Memento vivere

    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    Memento vivere Empty Memento vivere

    Pisanie by Koss Moss Czw 16 Maj 2019, 21:01

      — George! George! — wołała pani Roberts, a gdy jej zaniepokojony mąż wszedł po skrzypiących schodach na górę i wszedł do pokoju, który miał należeć do jego dzieci, odwróciła się od okna z pobladłą twarzą. — Tego nie widziałam!
    Mężczyzna podszedł do okna i wyjrzał na zewnątrz. Oparł się dłonią o odmalowany parapet i uniósł gęste brwi.
      — O co chodzi?
      — Cmentarz? W ogrodzie?
      — Jaki znowu cmentarz?
      — U sąsiada!
    Mężczyzna spojrzał w bok, w stronę wysokiego, kutego ogrodzenia, za którym było widać nieco zapuszczony żywopłot i coś, co wyglądało jak fragmenty starych nagrobków.
      — I co?
      — Kto normalny ma w ogrodzie cmentarz?
      — Kochanie, to jakiś stary dom. Zasadzimy tuje i nic nie będzie widać.
    Kobieta popatrzyła na niego z powątpiewaniem.
      — Noah nie będzie zachwycony, a mała może się przestraszyć, nie chcę, żeby mieli z okna takie widoki.
      — Daj spokój, kochanie. To tylko jakieś stare nagrobki. — Mężczyzna wzruszył obojętnie ramionami. — Zastanów się lepiej, na jaki kolor chcesz pomalować ściany w sypialni.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Czw 16 Maj 2019, 21:46

    Noah ułożył ostatnie dwa kartony na podłodze i odetchnął. Zmęczyło go przenoszenie wszystkiego, bo rzeczy jego i jego siostry wcale nie były lekkie. Poza tym nie krył zawodu, który czuł w związku z tą przeprowadzką. Wiedział, że jego ojciec potrzebował gabinetu do pracy, ale umieszczenie jego i sześcioletniej Sophie w tym samym pokoju... Oczywiście w ich poprzednim mieszkaniu byli zmuszeni do dzielenia sypialni, bo ilość pomieszczeń nie pozwalała na nic innego, ale sądził, że przy kupnie nowego domu, jego rodzice uwzględnią to, że on nie jest już dzieckiem. W końcu jego i Sophie dzieliło aż jedenaście lat! Niestety, jego rodzice wciąż nie potrafili zrozumieć, że jest już w takim wieku, że potrzebuje trochę prywatności.
    Odwrócił się i uśmiechnął ze zmęczeniem, widząc swoją siostrzyczkę.
    – A ty byś trochę pomogła, co? – Pokręcił głową, widząc w jej ramionach pluszową żyrafę, z którą nie potrafiła się rozstać. – Przyniesiesz jakiś sok?
    Gdy dziewczynka pobiegła szukać czegoś do picia, Noah z westchnieniem oparł się o parapet i wyjrzał przez okno. Oczywiście już wcześniej dostrzegł, że budynek sąsiadujący z ich nowym domem wygląda staro i dosyć dziwacznie, ale teraz, gdy zmrużył oczy, dostrzegł coś szczególnego. Czy tam był cmentarz?
    Zmarszczył brwi i wzdrygnął się, jakby coś zimnego przebiegło mu po kręgosłupie. Może tylko mu się wydawało...
    Zanim jego siostra wróciła, sam zbiegł po schodach do ich nowej, pustej jeszcze kuchni, gdzie znalazł swoich rodziców i Sophie. Wszystko na razie znajdowało się w kartonach i pewnie kilkanaście godzin zajmie im sprawienie, by ten dom ożył.
    – Czy w sąsiednim domu ktoś mieszka? – zapytał, opierając się o framugę drzwi. – Bo chyba widziałem przez okno coś dziwnego.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Czw 16 Maj 2019, 22:08

