Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Sro 09 Gru 2020, 17:15

    - A co? - parskam, bo to przecież nie tak, że faceci hetero nie bywają nigdy w klubach dla mniejszości czy tych po prostu gay-friendly. - Jestem na to za mało tolerancyjny? Talerze, skup się, nie myśl o mnie na parkiecie. Jajecznica mi tu stygnie - dodaję rozbawiony, skoro mi nie odpowiedział. Wracam do tematu dopiero, kiedy wskaże mi odpowiednią szafkę i podzielę sprawiedliwie śniadanie na dwie porcje. - Ten mój współlokator ze studiów jest gejem - tłumaczę mu, siadając naprzeciw niego przy stoliku. - Żeby było sprawiedliwie, raz chodziliśmy w miejsca w których on mógł zaliczyć, a raz w takie, w których mogłem to zrobić ja.

    Chyba, że akurat pijani w sztok migdaliliście się na kanapie, co? Albo jednak wyrwałeś kogoś w gejowskim klubie, kłamco - podpowiada mi mózg, ale jakoś niekoniecznie chcę się tym dzielić z Kallem, zwłaszcza po niezręcznym poranku.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Sro 09 Gru 2020, 20:52

    — Nie że za mało tolerancyjny, ale nie rozumiem po co chciałbyś tam chodzić — mruczę. No bo do jednego klubu, rozumiem, z ciekawości, ale do kilku? Pokazuję Daniemu, gdzie są talerze, zażenowany sobą, bo rzeczywiście skupiłem się na jednym. Ale nie, to wcale nie był Dani na parkiecie. Widziałem jak tańczy. Dosyć kiepsko. Ale zaraz wszystko się rozjaśnia.
    — To ma sens — mówię, kiwając sobie głową. — Bardzo fair kumpelstwo.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Sro 09 Gru 2020, 23:48

    - Pamiętam, że już nie chodzisz do klubów - przypominam mu, na wszelki wypadek gdyby chciał tego samego. Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem, mimo wszystko, zwłaszcza gdybym miał dużo pić. Nie żebym... Po prostu lepiej nie kusić losu i nie prowokować kolejnych niezręczności. Zajmuję się jajecznicą na swoim talerzu i mrukam z zadowoleniem, zaraz popijając ją kawą. - Dla siebie samego nigdy mi się nie chce takiej robić - tłumaczę mu. - Jakoś tak szkoda brudzić garnki, zwłaszcza z rana, a jajecznica o innej porze dnia to aberracja.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 12:43

    — Dokładnie. Ale jak zacznę chodzić, to wiem do kogo się zwrócić w kwestii towarzystwa. — Szczerzę ząbki w uśmiechu. Kiwam głową w podziękowaniu, gdy Dani podaje mi talerz z jajecznicą. Zaraz zabieram się za spróbowanie i wydaję z siebie krótki, acz głęboki pomruk zadowolenia.
    — Przepyszna — stwierdzam entuzjastycznie. Ładuję ją znowu do ust dosyć łapczywie, ale, serio, jest wspaniała. Cudowna odmiana od moich nudnych śniadań. — Mam to samo. Zero przyjemności z gotowania dla siebie samego. — Wzdycham. — Więc zazwyczaj decyduję się na kanapki, a na obiad jakieś proste dania z makaronem. Ale tak dobrej jajecznicy nie umiałbym zrobić. Zdradź mi swój sekret. — Upijam łyk kawy, zanim wracam do jedzenia.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 13:10

    - Możemy ustalić grafik - śmieję się do niego, bardzo zadowolony, że mu smakuje. - W poniedziałki, środy i piątki ty gotujesz, ja biorę wtorki, czwartki i soboty. Ale nie sądzę, żebyś był zadowolony, poza jajecznicą mój repertuar jest bardzo ubogi...

    No rzeczywiście, jakbyśmy już nie zachowywali się dziwnie... Ale przecież to tylko żarty. W żartach mogę opowiadać takie rzeczy.

