True power

    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty True power

    Pisanie by Hałas Pią 04 Lut 2022, 21:24

    True power 9e5b7bedff73e215805943fbae6e4311
    Laurent de Lorios - 19 lat - 175 cm


    Podróż zawsze była dla niego istnym okrucieństwem. Długie godziny w niewygodnej karocy, podczas gdy krajobraz za oknem wydawał mu się tak paskudnie monotonny, jakby wcale nie przemieszczali się, a tkwili ciągle w jednym miejscu.
    Był znudzony i zmęczony. Wiedział jednak, że narzekanie nie było stosownym zachowaniem - nie w jego przypadku. Tkwił więc w miejscu, milcząc już od długich chwil, zastanawiając się nad rozwiązaniem tego impasu.
    Nie, nie podróży. Relacji, w której tkwił, a która była dla niego niczym szubienica zaciskająca się coraz mocniej wokół szyi. Tak okrutnie pragnął wolności... Nawet z tym cholernym magiem u boku, ale jednak bez poczucia bycia więźniem.
    - Zastanawiałem się... - zabrzmiał w końcu, poprawiając na sobie bordową szatę, układając szal bliżej ciała, wyraźnie zmarznięty. - Dlaczego to robisz? Dlaczego jedziemy, żebyś nauczył go magii? - zapytał, ale nie brzmiał na ironicznego. Ot, ciekawość. Zwykła, prosta i ludzka. - Nie lepiej byłoby, gdyby magów było mniej, ale silniejszych? Bylibyście jeszcze bardziej unikatowi... Rozumiem, gdybyś wiedzę i umiejętności pragnął przekazać potomkowi. Ale jakiemuś bogatemu dzieciakowi z końca kraju? - doprecyzował, wyraźnie zaciekawiony motywami kompana.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Pią 04 Lut 2022, 21:44

    True power 1295a794ee34df41096a1973a31398d8
    Anardil Tasart - wiek bliżej nieznany - 183cm

    Odetchnął z cichym pomrukiem, ciężko powiedzieć czy bardziej znużenia czy niezadowolenia. Cichy łoskot deszczu usypiał wręcz i w żadnym wypadku nie ubarwiał  ich podróży. Przekręcił stronicę księgi w której zatopił się już na samym początku ich podróży.
    - Polityka. Jak i pieniądze. - spojrzał znad księgi na chłopaka - Możesz władać najpotężniejszą z magii a i tak wciąż podlegasz władcom i prawom tego świata - zatrzasnął księgę w dłoni i odchylił głowę spoglądając w krople spływające po szybie wozu. Nagła chęć rozmowy i tak wybiła go już z lektury, nie było więc sensu jej kontynuować.
    - Nie ma większego znaczenia jak wielu nas będzie. Nie umniejszy to sile. A wspomoże nasz kraj oraz... - oparł się o swoje kolana, nachylając się nieznacznie do chłopaka - Da nam wiele możliwości. Zapamiętaj sobie, władcy krajów powinni być Twoimi dłużnikami. A życie będzie prostsze. - wyjaśnił chociaż nie mówiił wszystkiego. Najciekawsze motywy zachował jeszcze dla siebie, nie chcąc zapeszać. Wyciągnął dłoń i przesunął palcami po policzku Laurenta, zaczepiając nimi o jego usta. Aż lekko się uśmiechnął, zupełnie jakby już sam ten dotyk był dla niego czymś przyjemnym.
    - Jesteś głodny? - spytał jakby nigdy nic i wyprostował się, sięgając do torby leżącej na siedzeniu obok.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Pią 04 Lut 2022, 22:01

    Słuchał go uważnie, choć jego spojrzenie niewiele wyrażało. Już od dawna czuł, że Anardil nie mówił mu wszystkiego. Gdzieś w jego opowieściał tkwił sekret, który Laurent bardzo chciałby zgłębić, a jednocześnie wiedział, że pytanie wprost nie miało większego sensu. Mistrz nie odpowiedziałby mu... Albo odpowiedział tak, aby i wtedy zataić prawdę.
    - Mm, lubisz mieć dłużników - przyznał, lekko przechylając głowę w stronę jego dłoni. Często był ironiczny i kąśliwy, ale zwykle w bardzo zgrabny sposób łagodził to jak w tej chwili, złakniony jego dotyku.
    Miał wrażenie, że to też była magia. To jak mimo bycia jego sługą, lgnął ku niemu, jednocześnie pragnąc się wyrwać.
    - Nie - odpowiedział bez wahania. - Ale jest mi zimno - przyznał po chwili, choć nie brzmiał jakby się uskarżał. Naciągnął rękawy szaty bardziej na swoje zmarznięte dłonie, zaraz znów zwracając wzrok w stornę okna. - Dojedziemy przed wieczorem. Znam to miejsce - odezwał się już ciszej.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Pią 04 Lut 2022, 22:11

