Creep as fuck

    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 19:27

    Creep as fuck  4e65bb87a5f016a41ec9f4c0e9249ab4

    Dorian McCarty, 26 lat.
    5 km stąd.

    Serio nie wiem, co tu robię.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 19:59

    Creep as fuck  Noah310

    Noah Williams, 25 lat
    5 km stąd

    Fuck nudes send me your playlist

    .....................................................

    Prawo, lewo, lewo, lewo, lewo, prawo… Przesuwał palcem kolejne osoby na ekranie telefonu i krzywił się nieco unosząc górną wargę ku górze. Nawet te osoby, których nie odrzucał wydawały mu się mało interesujące. Były takie… Proste, nieposiadające nic, czego trzeba się domyślać, o co trzeba zabiegać, czy walczyć. Nie było w nich krzty tajemnicy. Przesunął dłonią po przydługich, ciemnych włosach, które co jakiś czas wpadały mu na twarz. Westchnął przeciągle i odłożył telefon na stolik kawowy przy skórzanej kanapie, na której siedział. Odchylił głowę do tyłu i spojrzał w sufit. Jego ciemnozielone oczy świdrowały załamania w popękanej strukturze sklepienia. Mieszkanie było niewielkie i urządzone tak, jakby było jedną wielką biblioteką. Wszędzie walały się stare i nowe książki, pojedyncze kartki i zeszyty zapisane odręcznym pismem.
    Kolejne ciężkie westchnienie i wstał. Lawirując między stertami papieru wyszedł z salonu do łazienki. Ubrany był standardowo jak na siebie w czarne spodnie i tego samego koloru koszulę. Po tym jak się odlał spojrzał w swoje odbicie w lustrze myjąc dłonie. Widok, który go zastał nie był przyjemny. Podkrążone oczy, zmierzwione włosy i szrama na ustach, która się dopiero goiła. Mimo to, nadal był przystojny - w zaskakujący sposób dodawało mu to pewnego tajemniczego uroku. Uśmiechnął się półgębkiem sam do siebie i przesunął dłonią po twarzy. Musiał odpocząć, usiąść w końcu na dupie i dać sobie spokój z poszukiwaniami tego, czego sam nie umiał określić. Nic nie dawało mu radości. Pieniądze, seks, władza. To wszystko okazało się tak trywialne w pewnym momencie, że każdy dzień coraz bardziej pochłaniał go w szaleństwie.
    Wrócił na swoje miejsce, po drodze uruchamiając duży głośnik leżący na podłodze, który przywitał go dźwiękiem gotowym do połączenia Bluetooth. Gdy położył się na kanapie z telefonem w dłoni połączył się, uruchomił Spotify i mieszkanie powoli zaczęła wypełniać muzyka.
    - When you grow up your heart dies…- zanucił lekko zachrypniętym, ale głębokim głosem razem z wokalistą Gunship i znowu włączył Tindera.
    Przesunął dwa razy palcem, po czym zatrzymał wzrok na postaci, która się przed nim wyświetliła. Poprawił się momentalnie do pozycji siedzącej i przygryzł dolną wargę.
    - Witaj Dorianie… jeśli nie wiesz co tu robisz... Chętnie ci pomogę to odkryć - szepnął nie odrywając wzroku od ekranu telefonu, po chwili uśmiechając się, gdy zobaczył parę. Nie zwlekając ani sekundy poprosił o spotkanie.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 20:06

    Nie rozumiał, jak to działało. Nie chodził na randki, nie umawiał się z podejrzanymi typami... Ale kiedy znajomi w pracy przejęli jego telefon, sam poczuł ciekawość. Co kryło się w sieci? W miejscu, gdzie każdy mógł być dokładnie taką osobą, jaką chciałby być.
    Gdyby miał wybrać lepszą wersję siebie samego, nie pozostałoby z faktycznego Doriana nic. Pusta skorupa uzupełniona zupełnie innymi cechami, kompletnie odmienną historią. Do cholery.
    Nie umiał udawać. Poza jednym momentem — oświadczył wszystkim, że ten trywialny żart był bardzo poniżej pasa i na szczęście zareagował na tyle szybko, żeby usunąć konto nim ktokolwiek je zobaczył.
    Wtedy skłamał. Wieczorami, leżąc w pustym, samotnym łóżku, sam z zaciekawieniem zerkał. Z wypiekami na twarzy przesuwał palcem po ekranie, szukając samemu nie wiedział czego.