    - Niestety, zostałem zobowiązany do zachowania sekretnej receptury w tajemnicy - dodaję, konspiracyjnym szeptem, kiedy Kalle próbuje ode mnie wyłudzić przepis. - Jeśli ją zdradzę, dopadnie mi klątwa i to mi uschnie. Wiem, że tobie to nie robi różnicy, ale ja byłbym niepocieszony.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 16:49

    — Deal — odpowiadam ze śmiechem. — Możesz każdego dnia robić tę jajecznicę.
    Oczywiście, łapię że to tylko żart. Przecież... no, bez przesady, nie jesteśmy współlokatorami żeby dzielić się przygotowywaniem posiłków. Nawet jeżeli mieszkamy blisko siebie i logistycznie faktycznie miałoby to sens, to jednak... cóż, byłoby to trochę dziwne.
    — O! Właśnie! Chcę spróbować zrobić w końcu samemu pierożki karelskie. Nie masz wyjścia, będziesz moim testerem i surowym krytykiem — zapowiadam. — I jestem oburzony, że wybierasz los swojego przyrodzenia nade mną. Myślałem, że się kumplujemy.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 17:40

    - Muszę? - Patrzę na niego z powątpiewaniem, choć zagranym, bo w sumie nie mam pojęcia jak Kalle gotuje. - Może załapię się dopiero na drugą porcję? Jeśli pierwszy królik doświadczalny przeżyje? 

    Lubię pierogi karelskie, ale moja babcia jest ich mistrzynią, więc chłopak będzie miał trudne zadanie. Długo też nie wytrzymuję w powadze, jak to ja, więc chwilę później znów się szczerzę. 

    - To raczej kwestia honoru - usprawiedliwiam się w jego oczach jak mogę, winny zatajenia sekretów jajecznicy. - Dałem słowo, rozumiesz. Sprawne przyrodzenie to tylko miły dodatek. Ale, jeśli chcesz, mogę w ramach rekompensaty wykraść przepis babci Yksinnen na karelskie pierożki. Są najlepsze na świecie.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 18:19

    — Okej, niech będzie. Chętnie przygarnę przepis — po udawanym zastanowieniu godzę się na zaproponowany przez Daniego układ. — Nie jestem zły w kierowaniu się przepisami, więc raczej nic ci się nie stanie. — Puszczam mu oczko. — Więc czuj się zaproszony i zobowiązany do dostarczenia mi przepisu.
    Może nie jestem jakimś, cóż, masterchefem, ale, hej, gotuję nieźle! Specjalnie dla tej łajzy, zwanej także Jaakko, spędzałem czas specjalnie na to, żeby nauczyć się lepiej gotować, żeby zaskakiwać go coraz bardziej skomplikowanymi potrawami...
    Niech go szlag. Ale umiejętności mi chociaż pozostały.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 18:52

    Ściskamy sobie dłonie nad stołem, żeby przypieczętować umowę, po czym wrzucam w siebie jeszcze kilka kęsów jajecznicy i patrzę na niego z uśmiechem. To naprawdę miły poranek, chociaż obaj śmierdzimy pleśnią i żaden z nas nie umył zębów. Cóż... Dobrze, że nie mamy w planach całowania się.

    - To kiedy planujesz odwiedzić moją saunę? - zmieniam temat, skoro na jedzenie jesteśmy już umówieni. Swoją drogą, chyba wskoczę tam przed prysznicem, trochę komfortu mi się należy.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 20:50

    — Jak najszybciej — odpowiadam ze śmiechem. — Ale, dobra, dam ci trochę czasu na to żebyś ode mnie odpoczął — zapewniam od razu.
    Dziwna jest ta nasza bliskość. Przede wszystkim, znamy się dość krótko, a ja przy Danim czuję się totalnie swobodnie. Żarty, które pomiędzy sobą wymieniamy, są dosyć... osobliwe, ale jednak wydaje mi się, że nam to w ogóle nie przeszkadza i że odnajdujemy się w tym zupełnie naturalnie.
    Dani to bardzo intrygujący mężczyzna, niewątpliwie.
    Gdy mnie opuszcza, żeby wrócić do swoich kotów, tchnie mnie żeby coś napisać. Na początku notuję kilka zdań na telefonie, po prysznicu zamienia się to w dłuższy fragment. Nic konkretnego, pewnie to nawet nie będzie fragmentem książki, nad którym pracuję. Ot, pierwszy raz od dawna poczułem autentyczną chęć napisania czegoś tylko dla siebie.