    - Usiądź więc bliżej. - przesunął palcami po miejscu obok siebie i uśmiechnął się pod nosem. Lubił go mieć blisko, zawsze.
    - To zimny kraj. - przyznał - Co prawda śniegu nie uświadczysz jednak wiatr i częste deszcze to zjawiska normalne tam. - odetchnął niezadowolony z tego. Chociaż często posługiwał się mocą związaną z tym żywiołem to wyjątkowo nie lubił deszczu. Tego ciągłego szumu, mokrych uderzeń o powóz i wiecznego błota.
    - Byłeś już tam? - dopytał wychwytując ciche słowa sługi. Zawsze był dokładnym obserwatorem jak i słuchaczem. Czujny na otoczenie, nie pozwalał się zaskoczyć.
    - Kiedy?
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Pią 04 Lut 2022, 22:16

    Laurent podniósł się ze swojego miejsca, żeby przejść na kanapę na przeciwko i usiąść obok maga. Niespodziewanie powóz zachwiał się na nierówności i lekko uskoczył, przez co chłopak stracił równowagę. Na szczęście przestrzeń między nimi była na tyle mała i ciasna, że nie stało się nic wielkiego. Po prostu oparł się niekontrolowanie na jego ciele, znajdując się nagle tak blisko.
    Nocami niejednokrotnie przekraczali granice w ten sposób, ale tym razem chłopak spłoszył się wyraźnie.
    - Wybacz mi - powiedział, siadając u jego boku, blisko. Na tyle, aby opierać się ramię w ramię. - Jako dziecko byłem w tych rejonach przez pewien czas... Niedługo. Mój ojciec był dyplomatą, często się przenosiliśmy - wyznał zgodnie z prawdą, dobrze wiedząc jak niebezpieczne było kłamanie przy nim.
    - Lubię deszcz. Gdy sam jestem w ciepłym miejscu, zamkniętym. Nie w powozie - przyznał, zwracając w jego stronę uważne, czujne spojrzenie.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Pią 04 Lut 2022, 22:35

    Uśmiechnął się pod nosem na tą niezdarność, jednak nie próbował go łapać ani pomagać utrzymać równowagę. Poczekał aż ten usiądzie, by okryć go kawałkiem swojego płaszcza.
    - Faktycznie, wspominałeś niegdyś o podróżach - przyznał i skinął głową.
    - Dowiedziałeś się wtedy czegoś ciekawego o tym kraju? - siedział wyprostowany i nawet nie spoglądał już na chłopaka za wiele, wypatrując nowych widoku za oknem. Jego dłoń jednak wsunęła się nagle na udo chłopaka i powoli wsunął ją na wewnętrzną część by zacisnąć na niej palce.
    Nie pozwalał sobie na zbyt wiele w dzień, zwłaszcza w obcych rejonach gdzie każdy mógł ich zobaczyć. Ciężko było jednak się powstrzymać, uwielbiał jego ciało i ciepło jakie wydzielał.
    - Również wolę bezpieczne przestrzenie, zamknięte i bardziej. Hm. Prywatne. - uśmiechnął się tajemniczo i oblizał usta na swoje myśli
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Pią 04 Lut 2022, 22:40

    Laurent skorzystał z zaproszenia, wsuwając się pod dodatkowy materiał. Wnętrze powozu było dość bezpieczne, jeśli tylko zasłoniliby niewielkie okna. Woźnica był dobrze opłacony, więc też nie stanowiłby najmniejszego problemu.
    Jednak unikali niebezpiecznych działań, żeby zawsze przemykać gdzieś w ukryciu. Mimo to, gdy poczuł dotyk, rozchylił przed nim uda i podniósł wzrok na mężczyznę. Był skupiony, ciekaw czy mag posunie się dalej, czy zostanie w bezpiecznym miejscu.
    - Mm, nie przestaje padać nawet latem - rzucił niby żartobliwie, ale nie roześmiał się jakoś szczególnie. - Niewiele pamiętam. Jedynie jakieś drobne urywki - przyznał po chwili, już zupełnie poważnie. Zwrócił wzrok na jego rękę, a następnie sięgnął do materiału płaszcza i dokładniej naciągnął go na swoje ciało, ukrywając pod nim dotyk mężczyzny.
    - Stosujesz na mnie magię, mój panie? Aby pobudzać pragnienia? - zapytał wprost o to, co zawsze go ciekawiło. Nigdy nie czuł się zmuszony do bliskości, samemu lgnąc do jego ciała, a jednocześnie tak bardzo próbował się uwolnić... To nie było logiczne. Nie miał pewności czy działała magia, czy może jednak urok osobisty.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Pią 04 Lut 2022, 23:32

    Zaśmiał gardłowo i cicho, po czym spojrzał na niego kątem oka.
    - A co, czujesz się oczarowany, Laurencie? - spytał i skorzystał z zaproszenia, przesuwając dłoń wyżej i wyżej, aż nie dotarła do krocza chłopaka. Zacisnął palce i odetchnął cicho, poruszając nią powoli. Oparł głowę o zagłówek, sam dotyk chłopaka sprawiał mu wiele przyjemności. Zwłaszcza gdy był już tak uległy.
    - Jakie są Twoje pragnienia teraz? - uśmiechnął się lekko, doskonale wiedział o czym chłopak myśli. - Możemy pomyśleć nad nimi, wieczorem w komnacie. - dodał cicho i oblizał aż usta.
    - Będziesz klęczeć dziś - szepnął nagle - I błagać. Ale najpierw musimy przejść przez całe spotkanie - aż skrzywił się na samą myśl. Bogacze byli najgorsi, szlachta i ich synowie... nie będzie to łatwy okres i wiedział o tym doskonale.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Pią 04 Lut 2022, 23:46

