sięgnął ust blondyna, tylko lekko muskając je swoimi wargami, po czym odsunął się nieco do tyłu, żeby móc objąć spojrzeniem całą jego twarz. – Sądzę, że zresztą nie masz nic przeciwko. – rzucił z nieco zaczepnym tonem, przekrzywiając lekko głowę na bok, jakby oceniał Dawsona. – Poza tym, mówiłem ci już, że nie podoba mi się ta liczba.
    Nie, Val nie chciał pieprzyć się z Brianem tylko dlatego, że był przesądny. Po prostu podświadomie gdzieś tam wiedział, że prawdopodobnie jest to ostatnia okazja i już nigdy więcej się to nie powtórzy. To co wydarzyło się w Kanadzie, zostaje w Kanadzie, no nie?
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Pią 01 Lut 2019, 15:24

    Brian rzeczywiście wyglądał inaczej, niż na co dzień; i był to chyba pierwszy raz, gdy Valye mógł go takiego widzieć. Zazwyczaj przecież wstawał wcześniej od niego, dodatkowo szedł biegać, a gdy wracał kierował się od razu pod prysznic, spod którego wychodził już uczesany, umyty, bez jakichkolwiek oznak zaspania i nieogarnięcia.
    Tymczasem teraz Valye mógł obserwować na jego twarzy to poranne zagubienie, rozleniwienie i rozespanie – choć pewnie nie za długo, bo przecież sam wybrał jeden ze zdecydowanie najprzyjemniejszych sposobów na obudzenie Briana.
    Dawson ledwo co odpowiedział na pocałunek, czując się nieco niekomfortowo z nieumytymi zębami. Wciąż był lekko zaskoczony, ale uśmiechnął się nieco nieprzytomnie, przesuwając dłońmi po udach Valye’a. Zadziwił go ten nieco zaczepny ton grafika i sam go zaraz podchwycił.
    — Jak chcesz odgonić pecha to wcześniej musisz mnie obudzić — rzucił, uśmiechając się półgębkiem.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Sob 02 Lut 2019, 00:29

    Kiedy Brian wspomniał o obudzeniu go, Val na krótką chwilę przymarszczył brwi w niezrozumieniu. Przecież już go obudził... oh. Dopiero kiedy załapał o co chodził blondynowi, odruchowo zerknął w dół na ciągle zakrytą przez kołdrę część ciała, którą miał na myśli Brian. Hm.
    – No proszę, zgaszone światło, schowany pod kołdrą... – Val uśmiechnął się w ten swój wesoło-wredny sposób i przejechał powoli palcami po odsłoniętej piersi blondyna, prostując się bardziej do wygodniejszego siadu. – Co za moralność. – złapał krawędź zasłaniającej Dawsona pościeli i zaczął zsuwać ją w dół, patrząc mu przy tym prosto w oczy z łobuzerskim błyskiem w oku, który pojawił się nagle, kiedy przez Vala umysł przemknęła pewna myśl.
    Gdy dotarł do jego bioder, puścił kołdrę i zszedł z Briana, kładąc się na brzuchu tuż obok niego, niemal wchodząc na blondyna bokiem swojego ciała. Podparł głowę na jednej ręce, a drugą ułożył na brzuchu Briana, po czym uważnie obserwując swoje palce, zaczął powoli wodzić nimi po jego skórze zjeżdżając coraz niżej. Podniósł nagle dłoń do twarzy i bez żadnego skrępowania oblizał porządnie swoje palce, żeby mokre wsunąć pod materiał bokserek blondyna.
    – A może wolałbyś wrócić do spania? – rzucił nagle z przekorą w głosie, kiedy jego palce zaczęły powoli drażnić penisa Briana. – Mam dać ci spokój?
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Sob 02 Lut 2019, 01:08