      — Sophie, idź się chwilę pobawić — poleciła stanowczo pani Roberts, a kiedy dziewczynka po chwili protestów opuściła pokój, kobieta zamknęła drzwi i popatrzyła na męża, jakby to on był wszystkiemu winien.
      — Co widziałeś, duchy? — zapytał George, wciąż nieszczególnie przejęty. Spojrzał przez okno kuchenne w stronę kutego ogrodzenia, za którym znajdował się ciemny mur tajemniczego domu. Przedstawiając im otoczenie, agent nieruchomości skupił się na sąsiadach z drugiej strony. Młoda rodzina z dziećmi w wieku kilku i kilkunastu lat brzmiała zachęcająco. O mieszkańcu tego domu napomknął natomiast raptem w kilku słowach. — Podobno mieszka tam jakiś starszy pan — odparł więc synowi równie ogólnikowo. — Ludzie starej daty mają swoje dziwne zwyczaje, ale jestem pewien, że będzie się tu dobrze mieszkało. Nie strasz siostry.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Czw 16 Maj 2019, 22:28

    – Przecież nie straszę! – obruszył się, ale jedno spojrzenie matki od razu sprawiło, że zmienił ton. – Wiem, że starsze osoby mają czasem dziwne zwyczaje, ale cmentarz – o ile dobrze widziałem – to trochę zbyt dziwaczne, nie?
    Westchnął i podszedł do stołu, na którym stała szklanka, jaką zdążyła wyciągnąć z kartonu jego rodzicielka.
    – Sophie i tak w końcu to zobaczy – stwierdził, nalewając sobie soku. – Pewnie od strony podwórka widać nawet więcej. Sprawdzaliście to?
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Czw 16 Maj 2019, 22:34

    Państwo Roberts wymienili spojrzenia.
      — Żywopłot zasłania — powiedział mężczyzna.
      — Zasadzimy jeszcze tuje — dodała pani Roberts i uśmiechnęła się niemrawo do męża.
      — To stare domy, a ten obok jest chyba znacznie starszy. Takich miejsc się nie zmienia, nie przenosi się takich grobów, kto by się chciał w to bawić. A tam pewnie nie ma już nawet czego szukać. — George machnął ręką. — Może dla tego człowieka to ważne, może jakaś rodzinna tradycja, nie będziemy w to wnikać. Jasne, synek? Sprawdź lepiej, czy jakaś ładna dziewczyna nie mieszka w sąsiedztwie. A później rozpakujemy się choć trochę i pomyślimy, jak przywitać się z sąsiadami.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Czw 16 Maj 2019, 22:45

    Noah uśmiechnął się niemrawo, gdy jego ojciec wspomniał o dziewczynach. Znowu. Coraz częściej robił jakieś aluzje w jego kierunku, jakby sądził, że siedemnaście lat to odpowiedni wiek na przyprowadzenie do domu jakiejś dziewczyny i przedstawienie jej rodzicom. A on nie miał dziewczyny. Żadna jakoś szczególnie mu się nie podobała. Do tej pory całował się tylko raz i nie wspominał tego jako czegoś niesamowitego i oszałamiającego, jak opisywali to w książkach. Był trochę zagubiony.
    – Z sąsiadem od grobów też chcecie się przywitać? – zapytał, ale nie zaczekał na odpowiedź, tylko od razu otworzył drzwi i wyszedł z kuchni.
    Gdy przeszedł przez dom i otworzył drzwi prowadzące do ogrodu, odetchnął gorącym, sierpniowym powietrzem i spojrzał w stronę sąsiedniego domu. Faktycznie niewiele było widać. Chociaż tyle.
    Westchnął i napił się soku. Czuł, że niepotrzebnie zaczepiał rodziców, ale ta przeprowadzka naprawdę go nie ucieszyła. Jak ojciec mógł od niego wymagać, by przyprowadził dziewczynę, skoro nie miał nawet własnego pokoju?
    Przeczesał dłonią jasne włosy i ponownie spojrzał w stronę starego domu. Znów przeszył go dziwny dreszcz. Sophie z pewnością nie będzie czuła się komfortowo w takim sąsiedztwie, ale on... chyba też nie.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Koss Moss Sob 18 Maj 2019, 23:34