    Zgodnie ze swoją zapowiedzią, daję Daniemu kilka dni odpoczynku, grzecznie w tym czasie wymieniając z nim tylko pojedyncze wiadomości (chociaż komunikacja tekstowa idzie nam średnio w porównaniu do realnych pogawędek), ale w sobotę każę mu się stawić na degustację pierożków, nad którymi pracuję zgodnie z przepisem babci Daniego. Otwieram mu jeszcze w fartuszku, jeszcze w trakcie roboty, ale nie szkodzi, proponuję coś do picia, może piwo, może herbata?
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 21:20

    Sporo o nim myślę w trakcie tych kilku dni, kiedy się nie widzimy. Nie obsesyjnie i nie cały czas, po prostu wpada do mojej głowy, żeby się przywitać, czasem w mało spodziewanym momencie, zawsze wywołując na mojej twarzy uśmiech. Lubię go, naprawdę. Lubię spędzać z nim czas i, chociaż znamy się krótko, zdążyłem się przyzwyczaić do jego obecności, więc chyba nawet trochę mi go brakuje, kiedy przez kilka dni wymieniamy tylko bardzo sporadyczne wiadomości. W pisaniu których nie jestem najlepszy, bo nieszczególnie za tym przepadam, więc pewnie wypadają trochę oschle. No ale stwierdził, że da mi od siebie odpocząć, może też sam chce trochę odpocząć ode mnie i od moich głupich żartów, zwłaszcza po tej niezręcznej pobudce, więc też daję mu spokój.

    Przepis babci wysłałem mu MMSem dwa dni wcześniej i ucieszyłem się, że zaproszenie przyszło tak szybko. Zgarnąłem z domu wino, bo na "proszoną kolację" nie wypada iść tak z pustymi rękami, więc darowałem sobie samochód i przyjechałem na łyżwach przez jezioro. Ale flanelowej koszuli w czerwono-czarną kratę już nie mogłem sobie odpuścić. I w sumie dobrze, skoro otwiera mi w fartuchu. 

    - Cześć, Laitinen. - Uśmiecham się do niego od progu i podaję mu wino, żeby w spokoju zdjąć łyżwy. - Kupne, ale dobre. Aroniowe - zaznaczam, zanim zacznie mówić, że nie trzeba było. - Chociaż jeśli masz piwo, to wolę piwo.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 21:31

    Uśmiecham się i kręcę głową, odbierając od niego wino, gdy już się przywitam.
    — Nie musiałeś — mówię, zgodnie z przewidywaniami Daniego. — Ale dziękuję. Lubię aroniowe. Cierpkość iście egzystencjalna.
    Nie muszę odstawiać żadnych szopek, ale jako dobry gospodarz sam zabieram od niego kurtkę i prowadzę go do kuchni, gdzie się usadza, a ja wyjmuję piwo i mu je otwieram. I nawet przelewam do szklanki, taki dobry ze mnie gospodarz. Sobie natomiast wyciągam kieliszek, do którego wlewam sobie wina.
    — I jak, nacieszyłeś się odpoczynkiem ode mnie? — zagaduję. — Bo, wiesz, chętnie ci wkrótce wbiję do sauny. Moje ciało już się tego domaga.
    Pierogi są już w piekarniku, a mi zostało się przygotowanie munavoi. Nucąc sobie pod nosem kroję więc wcześniej ugotowane jajka i mieszam je z masłem. Ot, cała filozofia. Patrzę do piekarnika, kontrolując wygląd pierożków, i biorąc kieliszek siadam przy stole, czekając aż piekarnik mi brzdęknie.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 21:50

    Wolę piwo z butelki, prosty ze mnie mnie chłopak, ale niech mu będzie z tą szklanką, skoro już zaczął. Nie siadam jednak przy stole, tylko staję obok niego kiedy gotuje i opieram się biodrami o nieużywany aktualnie kawałek blatu.

