Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Sro 20 Sty 2021, 20:14

    Śmieję się cicho, bo po prostu bawi mnie ta cała sytuacja.
    — Proponujesz, żeby się kitrać ze szlugami jak za starych dobrych czasów? — pytam, gdy już uspokajam śmiech. — Nie musisz pytać dwa razy.
    Szczerze mówiąc i mnie dotykał już głód nikotynowy, ale jakoś założyłem że po prostu będę musiał jakoś przeżyć bez papierosów, bo przecież nie ma opcji żebym wyszedł na zewnątrz. Nawet by mi się tam nie udało odpalić tego szluga.
    — I twoja mama będzie mnie winić za to, że sprowadzam jej syna na złą stronę! O, matko, nigdy wcześniej nie byłem tym niegrzecznym kumplem, co za przyjemna nowość. — Śmieję się znowu. To chyba bardziej wina alkoholu niż czegokolwiek innego, ale tak mnie to bawi, że muszę się oprzeć na jego ramieniu żeby z tego śmiechu się nie przewrócić.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Sro 20 Sty 2021, 21:11

    Śmieję się, chyba głównie dlatego, że on się śmieje. Mi też robi się weselej z jakiegoś powodu. No i lubię na niego patrzeć, takiego ucieszonego, mam wrażenie, że cała jego twarz się wtedy zmienia. Aż promienieje. Chociaż, wizja Kallego jako złego kumpla faktycznie wydaje mi się zabawna. 

    - Jak dobrze to rozegrasz, zabroni mi się z tobą widywać i będziemy musieli spotykać się w tajemnicy - rzucam konspiracyjnym tonem, wciąż śmiejąc się pod nosem. - Chodź - dodaję też zaraz i chwytam go za dłoń, żeby pociągnąć w drugą stronę, zanim uświadomię sobie, że nie powinienem. Zdecydowanie nie powinienem też z nim pić, ale nic mnie to nie obchodzi, kiedy przebiegamy kawałek pustym, ciemnym korytarzem, w stronę klatki schodowej po drugiej stronie budynku. Innej niż ta, którą wchodziliśmy na górę.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Sro 20 Sty 2021, 22:28

    — Romantycznie — wypalam zanim orientuję się że to komentarz nie na miejscu. W zasadzie w ogóle się nie orientuję, przynajmniej na poziomie świadomym. Gdzieś mi ta myśl przemyka, ale nie zwracam na nią uwagi. Staram się także nie zwracać w ogóle uwagi na to, jak bardzo nieodpowiednie jest to, że Dani trzyma mnie za rękę. Nie mogę jednakże narzekać. Dalej się śmieję, gdy idziemy do miejsca, które upatrzył sobie Dani na nasz opóźniony nastoletni bunt. I, cholera, naprawdę czuję się jak nastolatek, taki beztroski, szczęśliwy.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Sro 20 Sty 2021, 23:04

    - Romeo i Julia Reikäpieni - potwierdzam rozbawiony, nie wyczuwając że komentarz Kallego był niewłaściwy, tak jak i moja odpowiedź.

    Splatam z nim palce, kiedy zbiegamy po schodach, raczej dla pewności niż romantycznie, łatwiej nam w ten sposób zachować równowagę. Ciągnę go za sobą w dół, aż zejdziemy na niski parter, gdzie jest wyjście na boisko, stołówka i kilka klas dla bardziej niszowych przedmiotów, włącznie z salką taneczną. Wlokę go aż na koniec, do ostatnich drzwi po prawej stronie z symbolem męskiej toalety.