    Brian dopiero co się obudził; wciąż był lekko nieprzytomny i rozleniwiony, i ostatnie, naprawdę ostatnie, o czym myślał, to były jakieś światła czy kołdry. Zresztą, kołdry łatwo było się pozbyć, a już i tak zaczynało świtać, więc to nie tak, że w ogóle nie widział Valye’a.
    Z półuśmiechem obserwował jego poczynania, jak odkrywał jego ciało z ciepłej kołdry (Dawson musiał odgonić od siebie odruch przytrzymania na sobie ciepłego okrycia) i rzucał mu prowokujące spojrzenia. No któż by pomyślał? Widać nie należało skreślać ostatniego dnia w Kanadzie…
    Gdy Valye z niego zszedł i ułożył się obok, Brian posłusznie przekręcił się lekko na łóżku, dając grafikowi lepszy dostęp do swojego ciała. I już zaraz poczuł te znajome, zwinne palce, prześlizgujące się po jego mięśniach, zapowiedź przyjemnego odprężenia. To zadziwiające, jak przez te kilka dni Brian zdążył się do tego przyzwyczaić.
    Zmrużył nieco oczy i uśmiechnął się, widząc jak Val wpychał sobie kolejne palce do ust; i gdy tylko te same, zwilżone palce, zamknęły się wokół jego penisa, a grafik zaczął się drażnić z Dawsonem, Brian przesunął się nieco, sięgając ust bruneta.
    Mhm — wymruczał bez celu, całując go i zakończył pocałunek przesuwając językiem po wargach Valye’a. — Jestem strasznie niewyspany. Chyba będę się musiał zdrzemnąć w samolocie — westchnął, chyba przez to, co wyprawiały palce Vala przy jego kroczu, samemu sięgając bokserek grafika i ze zdziwieniem rejestrując, że czekała już tam dość sporych rozmiarów erekcja. Dobra, właściwie to było do przewidzenia, biorąc pod uwagę sytuację, ale Brian i tak uśmiechnął się nieco wrednie. — Jaki niecierpliwy. Mhm.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Sob 02 Lut 2019, 14:04

    Rzeczywiście, zniecierpliwiony i domagający się dotyku Val sapnął cicho w usta Briana z aprobatą, kiedy i ten postanowił w końcu zająć się nim. I jakby chcąc pokazać mu, jak bardzo jest niecierpliwy, podniósł się i pociągnął Brianowe bokserki w dół. Tylko by teraz przeszkadzały. Położył się nagle na plecach i unosząc biodra szybko pozbył się własnej bielizny, którą od razu odrzucił gdzieś na bok, nie przejmując się jej losem. Niewiele myśląc, ponownie wdrapał się na uda blondyna i znowu zajął się jego penisem, który powoli twardniał mu w dłoni.
    Musiał niechętnie przyznać, że po tych wszystkich dniach spędzonych z Brianem w taki sposób, przestał za każdym razem przejmować się aż tak bardzo tym, jakie to wszystko było niewłaściwie i nie powinno mieć miejsca. A to z kolei znacznie ułatwiło mu nie myślenie o takich głupotach w nieodpowiednim czasie i pozwoliło skupić się na nieco bardziej istotnych w takich momentach rzeczach, jak chociażby ta czysta przyjemność, o którą przecież głównie tu chodziło. Val przestał przejmować się też faktem, że rozbiera się i odkrywa w całości przed drugim mężczyzną, który zresztą widział go już od tylu stron, że idiotyzmem byłoby teraz się go wstydzić.
    – Jak się nie obudzisz szybciej – mruknął zerkając na krocze Briana – Będę pierdolił cały lot o głupotach i nie dam ci nawet zmrużyć oka. – dodał i nie przestając pieścić go dłonią wychylił się w stronę szafki, żeby zgarnąć z niej żel.
    I tym razem czując jednak małe skrępowanie, bo przecież sam nigdy tego nie robił, Valye wylał sobie sporą dawkę lubrykantu na palce i sięgnął za siebie. W między czasie samemu przygotowując się na coś większego, nie przestawał powoli i leniwie stymulować członka blondyna. Mając wrażenie, że jego twarz w tym momencie nie jest tak wyprana z emocji jakby tego chciał, starał się unikać patrzenia Brianowi prosto w oczy, którego po dłuższej chwili uzbroił w prezerwatywę i ze małą obawą przed tą pozycją, opuścił w końcu swoje biodra na jego śliskiego od żelu członka. Klnąc cicho pod nosem ze zdziwienia, jak głęboko poczuł go w sobie, spiorunował blondyna złym spojrzeniem.
    – Nie ciesz się tak. – sapnął i sięgnął jego ramion, za które pociągnął go w górę do siadu, chcąc zrobić sobie z niego oparcie.
    Oplótł swoje ręce wokół jego szyi i kładąc mu czoło na ramieniu, zaczął poruszać swoimi biodrami to w górę i w dół, szybko, ze zniecierpliwieniem zwiększając znacznie tempo, nie mogąc się doczekać tej najbardziej wyczekiwanej przez niego chwili największej przyjemności. A kiedy w końcu z małą pomocą blondyna doczekał się, z nierównym, szybkim oddechem oparł się bez sił o ciało Briana, ciągle nie ruszając się z jego bioder.
    – Jestem głodny. – jęknął z wyrzutem i zamknął oczy, chcąc dać sobie chwilę na uspokojenie się.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Sob 02 Lut 2019, 15:49