    - Zaproszenie stałe aktualne - stwierdzam i kiwam głową, ale zaraz parskam pod nosem. - Twarzowe wdzianko - stwierdzam na ten jego fartuch i nawet biorę go za dłoń, żeby obrócić wokół własnej osi, jak w tańcu, i dokładnie obejrzeć. - Bardzo w stylu babci Yksinnen. Doceniam, że tak się dla mnie wystroiłeś.

    Jestem ciekaw, czy on tęsknił za moim poczuciem humoru. Pewnie nie bardzo.

    - Dobrze pachnie - chwalę go też, kiedy już usiądziemy przy stole. - Tak jak te babci, ale jeśli jej to powiesz, zaprzeczę.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 21:57

    Zaabsorbowany czynnościami kuchennymi nawet nie zwracam zbytnio uwagi na bliskość Daniego, dopóki ten z zaskoczenia chwyta mnie za dłoń. Śmieję się, gdy się obracam, ale, cóż, muszę szczerze przyznać że wkradł mi się na twarz wredny rumieniec. Co to w ogóle jest!
    — Oczywiście, specjalnie dla ciebie włożyłem mój najlepszy fartuch — odpowiadam, starając się zachować nonszalancką postawę. Nie powstrzymuję jednak uśmiechu, który wkrada mi się na twarz gdy Dani chwali zapach potrawy.
    — Przysięgam, że zostanie to między nami! — zapewniam, a żeby umocnić do zapewnienie wykonuję gest zamknięcia ust na kłódkę.
    Kiedy piekarnik pika, a ja już opróżniam połowę kieliszka, wstaję i wyciągam pierogi, które wyglądają na idealnie wypieczone. Ha, ma się ten talent! Jestem z siebie wybitnie zadowolony i mam nadzieję, że smakują tak dobrze, jak wyglądają.
    Bon appétit — Uśmiecham się znowu, kładąc przed Danim talerz z parującą potrawą. — Może najpierw wypijmy za to, żebyś przeżył ten eksperyment?
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 22:25

    Kalle znów się rumieni, a mi nie pozostaje nic innego jak tylko wmawiać sobie, że taka już jego uroda. Pewnie robi to często i nie ma to nic wspólnego ze mną, ani z tym że zachowuję się dziwnie, może nawet trochę zbyt poufale, zwłaszcza w stosunku do kolegi. I całkowicie ignoruję to coś, co zamruczało na ten widok z zadowolenia, gdzieś głęboko w mojej podświadomości. 

    - Przyznaj się, chcesz mnie upić, żebym nie czuł smaku - drażnię się z nim, trącając go stopą pod stołem, ale i tak unoszę szklankę, żeby stuknąć delikatnie jego kieliszek. Brakowało mi go. - Za to, żebym przeżył - zgadzam się, zanim upiję i nabiorę trochę pierożka na widelec.

    Niby się waham, niby zerkam na niego ze strachem i wącham go, jakby miał być zatruty, ale kiedy już wsunę porcję do ust, muszę zamruczeć z zadowolenia. - Chapeau bas - chwalę, skoro jest za co chwalić i zaraz sięgam po kolejny kęs.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Czw 10 Gru 2020, 22:48

    — Dokładnie, przejrzałeś mój diaboliczny plan — odpowiadam ze stoicką miną i głosem niemalże znudzonym. — Żebyś przeżył — powtarzam jego słowa i po stuknięciu szkła o szkło wypijam kolejny łyk wina. — Naprawdę dobre wino. Może ci jednak naleję? — proponuję. Ale najpierw jedzenie. Czekam na werdykt Daniego wręcz z lekkim zdenerwowaniem, samemu jeszcze nie sięgając po pierożka. Mój uśmiech poszerza się, gdy słyszę pochwałę.
    — O, tak! — unoszę pięść w triumfalnym geście. — Ale to dzięki przepisowi od twojej babci. Musiałbym być totalną kuchenną fajtłapą żeby to spieprzyć — stwierdzam i sam zabieram się do jedzenia. I, rzeczywiście, wyszło mi to. Oto Kalle Laitinen proszę państwa, masterchef Finlandii.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Czw 10 Gru 2020, 22:54

    Śmieję się z jego radości, ale wina odmawiam. Zdecydowanie wolę piwo, od nawet najlepszego wina, zwłaszcza kiedy jest zimne. 