    Czując jak dłoń zmierza coraz wyżej, przygryzł dolną wargę. Kiedy Anardil dotarł do tych najbardziej intymnych rejonów, Laurent zmarszczył czoło pod wpływem przyjemności, jednocześnie nerwowo zaciskając dłoń na materiale płaszcza. Był bardzo wdzięcznym kochankiem, podatnym na pieszczoty i dotyk, zawsze szczerze reagującym. Pewne miejsca jego ciała były szczególnie wyczulone na pieszczoty, a mag co rusz poznawał go bardziej i uczył się go lepiej. Z każdą kolejną nocą Laurent stawał się wobec niego coraz bardziej bezbronny.
    Niewiele potrzebował, aby jego pragnienia zbudziły się.
    - Chcę klęczeć i błagać - odpowiedział, specjalnie używając wizji Anardila, zwracając na niego zaczepne spojrzenie. Uniósł lekko kąciki ust w prowokacyjnym geście, jednocześnie chowając własną dłoń pod płaszczem, aby odnaleźć rękę maga. Przykrył ją własną, wywierając większy nacisk na swoje krocze, kierując nim, nie chcąc aby przerwał. Starał się być dyskretny, a przy tym i ułatwić mu dostęp do siebie, więc nogę, którą miał przy nim, uniósł i przewiesił mu przez kolano. Laurent nie miał spodni. Jego ubraniem były długie, nagromadzone fałdy materiału, ułożone w szatę sięgającą samych kostek, spiętą pasem w talii - wystarczyło umiejętnie przy niej pomanipulować, aby dostać się pod nią. Niejednokrotnie ułatwiało to działania Tesarta.
    - Chciałbym mój panie... - odezwał się w końcu. Widać było, że dzielenie się swoją fantazją niesamowicie go peszy, ale nawet wtedy nie odwrócił od niego zaczepnego spojrzenia. Dobrze wiedział, że na Anardila zadziała to lepiej niż totalnie urocza niewinność, w której wstydziłby się przyznać do pragnień.
    - Abyś mnie dziś związał. I wypierał z moich ust prawdziwe krzyki rozkoszy - dodał, zaraz trochę nerwowo muskając językiem swoje wargi, jednocześnie wciąż poruszając sobie samemu dłonią maga. Był ciekaw czy ten podejmie grę, czy mu przerwie.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Sob 05 Lut 2022, 01:10

    - Oczywiście, że chcesz - mruknął zadowolony z reakcji chłopaka. Były zawsze tak szczere i intensywne.
    Ciężko było odmówić sobie tej chwili przyjemności, toteż mężczyzna uniósł drugą dłoń i ledwie skinął nią, a zasłony w oknach oddzieliły ich od zewnętrznego świata.
    Małe i złudne poczucie prywatności wystarczyło, by mag nachylił się do swojego sługi i sięgnął do jego wilgotnych ust. Z rozkoszą by przegryzł cienką skórę, musiał się jednak opanować. Do wieczora..
    - Należysz do mnie. Tylko do mnie - szepnął nim chwycił zębami dolną jego wargę z pomrukiem. Lubił to podkreślać przy każdej okazji, czasami słowami a czasami drobnymi śladami na ciele chłopaka. Rozsunął poł materiału, obejmując dłonią jego gorącego członka i aż uśmiechnął się czując jak na chłopaka działa. Skupił swoje ruchy na samej główce, drażniąc ją umiejętnie palcami.
    - A może to właśnie teraz, grzecznie klękniesz przed swoim Mistrzem? - propozycja była jedynie złudnym pytaniem, oczywiście nie było tu opcji na odmowę. W tym momencie wozem szarpnęło a konie zatrzymały się, rżąc głośno i uderzając kopytami. Mag aż sapnął poirytowany i cofnął dłoń
    - A teraz co znowu..? - warknął poirytowany ponad miarę.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Sob 05 Lut 2022, 08:18

    Gdy Mistrz dotykał jego uda po wewnętrznej stronie, mógł wyczuć te charakterystyczne, dobrze im obu znane nierówności - symbol przynależności Laurneta do Anardila, wyryty na ciele wąż. Chłopak poddawał się jego działaniom, nie protestując, rozkoszując się szczerą przyjemnością.
    Posłusznie rozchylił przed nim usta, zapraszając go do ich wnętrza, jawnie chcąc pogłębić pieszczotę.
    - Z chęcią, mój mistrzu - odpowiedział bez wahania. Lubił jego dotyk, perwersje, pieszczoty i bliskość - do tego nigdy nie czuł się zmuszony. Już miał paść przed nim na kolana, gdy nagle wozem szarpnęło.
    W moment stał się bardziej czujny. Pośpiesznym ruchem poprawił swoją szatę, ukrywając się pod nią dokładnie, aby nikt ich nie zobaczył.
    - To tylko kupcy, moi panowie! - zawołał woźnica.
    Laurent, dzięki swoim umiejętnościom, potrafił wyczuć coś nietypowego wokół nich. Pewne napięcie, niemal ostrzeżenie.
    - To nie kupcy - odezwał się, zaraz wyglądając dyskretnie przez okno, starając się cokolwiek dostrzec. - Panie! - zawołał nagle i szarpnięciem złapał Anardila za kark, żeby gwałtownym ruchem odciągnąć go od ściany powozu. Chwilę później w tym miejscu ktoś wbił miecz. Gdyby nie Laurent, Anardil miałby ostrze w sercu.
    Spojrzenie jasnowłosego stało się wściekłe i aż zawrzało od gromadzonej się w nim mocy. Był gotów walczyć, użyć na nich swoich umiejętności i dać im okrutną, bolesną śmierć za ten jeden atak.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Sob 05 Lut 2022, 21:42

