The end of the fucking world

    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Sro 08 Gru 2021, 23:39

    Wszystko w tym zepsutym świecie było szorstkie, cuchnące i chropowate. Wszystko, ale nie włosy Connora, po których Negan przesunął palcami jak po niciach jedwabiu.
    Nie zrobiła na Connorze wrażenia śmierć człowieka, a zrobiło je spojrzenie i dotyk Negana. Zaczerwienione od alkoholu policzki chłopaka tylko pogłębiły swój krwawy odcień, ale młodzieniec nie odwrócił wzroku, nie tym razem – kierowany czy to przyjemnie rozchodzącym się po ciele ciepłem, czy po raz kolejny zwykłą brawurą.
    Nie poruszył się ani o cal, jakby czekał, co się stanie, jeśli tym razem nie wytknie mężczyźnie niezręcznego zachowania. Jakaś jego część, ta bezczelna, niepokorna, była ciekawa, do czego może ich to doprowadzić.
    Napięta atmosfera uleciała jednak niczym powietrze z przebitego balona w momencie, gdy dłoń Negana porzuciła miękkie włosy, a mężczyzna wzniósł toast.
    Wódka znikała szybko, gdy Connor popijał ją mlekiem, nie mogąc znieść goryczy. Connor śmiał się nieco za głośno z rubasznych żartów i wachlował rozgrzaną, zaczerwienioną twarz, ocierając łzy z kącików oczu. Zdawał się zapomnieć o wszystkich złych emocjach. Pijany i rozkoszny obudził Love, ale nawet tego nie zauważył.
      — Ale czasem — powiedział, unosząc gwałtownie palec. — Ups… — Szybko podniósł przypadkiem przewróconą butelkę, ale wódki było już za mało, by mogła się wylać. — Rany, ale dziwne uczucie — mruknął, przeczesując włosy i najwyraźniej gubiąc wątek. — Strasznie z-ziwne, Negs… Nie wie-hyp-em, co w tym fajnego.
    Love podniosła się, uśmiechając blado, z ogromnym zmęczeniem, które odbijało się też w przekrwionych oczach.
      — Żyjesz, szefie… Bardzo cię przepraszam. Musiałam przysnąć.
      — Nie przeszkadzaj. — Connor machnął ręką. — Mamy waż-żną rozmowę.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Czw 09 Gru 2021, 14:06

    Każdy z nich potrzebował wieczoru, w którym mogliby sobie na moment odpuścić. Spuścić parę i zapomnieć o tym, co odpierdala się za ścianą. Nie rozmawiali o sytuacji na farmie. Niewiele mówili o żywych trupach czy coraz mniejszych zapasach. Zachowywali się tak, jakby apokalipsa w ogóle się nie wydarzyła. Negan wypytywał Connora o jego stosunki z dziewczynami i okrutnie wyśmiewał brak doświadczenia. Opowiadał, jak na lekcjach kazał grubszym uczniom biegać więcej kółeczek, żeby zrzucili zbędne kilogramy. Jak raz pobił się z jednym z ojców. Słuchał o młodzieńczych fascynacjach i ograniczeniach narzucanych przez rodziców.
    Za oknem zdążyło się już zrobić jasno. Zerknął zaskoczony na Love, o której obecności kompletnie zapomniał.
      — Sporo cię ominęło — znacząco spojrzał na zarumienionego młodzieńca. — Zbieraj się na górę. Love ci pomoże.
    Chłopak może i chciał zaprotestować. Wstał nawet, ale natychmiast się zatoczył i gdyby nie pewny chwyt kobiety zapewne wylądowałby z powrotem na ziemi. Zachichotał uradowany swoim stanem bliskim nieważkości i ufnie oparł się na jej ramieniu.

    Connora obudziły hałasy na podwórku, tym głośniejsze i bardziej nieznośne im mocniej bolała go głowa po nocnej zabawie. Słońce chyliło się już ku zachodowi, ale jego promienie nieprzyjemnie raziły. Suchość w gardle wyraźnie dała o sobie znać, ale zapobiegliwa Love zostawiła mu pełen dzbanek wody.
    Pośród głosów mógł rozpoznać należący do swojego ojca, Peta i Andrei, która odmówiła pracy. Dla ludzi Ricka wszystko się zmieniło. Jeśli myśleli, że do tej pory byli więźniami bandy Negana, to teraz mogli się przekonać, co to naprawdę oznacza. Zostali zagonieni do pracy w zimnie pod stałym nadzorem strażników. Bez znaczenia był przejmujący chłód i zmęczenie. Nie było też miejsca na odpoczynek. W końcu ktoś musiał przygotować zapasy na nadciągającą zimę. Nie mieli nawet możliwości swobodnej rozmowy, natychmiast gwałtownie uciszani.
    Skoro jednak mieli siły planować bunty, to widocznie mieli też siłę ciężko popracować dla wspólnego dobra. Bez taryfy ulgowej.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Czw 09 Gru 2021, 19:06

