Over the fence, część 1

    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 11:14

    Fred uśmiechnął się szeroko.
    – Kwestia przyzwyczajenia i wprawy. Ale naprawdę nieźle ci idzie! Ethan nigdy by sobie z tym nie poradził.
    – Hej! – Ethan szturchnął Freda w bok, ale zaśmiał się, bo to była prawda. Zaraz jednak ponownie przeniósł wzrok na Olivera i powoli go zlustrował. Nogi chłopaka na obcasach wydawały się dłuższe i smuklejsze. Znów nie potrafił oderwać od niego wzroku. – Wyglądasz bardzo dobrze. Pasują ci.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 11:44

    Może dlatego mu tak nieźle szło, bo miał jednak trochę doświadczenia w tańcu, zatem uczył się utrzymywać równowagę i kontrolować swoje nogi. Niemniej, daleko mu było do takiej płynności w chodzie, jaką prezentował Fred.
    Niemniej dumnie kąpał się w uwadze Ethana.
    — Ethan, jestem teraz wyższy od ciebie! — zauważył wesoło. Przysiadł na kanapie i zabrał się za ściąganie butów. — Ale to nie dla mnie, zdecydowanie. Ale fajnie było w końcu spróbować.
    Podał buty Fredowi z szerokim uśmiechem na ustach. Jego humor od razu się poprawił, jego wewnętrzne dziecko wszak dostało to, co chciało.
    — To gdzieś za niedługo będziemy się zbierać, nie? Pytam, bo chcę wysłać Anji Ubera. Mieszka w innej części miasta, a nie chcę żeby się tłukła do nas komunikacją miejską — wyjaśnił.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 14:03

    – Na tych obcasach to już rasowy koszykarz – zaśmiał się i z trudem zmusił, by odwrócić wzrok. Czuł, że Fred go obserwuje, i przez to zrobiło mu się nieco głupio. Naprawdę powinien przestać gapić się na Olivera. – Taa, pewnie zaraz będziemy się zbierać. Fred, ogarniesz mi włosy?
    – Jasne! – Blondyn klasnął w dłonie i pobiegł po swoją kosmetyczkę.
    Ethan pokręcił głową i raz jeszcze spojrzał na obcasy, które leżały już przy kanapie.
    – Naprawdę ci pasowały – stwierdził i uśmiechnął się szeroko. – Jak pasuje ci wyjście za piętnaście minut, to jakoś tak możemy wyjść. Trzeba jeszcze napisać Tomowi, o której mniej więcej spotykamy się pod klubem.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 14:25

    Znowu się zawstydził! Naprawdę, chciałby zrozumieć co stało za tym, że tak zachowywał się przed Ethanem. Tak zupełnie nie po swojemu.
    To znaczy, podświadomie dotarł do tego, jaki stał za tym mechanizm. Nie jest przecież idiotą. Ale dopuszczenie tego do świadomości, to już insza inszość.
    — Dzięki — mruknął, samemu patrząc na te buty, byleby nie patrzeć na Ethana. — Ale raczej nie dałbym radę w nich grać w kosza — zażartował, żeby zamaskować swoje zawstydzenie.
    Fred więc zajął się ethanowymi włosami, a Oliver zamówił Anji Ubera, a także dał znać Tomowi kiedy powinni się wybierać.
    I faktycznie Fred z Ethanem wybrali miejsce, które znajdowało się w Soho, stosunkowo niedaleko.
    — Aleśmy się dawno nie widzieli! — stwierdził żartobliwie Tom, rzewnie witając się z Oliverem. Poczekali chwilę na Anję, którą zatrzymały korki.
    — Hej, hej — powitała się z Oliverem całusem w policzek. Zanim przylepiła się do jego ramienia, przywitała się z resztą. Lizzie i Fred jej jeszcze nie mieli okazji poznać, więc się sobie przedstawili.
    — Wyglądasz wspaniale, Ollie — powiedziała Anja, gdy przypatrzyła się twarzy Olivera. — Tak jak cię zobaczyłam, to pomyślałam że wyglądasz inaczej, ale nie wiedziałam o co chodziło. A teraz widzę, że to makijaż. No, no, naprawdę ci w tym do twarzy.
    — Chodźmy do środka — mruknął zawstydzony Oliver, jednak ten komplement sprawił, że zrobiło mu się miło. Wpuścił całą ekipę przodem, a gdy sam wszedł do ciemnego wnętrza, to rozejrzał się dookoła.
    Ethan z Fredem mieli rację; było tu znacznie spokojniej niż w tym klubie, który Oliver odwiedził w sobotę. Przypominało to bardziej… zwykły klub. Tylko, że w zwykłym klubie niekoniecznie przeszedłby obok obściskujących się chłopaków, ale tańczyły i całowały się ze sobą także i pary różnopłciowe.
    — Zatańczysz ze mną, prawda? — odezwała się do niego Anja, gdy zatrzymali się przy barze. Oliver posłał jej czarujący uśmieszek.
    — Nie mógłbym ci odmówić. Ale napijmy się najpierw, hm?
    — Och, no dobrze, ale musisz mnie pilnować z alkoholem, bo tak wyglądasz że się na ciebie rzucę. — Dziewczyna zaśmiała się, a Oliver zmierzwił jej kręcone włosy. — Hej!
    — To byłoby w istocie wielkim problemem — odparł z udawaną powagą. To było niesamowite, że Anja z Oliverem mogli sobie pozwolić na takie interakcje. I będąc w swoim świecie nie zauważali dziwnych spojrzeń Lizzie i Toma, a tym bardziej nie słyszał tego co dwójka między sobą na ich temat szeptała.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 14:45