    Zmarszczył brwi, słysząc woźnicę. Czuł, że coś jest nie tak, jednak to jego wierny sługa wyczuł jako pierwszy zagrożenie. Uchylił się dzięki niemu i spojrzał ostrze wbite w drzwi. Dosłownie milimetry dzieliły go od śmierci. Skrzywił się wściekle, aż obnażył swoje białe zęby.
    Obrócił się i wyciągnął dłoń, mocą otwierając raptownie drzwi i uderzając nimi napastnika
    - Zabij. - warknął krótki rozkaz, jedno słowo a dawało tak wiele swobody Laurentowi. Samemu nie ruszył się, pozostawiając ich w jego rękach.
    - Wszystkich. - podkreślił to słowo sięgając po swój kostur, nie użył go jednak a jedynie zacisnął na nim dłoń, aż jego kostki zbielały.
    Po chwili usłyszeli głuche uderzenie, gdy bezwładne ciało woźnicy opadło na błotnistą ziemię. Cichy rechot i wiele kroków. Było ich co najmniej czworo, uzbrojonych i bardzo pewnych siebie.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Sob 05 Lut 2022, 21:56

    Tak rzadko mógł używać swojej mocy...
    Kiedy padło polecenie, nie bał się. Wręcz przeciwnie - na jego twarzy wykwitł uśmiech. Bez wahania wyskoczył z powozu, dumny i wyprostowany, pełen energii, która wzbierała wokół niego. Emanował ciemną, burgundowi poświatą, gdy zaczął iść w ich stronę pewnym, energicznym krokiem.
    Zaatakowano jego mistrza. Obowiązkiem Laurenta było stanięcie w jego obronie. Nawet, jeśli sam byłby słabszy.
    - Nawet ucieczka już was nie uratuje - oznajmił, zatrzymując się przed końmi prowadzącymi ich powóz. Wyciągnął przed siebie dłoń, jednocześnie przechylając głowę w bok. Znów wykrzywił usta w szkaradnym uśmiechu. Dzielił ich jeszcze na tyle duży dystans, że mógł wykorzystać swoje ulubione zaklęcie.
    Poruszył wargami, ale żadne słowo nie zabrzmiało na tyle głośno, żeby mogło być usłyszane. Nagle dwójka z biegnących w ich kierunku nieznajomych padła na ziemię, plując krwią. Gwałtownym ruchem zwrócił się w bok, dostrzegając tego, który wbił miecz w powóz.
    - Ty na końcu - oznajmił, a nagle wokół ciała człowieka pojawiły się więzy, uniemożliwiając mu ruch.
    Znów skupił się na pozostałych. Dłonie Laurenta zabłyszczały tą czerwoną, niebezpieczną magią, która kumulowała się w nim. Wykonał dwa energiczne gesty rękoma, a nagle w ich stronę pognała silna fala uderzeniowa. Najpierw powaliła ich na ziemię, a następnie wtargnęła do ciał, siejąc w nich istne spustoszenie, wręcz unosząc miotających się ludzi. Zmarli w krzyku.
    Dopiero wtedy Laurent zwrócił się w stronę ostatniego, skrępowanego człowieka. Podszedł do niego. Gwałtownym ruchem sięgnął szyi włosów mężczyzny i szarpnął za nie.
    - Kto? Kto was sprowadził?! - warknął wściekle.
    - Chcieliśmy tylko... Pieniędzy. Błagam, litości! Poddaję się! Błagam! - zawołał człowiek, na co Laurent uniósł dumnie podbródek.
    - Nie znam tego słowa - wysyczał, przenosząc dłoń na jego szyję. Nie zacisnął jej mocno, ale znów wokół palców pojawiła się ta charakterystyczna poświata. To ona zmiażdżyła mu krtań, kończąc żywot nieznajomego.
    Laurnet ani drgnął, stojąc nad truchłem, oddychając niespokojnie.
    Magia go pochłaniała. Nie panował nad nią, jak należało. Był pod jej wpływem tak bardzo, że jego oczy zmieniały barwę, a twarz stawała się pełna niepokornego szaleństwa. Tylko Anardil był w stanie nad tym zapanować. Uspokoić drżące ciało, złaknione tej mocy.
    - Jeszcze... - szepnął, pragnąc więcej, chcąc użyć tej mocy jeszcze na kimś.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Sob 05 Lut 2022, 23:01