    Pani Roberts też czuła się dziwnie w tym sąsiedztwie, ale jej mąż wierzył, że nie warto przejmować się pozorami, a stary dom chyba całkiem go, jako projektanta wnętrz, intrygował. Zajęli się więc rozpakowywaniem rzeczy i meblowaniem wnętrz, sąsiadów póki co spychając na dalszy plan. Ale dla Sophie znajomości były ważniejsze, bardzo szybko zaprzyjaźniła się więc z córką sąsiadów, która była zaledwie rok starsza. I nie tylko z nią. Jej towarzyszem zabaw w ogrodzie stał się czarny kocur, który lubił przyglądać się jej poczynaniom z bezpiecznych zarośli, czasem po tej upiornej stronie płotu.
    Musiał należeć do tego dziwaka z cmentarzem w ogrodzie.
    Wkrótce stało się zadość sąsiedzkim tradycjom: mieszkająca obok pani Willson przyszła do nich z ciastem, a sąsiedzi naprzeciwko wprawdzie z pustymi rękami, przyszli jednak zapytać, jak podoba się Robertsom okolica, skąd przybyli i czym się zajmują.
    Korzystając z ostatnich dni lata udali się na tyły domu, żeby urządzić grilla. Pijąc piwo i jedząc przysmaki z rusztu dość szybko przełamali lody.
      — Zastanawiamy się tylko — powiedziała w którymś momencie Georgetta — kto mieszka tu obok.
    Roześmiane twarze sąsiadów zrobiły się nagle poważne, a może to było tylko złudzenie.
      — Dziwaki mieszkają. — Pani Williams była pierwszą osobą, która przerwała ciszę. — Starzec i jego wnuk, bodajże. Rzadko się ich widzi. Nie angażują się w sprawy sąsiedztwa. Ja tam nie wnikam.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Sob 18 Maj 2019, 23:58

    Noah przysłuchiwał się z boku rozmowie rodziców z sąsiadami, jedząc w ciszy swojego szaszłyka. Zastanawiał się, jak to możliwe, że sąsiedzi niewiele wiedzieli o mieszkańcach domu, który w okolicy wydawał się najstarszy. Wątpił, by zajmowali go jacyś nowi lokatorzy. Nikt normalny nie chciałby kupić domu z cmentarzem, zamiast normalnego podwórka.
    Ponownie spojrzał w kierunku starej budowli, a następnie przeniósł wzrok na swoją siostrę, która znów kucała obok płotu i zarośli, które odgradzały ich od dziwacznych sąsiadów.
    Westchnął i wstał wraz z talerzem, by do niej podejść. Domyślał się, że to znów kot przyciągnął jej uwagę. Domyślał się też, kto mógł być właścicielem czarnego sierściucha.
    – Sophie? Co ty tam robisz? Miałaś nie zbliżać się do ogrodzenia.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Koss Moss Nie 19 Maj 2019, 00:02

      — Ale zabrał mi wisiorek — jęknęła Sophie. — Bawiliśmy się, pacał go łapką, a potem wyrwał mi go z ręki, złapał w zęby i pobiegł tam! Kici, kici!
    Dziewczynka była bardzo przejęta i bliska łez, tymczasem po czarnym kocurze nie było już śladu. Przez gęste zarośla trudno było go wypatrzeć.
      — Noah! To był wisiorek od Tamarki! — zaszlochała. Miała na myśli najlepszą przyjaciółkę z poprzedniego przedszkola. — To znak naszej wiecznej przyjaźni! Muszę go odzyskać, albo nasza przyjaźń się skończy! Proszę, pomóż!
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 00:21