    Od tego momentu z całej grupy Ricka tylko Connor miał zupełną swobodę poruszania się po farmie. Chłopak jako jedyny zdawał się rozumieć, że dobre stosunki z Neganem są gwarantem korzyści, ale mimo to nie stronił od pracy. Pomógł swojej grupie wydobyć szwendacza ze studni. Towarzyszył w zbiorach i posłusznie przenosił ciężkie skrzynie.
    Swoimi korzyściami cieszył się niezależnie. Niekiedy przekraczał granice. Bywało, że znikał gdzieś niespostrzeżenie, a wtedy ani ludzie Negana, ani Ricka nie byli w stanie go znaleźć. W tajemnicy wymykał się poza farmę i przepadał w gęstwinie gubiącego liście lasu, gdzie spędzał długie godziny, strzelając do puszek.
    Któregoś dnia, gdy pierwszy, szybko topniejący jeszcze śnieg zaczynał już z wolna przysypywać zmarzniętą ziemię, Connor usłyszał za plecami kroki. Akurat wtedy, gdy powinien był przeładować broń. Odwrócił się gwałtownie, ale było za późno.
      — E-e — zarechotał Pete, wytrącając mu pistolet z ręki, a następnie przypierając chłopca do drzewa. — Tu cię mam. Wiedziałem, że coś kombinujesz, kurwo.
    Connor zadarł głowę i przełknął ciężko ślinę. Zaparł się dłońmi o szeroką pierś napastnika, ale niewiele to dało.
      — Co, tym razem nic nie mówisz?
    Ściskając szyję młodzieńca, Pete obnażył kły w paskudnym uśmiechu. Przysunął pooraną bliznami twarz do gładkiej skóry Connora, owiewając jego usta śmierdzącym oddechem.
      — Zawsze byłeś taki pyskaty, a teraz co? Będziesz robił siusiu w majteczki? Już masz mokro?
    Potężna łapa, ku głębokiemu szokowi Connora, nagle znalazła się na kroczu młodzieńca, które ścisnęła boleśnie.
      — Oj, ciziu, jestem pewien, że zaraz popuścisz. Pamiętasz, co ci obiecałem? Powiedziałem, że jak się, kurwo, zbliżysz do stodoły, to co zrobię?
    Connor patrzył na niego wytrzeszczonymi oczami. Charknął, kiedy dłoń mężczyzny mocniej ścisnęła jego krtań, i jęknął, gdy druga boleśnie ścisnęła jego krok. A potem gwałtownie uniósł kolano.

    1, Connor trafia Pete'a w jaja, Pete pada na kolana. Chłopak go obezwładnia.
    2-3, Connor trafia w jaja, co daje mu przewagę. Zaczynają walczyć.
    4-5, Connor nie trafia, ale zaczynają walczyć. Przewagę ma Pete.
    6, Pete nie daje się w ogóle tknąć.
    avatar
    Kostkarka
    Admin

    Punkty : 440
    Liczba postów : 88

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Kostkarka Czw 09 Gru 2021, 19:06

    The member 'Koss Moss' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world - Page 6 CyRq7pQ
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Czw 09 Gru 2021, 22:27

    — Przed szefem też się tak krępu-
    Pete nie skończył zdania. Z sykiem wciągnął powietrze i cofnął się o krok, gdy kolano celnie trafiło prosto w jego jaja. Ciało mężczyzny bezwiednie zgięło się w pół, a kolana niemal pod nim ugięły. Pooraną bliznami twarz wykrzywił grymas bólu, który jednak szybko przerodził się we wściekły ryk.
      — Zajebie cię, pizdo! — krzyknął, ale nim zdążył wprowadzić słowa w życie, Connor zdążył już wykorzystać zdobytą przewagę. Odsunął się od drzewa, które ograniczało jego ruchy i zamiast rzucić do ucieczki, przystąpił do ataku. Było oczywiste, że musiał szybko poradzić sobie z mężczyzną, zanim ten odzyska panowanie nad sytuacją. Pete miał za sobą nie tylko przewagę siły, ale również doświadczenia w barowych bójkach.
    Pierwszy cios go zaskoczył. Z drugim mogło już nie być tyle szczęścia.
    Nim więc Pete stanął pewnie na nogach i zdążył wydobyć scyzoryk zza pasa, Connor spróbował po raz kolejny wymierzyć mu celny i skuteczny cios, choć może rozsądniej byłoby wziąć nogi za pas.