    Mag siedział na swoim miejscu i nawet nie drgnął o milimetr, chociaż jego oczy połyskiwały czujnie. Sięgnął dłonią do tobołka i wyciągnął drobne zawiniątko. Ułożył je sobie na dłoni i bez pośpiechu odwinął je, wyciągając jedno z nasion oblanych czekoladą. Wsunął sobie słodycz do ust i mlasnął cicho językiem
    - Powinienem mniej się denerwować.. Za stary jestem na to. - odetchnął cicho sam do siebie, w tle krzyków ludzkiego cierpienia. Wsunął sobie jeszcze drugą słodycz, nim odłożył je do torby. Dopiero gdy ostatni człowiek upadł martwy, wysiadł z powozu podtrzymując się na lasce. Podszedł niespiesznie do Laurenta i nagle zdzielił go laską w tył głowy. Drobne, jaskrawe płomienie opadły wokół niego gdy mag swoją magią przywracał go do normy. Nie mógł oczywiście zrobić tego delikatnie
    - Idiota. - chwycił jego policzki i zmusił by na niego spojrzał raptownie
    - Zlekceważyłeś ćwiczenia które Ci zleciłem. - prychnął i skrzywił się nagle - Czym znów byłeś tak zajęty... sługo? - wsunął kciuk między jego usta, rozchylając je nieznacznie

    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Sob 05 Lut 2022, 23:07

    Uderzony, warknął wściekle, ale cały amok, w którym tkwił, zniknął. Duma pozostawała. Gdy spojrzał na mężczyznę, zmrużył lekko oczy. Gdyby ich relacja była nieco mniej skomplikowana, pewnie powiedziałby więcej na temat takiego traktowania.
    - To było niepotrzebne - syknął, ale niewiele więcej powiedział, posłusznie rozchylając przed nim wargi. Nie liczył na pochwały - nawet, gdyby poradził sobie z nimi perfekcyjnie, Anardil był skąpy w komplementach.
    Mimo chętnego rozchylenia przed nim ust, sługa sięgnął jego ręki i złapał ją za nadgarstek, unosząc wymownie brew. Ani miejsce, ani okoliczności nie były sprzyjające.
    - Tobą, mój panie - odpowiedział. - Jedźmy stąd, jeśli chcemy dotrzeć przed zmrokiem. Lub zatrzymajmy się w gospodzie nieopodal. Ale nie zostawajmy tu - zaproponował, myśląc logicznie. Miejsce było wciąż przepełnione jego magią, a to mogło ściągać zainteresowanych. Gdyby dla odmiany zjawili się magowie, a nie ludzie, byliby zdani na umiejętności Anardila - Laurent nie poradziłby sobie z nimi.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Nie 06 Lut 2022, 13:15

    Sapnął i puścił go w końcu, kręcąc głową
    - Arogancja Cię kiedyś zgubi, więcej pokory Laurencie. - prychnął i poprawił swoje szaty. Oczywiście, że mógł być z niego dumny. O ironio to właśnie ten sługa, był jednym z jego najlepszych uczniów.. A jednocześnie najbardziej nieokrzesanym. Jego ciało wręcz emanowało energią, przyswajając ją w niebywałych ilościach a to wymagało nie lada umiejętności. Wystarczyła chwila nieuwagi, by stał się niezwykle potężny.. Bądź zupełnie zgubiony.
    - Zapominasz się. - krótko go upomniał bo prawdziwe konsekwencje wyciągnie później, gdy faktycznie nie będą tak odsłonięci jak teraz.
    Odwrócił się i wyminął powykręcane nienaturalnie ciała napastników. Jego szata nasiąkła wodą wymieszaną z krwią co wywołało jedynie lekkie skrzywienie u mężczyzny. Chwycił się powozu i wsiadł na miejsce woźnicy. Było chłodno, wilgotno i nieprzyjemnie a na dodatek przed nimi jeszcze kawałek drogi
    - Nie będziemy się zatrzymywać w gospodzie. - oświadczył chwytając lejce.
    - Wsiadaj, mój arogancki sługo. Daleka droga jeszcze przed nami a ja nie mam zamiaru robić więcej postojów.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Nie 06 Lut 2022, 13:22

    Na słowa o arogancji, uniósł wyżej podbródek, dumny z siebie i swoich osiągnięć. On nie czuł się z tym źle - był pewien swoich umiejętności. Tylko silna ręka Mistrza potrafiła uświadomić mu, jak bardzo się mylił.
    - Panie - skinął w jego stronę głową i bez wahania wszedł do wnętrza powozu, gdzie było chociaż nieco cieplej. Zawsze po użyciu magii, jego ciało reagowało w bardzo naturalny sposób, nieprzyzwyczajone do tej potęgi. Czuł chłód, drżał i miał ochotę jak najszybciej zasnąć. Dlatego też całą podróż spędził pod okryciem, odpoczywając po tym wszystkim.
    Do miasta dotarli po dłuższym czasie. Od razu skierowali się w stronę najpiękniejszej posiadłości - potężnej budowli z ciemnego kamienia.
    Sługa okrył się szatą, przysłaniając włosy, świadomie starając się o zatajenie swojej tożsamości. Nawet jego Mistrz nie wiedział wszystkiego...
    Opuścił powóz, gdy dotarli na dziedziniec. Idąc, trzymał się o krok za Anardilem, obserwując wszystko kontrolnie. Z przyzwyczajenia już analizował wszystkie możliwe drogi ucieczki - w tym zamczysku nie było ich zbyt wiele.
    - Mistrzu! - odezwał się wysoki, brodaty mężczyzna w ciemnym płaszczu, wychodząc im na powitanie. - Okrutnie cieszymy się z twego przybycia - powiedział, wyraźnie znając Anardila. - Nie wiedziałem jednak, że podróżujesz ze sługą. Zleciłem służbie przygotowanie jednej komnaty, ale jeśli sobie życzysz, w ciągu godziny będzie gotowa również druga - zapewnił.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Nie 06 Lut 2022, 13:51