    – Jak to: zabrał ci wisiorek? – powtórzył głupio. – Kot?
    Westchnął i zbliżył się do płotu, próbując wypatrzeć kota, ale nic nie mógł dostrzec przez gęste zarośla. Faktycznie niewiele było widać z podwórza sąsiadów. Rodzice mieli rację.
    Spojrzał w kierunku roześmianych dorosłych i westchnął. Wątpił, by któreś z nich przejęło się teraz wisiorkiem jego siostry. A on naprawdę nie lubił, kiedy Sophie płakała.
    – Poczekaj chwilę – mruknął i z rezygnacją spojrzał na płot, przez który nie dało się przejść. – Zaraz ci go przyniosę.
    Pozostawało mu jedynie wejść na podwórko sąsiadów od strony furtki i tak też zrobił. Rodzice nawet nie zauważyli, gdy wszedł do domu i opuścił go z drugiej strony, wychodząc na chodnik przed ich posiadłością. Następnie udał się pod sąsiednią bramę i z lekkim niepokojem spojrzał na stary dom. Było w nim coś dziwnego, czego nie potrafił wyjaśnić.
    Nigdzie nie było dzwonka, w oknach nie dostrzegł żadnego ruchu, więc po prostu nacisnął klamkę furtki, licząc na to, że ta będzie otwarta. I była.
    Niepewnie wszedł na plac należący do nieznajomych i zaczął wołać czarnego kota, rozglądając się uważnie na boki – nie tylko w poszukiwaniu zwierzaka, ale również jakiejś ludzkiej obecności.
    Nie chciał zapuszczać się w głąb podwórza, bliżej dziwnego cmentarza, bo słońce powoli zachodziło, a on już czuł dreszcze na plecach, znajdując się tak blisko tego dziwnego domu.
    – Kici, kici! No gdzie jesteś, przeklęty kocie?
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Koss Moss Nie 19 Maj 2019, 00:31

      — Arnoldzie, ktoś jest na podwórzu i nie jest to Liam.
    Ciemnowłosy mężczyzna o niemożliwym do określenia wieku szarpnął wiszącą w wysokim oknie zasłonę, na powrót ją zaciągając. Słońce jeszcze nie zaszło i bolały go oczy.
      — Rozumiem — westchnął staruszek, który stał u progu salonu z tacą z herbatą. — Znów jakieś dzieciaki?
      — Jeden. Szuka Gabriela. — Vince przesunął palcami po grzbiecie siedzącego na oparciu pobliskiego fotela kocura.
      — Wygonić?
      — To jeden z naszych nowych sąsiadów. Zapytaj, czego chce.
      — Oczywiście. — Arnold wszedł głębiej do pokoju, odstawił tacę na blat i ruszył do zasłoniętych drzwi tarasowych. Vince odprowadził go wzrokiem podkrążonych, zaczerwienionych ze zmęczenia oczu. Wysoka trawa musiała mocno stłumić jego kroki, ponieważ na dźwięk jego ochrypłego głosu młody intruz aż podskoczył. — Halo. Czego tam szukasz? Sio z mojego trawnika!
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 00:38

    Noah faktycznie podskoczył ze strachu i przyłożył dłoń do klatki piersiowej, czując, jak szybko bije mu serce.
    – Ależ mnie pan przestraszył! – wydusił i uśmiechnął się z zakłopotaniem na widok niewysokiego i trochę przygarbionego staruszka. Sąsiedzi najwyraźniej mieli rację. – Przepraszam, że tak wszedłem bez pytania, ale przy furtce nie było dzwonka i... – Westchnął, wyraźnie zawstydzony swoim wtargnięciem. – Pański kot zabrał łańcuszek mojej siostrze. To ważna dla niej pamiątka. Chciałem go odzyskać.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Koss Moss Nie 19 Maj 2019, 00:56