    1-2 Connor obezwładnia Peta.
    3-4 kontynuują walkę
    5 ktoś przerywa walkę
    6 Pete obezwładnia Connora, tym razem skutecznie
    avatar
    Kostkarka
    Admin

    Punkty : 440
    Liczba postów : 88

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Kostkarka Czw 09 Gru 2021, 22:27

    The member 'Prince Charming' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world - Page 6 X39Fv2K
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Czw 09 Gru 2021, 22:49

    Prawy sierpowy, po którym głowa Pete’a odskoczyła do tyłu, dał chłopakowi nieco czasu. Connor wiedział, że nie może doprowadzić do bliskiego starcia. Uskoczył w tył, wymierzając przy tym mężczyźnie kopniak w sam środek twarzy, któremu towarzyszyło nieprzyjemne chrupnięcie.
    Pete przewrócił się i przez moment leżał, zamroczony, w bezruchu, trzymając się za nos.
      — Kto teraz jest pizdą? — zapytał zimno Connor, porywając z gleby pistolet i szybko go przeładowując. Stanął nad mężczyzną i kopniakiem odtrącił ręce od jego twarzy. — Kto jest pizdą?
      — Pierdolony… gnoju, już nie żyjesz, już, kurwa, jesteś trupem, możesz liczyć sekund…
    Connor uniósł nogę i z impetem opuścił ją na twarz Pete’a. A potem jeszcze raz. I znowu. Mężczyzna próbował się zasłaniać, złapać go za kostkę lub łydkę. W pewnej chwili nawet mu się to udało. Szarpnięciem wywrócił młodzieńca, ale chłopak nie wypuścił pistoletu.
      — Nie ruszaj się! — zawołał do podnoszącego się z trudem Pete’a, odpychając się nogami od ziemi, by zwiększyć odległość między nimi. — Nie ruszaj, albo strzelę!
      — Kurwo jeba…
    Donośny huk rozdarł powietrze i Pete zwalił się na ziemię.

    1-2, Connor strzelił mu w udo, przebijając tętnicę. Pete od tego umrze.
    3-5, Connor niegroźnie strzelił mu w udo.
    6, Pete zdążył rzucić się na ziemię i uniknąć strzału.
    avatar
    Kostkarka
    Admin

    Punkty : 440
    Liczba postów : 88

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Kostkarka Czw 09 Gru 2021, 22:49

    The member 'Koss Moss' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world - Page 6 N6ODqjS
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Pią 10 Gru 2021, 11:02

    Pete padł na ziemię, nim kula zdążyła go dosięgnąć. Nie instynkt czy lata doświadczenia, a prawdopodobnie kompletny przypadek, ocalił mężczyźnie życie. Niewiele widział, ponieważ krew płynąca z rozciętego łuku brwiowego i buchająca ze złamanego nosa płynęła mu po twarzy i wpadała do oczu.
      — Mały kurwiu, jesteś już kurwa martwy — bulgotał wściekle, choć przekleństwa były ledwie zrozumiałe, bo któryś z kopniaków młodzieńca pozbawił mężczyznę kilku zębów. — Razem ze swoją siostrzyczką – na oślep pełzł po zamarzniętej ziemi w stronę Connora. W uszach wciąż słyszał gwizd niedawnego wystrzału, a krew nie przestawała zalewać mu twarzy. Wyglądał upiornie i z każdą sekundą zbliżał się do chłopaka.
      — Będzie kwilić jak świnia, gdy będę ją zarzynał, jebana szmato.
    Wyciągnął dłoń, łapiąc za kostkę nastolatka. Uwięził ją w bolesnym uścisku, wbijając chude palce w skórę. Jednocześnie wsparł się na drugiej ręce i lekko uniósł, by móc dopaść chłopaka.

    1 Connor strzela prosto w głowę Peta.
    2 Connor strzela i rani Peta w ramię.
    3 Love przerywa walkę.
    4-5 Kontynuują walkę
    6 Petowi nie tylko udaje się dopełznąć do chłopaka, ale ma przewagę trzymanego w ręce noża.
    avatar
    Kostkarka
    Admin

    Punkty : 440
    Liczba postów : 88

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Kostkarka Pią 10 Gru 2021, 11:02

    The member 'Prince Charming' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world - Page 6 CyRq7pQ
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Dante Pią 10 Gru 2021, 18:07

    Rzucam na śmiertelność rany ;>

    1, Pete nie będzie już w stanie dojść do farmy, wykrwawi się po drodze.
    2, Pete dotrze do farmy o własnych siłach, ale będzie już za późno na pomoc.
    3-4, Pete jest ciężko ranny; nie będzie w stanie dojść do farmy, ale może przeżyć.
    5, Pete jest ciężko ranny, ale dotrze do farmy o własnych siłach i może przeżyć.
    6, Pete nie jest ciężko ranny. Może dalej walczyć.
    avatar
    Kostkarka
    Admin