    Nie tylko Tom i Lizzie obserwowali interakcje między tą dwójką. Fred i Ethan stanęli z tyłu i też przyglądali się zachowaniu tej rudowłosej dziewczyny, która dosyć otwarcie kleiła się do Olivera.
    – Zachowują się… – Ethan zaczął, ale szybko ugryzł się w język. To nie była jego sprawa, powtarzał sobie w myślach. Nie jego sprawa.
    – Jak my? – Fred uśmiechnął się psotnie.
    – Jak para – dokończył i skrzywił się.
    – Nie. – Blondyn pokręcił głową. – Na pewno nie. Zaufaj mi. – Sam przykleił się do ramienia przyjaciela. – A teraz postaw mi drinka, przystojniaku.
    Całą grupą znaleźli wolną lożę na piętrze. Nie było tam aż tak głośno, więc mogli tam spokojnie posiedzieć i porozmawiać, ale jednocześnie wciąż czuć, że są w klubie z tą specyficzną atmosferą.
    – Ethaaan – jęknął Fred nie pierwszy już raz. – No chodź na parkiet.
    – Freddie, proszę cię. – Westchnął.
    – No weź. Obiecałeś.
    Ethan wywrócił oczami. Jego przyjaciel potrafił być nieznośny. I choć wcale nie potrzebował go na parkiecie, to jednak czasem potrafił się uprzeć. Zwrócił się więc do reszty, bo sam nie zamierzał robić z siebie idioty.
    – A wy idziecie?
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 15:19

    — Idziemy! — zadecydowała Anja, którą podobnie jak Freda już nosiło. Pociągnęła zdecydowanym ruchem ze sobą Olivera, który spojrzał się z błaganiem w oczach na Toma i Lizzie.
    — My potrzebujemy jeszcze paru drinków — stwierdził Tom, a Ollie przewrócił oczami.
    — Jak zwykle.
    Więc z Anją ruszyli na parkiet za Fredem i Ethanem. Dziewczyna od razu zaczęła się bujać w rytm muzyki, taka naturalna, swobodna, a Ollie potrzebował chwili by znaleźć z nią wspólny rytm. Chwycił ją za biodra po tym, jak między nimi prawie wcisnął się jakiś typ. Czuł się w obowiązku chronienia dziewczyny, a ten facet zachowywał się co najmniej nietaktownie.
    Ustawił się z Anją tak, że mógł obserwować Ethana z Fredem. Ethan rzeczywiście był trochę nieśmiały i uroczo nieporadny (uroczo…?) w tym swoim tańcu, natomiast Fred niewątpliwie był w swoim żywiole. Co za szkoda, że parkiet był tak załadowany ludźmi (dziwne, jak na wieczór w środku tygodnia roboczego), że Fred nie miał wystarczającej przestrzeni na wypuszczenie swojego potencjału.
    Anja, chichocząc, założyła ręce na szyję Olivera i przylgnęła do niego tak, że tańczyli już w zasadzie jako jedno ciało. Oliverowi to wcale nie przeszkadzało; w zasadzie bawił się całkiem dobrze. Tym bardziej, że Anja wiedziała jak sprawy stoją, nie musiał przed nią bawić się w teatrzyk.
    Kiedy piosenka się zmieniła, Anja zrobiła między nimi dystans, a Oliver przestał już obserwować Freda i Ethana; zamknął oczy i dał się ponieść muzyce. Nie zauważył mężczyzny, który niby to przypadkiem zbliżał się do niego od tyłu.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 15:33