    - No nie wiem. W takich babciowych przepisach, zazwyczaj połowa rzeczy jest "oczywista" i pominięta, a proporcje są "na oko" - śmieję się, bo kiedy ja próbuję coś ugotować, nawet z dokładnymi instrukcjami babci czy mamy, nigdy nie wychodzi tak jak powinno. Jestem chyba lepszy w improwizacjach. - Musimy poważniej porozmawiać o tym naszym układzie jedzeniowym - dodaję zaraz. - Gdybym wiedział, że tak dobrze gotujesz, wynająłbym ci swoją sypialnię. Chociaż, może jeszcze nie jest za późno? - jak zwykle przy Kallem, niemal od razu wpadam w swój głupkowaty nastrój. - Mogę kimać na kanapie. A koty, ogrzewanie i sauna są w cenie - kuszę go, poruszając brwiami.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 11 Gru 2020, 11:59

    — Gdyby nie fakt, że za bardzo pokochałem ten domek, zgodziłbym się bez wahania i bez wahania wykopałbym cię z twojej własnej sypialni. — Śmieję się. Moje ego jest miło połechtane pochwałami Daniego. Jestem z siebie zadowolony.
    Kiedy kończymy posiłek zbieram naczynia, i, nie pytając nawet Daniego, czy ma ochotę jeszcze posiedzieć, a zakładając to jako pewniak, wyciągam kolejne piwo dla niego, a sobie dolewam wina. Ściągam też fartuch, o którym wcześniej zapomniałem.
    Śmieję się z kolejnego durnego żartu kumpla, kiedy słyszę pukanie do drzwi. Posyłam Daniemu zdezorientowane spojrzenie i wzruszam ramionami, widząc nieme pytanie na jego twarzy. Idę otworzyć drzwi i... stoję jak wryty, widząc kto znajduje się po drugiej stronie.
    Może i jest opatulony grubym szalikiem, ale wszędzie rozpoznałbym te ciemne ślepia odznaczające się na śniadej skórze. Wiem, że ta cholerna czapka ukrywa pierdolone, kruczoczarne loki.
    — No chyba cię kurwa popierdoliło. — Te słowa wydobywają się ze mnie w tym całym oszołomieniu. Na tyle głośno, że Dani z pewnością może je dokładnie usłyszeć.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Pią 11 Gru 2020, 13:30

    Jestem zaskoczony na to pukanie, oczywiście, ale zaraz ganię się w myślach. Nie mam wyłączności na Kallego, na potańcówce w przystani poznał więcej mieszkańców, więc może nie tylko ja czasem go odwiedzam. Kiedy jednak chłopak idzie do drzwi, żeby otworzyć, ja też podnoszę się z kanapy i dyskretnie wyglądam przez okno. Jedno spojrzenie na oświetlony światłem z ganku samochód na helsińskich blachach, w połączeniu ze słowami Kallego, wystarczają żebym połączył fakty. 

    I nie bardzo wiem, jak się zachować. Jasne, Kalle nie wydaje się zachwycony z wizyty, ale przecież wiem jak to czasem jest. Może gość będzie błagał, a mój nowy kolega się ugnie, tak czy inaczej niezręcznie byłoby im przeszkadzać. Normalnie wyszedłbym oknem, ale bez łyżew które zostawiłem przy drzwiach raczej nie dostanę się do domu, więc muszę czekać na rozwój wypadków.

