by Hałas Sro 26 Lip 2023, 11:38
Kiedy Noah wstał, Dorian dobrze już wiedział, że to nie był dobry moment na wycofanie się. Ani na granie jednego z tych porno-ważniaków, którzy zadzierają nos i rzucają rozkaz w stylu: rozbierz się. To nie był jego klimat. On wolał znów zatopić dłonie pod jego koszulką, delikatnie dotykając gorącej skóry, badając krzywizny. Podróż w górę zakończył lekkim zaczepieniem sutków i zaraz przeszedł w dół, żeby dosięgnąć guzika jego spodni.
Nie był tak całkiem prawiczkiem. Loda robił nieziemskiego, wiedział jak dotykać mężczyzn, ale na tym jego umiejętności i wiedza się kończyły. Gdy w końcu poradził sobie ze spodniami i zsunął bieliznę w ten minimalny, wystarczający sposób, przeciągnął po nim językiem. Od nasady po samą główkę, którą zaraz objął jędrnymi wargami. Zassał się na niej zdecydowanie nieznośnie, zbyt intensywnie, ale za krótko, żeby stało się to bolesne. Zaraz zaczął sięgać dalej, pieszcząc go umiejętnie. Jedną z dłoni oparł o jego biodro i co rusz rzucał mu zaczepne spojrzenie z dołu. Nie wahał się, gdy sam zaczął się nim pieprzyć w usta. Sięgnął jego dłoni, żeby położyć ją na swojej potylicy z jasnym komunikatem: rób, co chcesz.
Mógł się zabawić. Ulżyć sobie w ten sposób i wyjść. A jednak Dorian miał wiele więcej do zaoferowania. Jego dłoń sama podążyła do własnych spodni, żeby rozpiąć je szybko, bo stawały się niewygodne. Nie zamierzał jednak zajmować się sobą, całą uwagę zaraz znów poświęcił kochankowi.