    Fred był w swoim żywiole. Pochłonięty muzyką, tak naprawdę wcale nie potrzebował Ethana na parkiecie. Wykorzystywał go tylko jako swoją tarczę przed innymi mężczyznami, a w jego kierunku spoglądało sporo osób, bo wyróżniał się z tłumu, a przy tym poruszał tak, że dla wielu mogło to być bardziej niż pociągajace. Ethan przyzwyczaił się już do tego, że poniekąd robił za ochroniarza, dlatego teraz też nieporadnie bujał się do rytmu, a jego wzrok raz po raz podążał w stronę Olivera i tej rudowłosej dziewczyny. Czuł się absurdalnie zazdrosny, gdy widział ich stykające się ciała, i nie potrafił tego przezwyciężyć.
    W pewnym momencie zaczął obserwować ich już otwarcie, dlatego od razu dostrzegł mężczyznę, który bezceremonialnie wgapiał się w tyłek Olivera. Ruszył w ich stronę, zanim zdążył pomyśleć.
    – Odbijany! – krzyknął i złapał zaskoczonego szatyna za biodra, przyciągając go mocno do siebie. Ponad jego ramieniem uśmiechnął się wyzywająco do nieznajomego.
    Obiecał Oliverowi, że nie będzie się wtrącał, ale szczerze wątpił w jego zdolności w radzeniu sobie w takich sytuacjach. Jeszcze kilka tygodni temu szatyn świrował na widok odcinka Różowej Brygady, a teraz potrafiłby spławić faceta, który miał ochotę go zmacać? Nie wyobrażał sobie tego.
    – Wiem, że obiecałem się nie wtrącać – szepnął do jego ucha. – Ale typ wyglądał naprawdę nieprzyjemnie. Wybacz.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 16:31

    Oliver był całkowicie w swoim świecie; był tylko on i muzyka. Nie słuchał takiej muzyki na co dzień, ale było jednak coś w tym klubowym nagłośnieniu, co sprawiało że i taka muzyka wchodziła głęboko w ciało. W każdym razie, naprawdę nie miał pojęcia że ktoś się za nim czai, a potem nagle usłyszał krzyk Ethana i poczuł dłonie mężczyzny na swoich biodrach.
    — Co…? — wymamrotał, wtulony niemalże w bruneta. Poczuł jego ciepły oddech na swoim uchu i nogi prawie się pod nim ugięły. — Jaki typ…?
    Obrócił się lekko i spotkał się spojrzeniem z rosłym mężczyzną, który bezceremonialnie lustrował go pełnym pożądania wzrokiem. Poczuł się z tym co najmniej niekomfortowo, ale też był trochę zły na Ethana.
    — Dzięki, ale nie jestem panną w opałach — odszepnął. — Poradziłbym sobie z nim — zapewnił.
    A może i by sobie nie poradził? W końcu ani Tom, ani Lizzie go nie widzieli, więc może znowu uległby pokusie…? Właściwie sam sobie nie wierzył, ale w tym momencie czuł tylko blisko ciała Ethana. Spojrzał ponad ramieniem mężczyzny na Freda, a potem na Anję, upewniwszy się że nikt niepożądany nie przyczepił się do tej dwójki.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 16:48

    Ethan nawet przez chwilę w to nie wierzył. Uśmiechnął się jednak przepraszająco, bo nie chciał się teraz z nim o to sprzeczać.
    – Wiem, wiem. Nie chciałem. – Nieświadomie przesunął dłońmi po jego bokach. – To co? Powinienem cię teraz z nim zostawić?
    Stali tak blisko siebie, że Ethan prawie dotykał ustami jego ucha. Wciąż też obejmował go zaborczo w pasie, żeby nieznajomy nie miał przypadkiem wątpliwości, z kim przyszedł Oliver.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 16:57

    Ethan być może mógł z poziomu tej bliskości poczuć, jak szybko i głośno zaczęło bić serce Olivera. Być może uznał, że to dudnienie muzyki. Ale Oliver wiedział, że to on sam tak reagował. I obawiał się tego. Nie bał się już pokusy idącej ze strony nieznajomego mężczyzny, ale tej, która znajdowała się znacznie, znacznie bliżej niego. Na wyciągnięcie rąk, na sięgnięcie wargami…
    Musiał się doprowadzić do porządku.
    Przygryzł swoją wargę i powoli przeciągnął ją między zębami.
    — Chyba… — odszepnął, tym razem swoimi wargami przysuwając się do ucha Ethana. — ...lepiej żebyś zajął się Fredem.
    Och, gdyby Ethan wiedział ile go to kosztowało! I jak bardzo zostawiłby dla siebie Ethana, to jego ciepłe, silne, męskie ciało…!
    Ale też nie chciał, żeby Ethan go tak traktował. Jak jakiegoś mięczaka, który nie mógłby sobie sam poradzić z jakimś typem.
    Chociaż też jakaś część niego czuła się dotknięta w sposób całkiem miły tym, że Ethan się tak o niego zatroszczył… ale Oliver pragnął uciszyć tę część siebie.
    Nie odsunął się jednak od niego, przedłużając ten moment jak tylko mógł. Zaciągnął się zapachem mężczyzny, zdając sobie sprawę z tego, że ma niepowtarzalną okazję by się tym nacieszyć z tak bliska.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 17:13