    - Przychodziłem tu popalać jako smarkacz - tłumaczę mu, uważnie zamykając za nami drzwi, jakby ich trzaśnięcie miało być słychać wyraźniej niż nasz roześmiany kłus w tą stronę. Puszczam jego dłoń tylko po to, żeby wyciągnąć się do wąskiego okienka pod samym sufitem. Mam problem z otworzeniem go, ale nie przez wiatr, tylko przez śnieg którym jest całkowicie zasypane i którego trochę wpadło do środka. - Tutaj uczyliśmy się palić "po studencku" - dodaję z głupim wyszczerzem. - Ale na studiach nikt tak nie palił...
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Sro 20 Sty 2021, 23:11

    Porównanie tej sytuacji do Romea i Julii bawi mnie jeszcze bardziej. I w ogóle jestem w świetnym humorze, bawię się wyśmienicie przemierzając przez kolejne zakamarki tej szkoły. Zapominam zupełnie o tym, co się dzieje na zewnątrz, dopóki Dani nie zaczyna mierzyć się z oknem. Gdy w końcu je otwiera, od razu przeszywa mnie fala zimna, więc odruchowo obejmuję się ramionami.
    — Doprawdy na studiach nikt tak nie palił? Niesamowite. — Wybucham śmiechem i ocieram dłonie o swoje ramiona, żeby je rozgrzać.
    Nie mam przy sobie swojej paczki fajek, więc jeżeli Dani mi proponuje poczęstowanie się papierosem z jego paczki, to biorę chętnie, chociaż gdy po niego sięgam to moje dłonie już lekko drżą. Dlatego mam też problem z odpaleniem.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Sro 20 Sty 2021, 23:29

    Oczywiście częstuje papierosem najpierw Kallego, nie tylko dlatego, że opalam go ostatnio niemal przy każdej okazji, jednak to, że się trzęsie, zauważam dopiero gdy próbuje odpalić. Zerkam na niego zaskoczony, bo przecież nie jest aż tak zimno, w łazience jest nawet ogrzewanie, nawet jeśli trochę przykręcone. Jak dla mnie jest rześko, ale ja to nie Kalle.

    - Czekaj - mówię do niego i rozpinam swoją bluzę, żeby zaraz ściągnąć ją całkowicie. Pod spodem mam jeszcze koszulkę na długi rękaw, nic mi nie będzie przez tych kilka minut, a on się trzęsie. Mógłbym mu ją oczywiście zwyczajnie podać, ale zamiast tego zarzucam mu ją na ramiona, wciąż odrobinę rozgrzaną od mojego ciała. - Mieszczuch - droczę się z nim cicho, z uśmiechem któremu dużo bliżej do miękkiego niż złośliwego. Wyjmuję mu też zapalniczkę z dłoni i pomagam odpalić, dopiero później wyciągając fajkę dla siebie.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 21 Sty 2021, 17:17

    Ten moment, mimo iż dosyć prozaiczny, jest też niesamowicie intymny. A może ja doszukuję się rzeczy, których nie ma. W każdym razie przez chwilę po prostu patrzę się na Daniego i wolną ręką dotykam jego bluzy, lekko się rumieniąc z powodu tego gestu.
    — Zmarzniesz... — mówię cicho i zaciągam się papierosem. Wraz z dymem mam nadzieję wypuścić z ust całe swoje idiotyczne skrępowanie, to durne bicie serca i inne nieproszone sensacje, które ten facet mi daje.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 21 Sty 2021, 18:50

    Nic nie jestem w stanie poradzić na to, że ten rumieniec na mnie działa. Jakoś tak od razu mam ochotę przyciągnąć go do siebie, bo to na pewno byłby skuteczniejszy sposób na rozgrzanie niż głupia bluza. A jednak coś mówi mi, że nie powinienem, chociaż przymroczony od alkoholu mózg ma ochotę to zignorować.