    Brian był naprawdę zaskoczony – przede wszystkim tym, jak Valye przejmował tego poranka całą inicjatywę. To było… dość niespodziewane i Dawson nawet nie podejrzewał, skąd to się mogło wziąć. Nie zamierzał jednak protestować, a z jakąś fascynacją i wielką, naprawdę wielką satysfakcją, przyglądał się Langley’owi. Widok tego, jak sam wylewał sobie lubrykant na palce i świadomość tego, że właśnie wsuwał je sobie do tyłka… pewnie w ogóle po raz pierwszy w życiu, ach, to było naprawdę ekscytujące i bardzo, bardzo podniecające; zwłaszcza z tymi sprawnymi paluszkami, które zakładały mu prezerwatywę.
    Dawson obserwował Valye’a z dołu, karmiąc swoje oczy wyrazem jego twarzy i tych wszystkich emocji, które się przez nią przewijały i zakręcił się w miejscu, gdy Val przytrzymał sobie jego penisa, ustawiając się biodrami nad nim. Słodki Boże, westchnął w myślach, gdy grafik sam na niego opadł; jęk przyjemności wydostał się z ust Briana i uśmiechnął się nieprzytomnie, zaraz pociągnięty w górę.
    I podniósł się, łapiąc Valye’a za biodra, chcąc mu choć trochę pomóc, ale grafik sam dobrze dawał sobie radę. I, och, naprawdę odwalił kawał, kawał dobrej roboty.
    Obaj oddychali jeszcze dość szybko, Brian ciasno obejmując Valye’a, z głową schowaną w jego szyi. Słysząc jego komentarz zaśmiał się cicho, sięgając jego ust własnymi i pocałował delikatnie.
    — Czy ty właśnie zrobiłeś sobie ze mnie wibrator? — spytał, rozbawiony, delikatnie miziając palcami plecy Vala. — Powinienem się czuć wykorzystany? Czy teraz zabierzesz mnie na śniadanie? — pytał, świadom tego, że wciąż znajdował się w brunecie.
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Sob 02 Lut 2019, 18:54

    Kiedy Brian pocałował go, Valye leniwie odwzajemnił ten gest, przymykając przy tym oczy i cicho wzdychając. Boże, poniekąd chyba rzeczywiście go właśnie wykorzystał.
    – Ta. Chujowy z ciebie wibrator. – rzucił oceniając niemal szeptem i podniósł się schodząc w końcu z Briana, krzywiąc się przy tym nieznacznie.
    Nie przejmując się żadnym brudem, który miał właśnie na sobie, przewrócił się momentalnie na pościel, padając na nią twarzą. Cholera. Zmęczył się trochę. Zagarnął ramionami spory fragment kołdry i wcisnął go sobie pod twarz, zerkając kątem oka na Briana.
    – Nie wmówisz mi, że czujesz się pokrzywdzony. – mruknął mrużąc lekko oczy, jakby ostrzegał go, żeby nawet nie próbował robić z siebie seksualnej ofiary. – Nie chce mi się teraz iść na śniadanie. – zamknął oczy oplatając ciasno ramiona wokół trzymanej kołdry. – Możesz mi je przynieść tutaj. Przydaj się na coś w końcu... W łóżku nawet nie kiwniesz palcem, więc chociaż w taki sposób zrób z siebie jakiś użytek. – uśmiechnął się wrednie nie otwierając oczu, zadowolony ze swojego "żartu".
    No tak, Val teraz będzie się wymądrzał, bo przecież prawie tylko on się tu dzisiaj napracował. Oh jeju, jaki z niego pracuś.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Sob 02 Lut 2019, 19:31

    Brian też westchnął czując ten drobny dyskomfort i przytrzymał prezerwatywę, zaraz zawiązując ją i podnosząc się z łóżka, by podejść do kosza. W łazience umył od razu zęby i wrócił do pokoju, gdzie Valye zakopał się już w pościeli. Uśmiechnął się półgębkiem, słysząc jego komentarz, i bez skrępowania opadł na miejsce obok niego, sięgając ręką do pleców grafika i zaczynając kreślić na nich niewielkie kółka.
    Na słowa o tym, że miałby przynieść śniadanie, przesunął się nieco i sięgnął ponad Valye’em do szafki nocnej, łapiąc telefon.
    — Na co masz ochotę? — spytał, wybierając odpowiedni numer i przyłożył słuchawkę do ucha. — Dzień dobry, dzwonię z pokoju sześćset dziewięć.
    Gdy Valye podał mu nazwę dania, Brian zamówił śniadanie i odłożył telefon na miejsce, z powrotem opadając na miękką pościel.
    — Wiesz, jak na kogoś, kto raz na czternaście razy musiał wykonać większość roboty, sporo narzekasz. Współczuję twojemu szefowi — mruknął, śledząc palcami linię kręgosłupa Vala. — Zabawny jesteś. Trzeba cię wydymać żebyś nie miał złego humoru?
    Valye
    Valye
    Tempter