    Ethan przymknął oczy i wziął głęboki wdech. Oliver miał rację, oczywiście. Nie powinien tak się do niego kleić i to nie tylko z powodu Emily. Co mu odbiło?
    – Racja. – Uśmiechnął się krzywo. – Jeszcze Anja będzie zazdrosna…
    Odsunął się gwałtownie od niego, od razu zabierając też dłonie z jego bioder.
    – Wrócę do Freda – wymamrotał i faktycznie chwilę później już był przy Fredzie. Tym razem jego przyjaciel nie wydawał się zajęty tańczeniem, a raczej bacznym obserwowaniem tego, co działo się między nim a Oliverem.
    – Wszystko w porządku? – zapytał blondyn, gdy przysunął się do niego, by szeptać do jego ucha.
    – Nie. – Pokręcił głową. – Zejdźmy na chwilę z parkietu, co? Chyba zaczyna mi odpierdalać.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 17:32

    Nie miał szansy wyjaśnić że nie, Anja nie będzie zazdrosna, że Anja właściwie będzie wniebowzięta, bo Ethan gwałtownie się od niego oderwał. Poczuł od razu brak tego ciepła i przeszło przez niego brzydkie i mocne rozczarowanie. Ale wiedział, że tak było najlepiej. Że był dosłownie o krok od zatracenia się.
    Wrócił do rudowłosej, której mina wyrażała chęć zadania przynajmniej miliona pytań.
    — Później. Przesuńmy się w inne miejsce, okej? — poprosił ją i pociągnął w masę tańczących ciał, tak aby zgubić takiego faceta, a jednocześnie oddalić się od Ethana i Freda. Zaprowadził ją finalnie do baru, by zamówić sobie od razu trzy szoty, a Anji wybranego przez nią słodkiego drinka.
    — Jesteś pewien, że to dobry pomysł? — spytała dziewczyna, gdy Oliver wychylił pierwszy kieliszek. Ona wciąż czekała na swój alkohol.
    — Nie. Właściwie uważam że to okropny pomysł.
    — Hm.
    Dziewczyna pokręciła głową, westchnęła, ale nie dodała nic więcej. Sama była wolną, nonkonformistyczną duszą, nie była tym matkującym typem przyjaciółki, totalnie się do tego nie nadawała. Mogła najwyżej trzymać się przy danej osobie, gdy ta popełniała kolejne głupie błędy i oferować swoje towarzystwo w kolejnych idiotycznych pomysłach.
    Dlatego nie zastopowała Olivera, a może powinna.
    Ale skąd miała wiedzieć, że Oliver wlewał w siebie alkohol właściwie na pusty żołądek?
    Anja poszła na chwilę do toalety, a Oliver został popilnować jej drinka. Alkohol przyjemnie uderzył mu do głowy i uśmiechnął się flirciarsko do dziewczyny, która właśnie podeszła i zastanawiała się nad wyborem zamówienia. Ładna. Trochę podobna do Lizzie, przynajmniej z sylwetki. Miała na sobie za dużo makijażu by móc porównać jej twarz do twarzy Lizzie.
    Dziewczyna, zauważywszy jego wzrok, odwróciła się i odwzajemniła uśmiech. Podała zamówienie barmanowi i przysiadła na krześle barowym tuż obok Olivera.
    Oliver radośnie przedstawił Anji nowopoznaną koleżankę, która w uroczy sposób chichotała z jego żartu. Anja nie wyglądała na zadowoloną, wiedząc doskonale co Oliver właśnie robił.
    — Wracamy do Toma i Lizzie? Zaraz wyślą po nas misję ratunkową — powiedział do rudowłosej przyjaciółki. — Chcesz do nas dołączyć? — zwrócił się do blondynki. Alice, tak zdaje się miała na imię.
    — Czemu nie.
    — Jesteś tu sama? — spytała Anja, dosyć niechętnie podchodząc do pomysłu Olivera.
    — Nie, ale… — rozejrzała się, aż jej wzrok zatrzymał się w pewnym punkcie. — Ale moja przyjaciółka jest wyraźnie zajęta.
    — Och, to niedobrze żebyś została tutaj sama — stwierdził Oliver, obejmując dziewczynę ramieniem. Poprowadził ją do ich loży, a z racji ograniczonego miejsca wciągnął sobie nowopoznaną na kolana, na co Tom idiotycznie gwizdnął. Dziewczyna jednak zdawała się tym zupełnie nie przejmować, wciąż rozchichotana.
    — Wiesz, makijaż u mężczyzn mi się zazwyczaj nie podoba — stwierdziła. — Ale tobie to tak pasuje. No i nie jest to jakiś wiesz… taki mocny makijaż… jak u takich gejów…
    — Coś w tym złego? — spytała chłodno Anja.
    — No to jest takie… dziwne. Nie pasuje do faceta. Ale ty wyglądasz super! — dodała zaraz do Olivera.
    Gdy w stronę loży zmierzali Ethan z Fredem, Oliver jakby nieświadomie mocniej objął dziewczynę w pasie, która coś świergotała, a Ollie jej tylko w stosownych momentach potakiwał. Chciał tym pokazać Ethanowi, jak świetnie sobie radził. Odegrać przed Tomem i Lizzie rolę, której od niego oczekiwano. Ethan miał okazję zobaczyć tego Olivera, który nie był tym speszonym, onieśmielonym chłopakiem w ich mieszkaniu.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 17:50

