— Cześć… — mruknął niepewnie Oliver. Chciał zatrzymać Ethana, wyjaśnić jakoś to, co się stało, wyklarować sytuację między nimi, ale Tom… przez obecność Toma zabrakło mu odwagi.
Toma udało mu się wykurzyć dopiero po południu, ale tak naprawdę będąc z nim nie rozluźnił się; wręcz przeciwnie, nakręcał się myśląc o Ethanie. To wszystko między nimi jest przecież takie kruche, tak łatwo można to zniszczyć… A Oliver tego nie chciał. Naprawdę chciał, żeby z ich relacji… coś wyszło. Nieśmiało myślał o związku.
Ale czy naprawdę powinien wciągać Ethana w związek, kiedy sam nie zamierzał wychodzić z szafy? Czy to nie był egoizm z jego strony?
Stwierdził późnym wieczorem, że i tak nie zaśnie, postanowił więc poczekać na Ethana. Rozsiadł się w salonie i włączył pierwszy lepszy film, a ekran laptopa był jedynym źródłem światła w mieszkaniu.