    - Nic mi nie będzie - mówię zamiast tego i wyciągam rękę, żeby przesunąć nią po jego ramieniu. - Jestem twardym gościem z dalekiej północy, zapomniałeś?
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 21 Sty 2021, 21:53

    Drżę lekko, ale już nie przez zimno, a przez dotyk Daniego, który czuję nawet przez warstwy ubrań. Wolną od papierosa ręką otulam się wygodniej jego bluzą. Serce wciąż mi idiotycznie mocno wali. Co, do diabła, się ze mną dzieje? Bardzo niedobre rzeczy. Bardzo niedobre...
    — Chcesz, żebym znowu się tobą zajmował, dlatego próbujesz się przeziębić, co? — żartuję sobie i śmieję się lekko.
    Chociaż może o tym też nie powinienem wspominać, zważywszy na to do czego ostatnio doprowadziło moje zajmowanie się Danim.
    A teraz zajmuję się swoim papierosem, próbując odgonić niechciane myśli.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 21 Sty 2021, 22:11

    - Nie pomaga? - pytam naiwnie, gdy widzę jego drżenie. Naprawdę nie jest aż tak zimno, moja bluza powinna załatwić sprawę. Nawet nie przychodzi mi do głowy, że mógł to sprawić mój drobny gest, więc teraz pocieram jego ramię, żeby trochę go rozgrzać. Byłoby skuteczniej, gdybym użył obu rąk, ale czymś musze trzymać papierosa. Gdybym miał go w ustach, chyba bym się zadusił. Podchodzę za to trochę bliżej, jakby zapominając, że miałem trzymać się na dystans. - Żebyś znów mógł mnie terroryzować? - prycham na jego komentarz. A potem znów przypominam sobie naszą wspólną noc. Jego rozchylone wargi, jęki i miękki, gorący dotyk. - Nie narzekałbym.

    Nie tak miałem skończyć tą myśl. Miało tam wylądować coś pokroju "nigdy w życiu" ale zmieniłem zdanie.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 21 Sty 2021, 22:51

    — Tak jest lepiej — szepczę, gdy pociera moje ramię. Chociaż nie jest lepiej, bo nie pomaga to mojemu rozpędzonemu, cholernemu sercu. I mówię to wbrew sobie. A może właśnie w zgodzie z sobą? Przecież chcę jego dotyku, ciągle myślę o jego dotyku.
    Otwieram szerzej oczy, jak jakaś spłoszona zwierzyna, gdy słyszę co on właśnie mówi. Czy to jego nienarzekanie odnosi się do...? Chyba nie, co? Ja sobie wmawiam. Znowu. Ale kolor też znowu wrócił na moją twarz.
    — Nie wiedziałem, że masz w sobie takie masochistyczne zapędy — udaje mi się go zripostować.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 21 Sty 2021, 23:05

    Strząsam popiół do zlewu, bo tak najprościej będzie mi go spłukać, kiedy skończymy palić, nawet jeśli mój trud jest daremny. Fajki czuć mimo otwartego okna, zwłaszcza, że jest całe zasypane i wentylacja jest praktycznie żadna. 

    Gdy wrócę do Kallego wzrokiem, znów jest czerwony, a ja cholernie chcę go pocałować. Prawie pamiętam smak jego warg na moich. Wręcz chciałbym być trochę bardziej pijany, żeby to zrobić, nie przejmując się niczym.

    - Powinniśmy wracać do wszystkich - mówię cicho, chociaż mam jeszcze pół papierosa. Wiem, że jeśli tu zostaniemy, w końcu zrobię coś głupiego. A bardzo chcę chociaż jego przyjaźni.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 22 Sty 2021, 16:40

    I ja przez moment mam wrażenie, że zaraz mnie pocałuje. Przez taką durną sekundę, durna myśl. Jestem rozczarowany, ale... dobrze, że tak się nie stało.
    Nie chcę się od niego odsuwać, ale czuję co się ze mną dzieje, obawiam się że mogę w końcu stracić kontrolę nad swoimi uczuciami. A przecież wyprowadziłem się tutaj właśnie po to, by już nie wpadać w kolejne pułapki.
    Kiwam głową i też sięgam ze swoim papierosem do umywalki. Jakoś... straciłem ochotę na dokończenie tej fajki. Mam taki cholerny zamęt w głowie, totalnie nie wiem, co ze sobą zrobić.
    Gdy Dani upora się już z oknem, oddaję mu bluzę. Milczę, wracając, bo w mojej głowie za dużo się dzieje.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Pią 22 Sty 2021, 16:59

    Spłukuję zlew, niedopałek wrzucam do najbliższego kibla, w którym zresztą pływa już kilka podobnych. Najwyraźniej nie tylko ja wpadłem na ten pomysł. Bluzę biorę w rękę, ale chwilowo nawet jej nie zakładam. Mam wrażenie, że ta cała "przyjaźń" po tym co się stało, nie bardzo nam wychodzi.