      — Kot zabrał łańcuszek? — starzec uśmiechnął się z powątpiewaniem. Jego ton nie należał do najprzyjemniejszych. — Nie powiesz mi, młodzieńcze, że zakradł się, zerwał go z jej szyi i uciekł? Chyba znam mojego kota? Po co było go zaczepiać?
    Podszedł bliżej, utykając, i zatrzymał się w pewnej odległości.
      — Nie depcz tam! W trawie i tak nie znajdziesz! Jak będę ją ciąć i wypatrzę, to oddam! A teraz zmykaj.
    Machnął ręką, jakby opędzał się od natrętnej muchy.
    Kiedy chłopak opuszczał posesję, spotkał jeszcze jedną osobę. Był to młody i bardzo atrakcyjny pan o włosach tak jasnych, że prawie białych. Mimo ciepłej pogody nosił chustę, a gdy mijali się przy bramce, zmarszczył brwi i popatrzył podejrzliwie na okolice szyi chłopca.
    Nie odpowiedział na przywitanie, a kiedy Noah opuścił podwórko, zamknął za nim furtkę i skierował się prosto do drzwi.

    Jeszcze tego samego dnia, kiedy Noah zanosił do zewnętrznego kosza śmieci po grillu, przy tej samej bramce zobaczył dwie osoby: pana w chuście i kogoś zupełnie innego. Nową dla niego osobą był blady mężczyzna o kruczoczarnych włosach i najwyraźniej kolejny mieszkaniec tajemniczego domu, ponieważ odprowadziwszy blondyna do ogrodzenia zatrzymał się i nie wyglądał, jakby miał ruszyć dalej.
    Liam uśmiechnął się do Vincenta, szepnął kilka słów na pożegnanie i odszedł, a ten odprowadził go spojrzeniem, po czym, czując na sobie czyjś wzrok, spojrzał nagle w prawo i zobaczył w blasku latarni zdziwioną twarz swojego sąsiada.
    Przez moment tylko obserwował, a potem odwrócił się i podszedł nieśpiesznie do płotu, który od strony ulicy nie był osłonięty żywopłotem, i przystanął przed nim, przechylając głowę.
    Wyglądał zbyt dojrzale na dwadzieścia, i zbyt młodo na czterdzieści lat. Gdyby jednak ktoś chciał dać mu trzydzieści, to również nie wydawało się adekwatne. Jego oblicze nosiło na sobie wskazówki, które wzajemnie się wykluczały.
    Sięgnął do kieszeni ciemnych spodni i coś z niej wydobył. Wówczas wyciągnął rękę przez płot, pozwolił, by wisiorek zawisł na jego długich palcach i wtedy Noah bez wątpienia go rozpoznał.
      — Dobry wieczór, sąsiedzie. To chyba twoja zguba?


    Ostatnio zmieniony przez Koss Moss dnia Nie 19 Maj 2019, 10:32, w całości zmieniany 2 razy
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 01:12

    Sophie oczywiście rozpłakała się, gdy wrócił bez łańcuszka, i trudną ją było uspokoić. Nawet rodzice nie potrafili sobie z nią poradzić, aż w końcu ta padła z wyczerpania i zasnęła. Noah czuł się przez to źle, bo przecież obiecał jej, że go przyniesie, ale co mógł poradzić na nieprzyjemnego sąsiada? Nie mógł przecież chodzić po jego podwórku bez pozwolenia!
    Dlatego jakież było jego zdziwienie, gdy zobaczył przy płocie kolejnego mężczyznę i ten nagle, całkowicie go tym zaskakując, wręcz mu łańcuszek Sophie.
    – Tak, to on! – Uśmiechnął się szeroko i wyciągnął dłoń, by pochwycić ozdobę. – To znaczy, dobry wieczór. Ale tak, to jego szukałem. Bardzo panu dziękuję. Nie sądziłem, że tak szybko uda się go znaleźć.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Koss Moss Nie 19 Maj 2019, 10:46