    – Odpierdala mi – oznajmił, gdy wyszli na patio z tyłu klubu. – Oliver jest taki… irytujący, wiesz? Cholernie irytujący. Jego zachowanie mnie frustruje, nic z tego nie rozumiem, ale jednocześnie jest też taki…
    – Pociągający? – podrzucił usłużnie Fred.
    – Taa – prychnął. – Tylko że ja mam dziewczynę i najwyraźniej chujowy ze mnie facet, skoro pozwalam sobie na takie akcje, jak ta przed chwilą.
    – Daj spokój, Ethan. Nic wielkiego się nie stało. Ze mną jesteś tak blisko cały czas.
    Ethan wywrócił oczami.
    – Ale ty to ty, Freddie. – Westchnął. – Nie rozumiem, co się ze mną dzieje.
    – Oliver ci się podoba. – Fred wzruszył ramionami i objął przyjaciela od tyłu w pasie. – Pytanie, co z tym zrobisz?
    – Nic. – Ethan nawet się nie zastanawiał. Odpowiedź na to pytanie wydawała się oczywista. – Przejdzie mi. To nie jest pierwszy ładny chłopczyk, który mi się spodobał.
    Fred nie był co do tego przekonany, ale nic nie powiedział. Posiedzieli jeszcze chwilę na zewnątrz, później kupili drinki i udali się do loży. A tam czekała na nich nieprzyjemna niespodzianka. Oliver – ten sam, o którym obaj wiedzieli, że jest gejem – siedział z jakąś obcą dziewczyną, a raczej to ona siedziała za nim. Fred od razu zauważył, że ciało przyjaciela się napięło, a uśmiech bardzo szybko zniknął z jego twarzy. Choć zastrzegał się, że będzie ignorował swoje niespodziewane uczucia, wyraźnie był zazdrosny.
    Nie było wiele wolnego miejsca, więc Ethan usiadł na kanapie, a Fred od razu wpakował mu się na kolana.
    – Jak się bawicie? – zapytał, rzucając to pytanie bardziej w przestrzeń, niż kierując do kogoś konkretnego.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 18:06