    To czekam, póki co niewidoczny dla przybysza, starając się nie podsłuchiwać, chociaż to raczej niemożliwe.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 11 Gru 2020, 16:54

    — Kalle — odezwał się, ten gnój, stojąc w progu. Nie, nie przesuwam się. Nie zamierzam go tutaj wpuszczać. Właściwie, chcę mu zatrzasnąć drzwi przed mordą, ale on zatrzymuje je szybkim gestem. Skurwiel jest dosyć silny, więc nie ma sensu się z nim siłować.
    — Czego ode mnie chcesz? Co tutaj w ogóle robisz?
    — Chcę... porozmawiać.
    — Ale ja nie chcę rozmawiać z tobą, łajzo pierdolona.
    — Kalle, proszę. Ja... sporo myślałem o nas. Chcę cię przeprosić i jeżeli będę musiał, to będę tutaj klęczał przed tobą i błagał o przebaczenie. Popełniłem ogromny błąd, nigdy sobie tego nie wybaczę, nie powinienem cię zdradzać, Kalle, jesteś dla mnie najważniejszy, nie wiem co mi strzeliło do głowy, kiedy...
    — Ja też nie wiem, i nie chcę wiedzieć. Nie chcę nic od ciebie słyszeć, rozumiesz? Możesz się przede mną korzyć, ale to ci nic nie da, łajdaku. Nie chcę mieć z tobą nic do czynienia, rozumiesz? Nie chcę nawet na ciebie patrzeć. — Próbuję znowu zamknąć drzwi, ale Jaakko znowu mi to uniemożliwia. Jego bezczelność jest tak ogromna, że aż mi się wpycha do środka. — Myślisz, że co? Że możesz coś takiego odpierdolić, rzecz, o której doskonale wiedziałeś, że to jest najgorsze, co można mi zrobić, a teraz, gdy twój chłoptaś cię porzucił, możesz tutaj przyjść, przepraszać mnie, i myśleć że wszystko będzie jak dawniej? Proszę cię. — Prycham. Odsuwam się, gdy Jaakko do mnie podchodzi. — Nie mam ci nic więcej do powiedzenia. Możesz stąd łaskawie wypierdalać?
    — Nie, dopóki mnie nie wysłuchasz. Wiem, że popełniłem błąd, rozumiem, że cię zraniłem, ale, Kalle, byłem zupełnie zaślepiony, każdy popełnia błędy, nie każdy tak wielkie, ale... ale zamierzam cię błagać o drugą szansę. Bo wierzę, że możemy znowu zbudować coś pięknego. Pamiętasz, jacy byliśmy razem szczęśliwi? Pamiętasz nasze plany?
    — Pamiętam. I pamiętam, jak postanowiłeś to wszystko spierdolić. Wypierdalaj stąd, nie chcę mieć z tobą nic do czynienia. — Jaakko sięga po moją dłoń, a ja cofam ją, jak poparzony. — Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? Zostaw mnie w spokoju, gnoju, łajzo. Niech cię szlag kurwa trafi.
    W tym momencie nie myślę nawet, że Dani wciąż siedzi w kuchni i pewnie słyszy naszą wymianę zdań. Jestem zbytnio zaabsorbowany własnym gniewem. Jestem tak wkurwiony, że... że jeszcze chwila, a mógłbym wpierdolić temu typowi, który pojawia się tutaj nieproszony i próbuje mi mącić w głowie.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Pią 11 Gru 2020, 18:19

    No dobrze. Nie spodziewałem się, że to moje udawanie, że nie podsłuchuję, będzie takie trudne. Próbuję liczyć od stu do jednego, żeby czymś zająć myśli i nie skupiać na toczącej się za drzwiami rozmowie, ale to niewiele daje. A ja nie bardzo mam dokąd uciec, bez przechodzenia przez korytarz, chyba że faktycznie pokuszę się o okno i stanie w skarpetach na śniegu sięgającym połowy łydki.

    Dlatego, chcąc czy nie, słyszę byłego narzeczonego, słyszę też to, że za nic nie chce się wynieść, a Kalle najwyraźniej nie radzi sobie z pozbyciem się go. I czuję coraz większą potrzebę wtrącenia się, tym bardziej, im bardziej się we mnie gotuje na słowa obcego mężczyzny.