    Spotkanie. Z podejrzanym typem. Nieznajomym.
    Randka.
    Serce zabiło mu mocniej. Dlaczego się zgodził? Ile poradników bezpiecznego randkowania przeczytał, do cholery. Nie podawaj danych, nie zdradzaj adresu, nie mów o swojej pracy. Najlepiej w ogóle nie mów.
    Idiotyzm. A jednak dojechał rowerem na miejsce spotkania. Zapiął swój sprzęt o ogrodzenie jednego z budynków i trochę nerwowo rozejrzał się.
    — Okej, Dorian. Jeśli będzie śmierdział zjebem, nie zdążysz uciec — skarcił samego siebie, odpinając jednak rower. Lepiej ryzykować bycie okradzionym niż zabitym, prawda?
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 20:21

    Poprosił o spotkanie w kawiarni - to nie brzmi podejrzanie, prawda? Pierwsza randka nie może być zbyt… Nie chciał go wystraszyć, chociaż nie miał zielonego pojęcia dlaczego aż tak zależało mu na tym spotkaniu. To znaczy wiedział, ale nie mógł pokazać swoich prawdziwych intencji od razu. Nie tym razem.
    Przyjechał na miejsce swoim czarnym volvo, które właściwie z każdej strony miało już jakieś otarcie. Samochód zaparkował niedaleko, po czym wszedł do środka. Był przed czasem, zawsze tak robił. Lubił znajdywać sobie idealne miejsce, sprawdzać wcześniej menu i z góry planować co może się zadziać. Był na siebie nieco zły, że nadal nosił na twarzy ślady pewnego nieporozumienia, za które otrzymał mocny sierpowy od pewnego prawnika. Kto by pomyślał, że takie chuchro ćwiczyło boks? Pokręcił głowa wyrywając się z zamyślenia i skupił wzrok na wejściu. Jeszcze raz przesunął dłonią po włosach, a gdy wyjrzał przez okno i zobaczył go, poczuł jak serce zaczyna wybijać mu zupełnie nowy rytm. Gdy zobaczył manewr z zapinaniem i odpinaniem roweru uśmiechnął się lekko do siebie. „Czyżbyś się czegoś bał?” - przeszło mu przez myśl, ale po chwili przyznał przed samym sobą, że jeszcze nie dał mu nawet ułamka powodu.
    Oderwał wzrok niechętnie od okna i poprawił się. Emanowała od niego pewność siebie, którą za wszelką cenę chciał ukryć. Czekał na niego i kłamstwem byłoby powiedzenie, że było to cierpliwe oczekiwanie.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 20:30

    Dorian chwilę stał przy rowerze, patrząc na wiszące bezwiednie zabezpieczenie. Uciekać nim? Durny pomysł. A jednocześnie jedyny, jaki przychodził mu do głowy.
    Zawsze wszystko widział w czarnych barwach, a jeśli jakiejś sytuacji nie mógł zaplanować i przewidzieć od A do Z, był znacznie bardziej nieporadny. Przeklął pod nosem, trochę nerwowym gestem poprawiając włosy. Zawsze musiało być idealnie — począwszy od wyprasowanych skarpetek, a skończywszy na tych idealnie ułożonych kosmykach.
    W końcu odwrócił się i ruszył w stronę wejścia do kawiarni. Wyglądał dobrze — w szarych spodniach od garnituru i białej koszuli. Gdzieś w Internecie przeczytał, że dobrze jest przełamać przesadzoną elegancję, podwijając rękawy koszuli. Tak też zrobił i czuł się z tym idiotycznie. Wolał, gdy były niewygięte. Na poprawki było jednak zdecydowanie zbyt późno...
    Gdy stanął w progu, dostrzegł go bez problemu. Zupełnie jakby zadziałało między nimi jakieś dziwne, niejasne przyciąganie. Napięcie. I zupełnie jakby nagle uświadomił sobie, że wszystko jest w porządku. Będzie. W porządku.
    — Cześć — odezwał się, podchodząc do stolika. Neutralny uśmiech. Taki bez-przesady. Przecież umiesz tak, Dorian. Ćwiczyłeś godzinami przed lustrem.
    Był kiepski w relacje.
    — Dorian... Ale to właściwie wyczytałeś z profilu — rzucił koślawym żartem, siadając na przeciwko.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 20:49