    Punkty : 1056
    Liczba postów : 255

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Valye Sob 02 Lut 2019, 23:05


    No tak, mógł się spodziewać, że przecież Brian nie będzie się ośmieszać i wracać do pokoju z talerzem, a zamiast tego skorzysta z serwisu. Zapytany o to, co chciałby zjeść, rzucił jakimiś pierwszymi lepszymi naleśnikami, które wpadły mu na szybko do głowy.
    – Ta liczba brzmi znacznie lepiej. – mruknął cicho z ciągle zamkniętymi oczami, z zadowoleniem wczuwając się w smyrające go po plecach palce. Lubił, kiedy Brian mu tak robił. To było przyjemne. Na wzmiankę o szefie, Val otworzył oczy tylko po to, żeby móc nimi przewrócić z rozbawieniem. – A ja mu nie współczuję, podobno jest cholernie leniwy w łóżku. – posłał Brianowi wyzywające spojrzenie, z lekkim uśmiechem. Cóż, rzeczywiście miał dobry humor. – O przepraszam, teoretycznie to sam się właśnie wydymałem, więc nie przypisuj sobie tak tych zasług. – rzucił przybierając na twarz teatralną wyniosłość. – Ciekawe, czy łatwo byłoby cię czymś zastąpić. Pewnie tak, pierwszy lepszy wibrator, jak to stwierdziłeś wcześniej, myślę że dałby radę... Dobra, nieważne. – zmarszczył nieco brwi urywając nagle temat, bo chyba zbytnio się zapędził w tych swoich dzikich rozważaniach. – Swoją drogą... ktoś powinien mi zapłacić więcej za ten wyjazd. Byłem zmuszony przebywać ze swoim szefem prawie dwadzieścia cztery godziny na dobę, to nieludzkie, jak można zmuszać tak człowieka do pracy. – jakby chcąc podkreślić powagę tych słowo, Valye cmoknął z dezaprobatą i pokręcił lekko głową na boki. – Co za wyzysk.
    effsie
    effsie
    Minor Vampire

    Punkty : 8010
    Liczba postów : 1603
    Wiek : 30

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by effsie Nie 03 Lut 2019, 11:32

    Umówmy się – Brian Dawson zdecydowanie nie był facetem, który ukradkiem wynosił talerze z hotelowych restauracji. Podobna rzecz była dla niego synonimem ogromnego obciachu i nigdy w życiu by się tego nie dopuścił; zwłaszcza, że dopłacając kilka dolców, można było mieć to samo zaserwowane do pokoju, nie ruszając się z łóżka.
    Było bardzo wygodne nie przejmować się pieniędzmi, kiedy się je posiadało.
    — Mnie się nie podoba. Nie przepadam za parzystymi liczbami — wymruczał w odpowiedzi Brian, nie przestając wodzić palcami po skórze Valye’a. Uniósł wyżej brew i spojrzał na niego z udawanym sceptycyzmem. — Nie pytam, skąd wiesz takie rzeczy o swoim szefie. Nie wnikam w waszą relację — zapowiedział całkowicie poważnie, z jedynymi iskierkami rozbawienia w oczach. — Brakowało ci odrobiny kontroli? Val, wystarczyło powiedzieć na początku. Nie chciałem na ciebie zrzucać wszystkiego od razu — droczył się jeszcze, w dobrym humorze. Nie było w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, że obaj właśnie przeżyli przyjemny, odprężający orgazm i, jeszcze nie do końca zebrawszy wszystkie siły, leżeli rozleniwieni w łóżku. — Do pracy — powtórzył rozbawiony Brian. — Niezłe rzeczy robisz w pracy.
    Gdy ktoś zapukał do ich drzwi, Brian podniósł się z łóżka i narzucił na siebie tylko szlafrok. Po drodze zahaczył o swój portfel, z którego wyjął kilka kanadyjskich dolarów na napiwek i otworzył drzwi. Odmówił podania śniadania do łóżka, domyślając się, że Valye niekoniecznie miałby ochotę, by ktoś widział go leżącego z drugim facetem w łóżku; sam przejął wózek i pożegnawszy się z miłym uśmiechem z obsługą, popchnął go do środka.
    — Pancakes z syropem klonowym i boczkiem — rzucił, podnosząc przykrycie odsłaniające parujące jeszcze z gorąca śniadanie, podczas gdy Valye już podciągnął się do pozycji siedzącej. — Co za oryginalny wybór — zaszydził bez złośliwości. Sam wybrał to samo, nie mogąc się oprzeć pokusie ostatni raz spróbowania kanadyjskiego syropu klonowego (to wcale nie tak, że kupił sobie już zapas do Chicago). — Smacznego.

    Sponsored content

    A New Beggining - Page 4 Empty Re: A New Beggining

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon 20 Maj 2024, 05:56