    Punkty : 440
    Liczba postów : 88

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Kostkarka Pią 10 Gru 2021, 18:07

    The member 'Dante' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world - Page 6 E2JQEek
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Dante Pią 10 Gru 2021, 18:19

    Klnąc szkaradnie, Pete chwycił się za ramię. Connor nawet nie słyszał jego słów przez szumiącą w uszach krew. Serce łomotało mu wściekle w piersi. Powoli zaczynało do niego docierać, co zrobił i jakie mogą być tego konsekwencje.
    Ale ten skurwiel go obmacywał, był obleśny, a ciężki dotyk jego rąk zdawał się wypalić na młodym ciele ślady, które Connor chciał strząsnąć, zmyć, zerwać. Łzy bezsilności napłynęły do oczu młodzieńca. Wtedy, jak gdyby z oddali, dobiegło do niego rzężenie szwendacza. W ostatniej chwili odwrócił się gwałtownie i kopniakiem w głowę posłał gnijącą kobietę na ziemię, po czym naskoczył na jej czaszkę, by po kilku podejściach zmiażdżyć ją, brudząc buty w posoce i kawałkach mózgu.
    Otarł twarz z krwi i łez, zacisnął wargi, odwrócił się przez ramię na Pete'a i podjął decyzję.

    Ciche pukanie do sypialni wyrwało Negana z drzemki. Kilka sekund później drzwi otworzyły się i stanął w nich zakrwawiony, pobladły chłopak z pistoletem w opuszczonej dłoni.
    Connor zbliżył się powoli, zamykając za sobą drzwi. Drżał na całym ciele. Coś zdecydowanie nim wstrząsnęło. W takim stanie Negan nie widział go jeszcze nigdy, nawet wtedy, gdy młodzieniec błagał go o życie ojca.
    Chłopak osunął się na kolana przy łóżku Negana i przełknął ciężko ślinę. Odłożył pistolet na stolik tuż obok. Zza ciemnych włosów popatrzył mężczyźnie w oczy.
      — Pete mnie zaatakował — powiedział ledwie słyszalnie, a jego ciałem wstrząsnął szloch. — Musiałem. Musiałem się bronić. Musiałem.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Nie 12 Gru 2021, 22:53

    W ciemnym pokoju wydział jedynie zarys sylwetki młodzieńca. Blade światło wpadające przez okno ledwie pozwalała na jego rozpoznanie. Promienie odbijały się od szkarłatnych plam na broni, twarzy i dłoniach Connora. Głos drżał, a słowa padały głucho w ciszę. Negan zsunął nogi z łóżka, siadając pochylony naprzeciw roztrzęsionego dzieciaka. Ujął jego twarz w dłonie i szorstkim, szybkim gestem upewnił się, że krew nie należała do nastolatka. Z ulgą wziął głębszy wdech, gdy okazało się, że poza kilkoma zadrapaniami, Connor nie odniósł żadnych ran.
    Jednak uczuciu ulgi, towarzyszył gniew. Na chłopca, którego tak kochały kłopoty.
    Wiedział, że Connor przyszedł po pomoc. Po ochronę i po rozgrzeszenie. Okazało się, że dzień, w którym chłopak przekroczy granicę, nadszedł dużo szybciej niż mężczyzna się tego spodziewał. Oparł dłonie na szyi chłopca i spojrzał w ciemne oczy, na których dnie czaiła się determinacja i wola przeżycia.
    Na gładką buzię, na której mieszały się łzy, błoto i krew. Nie mógł posłać go do diabła, nie kiedy ten wpatrywał się w niego z tym szalonym, upartym przekonaniem, że Negan jest go w stanie uratować.
      — Weź się kurwa w garść — wychrypiał, mrużąc lekko oczy. — Gdzie on jest?
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Pon 13 Gru 2021, 01:05

    Już po raz kolejny Negan udowadniał, że przyjście z problemami bezpośrednio do niego – jakkolwiek poważne by nie były – jest rozwiązaniem zdecydowanie lepszym niż próby ich zatajania. A przynajmniej na to wyglądało, gdy młodzieniec, spodziewający się zobaczyć na twarzy mężczyzny zimną furię, ujrzał na niej coś zgoła innego. Trwało to tylko ułamek sekundy i przypomniało młodemu Grimesowi sytuację w fabryce paszy, kiedy Negan uratował mu tyłek przed gromadą trupów. Wtedy też tak patrzył – i Connorbył pewien, że odwzajemnił to spojrzenie, gdy losy mężczyzny ważyły się po postrzale przez tego skurwiela, Dale’a. Coś się między nimi budowało. Może nić zaufania, o które tak trudno w dzisiejszym świecie, cienka i bardzo łatwa do przerwania jednym niebacznym ruchem.
    Connor odchrząknął, rzeczywiście podejmując próbę uspokojenia rozedrganego ciała. Przybrał bardziej zaciętą minę i – nadal z dłońmi mężczyzny na szyi, których dotyk przypominał o tym, jak łatwo lekki chwyt mógł zamienić się w duszący uścisk – uniósł się powoli na kolanach. Gdy ich twarze znalazły się na podobnym poziomie, chłopak pochylił głowę, a następnie przysunął swoje ubrudzone czoło do jego czoła, by w końcu pokonać ostatnie milimetry dzielące ich skóry; tak, jakby był to rodzaj bliskości, który dzielili już nie pierwszy raz.
    Opuścił wzrok na dłoń, którą lekko oparł na kolanie mężczyzny. Wypowiedziane już znacznie spokojniej pytanie wybrzmiało w aksamitnej ciszy, a wydychane przez chłopaka powietrze owionęło przy tym łagodnie usta Negana.
      — Pamiętasz jeszcze naszą strzelnicę?
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Pon 13 Gru 2021, 10:37