    Był IDEALNY. Te włosy - jakby każdy kosmyk miał wybrane miejsce. Śnieżnie biała koszula - chyba pierwszy raz widział tak dokładnie wyprasowany materiał. A może była nowa? Tak właśnie wyglądała. Sam niestety nie mógł powiedzieć o swoim wyglądzie więcej niż „poprawny”, ale patrząc na chłopaka, który właśnie zmierzał w jego stronę w głowie przemknęła mu myśl, że jest chyba jego zupełnym przeciwieństwem.
    Oczy Noah rozszerzyły się, gdy jego towarzysz zbliżył się do stolika i odpowiedział mu uprzejmym uśmiechem.
    - Cześć, aby dopełnić formalności, Noah - powiedział spokojnie, z lekką chrypką w głosie.
    Spojrzał jeszcze raz na chłopaka, który zgodnie ze swoim opisem był o rok od niego starszy, ale zupełnie tak nie wyglądał. Być może to przez bardzo aktywny tryb życia Noah, a być może dlatego, że zwyczajnie chłopak o siebie dbał, w przeciwieństwie do niego. W głowie pojawiało mu się coraz więcej pytań, ale nie mógł ich wszystkich wysypać od razu.
    - Mam nadzieję, że nie miałeś problemu z dotarciem tutaj? - spytał podając mu jedno z menu, samemu po chwili otworzył też swoje, chociaż ciężko było mu utrzymać wzrok na karcie - To jedno z moich ulubionych miejsc - skłamał.
    Spojrzał znowu na chłopaka, a nienaganny uśmiech nie schodził mu z twarzy.
    - Jesteś z tej okolicy, czy te kilka kilometrów z aplikacji było zupełnie przypadkowe? - spytał patrząc już na kartę przed sobą.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 21:07

    Sięgnął po menu, obserwując mężczyznę zaciekawionym spojrzeniem. Był atrakcyjny. Jak jeden z wielu szkolnych łobuzów, o których Dorian mógł jedynie pomarzyć. Czasami nawet zebranie wpierdolu od takiego typa było przyjemne.
    Dość... — skarcił się w myślach.
    — Mieszkam... W mieście. Tu, w sensie niedaleko — powiedział, marszcząc zaraz czoło. Miał nie mówić zbyt wiele, nie zdradzać tak ważnych informacji, a jednocześnie nie chciał wyjść na niegrzecznego czy aroganckiego. Wyważenie tego wszystkiego było cholernie trudne — zwłaszcza dla osoby tak nieporadnej w relacjach międzyludzkich, jak on.
    — Zaatakował cię spadający fortepian? — zapytał, gestem wskazując na ślad zdobiący tę atrakcyjną twarz. Może właśnie dlatego kojarzył mu się z łobuzem. Może w tej twarzy nie było nic niepoprawnego. Nic niebezpiecznego.
    — Nie wiem, czy powinienem o to pytać... — przyznał zaraz, patrząc na menu ze zmarszczonym czołem. — Przepraszam. Rzadko chodzę na randki, nie do końca wiem, jak to powinno działać. A już tym bardziej z tindera — potarł nerwowo skroń, ale uśmiechnął się do niego tak ładnie. Przepraszająco i szczerze, uśmiechem sięgającym oczu.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 21:29

    Jego pierwsza odpowiedź już dużo powiedziała o tym jakie ma podejście do tego spotkania. Dystansował się, a przynajmniej takie wrażenie początkowo robił. Gdy jednak spytał o ranę Noah momentalnie zaśmiał się pod nosem i odłożył menu na stół. Przesunął delikatnie palcami po ustach i żuchwie, gdzie już niedługo pojawi się zasinienie. Po chwili jednak oparł się o stół łokciami i na jednej z dłoni ułożył twarz zerkając na chłopaka z ukosa. Zza mankietu czarnej koszuli widać było teraz fragment tatuażu.
    Nie mógł powstrzymać uśmiechu, szczególnie, gdy zobaczył to, co teraz malowało się na twarzy chłopaka. Czy on mógł być jeszcze bardziej uroczy? Zagapił się na niego przez moment, po czym jednak zreflektował się i odezwał nie podnosząc głowy z ręki.
    - Dałbym wiele za ten fortepian - westchnął teatralnie, ale nadal wyczuwalne było jego rozbawienie - Widzisz, w tym momencie możesz się cieszyć, że nie masz zbyt wielu doświadczeń z randkami. Bo niektóre mogą kończyć się właśnie tak - wzruszył ramionami, po czym zaraz dodał - Nie tylko te z Tindera.
    Uśmiechnął się do niego i w końcu oderwał twarz z dłoni i zawiesił na nim wzrok.
    - No dobra, ale skoro nie randkujesz, to co tu właściwie robisz? Dlaczego zgodziłeś się ze mną umówić? To jakieś wyzwanie? Postanowienie noworoczne? - spytał, a po chwili zerknął na kelnerkę, która podeszła do nich nieco nieśmiało, aby przyjąć zamówienie. Poprosił białą herbatę, którą widział w menu już trzy razy odkąd tu przyszedł. Uraczył kelnerkę swoim klasycznym uśmiechem numer pięć i znowu powrócił wzrokiem do swojego towarzysza.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 21:36