    Przez twarz Alice przeszedł grymas, gdy odlepiła wzrok od Olivera i spojrzała na nowoprzybyłych.
    — Alice, to mój współlokator Ethan i Fred — Oliver przedstawił nonszalancko tę dwójkę, gładząc dłonią skórę dziewczyny pod jej bluzką. — Tańczyliście jeszcze? — rzucił pytaniem w kierunku dwójki starszych mężczyzn.
    — Jesteście parą? — wypaliła w tym samym czasie Alice. — Znaczy… — zdała sobie sprawę jak mógł zabrzmieć jej wcześniejszy komentarz, gdy zobaczyła że Fred ze swoim wyglądem należy do tego grona. — Nie mam nic przeciwko gejom, jak coś. Gdybym miała, to by mnie tu nie było, ha, ha. Chociaż właściwie to przyjaciółka mnie tu zaciągnęła… — dziewczyna paplała, widocznie plącząc się o słowa. Oliver postanowił się nad nią ulitować, więc chwycił ją zdecydowanym ruchem na podbródek i pocałował.
    — Oliver — usłyszał obok siebie wkurzony głos Anji. Odlepił się od Alice żeby posłać jej niezbyt przyjazne spojrzenie. — Muszę z nim pogadać.
    Alice roześmiała się na minę Anji, ale im dłużej rudowłosa się w nią wpatrywała, tym bardziej jej śmiech się ściszał. W końcu zeszła z kolan Olivera, pozwalając Anji wyciągnąć chłopaka z loży. Zaciągnęła go w pobliże toalet, gdzie było w miarę cicho.
    — Co ty sobie wyobrażasz? — odezwała się, bardziej niż wyraźnie wkurwiona. — Kumam że jesteś w szafie, nie chcesz z niej wychodzić, to sobie nie wychodź, proszę bardzo, ale to nie usprawiedliwia bawienia się dziewczynami. Jej może jest mi średnio szkoda, ale, cholera, chociażby ta durna solidarność jajników każe mi dotrzeć do tego durnego łba, żebyś sobie darował tę szopkę i dał jej spokój.
    Oliver, któremu alkohol już uderzył do głowy, zaśmiał się przyjaciółce w twarz.
    — I dlaczego myślisz, że masz prawo mi mówić, co mam robić?
    — Wiesz jaką mam nad tobą władzę.
    — Nie zrobiłabyś tego. — Ten irytujący uśmieszek natychmiast zniknął z twarzy Olivera, pojawił się zatem strach.
    — Nie prowokuj mnie. Ogarnij się, koleś — powiedziała, po czym zniknęła w tłumie ludzi, kierując się zapewne do baru.
    Oliver oparł się o ścianę i schował głowę w dłoniach. Co on tak właściwie robił? Nie rozumiał siebie. Ani trochę. Nie rozumiał dlaczego nadal bawił się w ten cholerny teatrzyk.
    Dlatego, gdy znikąd pojawił się znowu ten mężczyzna, który wcześniej próbował zbliżyć się do niego w tańcu, dał mu się porwać na parkiet.
    Wyobrażał sobie, że to z Alice będzie się obściskiwać tego wieczoru w klubowym kiblu, ale jednak to męskie wargi atakowały jego usta wciąż pamiętające bójkę z poprzedniego dnia. W ogóle nie przejmował się tym, że reszta jego towarzystwa mogła zastanawiać się gdzie on jest, że porzucił Alice, która czuła się co najmniej niezręcznie w towarzystwie Freda i Ethana. Był pijany, był słaby, a pokusa była zbyt silna.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 18:40

    – Nie, nie jesteśmy parą. – Fred odpowiedział ze spokojem, zupełnie nieprzejęty, choć jednocześnie nieprzyjemnie zaskoczony zachowaniem Olivera i wyborem przez niego partnerki.
    Gdy Oliver i Anja zniknęli, zrobiło się nieco niezręcznie. Fred wdał się w rozmowę z Tomem i Lizzie, a Ethan siedział w ciszy, od czasu do czasu rzucając nieprzyjemne spojrzenie w stronę Alice. To nie była jego sprawa, powtarzał jak mantrę.
    Wkrótce Anja wróciła i nie kryła zaskoczenia, gdy nie dostrzegła Olivera wśród siedzących w loży.
    – Spoko, poszukamy go. – Fred się zaoferował, bo i tak ciągnęło go już na parkiet. – Rusz się, Ethan.
    Chciał już zabrać stamtąd przyjaciela, bo miał wrażenie, że jeszcze chwila i ten zrobi Alice krzywdę samym spojrzeniem.
    Zeszli na parkiet i Fred od razu zaczął kołysać się w rytm muzyki. Przystanął jednak, gdy wśród tańczących dostrzegł znajomą postać.
    – O cholera – wydusił.
    – No ja pierdolę! – Ethan też ich zauważył i aż zacisnął dłonie w pięści. – On chyba żartuje.
    Oliver nie tylko całował się z mężczyzną, przed którym wcześniej uratował go Ethan, ale wręcz obscenicznie się z nim obściskiwał na parkiecie. I wydawał się z tego faktu bardzo zadowolony.
    – Ethan. – Fred ścisnął jego ramię. – Tom i Lizzie mówili, że zaraz do nas dołączą. Jak go zobaczą…
    – To się, kurwa, nauczy!
    – Ethan, proszę…
    Zacisnął zęby i przepchnął się między ludźmi. Dosyć brutalnie szarpnął za ramię Olivera, zbyt wściekły, by się hamować. Nie mógł uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt minut temu prawie przekroczył granicę dla chłopaka, który chwilę później całował się z dwoma różnymi osobami. I na dodatek dał się obmacywać facetowi, który Ethanowi wyglądał na naprawdę odpychającego typa.
    Siłą zaciągnął Olivera w stronę toalet i mało delikatnie nim potrząsnął.
    – Faktycznie mi udowodniłeś – zakpił. – Jeśli nie chcesz, żeby twoi przyjaciele zobaczyli, jak facet wkłada ci ręce w spodnie, to lepiej się ogarnij.
    Puścił go, rzucił mu zniesmaczone spojrzenie i odwrócił się, by wrócić do Freda. Nawet nie chciał myśleć o tym, czego wcześniej był świadkiem. Był rozczarowany.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 18:49