    Wysiadł z powozu i nawet poczuł ulgę widząc starego znajomego.
    - Dobrze Cię widzieć. - oznajmił całkowicie nieszczerze i uśmiechnął się nawet. Propozycja mężczyzny wyrwała z niego ciche parsknięcie
    - Nie marnuj swych komnat! Na służbę? - odparł śmiejąc się jak z dobrego żartu i uścisnął jego dłoń, wydawało mu się to wręcz absurdalne. Komnata dla sługi? Rozumiał skrawek korytarza czy posłanie w jego komnacie... Najlepiej posłanie w jego komnacie. Uśmiechnął się aż na tą myśl i zaproszony do środka, ruszył za gospodarzem.
    Okolica bardzo różniła się od ich domu, tego co znali i w przypadku maga, kochali. Budynki postawione dookoła charakteryzowały się wielkimi łukami a opływowe dachy ułatwiały przetrwanie tygodni w deszczu. Całe miasto było dostosowane do tego klimatu, na brukowanych drogach wydrążono spore doły, odprowadzające wodę do rzek i jezior zaś większość domostw zaczynała się od sporej pergoli porośniętej pnącymi się roślinami o wielkich liściach. Doskonała ochrona przed deszczem. Cała okolica kwitła wręcz od dusznej, soczyście zielonej roślinności przytłaczającej wręcz przyjezdnych. Oczywiście mag nie pofatygował się po swoją torbę, tym zając miał się sługa a nie On.
    W progu pokłonił się im chłopak, ubrany schludnie ale skromnie.
    - Kolacja gotowa. - oznajmił cicho i odebrał płaszcz od maga. Wyciągnął również dłoń, by odebrać okrycie od Laurenta, jednak nawet nie uraczył go spojrzeniem. Wzrok miał wbity w podłogę a mina jego nie przedstawiała żadnej emocji.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Nie 06 Lut 2022, 13:59

    Laurent znał swoje obowiązki. Zdarzało mu się stawiać i to właściwie całkiem często, ale nie publicznie. On dbał o dobro swojego mistrza - nie zamierzał narażać go na uszczerbek na szacunku. Dlatego też przy innych ludziach zachowywał się doskonale.
    Sięgnął po ich bagaże, pośpiesznie kierując się za nimi do wnętrza budowli.
    - Dziękuję - zwrócił się w stronę sługi, oddając mu wierzchnią szatę. Poprawił pukle kręconych, wilgotnych włosów nerwowym ruchem, ale zaraz jego myśli zostały znów skupione na zgromadzonych.
    W korytarzu czekała na nich przepiękna kobieta - wysoka i smukła, o niezwykłej aparycji. W jej spojrzeniu widoczna była duma, którą emanowała. Ciemne, długie włosy miała całkowicie rozpuszczone, bez silnia się na gustowne upięcia. Wyglądała zjawiskowo, a od niej samej też biła magia. Najpewniej to ona przekazała ten pierwiastek dziecku, które miało być szkolone przez Anardila.
    - Anardilu - pokłoniła mu się krótko i zaraz posłała mu subtelny uśmiech, niezbyt szczery. Ewidentnie znała go i sama za nim jakoś szczególnie nie przepadała. - Zapraszam, zjedzmy - poleciła, wskazując pobliską salę. Laurent zerknął kontrolnie na Mistrza, oczekując przyzwolenia lub zakazu - zwykle jadał ze służbą.
    - Znamy się? - zapytała nagle, zwracając czuje spojrzenie na Laurenta.
    - Nie, moja Pani - odparł i pokłonił się grzecznie.
    - Mm... - zmarszczyła czoło, ale zaraz znów uśmiechnęła się. - Chodźcie, nim wystygnie.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Nie 06 Lut 2022, 14:53

    True power 19e84d078e247f03142fcdd5a086bbca
    Tari z rodu Anarionów - 23 lata - 174cm

    - Ermino. - zawrócił się do niej mag i uśmiechnął się do niej lekko, a uśmiech jego wyglądał niezwykle prawdziwie. Anardil miał niezwykłą zdolność do dyplomacji toteż i jego uśmiech wyglądał uprzejmie, chociaż chętnie poderżnął by kobiecie gardło. Ot drobna niedogodność, kolejna w tym przeklętym miejscu.
    - Cudownie, cudownie - mężczyzna zaprosił ich dalej do wnętrza, zdając sobie aż nazbyt sprawę z napiętej atmosfery między tą dwójką.
    Mistrz skinął krótko głową, zezwalając na wejście swojego sługi. W drodze wyjątku.. znał te dziwne zasady panujące w ich domostwie i wiedział, że tu słudzy byli blisko z gospodarzami. A jego sługa zjeść coś musiał.
    - A oto właśnie potomek magii! - wypalił starszy mężczyzna i wskazał na chłopaka znajdującego się w jadalni.
    - Tari, chluba naszego dworu. Jestem pewien, że będzie doskonałym uczniem. - oświadczył podekscytowany.
    Chłopak spojrzał na nich, z podobną dumą i gracją co matka. Zlustrował ich szybko złocistymi oczami i lekko się skłonił
    - Tari, drugi syn z rodu Anarionów. - przedstawił się
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Nie 06 Lut 2022, 15:03