    Było coś rozkosznego w tej chwili bliskości. W obliczu końca świata każdy czuł się cholernie samotny i jak powietrza potrzebował kogoś, komu mógł zaufać. Ciepło skóry chłopca. Jego powoli uspokajający się oddech. Wspomnienie ciepłego lata i niewinnej lekcji. Choć mógłby przysiąc, że jest w stanie poczuć pod palcami wąskie biodra Connora, gdy lekkim gestem je poprawiał.
    Chłopak instynktownie podejmował decyzje, które mogły zapewnić mu przetrwanie.
    Spojrzenie Negana na moment spełzło na dłoń chłopca pozornie niewinnie wspartą na jego kolanie. Powoli wrócił wzrokiem do jego oczu, zastanawiając się, do czego była w stanie pchnąć go ta imponująca wola walki. Nie był w stanie ocenić, na ile świadomie wyrachowane były gesty młodzieńca, a na ile kompletnie instynktownie lgnął do najsilniejszej jednostki. Nie miał jednak żadnych złudzeń, co do efektów osiąganych przez te niewinne, drobne gesty. Nawet teraz gotów był iść i gdyby zaszła taka potrzeba dobić Peta, byleby chronić kruche życie Connora.
    A przynajmniej był. Do tej chwili. W końcu, po co ktoś z jego ludzi miałby atakować chłopaka?
    Jedną z dłoni sięgnął po broń dzieciaka, a kciukiem drugiej wygładził brudny policzek. Dystans, jaki niespodziewanie pojawił się między nimi, stał się niemal fizycznie odczuwalny, choć pozornie nic się nie zmieniło.
      — Zostań tutaj — polecił, a wychodząc z pokoju, zamknął za sobie drzwi.

    O ile do tej pory Connor mógł być lekko zaniepokojony zmianą w zachowaniu mężczyzny, to gdy usłyszał, że Negan nie wrócił do domu sam, musiało go ogarnąć chłodne przerażenie. Pete skłamie. A stan, w jakim się znajduje, na pewno nie uwiarygodni wersji młodzieńca.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Dante Pon 13 Gru 2021, 17:08

    Został więc. Czas płynął nieznośnie powoli. Connor nie umiałby nawet określić, jak dużo go minęło, zanim usłyszał z dołu zamieszanie.
    Zanim to nastąpiło, udał się do przylegającej do sypialni łazienki, gdzie obmył się z krwi i brudu. Czasu wciąż było zbyt wiele. Długo siedział na łóżku, które zaanektował Negan, nim podniósł się i zaczął przechadzać w ciemności, do której jego oczy już się przyzwyczaiły. Przystanął przy Lucille, która spoczywała w fotelu tuż przy pogniecionej koszulce. Chłopak wziął broń do ręki i przesunął ostrożnie palcami po ostrym drucie, a następnie po gładkim drewnie. Wiele pytań rodziło się w jego głowie, odkąd dowiedział się, że ten kij ma imię, a jednak nigdy nie zapytał, skąd to niemal desperackie przywiązanie i terytorialność Negana względem tej broni.
    Odłożył ją bardzo ostrożnie, dokładnie tak, jak zrobiłby to, gdyby Negan był obok. Pochylił się i sięgnął po koszulkę. Rozłożył ją, przesunął w dłoniach jej gładki materiał. W końcu powoli zbliżył do twarzy i wziął głęboki wdech. Pachniała dymem i rześkim zimowym powietrzem, ale nade wszystko nim. Jego ciałem. Jego feromonami. Dominacją i siłą.
    Nagle jego spojrzenie padło na blat stolika obok. Leżało tam czasopismo z wyciągniętą na masce luksusowego auta, półnagą modelką na okładce. Miał już po nie sięgnąć, czując dziwny uścisk w żołądku, kiedy dobiegły go odgłosy z dołu.