    — Przepraszam za Gabriela — powiedział Vincent, wpatrując się intensywnie w młodego sąsiada. Był to chłopiec niezwykłej urody. Budowa jego twarzy kojarzyła mu się ze Stuartami, rysy miał tak regularne, jakby ktoś namalował je pędzlem. — Bywa złośliwy — kontynuował. — Przekaż, proszę, siostrze, aby nie dawała mu do zabawy cennych pamiątek.
    Uśmiechnął się oszczędnie, nie spuszczając z młodzieńca spojrzenia oczu, których źrenice były bardzo mocno, prawie nienaturalnie rozszerzone.
      — Jak masz na imię?
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 11:09

    – Przekażę – obiecał, patrząc na mężczyznę z wyraźną ciekawością. – I przepraszam za to wtargnięcie bez pozwolenia. Nie chciałem zdenerwować pana... ojca.
    Nie potrafił ocenić wieku sąsiada. Ten na pewno był od niego znacznie starszy, ale o ile – tego nie umiał jednoznacznie stwierdzić.
    – Noah. – Wyciągnął dłoń w stronę mężczyzny, cały czas uśmiechając się życzliwie. Przyglądał się przy tym dziwnie rozszerzonym źrenicom bruneta. Czy ten mógł być pod wpływem jakichś odurzających środków? Czy tylko mu się zdawało, że wygląda to tak nienaturalnie?
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Nie 19 Maj 2019, 11:50

      — Vince — przedstawił się i uścisnął dłoń chłopca swoją, trochę chłodną, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, jak było ciepło. Musiał mieć bardzo niskie ciśnienie i ogólnie wyglądał dość anemicznie. Jakby chorował. Ale przecież nie wypadało wypytywać o to przy pierwszym spotkaniu. — Dobrej nocy, sąsiedzie.
    Pożegnał się i odszedł w swoją stronę, lekko przygarbiony. Rzeczywiście, w jakiś sposób był podobny do tego staruszka, z którym Noah miał do czynienia wcześniej.

    Nazajutrz, gdy Sophie wróciła z zabaw z nową koleżanką na obiad, miała do przekazania bratu i rodzicom dziwaczne wieści.
      — Widziałam go rano — mówiła Georgetta. — Starszy człowiek. Powiedziałam mu „dzień dobry”, ale jakoś nie palił się do rozmowy.
      — Nie każdy musi być gadatliwy, Georgetto, najwyraźniej to samotnik — odparł George. — Nie przejmuj się nim, nie musimy przyjaźnić się z każdym.
      — A Alice mówi, że to wampir! — wykrzyknęła ich córka. — Pije krew i nie może wychodzić w dzień, bo inaczej by go spaliło słońce!
    George i Georgetta zaśmiali się.
      — Co ty opowiadasz, skarbie? — pani Roberts uśmiechnęła się pobłażliwie. — Przecież widziałam go właśnie w dzień.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 11:59

    – A ja widziałem ich obu – oznajmił, bo wczoraj nie zdążył powiedzieć rodzicom o tym niespodziewanym spotkaniu. – Staruszek nie był zbyt miły, ale jego syn, bo raczej nie wyglądał na wnuczka...
    Uśmiechnął się i wyciągnął z kieszeni wisiorek, którego nie zdążył oddać siostrze, zanim ta pobiegła do koleżanki.
    – Patrz, co mam, Sophie! – Zaśmiał się, słysząc jej radosny pisk. – Pan Vince oddał mi go i był przy tym bardzo uprzejmy. Raczej nie wyglądał, jakby pragnął mojej krwi. – Pokręcił głową z lekkim pobłażaniem. – Ach, i ich kot ma na imię Gabriel. Więcej nie dawaj mu tego wisiorka, co?
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Nie 19 Maj 2019, 12:21

    Rodzice podpytywali chłopca chwilę o spotkanie z sąsiadami, i chyba ta krótka rozmowa uspokoiła panią Roberts.
      — To dobrze — powiedziała. — Dobrze, że coś już o nich wiemy.
      — Na pewno nie będą nam sprawiać problemów — stwierdził George.
      — Ale Alice mówi, że Vincent to wampir! — zawołała Sophie, wciąż przestraszona.
      — Skarbie, wampiry są tylko w bajkach — uspokoiła ją, niezbyt skutecznie, pani Roberts. — Nie nazywaj go tak, bo jeszcze poczuje się urażony.
      — Jeszcze zobaczysz! — urażona Sophie poderwała się ze stołu. — Wszystko znowu na mojej biednej głowie!
    Rodzice zaśmiali się z rozbawieniem jej pretensjonalnym tonem.
      — Sophie, wracaj i dokończ obiad! — zawołała za nią Georgetta.