    Oliver zsunął się po ścianie, tuż przy drzwiach do toalety. Nie rozumiał, co się wokół niego działo. Wiedział, że przed chwilą było miło, potem zaciągnął go tu wkurzony Ethan, a potem zrobiło mu się tak słabo, obraz przed oczami już nie wahał się jak delikatne fale, tylko autentycznie wirował, jakby ktoś go wrzucił do pralki.
    Ethan był na niego zły. Ale nie rozumiał, dlaczego…
    Nic nie rozumiał.
    Schował twarz w dłonie i załkał. Jakaś dziewczyna próbowała go podnieść na duchu, ale odepchnął ją i poszedł w stronę baru, żeby zamówić kolejne szoty. Nie chciał już wracać do przyjaciół. Napisał pełnego literówek sms-a do Toma, którego jakimś cudem wysłał, po czym zamówił taksówkę żeby wrócić do swojego mieszkania. Zupełnie nie myślał o konsekwencjach, był całkowicie zalany, zagubiony i miał dość.
    Właściwie do swojego mieszkania też nie chciał wracać. Tam mieszkał z Ethanem. A Ethan był na niego zły. Ale dlaczego…? Oliver naprawdę nie rozumiał. Ale bardzo mu było z tym źle.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 20:03

    Ethan nie wrócił od razu do Freda. Dostrzegł go w tłumie wraz z Tomem i Lizzie, więc bez wyrzutów sumienia podszedł do baru, by się napić. Negatywne emocje tak bardzo się w nim kotłowały, że nawet trudno było mu znaleźć dla nich ujście. Jakiś chłopak zaczepił go przy barze, ale nawet porządnie na niego nie spojrzał. Nie potrzebował jeszcze większego zamieszania w swoim życiu.
    Tymczasem Tom otrzymał wiadomość od Olivera i bardzo się zaniepokoił. Pokazał ją Lizzie i Fredowi i zaraz we trójkę rozpoczęli poszukiwania. Wierzyli, że ich przyjaciel nie zdążył jeszcze opuścić klubu.
    To Fred go w końcu odnalazł. Przed wejściem do klubu, czekającego na taksówkę.
    – Ollie! – krzyknął i podbiegł do niego. – Ollie, co się dzieje? Gdzie ty się wybierasz?
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 20:10

    Oliver tymczasem stanowił obraz nędzy i rozpaczy. Ale sam to sobie zafundowałeś, mówił sobie w myślach. Dokładnie na to zasłużyłeś.
    Myślał o Anji, która się na niego wkurwiła, o Ethanie, który również się na niego wkurwił, o niczego nieświadomych Tomie i Lizzie, myślał o smakujących truskawką wargach Alice i spierzchniętych ustach nieznajomego faceta. Myślał o cieple Ethana, o jego zapachu… O tym, jak tańczył z Fredem, jak go później obejmował, jak…
    — Ech? — obrócił się, słysząc Freda. I zrobił to trochę zbyt gwałtownie, i prawie by stracił równowagę i upadł na drobniejszego od niego mężczyznę. — Do domu. Chyba. Ale nie wiem którego. Chyba nie chcę do domu — wybełkotał. — Nigdzie teraz nie należę.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 20:18

    – O czym ty mówisz? Ollie? – Fred pokręcił głową. Oliver wyglądał okropnie, cały taki zapłakany, z rozmazanym makijażem. I było mocno pijany, co chociaż trochę tłumaczyło jego wcześniejsze zachowanie. – Jak nigdzie nie należysz? Głupoty gadasz, kotku. Zaraz dam znać wszystkim, że cię znalazłem.
    Wyciągnął telefon i napisał szybką wiadomość do Toma, z którym zdążył wymienić się numerem. Starał się przy tym podtrzymywać Olivera, ale było to trochę trudne, bo nawet w obcasach był niższy od młodszego chłopaka.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 21:00