    - Myślę, że potrzebujemy trochę czasu - mówię, chociaż milczeliśmy od dłuższej chwili, więc ciężko mówić o jakimkolwiek związku z czymkolwiek. Ale mam wrażenie, że myślimy o tym samym.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 22 Sty 2021, 17:09

    Wyrwał mnie z zamyślenia w dosyć zaskakujący sposób, bo nie spodziewałem się że tak otwarcie zaadresuje sprawę. Bo jestem pewien, że wiem o co chodzi, o cóż innego mogłoby chodzić?
    Przystaję na moment w miejscu, bo potrzebuję chwili. Mój przepełniony i otumaniony nieco alkoholem mózg też potrzebuje czasu — na przetworzenie pewnych treści.
    — Tak, masz rację — odpowiadam w końcu cicho. — Myślę, że będzie najlepiej, jeżeli damy sobie trochę przestrzeni.
    Nie mówię o tym chętnie, właściwie nie chcę tego mówić, ale wiem że tak należy.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Pią 22 Sty 2021, 17:18

    Bardzo nie chciałem tego usłyszeć, ale skoro Kalle tego potrzebuje... Kiwam głową i wyciągam rękę, żeby potargać jego włosy. Nie chcę, żeby myślał, że mam mu to za złe.

    - W porządku - godzę się z westchnieniem. - Tylko najpierw musimy przeczekać burzę.

    Ciężko się unikać, skoro całe miasteczko jest ściśnięte w jednym miejscu.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 22 Sty 2021, 18:53

    Przydałby mi się też dystans od kontaktu fizycznego z nim, skoro przez taki mały gest już szaleję w środku. Niedobrze, naprawdę niedobrze. Prawie krytycznie, a chodzi o to żeby nie wykreślać tego prawie.
    — Tak... — mówię. Koniec końców nie mamy warunków na żaden dystans, chyba że zacząłbym go ostentacyjnie unikać. Niemniej byłoby to dosyć trudne, tak czy owak.
    Zamierzam się jednak postarać by się z nim... za bardzo nie spoufalać. I zaczynam właściwie od razu, nieświadomie zwiększając dystans między nami, gdy wracamy na salę.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Sob 23 Sty 2021, 10:40

    Po raz kolejny wyrzucam sobie, że nie udało mi się powstrzymać. Gdybym trzymał łapy i usta przy sobie, nadal byśmy się przyjaźnili. Z drugiej strony, na moje usprawiedliwienie muszę dodać, że wyjątkowo ciężko mi idzie trzymanie łap przy sobie, jeśli chodzi o Kallego. Mam tylko nadzieję, że ta niezręczność w końcu przejdzie, jeśli nie będziemy jej podsycać.

    Wracamy na salę na której jest dużo ciężej, bo część mieszkańców już śpi, a reszta do spania się szykuje i pewnie zaraz zgasną światła. Mam nadzieję, że Kalle nie zabierze swoich rzeczy gdzieś na drugi koniec pomieszczenia w ramach unikania mnie, ale niczego nie mogę wykluczyć.