    Sophie bardzo poważnie podeszła do tego, co opowiedziała jej koleżanka. Następnego dnia Noah zobaczył na jej szyi nieporadnie wykonany naszyjnik z ząbków czosnku, z którego co chwilę coś odpadało.
    Dziewczynka miała bardzo poważną minę.
      — Wampiry boją się czostku i krzyży! Trzeba zawsze mieć coś przy sobie! — zapewniła głośno.
    Powiedziała mu to, kiedy stali przed domem, i przyciągnęli uwagę rudowłosego przechodnia.
    Młody chłopak popatrzył na nich dziwnie, ale nie zatrzymał się, dopóki nie dotarł do furtki ich sąsiada.
    Zapewne kolejny znajomy.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 12:32

    – Cicho, Sophie! – jęknął i zerknął w stronę rudowłosego chłopaka, który na pewno wszystko słyszał. Przemknęło mu przez myśl, że to kolejny młody chłopak odwiedzający sąsiedni dom, ale to przecież nie była jego sprawa. – Zaraz nas tu wezmą za wariatów, jak będziesz powtarzać takie bzdury.
    Nie lubił besztać swojej siostry, bo wiedział, że ta jeszcze była dzieckiem, ale czasem jej zachowanie po prostu go irytowało. Różnica wieku między nimi była zbyt duża, by czasem nie bywał nią zmęczony.
    – I zdejmij ten naszyjnik, bo nie wpuszczą nas z nim do sklepu. I tak cała śmierdzisz czosnkiem. – Zmarszczył nos. – Zresztą, ja też.
    Sklep znajdował się dwie przecznice dalej i mieli się tam wybrać po zakupy na obiad, ale Noah najchętniej zostawiłby Sophie w domu i sam poszedł do sklepu. Był trochę rozdrażniony jej pomysłami.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Nie 19 Maj 2019, 12:53

    Oprócz tego, że do domu ich sąsiadów kilka razy w tygodniu przychodziły młode osoby – zarówno kobiety, jak i mężczyźni, choć częściej ci drudzy – nic niepokojącego się nie działo. Państwo Roberts, choć mieszkali tu wszyscy już drugi tydzień, nadal nie widzieli jeszcze Vincenta, a i Noah nie zobaczył swojego sąsiada od czasu ich pamiętnego spotkania przed domem.
    Nie udało się jednak wybić Sophie z głowy tych bzdur o wampiryzmie. Jednego z ostatnich dni wakacji Noah przyłapał siostrę i jej koleżankę w ogrodzie na przerzucaniu czosnku na drugą stronę płotu. Dziewczęta sprawiły sobie cały koszyk nieprzyjemnie pachnących warzyw.
      — A masz! — krzyczała Sophie.
      — To cię wykończy! — wołała Alice.
    Powoli zapadał wieczór, ale było jeszcze dość jasno.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 13:11

    – Czy wyście do reszty zwariowały?! – krzyknął i mało delikatnie wyrwał im koszyk, w którym zostało niewiele główek czosnku. – Skąd wzięłyście taką ilość tego, co?
    – Noah, oddawaj! – Sophie rzuciła się na koszyk, jakby od tego zależało jej życie. – Nigdy się ich nie pozbędziemy, jak będziesz przeszkadzać!
    – Totalnie wam odbiło – stwierdził i obrócił się na pięcie, by pomaszerować w stronę domu. Gdy tylko znalazł się w środku, od razu skierował się do kuchni, gdzie – jak przypuszczał – znajdowali się ich rodzice. – Wiecie, co te dwie wymyśliły? Postanowiły obrzucać dom sąsiadów czosnkiem, żeby pozbyć się wampirów. – Jako dowód wskazał koszyk z pozostałością czosnku. – Do reszty im odbiło.

