... Może i jednak trochę odważnie.
Jak się człowiek naogląda, to potem ma wenę. W tym przypadku wena dotyczy wampirów w różnym wydaniu (byleby nie błyszczały). Żeby mnie źle nie zrozumieć, to luźna propozycja bez gotowych wątków w mojej głowie. Jedyne, czego chcę, to choć jeden wampir.
Dodaj trochę dramatu, namiętności i głębi, ja dodam napędu w akcji, mikro-szczegółów. Żadnych obietnic, luźna współpraca dla ciekawej odskoczni.
Jeśli jeszcze nie przeraża Cię mój tekst i czytasz ostatnie linijki, zapraszam do kontaktu.
Tak, jestem nieśmiałą osobą, zrób dla mnie ten pierwszy krok.
Jak się człowiek naogląda, to potem ma wenę. W tym przypadku wena dotyczy wampirów w różnym wydaniu (byleby nie błyszczały). Żeby mnie źle nie zrozumieć, to luźna propozycja bez gotowych wątków w mojej głowie. Jedyne, czego chcę, to choć jeden wampir.
Dodaj trochę dramatu, namiętności i głębi, ja dodam napędu w akcji, mikro-szczegółów. Żadnych obietnic, luźna współpraca dla ciekawej odskoczni.
Jeśli jeszcze nie przeraża Cię mój tekst i czytasz ostatnie linijki, zapraszam do kontaktu.
Tak, jestem nieśmiałą osobą, zrób dla mnie ten pierwszy krok.