    Cóż... Najwyżej później zgarnę opieprz od Laitinena za wtrącanie się w nieswoje sprawy, trudno. Może mógłbym wybrać jakiś rozsądniejszy sposób reakcji, ale robię pierwszą rzecz, jaka przyjdzie mi do głowy.

    - Jakiś problem, kochanie? - pytam Kallego wychodząc w końcu z kuchni. Staję też obok niego i obejmuję go ramieniem, odruchowo całując lekko w skroń. Dziwny odruch jak na kolegę, ale na pewno typowy dla chłopaka. Którym nie jestem, oczywiście, ani wcale do tego nie aspiruję, najwyżej chcę zagrać na nerwach temu dupkowi któremu wydaje się, że może tu stać i prosić o cokolwiek...

    Nie, on nie prosi. On żąda, nawet jeśli słowa na to nie wskazują.

    - Może ja mogę panu jakoś pomóc? - zwracam się do faceta uprzejmie, chociaż w moich oczach płonie rządza mordu. - Przetłumaczyć coś? Z wkurwionego na fiński?
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 11 Gru 2020, 19:05

    Nie spodziewam się interwencji Daniego. Tym bardziej... tego rodzaju strategii. Ale kierowany własną upartością i wkurwieniem bez chwili namysłu postanawiam gładko wejść w tę szopkę, usiłując nie zdradzić po swojej twarzy zdziwienia nawet, gdy Dani składa na mojej skroni pocałunek. Później będę myślał o tym, jakie to wszystko jest dziwne i będę zastanawiał się, dlaczego Dani postanowił udawać mojego partnera.
    W każdym razie, cudownie się składa, że to wymyślił, bo mina mojego eks jest doprawdy widokiem, który potrzebowałem zobaczyć.
    — Żaden problem — mówię, odwracając się lekko w stronę Daniego. Posyłam mu słodki uśmiech, a potem wskazuję brodą na stojącego w osłupieniu Jaakko, który już-już zaczyna przejawiać pierwsze oznaki zirytowania. — Tylko taka jedna glizda przypełzła błagać mnie o wybaczenie. Może chcesz poznać mojego chłopaka? — zwracam się już do Jaakko.
    — Już się pocieszyłeś, co? — wycedził mój były, a ja marszczę brwi. Doprawdy, taki zarzut od niego! — A tak rozpaczałeś nad naszym związkiem...
    — ...który ty rozwaliłeś, więc zamknij mordę. Widzisz, nie jesteś tutaj proszonym gościem. — Zupełnie bezwiednie mocniej przyciskam się do Daniego. Nie, żebym się bał Jaakko. Nie potrzebuję też rycerskiej asysty, ale jakoś czuję się pewniej, gdy Dani tutaj jest.
    Jaakko obrzucił pogardliwym spojrzeniem Daniego.
    — Kalle, wróć do mnie — nalega, tak jakby Daniego tutaj nie było. Co za tupet! — Kocham cię, kocham tylko ciebie, zrobię wszystko żeby ci to wynagrodzić, wróć ze mną do Helsinek, ja będę cię lepiej traktował niż on.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Pią 11 Gru 2020, 19:35

    Zaraz, zaraz...

    - Coś ty powiedział? - warczę. Czy ten dupek próbuje podrywać MOJEGO udawanego chłopaka na moich oczach? I przekonać go, że będzie lepszy niż ja? Dobrze, nie jestem najlepszy w związki, ale jakie niby prawo ON ma, żeby wystawiać mi taką negatywną recenzję? 

    Cóż, chłopak może jest udawany, ale moja złość zdecydowanie autentyczna.
    - Słuchaj, pacanie - nie bawię się już w półśrodki, tylko puszczam Kallego i robię krok w stronę natręta, jakoś tak odruchowo podciągając wyżej rękawy flanelowej koszuli. - Albo teraz wyjdziesz, grzecznie przepraszając za zamieszanie i odszczekując wszystko co powiedziałeś, albo ja cię wyprowadzę i przestanie być miło.

