Thiny, pretty things.

    Amantis
    Amantis
    Tempter

    Punkty : 1869
    Liczba postów : 112

    Thiny, pretty things.  - Page 3 Empty Re: Thiny, pretty things.

    Pisanie by Amantis Czw 25 Lut 2021, 13:18

    Caleba matka napisała mu sms przed samym wejściem na imprezę.
    " Rezygnujemy z Juliana. Znajdziemy Ci kogoś lepszego."
    Kiedy przeczytał ta wiadomość jego humor zmienił się diametralnie. Jest! Co za ulga. Nawet się uśmiechnął, a to nie zdarzało mu się zbyt często.
    - To co? Idziemy na parkiet czy raczej uderzamy w czysta? - spytał jednej z towarzyszy azjaty.
    - Nie mam ochoty na taniec, wolę się zrelaksować. - odpowiedział ruszając przy tym gustownie brwiami.
    Położył prezent na stosie innych i od razu skierował się w stronę baru. Było naprawdę sporo ludzi, a to zawsze zapowiadało dobra zabawę.
    Wszystko wydawało się być idealnie do czasu, gdy jakąś nawalona laska uderzyła na niego z impetem, przez co on także poleciał do przodu, wpadając jakiemuś gościowi wprost na kolana. Jęknął cicho, bo to naprawdę zabolało i potrzebował chwili by otrząsnąć się z drobnego szoku.
    - Julian? - spytał niedowierzając własnym oczom, gdy w końcu podniósł głowę do góry i sprawdził na kim pół siedział, pół leżał.
    Fen
    Fen
    Demonic Lover

    Punkty : 6189
    Liczba postów : 1272
    Wiek : 30

    Thiny, pretty things.  - Page 3 Empty Re: Thiny, pretty things.

    Pisanie by Fen Czw 25 Lut 2021, 18:46

    Siedział z drinkiem w ręku i prowadził rozmowę, kiedy nagle ktoś się na niego zwalił. Julian przede wszystkim drgnął i spiął się, bo zwyczajnie się przestraszył tak gwałtownego zdarzenia. Spiął się i odczekał sekundę czując, jak serce podchodzi mu do gardła, ale kiedy zorientował się, kto na nim leży, poczuł ochotę natychmiastowego oddalenia się.
    – Kurwa mać... – syknął. Wstał nie dbając o to, że młodszy prawdopodobnie stoczy się z jego nóg na podłogę. Przeszedł nad nim uważając, aby nie oblać się drinkiem.
    – Odpierdol się ode mnie, dzieciaku! – rzucił do niego głośniej i cofnął się kilka kroków od miejsca, w którym chwilę temu siedział. Ludzie, którzy zwrócili uwagę na zamieszanie, powoli zaczęli odwracać spojrzenia, bo nie działo się nic więcej szczególnego, co by ich ekscytowało.
    Amantis
    Amantis
    Tempter

    Punkty : 1869
    Liczba postów : 112

    Thiny, pretty things.  - Page 3 Empty Re: Thiny, pretty things.

    Pisanie by Amantis Czw 25 Lut 2021, 20:10

    I cały jego dobry nastrój pękł jak bańka mydlana. Kiedy został zrzucony na dół, znów z jego gardła wyrwał się jęk bólu.
    No kurwa, co z nimi wszystkimi dzisiaj? Jak można nie szanować tego wspaniałego ciała?
    - Ja od ciebie? To ty się połasiłeś na dodatkowa kasę. - syknął wstając z podłogi i otrzepał się z kurzu.
    Też coś. Miał ochotę mu podokuczać, tylko nie wiedział jeszcze jak. Szybko znaleźli się obok niego jego znajomi komentując głośno zachowanie Juliana.
    - Co za kurwa buc, jak mógł zrzucić cię na ziemię?!
    - Debil, mogłeś przez niego doznać kontuzji!
    Azjata posłał w kierunku ex gwiazdki wściekle spojrzenie.
    Fen
    Fen
    Demonic Lover

    Punkty : 6189
    Liczba postów : 1272
    Wiek : 30

    Thiny, pretty things.  - Page 3 Empty Re: Thiny, pretty things.

    Pisanie by Fen Czw 25 Lut 2021, 21:05

    Przez chwilę stał po prostu patrząc w oczy Caleba z wyrazem czystej nienawiści i wściekłości. Dopiero teraz, kiedy nie ciążył na nim obowiązek bycia poprawnym nauczycielem, pozwolił sobie na poczucie pełnej siły pogardy dla młodego chłopaka.
    Julianowi wydawało się, że jego znajomi starali się go uspokoić, ale nie zwracał na niego uwagi. Chwilę sycił się widokiem twarzy osoby, do której czuł szczere obrzydzenie, a później podżegany wyzwiskami, ruszył przed siebie, po drodze wyjmując portfel. Wyjął z niego kilka banknotów i rzucił na ziemię przed Cedrikiem.
    – Tania dziwka – rzucił i wymierzył cios w twarz chłopaka. Nie tylko był na niego wściekły, ale brzydził się nim. Doskoczył do Caleba tłukąc kilka razy z nienawiścią, pozwalając sobie na nią. Nie symulował, nie ograniczał siły, bił pięściami, celował w najczulsze miejsca. Jego znajomi po kilku sekundach zdołali go złapać i odciągnąć, a on nie zamierzał się szarpać.
    Nie był furiatem, po prostu nie zamierzał chować emocji, skoro ten palant bez talentu podpadał mu już któryś raz. Splunął na pożegnanie na chłopaka, a przynajmniej celując w jego stronę i odszedł wciąż trzymany za ramię przez jednego ze swoich kumpli.

    Sponsored content

    Thiny, pretty things.  - Page 3 Empty Re: Thiny, pretty things.

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią 26 Kwi 2024, 10:35