    Bluzę którą niosłem upycham w pokrowcu od śpiwora, żeby robiła mi za poduszkę, a sam zaraz wpełzam do środka, patrząc na niego, kiedy szykuje się do spania.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Sob 23 Sty 2021, 16:32

    Przyznam, że przeszło mi przez myśl, żeby faktycznie gdzieś się przenieść ze swoimi rzeczami, ale, cholera, to byłaby kompletna dziecinada, zatem szybko odganiam tę myśl.
    Nigdy nie spałem w podobnych warunkach, więc nie wiem jak ten sen mi w ogóle wyjdzie, ale zabieram się za przygotowanie swojego prowizorycznego, powiedzmy, śpiworu z koca, i poduszki ze swetra, który spakowałem pośpiesznie. No, cóż, w sumie po imprezach zdarzało mi się spać na niewygodnych kanapach czy nawet na podłodze, ale nie w aż takim nagromadzeniu ludzi.
    Czuję na sobie jego wzrok, ale się nie odwracam, zajęty swoimi przygotowaniami, po czym wchodzę do swojego kokona.
    — Dobranoc — mruczę w eter.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Nie 24 Sty 2021, 00:03

    - Dobranoc - mruczę, zamykając oczy i czekając aż zgaszą światła. Dziwnie tak leżeć obok. Mam nadzieję, że, dla odmiany, nie obudzimy się splątani na oczach całego miasteczka. Moje myśli mimo woli wędrują po raz kolejny w stronę tamtej nocy. Przypominam sobie jak później leżał na mojej piersi. To był naprawdę przyjemny ciężar.

    Kilka, może kilkanaście minut później światło gaśnie, ale nie umiem zasnąć, mimo alkoholu. Zastanawiam się, czy Kalle myśli o tym samym. Słyszę jak oddycha, jeszcze nie na tyle równo, żebym uznał że śpi.

    W końcu uchylam powieki i patrzę na niego w ciemnościach, ułożony na plecach, żeby kość biodrowa nie wbijała mi się w twardą podłogę.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Nie 24 Sty 2021, 18:27

    Mi też ciężko usnąć. I nie chodzi już nawet o ten natłok ludzi dookoła, nie chodzi o to że mój kokon na podłodze jest średnio wygodny; po prostu mam głowę pełną myśli. Wszystkie koniec końców wędrują do Daniego. Po tej jednej, cholernej nocy zacząłem już totalnie wariować. Czy to dlatego, że jestem samotny i tak bardzo — wbrew temu co głosiłem — potrzebowałem bliskości? Czy może chodzi właśnie o tego konkretnego faceta, z jego czarującą osobowością, z jego poczuciem humoru, zaradnością, z tymi wszystkimi cechami w których ciężko się nie zauroczyć...
    Nie wiem, co mają mi dać te wszystkie rozważania, skoro nic z tego nie będzie.
    Otwieram oczy i obracam głowę w stronę obiektu moich rozmyślań, i przyłapuję go na patrzeniu się na mnie. Łapiemy kontakt wzrokowy. Ale nie odwracam wzroku, po prostu patrzę nadal w milczeniu, jakby to patrzenie miało dać mi odpowiedzi na kłębiące się we mnie pytania.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Nie 24 Sty 2021, 22:06

    Ciągle ktoś chodzi po sali, z korytarza wpada trochę światła, więc wewnątrz nie panują żadne egipskie ciemności. Słyszę też szmer rozmów, chociaż wszyscy starają się być cicho i żałuję trochę, że nie pomyślałem, żeby zabrać ze sobą słuchawki. Może gdybym puścił audiobooka uciekłbym stąd myślami, chociaż pewnie by mi się to nie udało. Ciężko myśleć o czymś innym, kiedy praktycznie czuję ciepło jego ciała i słyszę każdy jego oddech.

    Nie spodziewałem się, że też na mnie spojrzy. Może mój wzrok, tak intensywny, go do tego skłonił, chociaż nigdy za bardzo nie wierzyłem w te ciarki na karku. Uśmiecham się do niego lekko, chociaż niezbyt wesoło, szkoda mi tej naszej przyjaźni, która w jedną noc zrobiła się tak bardzo skomplikowana. A jednocześnie mam ochotę przyciągnąć go do siebie mimo wszystko. Odgarnąć mu włosy z czoła i jeszcze raz posmakować tych warg. Ale w końcu tylko zamykam oczy i czekam, aż sen nadejdzie.