    Laurent odetchnął z ulgą - po użyciu magii stawał się wręcz okrutnie głody, więc chętnie skorzystał z zaproszenia. Idąc za swoim mistrzem, wszedł do jadalni, gdzie stół aż uginał się od przygotowanego dla nich jedzenia.
    Skupił się na tym tak mocno, że dopiero po dłuższej chwili zwrócił wzrok w stronę przedstawianego im chłopaka.
    A więc pierwszy syn nie uprawia magii...?
    Laurent pokłonił się uprzejmie, ale nieproszony nie odezwał się ani słowem. Tari wydawał mu się bardzo atrakcyjną osobą - jego spojrzenie emanowało siłą i pewnością siebie, a to zawsze samemu Laurentowi bardzo się podobało. Może nawet patrzył na niego nieco zbyt długo nim zwrócił wzrok na Mistrza.
    - Siadajmy, jedzmy - odezwała się Ermina, znudzona tymi całymi zasadami, przez które próbowali właśnie przebrnąć w ramach uprzejmego powitania.
    Gdy zajęli swoje miejsca, młodzieńcy siedzieli na przeciwko siebie, podobnie jak Anardil oraz Ermina. U szczytu stołu znajdował się gospodarz. Podano im pierwsze dania, a kielichy napełniono winem po same brzegi.
    - Wolno mi, mój mistrzu? - odezwał się cicho Laurent, zwracając wzrok na Anardila.
    - Gdyby nie było ci wolno, nie napełniono by ci kielicha - odezwała się Ermina, posyłając chłopakowi ciepły uśmiech. Zaraz zwróciła wzrok na maga, patrząc na niego już bardziej czujnie i uważnie, na swój sposób chłodno. - Mamy spore oczekiwania wobec nauki naszego syna - oznajmiła spokojnie, krojąc jednocześnie mięso. Aż całą ją skręcało, gdy chciała nalegać, żeby Anardil znał swoje miejsce i wiedział za co mu płacą. Nie znosiła panoszenia się po swoim pałacu.
    - Jest zdolny. Oczekujemy wsparcia i pełnego szacunku - wyjaśniła. Jasne było, kto w tym domu podejmował decyzje. - Mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli - dodała zaraz, wymownie unosząc lewą brew.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Nie 06 Lut 2022, 15:27

    Wsunął sobie kawałek mięsa do ust po czym odłożył widelec. Wyciągnął dłoń i cały kielich wina, zmienił w zwykły sok. Mogło wyglądać to zjawiskowo, jednak On jedynie podmienił zawartość kielicha z zawartością manierki w ich torbie. Jedynie Laurent mógł być tego świadom, znał znacznie więcej tajemnic Mistrza, niżby ten chciał.
    - Nie alkoholu. - odparł spokojnie i wytarł usta serwetką nim spojrzał prosto w oczy kobiety.
    - Nie wątpię w jego zdolność poczucia magii, w końcu w Twojej rodzinie zawsze pojawiały niezwykle czułe jednostki - oznajmił spokojnie
    - Tylko dlatego, w drodze wyjątku postanowiłem zgodzić się.. Na omówienie ewentualnej nauki. - oświadczył nagle i uniósł nieznacznie kąciki ust w krótkim uśmiechu.
    - Oczywiście rozumiem wasze potrzeby, droga Ermino. Ze względu na naszą znajomość, przebyłem długą podróż. Jednak musisz zrozumieć, że nauka magii nie jest zwykłym czytaniem lektur i kieruje się swoimi zasadami. - oświadczył i spojrzał na chłopaka oraz jego kielich.
    - Z szacunkiem do waszej frywolnej kultury, jednak tylko kierując się swoimi zasadami i mając udostępnione miejsce na to, mogę poprowadzić tego młodzieńca przez wszystkie tajniki magii. A pierwszą z nich, jest czysty umysł nie przytłumiony alkoholem.
    Mężczyzna zaśmiał się nerwowo i upił łyka swojego wina
    - Ależ oczywiście! To zrozumiałe! Prawda, kochanie? Tak, no tak..
    - Chciałbym też omówić zmiany jakie u was zaszły. Cóż.. Nie spodziewałem się, że wasz ród zaczął spoufalać się ze służbą aż tak.. intensywnie. - spojrzał na swojeog sługę - Czy ta nowość jest dla was bliska? Nie chciałby popełnić foux-pas będąc w waszym domostwie. - splótł palce dłoni razem.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Nie 06 Lut 2022, 15:56