    Gdy Negan wszedł do pokoju, okazało się, że młodzieniec pozostał mu posłuszny. Connor siedział na łóżku i wyglądał tak niewinnie, jakby to na nim spędził cały czas oczekiwania. Na widok mężczyzny młodzieniec uniósł głowę i popatrzył uważnie na jego twarz, poszukując w półmroku najdrobniejszych oznak irytacji bądź bezwzględności. Czasem zatrważała go myśl, jak wiele już potrafił wyczytać z mikroekspresji mężczyzny. Czytał, że w świecie zwierząt to naturalne – aby przetrwać, ofiara musi bezbłędnie wyciągać wnioski na podstawie najdrobniejszych sygnałów wysyłanych przez drapieżnika. Dlatego to nie był dobry znak. Connor nie miał w genach bycia ofiarą. A Negan… Negan może i śmiał się z jego „jaj wielkości piłek plażowych”, ale też był tego świadom.
    Czy uwierzyłby więc, że chłopak padł ofiarą kogoś takiego jak Pete? Zwłaszcza porównując ich obrażenia?
      — Przeżyje? — zapytał młodzieniec w przedłużającej się ciszy.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Wto 14 Gru 2021, 08:42

    1-2 - Pete był praktycznie nieprzytomny, gdy znalazł go Negan i umrze w ciągu kilku minut
    3-4 - Pete zdążył nakłamać na temat zdarzenia, ale po chwili stracił przytomność i pociągnie parę godzin
    5-6 - Pete zdążył nakłamać, a rana nie okaże się śmiertelna
    avatar
    Kostkarka
    Admin

    Punkty : 440
    Liczba postów : 88

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Kostkarka Wto 14 Gru 2021, 08:42

    The member 'Prince Charming' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world - Page 6 7RTiEbL
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Wto 14 Gru 2021, 14:50

    Zamknął cicho drzwi. Nie trzasnął. Chciał, by ta rozmowa została między nimi. Peta na dole zdążył przedstawić swoją wersję historii zdecydowanie zbyt dużej liczbie osób. A podobno ten, kto opowiada historię pierwszy, zawsze mówi prawdę. Ten drugi może już się tylko tłumaczyć. Negan był prawdopodobnie jedyną osobą, która wiedziała, że Connor tu jest i zamierzał dać mu jeszcze jedną szansę na wyjaśnienie sytuacji.
    Zmierzył chłopca uważnym spojrzeniem i choć jego ust nie krzywił gniewny grymas czy niepokojący uśmiech, młodzieniec mógł wyczuć w nim podejrzliwość i irytację. Przekręcił klucz w zamku i zrobił krok w stronę łóżka. Jego ubranie w kilku miejscach znaczyły czerwone plamy. Pete musiał stracić dużo krwi.
      — Jeśli przeżyjesz, to masz przejebane — odparł z przekąsem, uśmiechając się przy tym krzywo. Facet na pewno będzie szukał zemsty. A biorąc pod uwagę to, jak wygląda obecnie jego twarz, trudno będzie mu się dziwić.
    Zsunął kij z fotela i usiadł na nim wygodnie rozparty z szeroko rozstawionymi nogami. Lucille oparł o swoje udo i zatrzymał spojrzenie na Connorze.
      — To jak? Zamierzasz mi powiedzieć, co się tam naprawdę stało?
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Sro 15 Gru 2021, 08:25