    Nie śpię wiele tej nocy, głównie biję się z myślami i przewracam z bok na bok. Jeszcze dwa razy dyskretnie, starając się nikogo nie obudzić, wychodzę na papierosa. Raz, przy okazji, poprawiam koc który zsunął się z Kallego, kiedy Włóczykij przyszedł ułożyć się obok niego. Zołzę trzeba było na noc zamknąć w transporterze, bo skakałaby po wszystkich wokół. Zasypiam porządnie dopiero nad ranem, a moje ciało lgnie oczywiście do jego ciała. Na szczęście nie mam jak się wokół niego zapleść przez zapięty śpiwór, więc tylko przerzucam przez niego rękę i opieram czoło o jego plecy.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Nie 24 Sty 2021, 22:14

    W końcu udaje mi się zasnąć, ale śpię snem dosyć lekkim. Słyszę i przez półotwarte powieki widzę, jak Dani wychodzi, potem drugi raz, ale udaję że nadal śpię. Korzystając z tych drobnych chwil przebudzenia głaszczę ułożonego obok mnie kota, czując się bardzo mile z tym, że się obok mnie położył, że czuje się przy mnie na tyle komfortowo.
    Żeby tylko Dani... nie, stop.
    Jestem też w stanie wskazać moment, w którym Dani do mnie przylega. Moje serce przyspiesza, a oczy otwierają się szeroko. Jednak... nie odpycham go, nie odsuwam się. Po prostu nie mogę. Nie mogę odebrać sobie tej chwili, tej bliskości której tak potrzebuję. I tak żałuję, że jest między nami bariera z koca i ze śpiwora...
    Jestem przytomny, a jednocześnie na tyle zaspany, by zapomnieć o obecności innych ludzi, którzy śpią tutaj z nami. Nie myślę o tym, że mogą nas zobaczyć w tym jednoznacznym ułożeniu. Wkrótce potem się rozluźniam, mój oddech i bicie serca się uspokajają, a ja układam dłoń na przedramieniu Daniego i tak znowu zasypiam, tym razem snem znacznie milszym i spokojniejszym.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Nie 24 Sty 2021, 22:25

    Budzi mnie mój ojciec, mam wrażenie że ledwie kilka minut po tym, jak zasnąłem w końcu spokojnie, choć w rzeczywistości minęło kilka godzin. Drgam, zaskoczony, kiedy klepie mnie w ramię. Dostrzegam też jego spojrzenie i w sekundę dociera do mnie, dlaczego patrzy tak dziwnie. Oszczędza mi jednak komentarza.

    - Zbieraj się - szepce do mnie, a ja trochę niezręcznie wyjmuję rękę z uścisku Kallego, starając się go przy tym nie obudzić. - Pogoda się poprawiła, idziemy odśnieżać. Twój samochód się przyda.

    Nie musi mi powtarzać dwa razy, kiwam głową i w kilka chwil znajduję swoje buty i bluzę. Na nią naciągam kurtkę.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pon 25 Sty 2021, 12:00

    Gdy budzę się jakąś godzinę po Danim, od razu zwracam uwagę na brak jego obecności obok. Przez moment zastanawiam się nawet, czy to co wydarzyło się w nocy to nie był aby sen, ale nie, wiem że mnie objął przez sen. Wciąż to w końcu czuję.
    Podnoszę się i przecieram oczy, a wtedy dopiero orientuję się, gdzie jestem. Patrzę trochę nieprzytomnie na ludzi, którzy też się budzą lub się obudzili, słyszę dookoła rozmowy, z wyrywków których wynika, że pogoda się już poprawiła. Szukam wzrokiem Daniego, tak zupełnie instynktownie, ale zamiast tego łapię patrzącą się na mnie Anu.
    — Cześć — odzywam się do niej z uśmiechem. Chcę spytać o to, gdzie jest Dani, ale nie mam pojęcia, czy mi wypada.

    Sponsored content

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 32 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Czw 09 Maj 2024, 01:19