    — Taka prawda! — wykrzyczał w swoim pijackim bełkocie. — Ani do tego domu, ani do tego, ani do tamtego. Ani do tego świata, ani do tamtego. Nigdzie nie pasuję i nigdzie nie należę! I jestem sam, sam dla siebie, a ja nawet nie chcę być ze sobą, Fred, mam dość — wyrzucił z siebie gorycz. Przysiadł na krawężniku, bo jakimiś resztkami świadomości ogarnął, że w końcu się wywali na Freda. Zrobił go ze średnią gracją, ale przynajmniej siedział. — Ja… sorry, nie chcę psuć wam imprezy. Naprawdę sorry — mruknął, patrząc się na asfalt. — Poradzę sobie, serio, wracaj do klubu. Proszę — podniósł głowę, żeby spojrzeć Fredowi w oczy.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 21:05

    – Ollie, kotku, nic z tego nie rozumiem – przyznał bezradnie Fred. – Jak to nigdzie nie należysz?
    Przysiadł obok niego i objął go ramieniem. Ani myślał go zostawiać w takim stanie. I liczył, że reszta grupy w końcu do nich dołączy, bo sam czuł, że sytuacja zaczyna go przerastać.
    – Nie jesteś sam – mruknął. – Masz wspaniałych przyjaciół, którzy cię uwielbiają. I teraz masz też mnie, oczywiście.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 21:21

    — To jest wszystko jak domek z kart… — mruknął, patrząc się tępo przed siebie. Nawet nie poczuł dotyku Freda, tak jakby na moment zupełnie wyłączył się ze świata. W końcu jednak musiał wrócić do rzeczywistości, jakkolwiek by tego nie chciał. Bo pragnął uciec, naprawdę. Nie wiedział, gdzie, ale gdzieś daleko. A najlepiej uciec w cholerę od samego siebie.
    — Fred, naprawdę cię proszę, wróć na imprezę — wymamrotał. — Obiecuję że grzecznie wrócę do siebie, okej? Zaufaj mi, wiem że nie wydaję ci się teraz osobą godną zaufania, ale… proszę. Bawcie się dalej, nie przejmujcie się mną, wytrzeźwieję i będzie… jakoś… — mówił, zaskakująco rozsądnie jak na kompletnie pijaną osobę, ale gdzieś urwała mu się myśl. — Nie mogę teraz widzieć się z Ethanem. Ani z Anją. Ani z Tomem i Lizzie. Muszę się na chwilę chociaż odciąć.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 21:51

    Fred miał wrażenie, że coraz mniej rozumie postępowanie Olivera.
    – Nie możemy wrócić do zabawy ze świadomością, że ty się czujesz tak, jak się czujesz – mruknął. – I nie, Ollie, wcale nie musisz się odciąć. Prawda jest taka, że wcale nie znamy się długo, ale już trochę o tobie wiem. I mam wrażenie, że ty zawsze się tak odcinasz. Zamiast po prostu stawić czoła problemowi.
    Westchnął. Prawda była taka, że chyba każdy z nich inaczej sobie wyobrażał tę imprezę.
    – Zabiorę cię do domu.
    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Gazelle Wto 03 Lis 2020, 21:58

    — Hm — mruknął. Fred chyba trafił w punkt. Faktycznie, całe życie Olivera polegało na odcinaniu się od czegoś. Czy to od pasji, czy to od uczuć… Czy ludzi. Ciągła ucieczka, ciągłe życie wędrownika, który tej wędrówki nauczył się już tak dobrze, że potrafił sobie w tej tułaczce stworzyć na tyle komfortowe warunki, że czasami nawet zapominał o niej. Ale coś już w nim pękało, kontrola wychodziła mu z rąk i to było tak. cholernie. przerażające.
    — Fred, za niedługo wracasz do Nowego Jorku — zauważył, bo właśnie sobie o tym przypominał. Momentalnie zrobiło mu się jeszcze smutniej. Już zdążył się przywiązać do Freda, czuł się przy nim zaskakująco komfortowo. — Na pewno lepiej będzie ci spędzić ten czas z Ethanem niż ze mną. Naprawdę, u mnie w porządku. Chyba jestem pijany, narobiłem dzisiaj trochę głupot, to tyle. Nie trzeba się o mnie martwić.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Blake Wto 03 Lis 2020, 22:12

    – Trzeba – powiedział poważnie. – I fakt, że wracam jutro do Nowego Jorku, niczego tu nie zmienia.
    Już miał zapewnić go o tym, że spróbuje mu pomóc w tym trudnym okresie, ale usłyszał za sobą głosy i okazało się, że z klubu w końcu wyszła cała ich paczka.
    – Oliver trochę za dużo wypił – oznajmił. – I czuje się nie najlepiej. Zabieram go do mieszkania, a wy… jak chcecie.

    Sponsored content

    Over the fence, część 1 - Page 12 Empty Re: Over the fence, część 1

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie 19 Maj 2024, 11:14