    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Nie 19 Maj 2019, 13:18

    Pani Roberts pokręciła z niedowierzaniem głową.
      — Sophie, to niedorzeczne! Pójdziecie tam teraz i przeprosicie sąsiadów, a potem pozbieracie cały czosnek!
      — Nie! — zawołała z przerażeniem Sophie. — Nie możemy tam iść, wypije nam całą krew!
      — To nie są żarty, Sophie! Nie wolno! — Georgetta zmarszczyła brwi i spojrzała na męża, który trząsł się ze śmiechu. — George!
      — Tak, tak, nie wolno — przyznał z trudem i napił się kawy. — Ja muszę wracać do projektu. Noah, synu, pójdziesz z nimi to załatwić, zanim zrobi się nieprzyzwoicie późno?
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Blake Nie 19 Maj 2019, 13:33

    Noah westchnął ostentacyjnie, ale kiwnął głową. Właściwie powinien spodziewać się, że jego ojciec będzie tym rozbawiony. On jednak bardziej podzielał zdanie swojej matki, która była przerażona zachowaniem córki. I dobrze, bo Sophie naprawdę opowiadała takie bzdury, że trudno się jej słuchało.
    – Chodźcie – mruknął i kiwnął głową w stronę siostry, która niechętnie za nim podreptała. Zaraz za nią ruszyła Alice, ale kiedy wyszły przed bramę, druga z dziewczynek krzyknęła coś o tym, że nie da się pożreć wampirowi i pobiegła do swojego domu.
    Noah parsknął śmiechem. To zrobiło się naprawdę absurdalne.
    – Chociaż ty nie uciekaj – powiedział do swojej siostry i złapał ją za rękę, by ta faktycznie nie pobiegła za koleżanką. W drugiej ręce trzymał koszyk na czosnek.
    Miał delikatne deja vu, wchodząc na sąsiednie podwórze. Znów poczuł dziwny dreszcz przechodzący przez jego ciało, choć przecież wiedział już, kto mieszka w tym domu i że nie ma się czego bać.
    Zapukał do starych drzwi i wkrótce ujrzał twarz przygarbionego staruszka.
    – Dzień dobry. Przepraszam, że znów przeszkadzam, ale moja siostra i jej koleżanka ubzdurały sobie coś i postanowiły przerzucić na państwa podwórko czosnek. – Uśmiechnął się z zakłopotaniem, trochę już zarumieniony. To było takie zawstydzające! – Oczywiście zaraz wszystko pozbieramy! – Zapewnił i zerknął na swoją siostrę. – Sophie, przeproś pana. No już.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Dante Nie 19 Maj 2019, 13:47

    Dziewczynka burnkęła coś pod nosem, a staruszek zrobił kwaśną minę.
      — No i znowu! Znowu się zaczyna. Przeklęte dzieciaki! Posprzątać mi to! Ale już!
    Zatrzasnął im drzwi przed nosem, a wówczas Noah i Sophie nie pozostawało już nic innego, jak tylko udać się na tyły, gdzie znajdował się ten niepokojący cmentarzyk i porozrzucane wśród trawy i grobów główki czosnku.
    Na kamiennych, zaniedbanych odrobinę grobach przewijało się przede wszystkim jedno nazwisko: Von Champ. Brzmiało raczej szlachetnie.
    Sophie zatrzymała się za plecami brata, przerażona widokiem nagrobków.
      — Ja chcę do domu! — jęknęła. — Boję się! Nie chcę tu być!

    Sponsored content

    Memento vivere Empty Re: Memento vivere

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie 19 Maj 2024, 06:43