    Nie zamierzam tolerować ani takiego zachowania ani komentarzy, zwłaszcza tych wymierzonych w Laitinena. Nie jestem może największym okazem faceta chodzącym po ziemi, ani nie wyglądam szczególnie groźnie, ale ramiona i plecy mam wyrobione od pracy fizycznej i rąbania drewna. Z wyrzuceniem takiego patałacha sobie jeszcze poradzę. Wprawdzie obiecałem Kallemu, że pojadę go pobić tylko jeśli się nie naprawi w ciągu kilku najbliższych miesięcy, ale skoro już sam się pofatygował...
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Gazelle Pią 11 Gru 2020, 20:56

    Obserwuję sobie to przedstawienie z założonymi rękoma i uśmieszkiem na twarzy. O, teraz Jaakko patrzy twardo na Daniego i próbuje zgrywać cwaniaka. Ale ja wiem, że jeszcze chwila, i popuści ze strachu. Może, patrząc na gabaryty, Jaakko też jest dosyć postawny, ale za cholerę nie potrafi się bić. Chyba nawet już to wspominałem. Nie czuję potrzeby interweniowania. Nie potrzebuję rycerskiej ochrony, ale trochę mi... schlebia to, jak uruchomił się w mojej sprawie Dani. Durne myśli, powinienem je jak najszybciej wygonić z głowy.
    — Nie z tobą rozmawiam — odpowiada Jaakko przez zaciśnięte zęby. — Za kogo się uważasz? To ze mną był zaręczony, to ze mną spędził cztery lata...
    — Czas przeszły, właśnie — wtrącam.
    — ...Kalle, ja nie odpuszczę. Będę o ciebie walczył — zapowiada, a ja parskam śmiechem.
    — Powodzenia.
    — Zostanę w Nurmes. Proszę, znajdź dla mnie czas i porozmawiajmy — szybkie spojrzenie na Daniego — na spokojnie.
    — Dobra, skończ już.
    Averil
    Averil
    Minor Vampire

    Punkty : 10016
    Liczba postów : 2020

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Averil Pią 11 Gru 2020, 21:19

    Ocho. Pan ważny ze mną nie rozmawia, ale ja chętnie porozmawiam sobie z nim.
    - A ty? - cedzę przez zaciśnięte zęby. - Za kogo się uważasz? Poza tym, że najwyraźniej za ósmy cud świata? Nie masz tu czego szukać, gościu. Zmarnowałeś swoją szansę. - Ostatnie zdanie wychodzi mi już całkiem spokojnie, ale uśmiecham się dopiero kiedy facet stwierdzi, że będzie o Kallego walczył. - Wspaniale. Co powiesz na teraz? - pytam, opierając dłoń o ścianę korytarza, przez co moja ręka odgradza go od Laitinena. - Zapraszam na zewnątrz.

    Napieram na niego barkiem, idąc w stronę drzwi. Korytarz jest wąski, więc nie ma wielu opcji do wyboru. Może albo wycofać się z wnętrza albo przewrócić. Nic mnie już nie obchodzi fakt, że mam na sobie tylko skarpety. Trudno. Nogi mi nie odpadną. Pod warunkiem, że załatwię to szybko.

    - Co jest, już nie chcesz walczyć? - pytam, kiedy już wypchnę go na zewnątrz. - To może ja ci wytłumaczę co zrobiłeś źle? I co zrobiłeś Kallemu, z którego rozpaczy przed chwilą kpiłeś, a teraz masz czelność żebrać, żeby ci wybaczył?

    Skoro jesteśmy już na świeżym powietrzu i nie mam go od czego odgradzać, popycham go obiema dłońmi trochę do tyłu. Nie na tyle, żeby wywinął orła. Ale na tyle, żeby poczuł.

    Sponsored content

    Gdzie diabeł mówi "dobranoc" - Page 17 Empty Re: Gdzie diabeł mówi "dobranoc"

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon 20 Maj 2024, 02:05