Jego dotyk działał na Noah wręcz elektryzująco. Podobało mu się jak dobrze rozumie jego niewypowiedziane potrzeby i był bardzo miło zaskoczony tym pierwszym spotkaniem z jego ustami. Owszem, poczuł to intensywne uczucie, któremu jeszcze daleko było do rozkoszy, ale zagryzł lekko dolną wargę spoglądając na niego z góry.
Dorian, z tymi dużymi oczami i ustami obejmującymi jego penisa wyglądał bardzo seksownie. Gdy nakierował jego rękę, Noah sięgnął za jego włosy ściskając je w dłoni i przyspieszając, ale i pogłębiając ruchy chłopaka. Czuł ekscytację przechodzącą przez jego ciało i wiedział, że jednak zbyt długo czekał na ten moment. Zwalił sobie kilka razy będąc czasami w aucie pod jego domem, ale to nie to samo. Teraz miał go tu i teraz. I czuł, że może pozwolić sobie na znacznie więcej niż tylko obciąganie.
Wystarczyła mu jednak chwila, aby pod umiejętnym połączeniem ssania i pieszczenia do dłonią, dojść w jego ustach. Przymknął oczy wysuwając się z jego ust i ocierając się jeszcze o nie na koniec. Wtedy też nachylił się do chłopaka i przetarł mu dolną wargę, którą w końcu pocałował.
- To co, runda numer dwa już w łóżku? - uśmiechnął się do niego wiedząc doskonale, że nie odpuści mu dzisiaj. Nie mógł i nie chciał.
Dorian, z tymi dużymi oczami i ustami obejmującymi jego penisa wyglądał bardzo seksownie. Gdy nakierował jego rękę, Noah sięgnął za jego włosy ściskając je w dłoni i przyspieszając, ale i pogłębiając ruchy chłopaka. Czuł ekscytację przechodzącą przez jego ciało i wiedział, że jednak zbyt długo czekał na ten moment. Zwalił sobie kilka razy będąc czasami w aucie pod jego domem, ale to nie to samo. Teraz miał go tu i teraz. I czuł, że może pozwolić sobie na znacznie więcej niż tylko obciąganie.
Wystarczyła mu jednak chwila, aby pod umiejętnym połączeniem ssania i pieszczenia do dłonią, dojść w jego ustach. Przymknął oczy wysuwając się z jego ust i ocierając się jeszcze o nie na koniec. Wtedy też nachylił się do chłopaka i przetarł mu dolną wargę, którą w końcu pocałował.
- To co, runda numer dwa już w łóżku? - uśmiechnął się do niego wiedząc doskonale, że nie odpuści mu dzisiaj. Nie mógł i nie chciał.