    Przez chwilę patrzyli na siebie w ciężkiej ciszy. Connor miał nietęgą minę; nic dziwnego, skoro zdawał sobie sprawę z tego, że Pete – jeśli wcześniej go nie lubił – to teraz szczerze nienawidził.
    Nie płakał jednak: po roztrzęsieniu, w jakim przybiegł do Negana wprost z lasu, nie było już śladu. Strach i poczucie krzywdy zdawały się zniknąć, ustępując miejsca pogardzie i czemuś jeszcze; czemuś mrocznemu, co siedziało w tym chłopcu głęboko, tylko czasem błyskając szkarłatnymi ślepiami.
      — Zamierzam.
    Słowa Connora miały w sobie niespotykany ciężar i stanowczość, jakiej brakowało im wcześniej. Młodzieniec wyprostował plecy i zadarł lekko podbródek w swojej absurdalnie bojowej postawie.
      — To prawda, nie musiałem się aż tak bronić — przyznał chłodno. — Wystarczyłoby kopnąć go w jaja i uciec. I tak byłoby pewnie mądrzej. — Szczupłe dłonie zacisnęły się nagle w pięści, a białe, równe zęby zgrzytnęły. — Ale ten gnój, ten obrzydliwy skurwiel, sam się o to prosił.
    Connor zamilkł na kilkanaście sekund, po czym – zanim Negan zdążył go ponaglić – zerwał się niespodziewanie i zaczął nerwowo chodzić po sypialni, błądząc wzrokiem wszędzie, byle nie patrzeć już na mężczyznę.
      — Poszedł tam za mną — wybuchnął. — Złapał mnie z zaskoczenia, przycisnął do drzewa. I wiesz, gdzie wylądowała jego łapa? Och, nie zgadniesz! — Zatrzymawszy się gwałtownie, nagle wbił znów w Negana rozognione spojrzenie, a następnie wykonał gest w stronę jego wyeksponowanego krocza.
      — Zapytał, czy się zaraz zesikam, więc zmiażdżyłem mu jaja. I miałem odejść, ale wtedy, wtedy to ścierwo zaczęło mówić te straszne rzeczy o Judith. — Connor po raz kolejny zgrzytnął zębami, nim kontynuował swoją historię podniesionym z emocji głosem. — I wiesz, mogłem go zabić. Może trzeba było to zrobić! Rozwalić mu łeb i rzucić szwendaczom, a potem udawać, że nic o tym nie wiem. — Głos chłopca zadrżał zdradziecko przy ostatnich sylabach i ucichł znów na chwilę, gdy młodzieniec dawał sobie czas, by zapanować nad swoją furią. — Ale pomyślałem… o tobie. Pomyślałem,  że sam to zrobisz, gdy powiem ci prawdę.
    Uśmiech, który wykrzywił młodzieńcze wargi, niewiele miał wspólnego z wesołością, ale Connor postanowił nie komentować własnej naiwności.
      — Nie ma jeszcze mrozów i może to czas, żebyśmy stąd odeszli — dodał; beznamiętna sugestia zawisła w powietrzu, i chyba towarzyszyło jej niewypowiedziane błaganie o zaprzeczenie temu wszystkiemu.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Sro 15 Gru 2021, 13:47

    Patrzył na młodzieńca, który miotał się po pokoju. Obserwował, jak ten próbuje powściągnąć gwałtowne emocje i wyrzuca z siebie kolejne informacje podszyte gniewem i pogardą. Connor mógł być przekonany, że nie wygląda jak ofiara. Mógł być pewny, że stanowczy ton jego głosu i mocne słowa dowodzą jego pewności siebie. Negan widział jednak tylko skrzywdzonego dzieciaka, wściekłego na swój los i niepokojąco pogubionego. Równie dobrze nastolatek mógł wszystko to powiedzieć łamliwym szeptem, nie ruszając się z łóżka.
    Uwierzyłby w tę demonstrację, gdyby dzieciak sam zabił Peta. Jakkolwiek chciał to tłumaczyć, w oczach Negana w tamtej chwili po prostu zabrakło mu odwagi. I miał prawdo do tego tchórzostwa, bo tylko udawał dorosłego. Mężczyzna prawdopodobnie wolałby nawet, by chłopiec pozwolił sobie na bezradność i łzy niż stroił groźne miny i jednocześnie wspominał o ucieczce.
      — Tak. Rozsądniej było to załatwić samemu — odparł spokojnie. Ton jego głosu znacząco kontrastował burzliwą wypowiedzią Connora.
    Był prawie pewien, że chłopak mówił prawdę. Nie zmyśliłby takiej historii, ale nie miał też żadnych dowodów na potwierdzenie swojej wersji i ostatecznie wciąż było to tylko słowo przeciwko słowu. Nawet jeśli Negan osobiście wyrwałby jaja Petowi. Akceptował przekraczanie wielu granic, ale na przekroczenie tej jednej nie pozwoliłby nigdy.
      — A co takiego według ciebie zrobię, jak powiesz mi prawdę?
    Nie ruszył się jednak z fotela, a opuszki jego palców niemalże pieszczotliwie przesunęły się po gładkiej fakturze kija bejsbolowego.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Dante Sro 15 Gru 2021, 18:08

    Connor opadł znów bezradnie na łóżko i zacisnął mocno dłonie na własnych kolanach.
      — Myślałem, że weźmiesz moją stronę, bo Pete ma w poważaniu twoje rozkazy, łamie je, gdy tylko nie patrzysz, robi co chce i jest pieprzonym zboczeńcem. Nie wiem, jak długo się znacie i skąd, ale ten gnój ma wytatuowane kropki na rękach i ojciec mówi, że to tatuaż więzienny. Ciekawe, za co mógł siedzieć ktoś z taką mordą?
    Rozeźlony młodzieniec patrzył wyzywająco na Negana, nie mogąc uwierzyć, że ten trzyma się z kimś tak obrzydliwym. Jak mogli próbować coś razem budować, mając wilka w zagrodzie?
      — Za kradzież batonika? — rzucił agresywnie w przedłużającej się, nieprzyjemnej ciszy.
    I nagle parsknął cicho, uderzony absurdem własnych słów, opuszczając głowę. Potem potrząsnął nią, jakby próbował odpędzić ten drobny, zdradziecki i zupełnie nieadekwatny w tej sytuacji uśmiech.
      — Pozwoliłbyś mi go zabić? — zapytał w końcu.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Czw 16 Gru 2021, 18:24