    Kobieta słuchała, wyraźnie spięta i niezadowolona. W końcu westchnęła, zwracając wzrok krótko na swego męża, mrużąc drapieżnie oczy. Nie powiedziała nic, ale zabrzmiała jakby chciała wspomnieć o tym, że proponowała innego nauczyciela, lepszego. Bardziej wyrozumiałego i mniej okrutnego...
    - Chcę, abyś miał świadomość, że będę miała na wszystko oko. Zapewnimy ci miejsce, oczywiście - stwierdziła w końcu, dyplomatycznie.
    Gdy w kielichu Laurenta pojawił się sok, chłopak aż przygryzł wargę, tłamsząc w sobie komentarze. Podniósł spojrzenie na Tari i krótko uśmiechnął się, wracając zaraz do jedzenia. Gdyby dostał wino, łatwiej byłoby mu znieść swego Mistrza, zdecydowanie.
    - W naszym domu służba jest szanowana - odezwała się kobieta, samej sięgając po kielich z winem, żeby zamoczyć w nim wargi. - Mają prawo do odpoczynku, spędzania swobodnie czasu i nie czują terorru na plecach. W ten sposób praucją efektywniej niż pod wpływem strachu. Spróbuj kiedyś choć przez chwilę, a zobaczysz, że opłaci się - uśmiechnęła się serdecznie. - Nie chciałabym, żeby którykolwiek z naszych podwładnych został potraktowany niewłaściwie, a dopóki Laurent jest naszym gościem, będzie jadał jak gość - dodała zaraz. - Zatem, jeśli twój sługa będzie czegoś potrzebował, dostanie to. Jeśli zechce osobnej komnaty, również nakarzę ją przygotować.
    - Nie, moja pani - odpowiedział Laurent, wyraźnie zmieszany i nieprzyzwyczajony do takiego traktowania. - Jestem wdzięczny, ale to niepotrzebne - dodał grzecznie.
    Mitris
    Mitris
    Prime Vampire

    Punkty : 16121
    Liczba postów : 3231

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Mitris Nie 06 Lut 2022, 16:10

    Mężczyzna uniósł powoli brwi i nagle wybuchł śmiechem. Gospodarz był spięty niczym struna a nagły wybuch śmiech aż podskoczył zestresowany. Spotkanie tych dwoje nigdy nie było zbyt przyjemne i często kończyło się.. Fatalnie. A teraz mieli być pod jednym dachem i to przez wiele, wiele dni.
    - Och Ermiro! - odezwał się i otarł łzę rozbawienia
    - Jak zwykle w bojowym nastroju, czyż nie? Wracają wspomnienia.. Z dawnych lat. - spojrzał na nią i lekko się nachylił z uśmiechem.
    - Nie owijajmy się już w te konwenanse, jeśli pozwolisz, przejdę do rzeczy. Ten wieczór stanowczo zbyt długo już trwa. - ,odłożył chusteczkę i oparł się, zakładając nogę na nogę
    - Więc wyjaśnijmy sobie kwestię najważniejszą. To wy moja droga, zgłosiliście się do mnie po pomoc. Och schlebia mi to, jednak nie wpadłbym osobiście na pomysł przyjeżdżania tutaj do tego.. Mokrego kraju. Więc nie traktuj mnie niczym intruza, czyż to nie było Twoje pismo w liście? Szanuj mnie a ja będę szanował Ciebie, kiedyś się tego trzymaliśmy, pamiętasz? Ja odniosę się z szacunkiem do tych waszych.. - wskazał na salę - tradycji? Nie interesuje mnie twa służba ani zmiana tego domostwa. Natomiast od was oczekuję tego samego, po pierwsze moja służba należy do mnie. Jeśli spróbujesz naruszyć mój autorytet, zrobię to samo. Znasz również mój tryb nauki i nawet dla twego syna go nie zmienię. Jeśli pasują wam te zasady, z samego rana rozpoczniemy nauki. Jeśli jednak wolisz wybrać jakiegoś adepta do nauk.. Wyjadę. - oznajmił a po jego ostatnim słowie nastała długa i ciężka cisza.
    Tari obserwował ich z zaciekawieniem, trzymając pustą łyżkę uniesioną przed ustami. Chłopak nigdy nie widział by ktokolwiek odnosił się tak do jego matki, wszystko musiało być po jej myśli. Nawet ojciec bał się jej postawić.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Hałas Nie 06 Lut 2022, 16:18

    Ermira zmrużyła groźnie powieki w odpowiedzi na jego śmiech. Wcale się jej nie podobał! Laurent z kolei poczuł nutę przerażenia i aż cofnął dłonie ze stołu, chowając je pod nim. Śmiejący się Anardil był jak zły zwiastun, omen nadchodzącej apokalipsy...
    - Rozumiem - odezwała się, odkładając sztućce na talerz. - Zatem, mamy ustalone - dodała po chwili i uśmiechnęła się pogodnie, jak gdyby nigdy nic. - Jutro rano zaczniecie szkolenie - postanowiła. W życiu nie powiedziałaby, że zgadza się na ustalenia wyłożone tak klarownie przez Anardila.
    - Wina, wina... - odezwał się gospodarz, wyraźnie czując jak jemu samemu zaciska się szata wokół szyi.
    - Proszę, najdroższy - do ukochanego Ermina zwróciła się z serdecznym uśmiechem, samodzielnie napełniając mu kielich. - Za udane szkolenie - dodała zaraz, unosząc swoje naczynie w formie toastu, który miałby zakończyć tę dyskusję.

    Sponsored content

    True power Empty Re: True power

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią 26 Kwi 2024, 16:00