    Obserwował w milczeniu chłopca, gdy ten wyrzucał z siebie kolejne słowa. Zastanawiał się, czy młodzieniec oczekiwał, że wściekle poderwie się z fotela i ruszy rozwalić łeb Peta. Był wkurwiony. Fakt, że mężczyzna zlekceważył jego polecenie. Że w ogóle pomyślał, że mógłby położyć łapy na Connorze, powodowała szybszy bieg krwi w żyłach i gorący uścisk furii. Ulegnięcie temu impulsowi bez wątpienia sprawiłoby mu przyjemność. Nie byłoby jednak rozsądne.
    Podniósł się powoli z fotela i podszedł do Connora. Ten wpatrywał się w niego uporczywie, wyraźnie oczekując odpowiedzi na pytanie. Złapał go lekko za brodę i zadarł głowę chłopaka do góry, by ich spojrzenia znów się spotkały.
      — A potrzebujesz mojego pozwolenia? — Zapytał z przewrotnym uśmiechem. Młodzieniec mógł tylko zgadywać, jaka jest poprawna odpowiedź na postawione pytanie. Prawdopodobnie szczerość byłaby najlepszą opcją.
    Negan trzymał tę słodką buźkę i czekał. Connor mógł zadeklarować swoje posłuszeństwo lub zaryzykować i zaprzeczyć, choć hazard mógłby okazać się kompletnie nieopłacalny, jakkolwiek niewątpliwie kuszący.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Czw 16 Gru 2021, 20:49

    Pod palcami Negan czuł, jak gorąca jest twarz młodzieńca. Na obliczu chłopca mieszały się skrajnie różne emocje, ale w ciemności nie dało się dostrzec rumieńca, który pogłębił się przy kontakcie gładkiej skóry ze spracowaną dłonią mężczyzny.
    Zmuszony do oderwania oczu od Lucille i spojrzenia w górę, Connor przesunął wzrokiem po wysportowanym ciele Negana skrytym pod zalaną krwią koszulką – bez śladu obrzydzenia – by zatrzymać w końcu spojrzenie na dojrzałej twarzy. Wtedy też ostrożnym gestem ułożył dłoń na nadgarstku mężczyzny i opuszkami dwóch palców przesunął łagodnie po wrażliwej, wytatuowanej skórze od wewnętrznej strony. Gdy podnosił się powoli, by przynajmniej w jakimś stopniu zrównać się z Neganem, nie tylko nie odsunął jego dłoni od swojej twarzy, ale nawet nie puścił jej nadgarstka.
    Byli bardzo blisko, a gdyby chciał się odsunąć, wylądowałby na łóżku.
    Tylko że nie chciał, ponieważ bliskość Pete'a a bliskość Negana – to było coś zupełnie innego.
    Wziął głęboki wdech, pozwalając, by w nozdrza wlał mu się ten przyjemny, znajomy zapach. Poczuł się nagle dziwnie odurzony, zupełnie nieadekwatnie do całej tej potwornej sytuacji.
    Czy już zupełnie mu odbijało? Czy naprawdę wyrwanie strony z tego magazynu dla dorosłych Negana było aktem, który tak zmącił mu myśli?
    Jakie było pytanie?
      —  Nie ― odpowiedział łagodnie. ― Nie potrzebuję, ale chcę, żebyś mi pozwolił, bo… ― Przełknął ciężko ślinę i uniósł wolną rękę, by niemal bezwiednie oprzeć ją lekko na twardej piersi Negana. Palcami drugiej dłoni objął z kolei dłoń Negana, która nadal trzymała jego podbródek. Ścisnął lekko, jakby zawierali jakiś pakt. ― Bo rozumiem, że mamy układ ― dokończył i nagle opuścił obie ręce, splatając je na wysokości podbrzusza. ― Poprosiłem cię, żebyście nikogo nie zabijali i, no… dotrzymałbyś słowa, gdyby Dale nie był takim idiotą. Doceniam to, naprawdę, więc nie zamierzam cię sabotować. Nie jestem jak ten zdradliwy frajer i gwałciciel, więc gdyby coś mi się nie podobało w twoich rozkazach, to od razu byś się dowiedział. Więc… Więc nie podoba mi się, że on żyje, bo przez takich jak on wszystko zawsze się pieprzy. Mieliśmy takich w grupie. Był taki... Shane... Wiem, co mówię.

    Sponsored content

    The end of the fucking world - Page 6 Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon 20 Maj 2024, 03:11