    Dorian trochę nieświadomie przygryzł dolną wargę, obserwując mężczyznę czujnym, uważnym spojrzeniem. Nie miał w sobie natury świra... A może po prostu urzędnik uparcie chciał w to wierzyć? Chciał pokonać własne wyobrażenie o randkach z Tindera i przekonać się, że to wcale nie była zła opcja.
    W innym wypadku umrze jako samotny singiel zjedzony przez koty.
    — Flat white. Bezkofeinowa — odezwał się, przenosząc krótko spojrzenie na kelnerkę. Gdy tylko odeszła, wrócił do tematu. — Nie chadzam. Ale chciałbym to robić. Jesteś pierwszą osobą, z którą umówiłem się w ten sposób... I mam nadzieję, że nie skończę podobnie — rzucił, uśmiechając się z rozbawieniem.
    — Ale tak. Można uznać, że znalezienie wielkiej miłości w internetowym świecie to jakieś moje śmieszne postanowienie noworoczne. Jedni chcą schudnąć, ja się zakochać — wzruszył ramionami, zupełnie jakby właśnie nie rozmawiali o tak podniosłym temacie. — Ale... Rozumiem, że ty masz większe doświadczenie — zauważył ostrożnie.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 22:07

    Nie umknęło mu to delikatnie zagryzienie wargi, które chyba nieświadomie wykonał Dorian. Zacisnął delikatnie szczękę i w głowie uruchomiła mu się szybka kalkulacja tego jak szybko sam będzie mógł zagryźć jego dolną wargę, ale wszystkimi siłami wrócił ze swoich nowych rozważań do „tu i teraz”. Noah nie wyglądał na zakapiora, ale także nie zgrywał świętoszka. Widać było po nim od razu, że nie jedną tajemnicę skrywa.
    Otworzył szerzej oczy słysząc, że jest pierwszym, z którym chłopak się umówił. Połechtało to jednocześnie jego ego, jak i sprawiło, że momentalnie chciał przekonać go, że innych już mieć nie musi. „Stop, ogarnij się kurwa, zanim go wystraszysz” - uspakajał się w myślach, bo już wiedział, że trafił idealnie. Nie pomylił się tym razem. To nie był kolejny frajer, którego mógł rozgryźć w pięć minut, następne tyle spędzić z nim w toalecie i rozejść się nie wymieniając nawet numerami telefonów.
    - A to mnie zaszczyt kopnął - mruknął cicho, po czym już głośniej dodał - Mam nadzieję w takim razie, że nie rozczarujesz się tym spotkaniem. W przeciwieństwie do moich doświadczeń, tobie wolałbym zafundować raczej te przyjemne - powiedział nie pilnując dokładnie swoich słów, zwykle trudno było mu utrzymać język za zębami i dwuznaczność wypowiedzi czaiła się niemalże przy każdym wypowiedzianym słowie, więc tutaj i tak zachowywał się grzecznie.
    Znowu oparł się na stole wpatrując się w rozmówcę z lekkim uśmiechem na ustach.
    - Dorianie - wypowiedział jego imię z pewną czułością w głosie - Skoro to twoja pierwsza tego typu randka, to podpowiem ci od czego warto zacząć. Przede wszystkim: poznanie drugiej osoby. Powiedz mi coś o sobie, kim jesteś, czym się zajmujesz. Później, jeśli będziesz tego chciał ja opowiem Ci trochę o mnie. Niektórzy uważają, że to najgorsza część randkowania, dla mnie… Liczy się każdy detal. Takie mam spaczenie - wzruszył ramionami.
    Był gotowy na to, że nie od razu otrzyma wszystkie odpowiedzi, ale musiał od czegoś zacząć. Czuł, że w powietrzu oprócz zapachu kawy unosi się coś jeszcze. Coś, co sprawia, że chciałby nie tylko poznać siedzącego na przeciw niego chłopaka, ale zgłębić go, poznać każdy, choćby najmniejszy fragment jego duszy.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 22:21

    Było niewygodnie, niekomfortowo i nieprzewidywalnie. A jednocześnie... Miło. Na swój sposób. To właśnie dlatego spojrzenie Doriana błyszczało nieustannie jakąś radością, a rozmowa bądź co bądź, całkiem nieźle im się kleiła. Nie sądził, że tak będzie. Lepiej! Był pewien, że gdy się pojawi, jego randka momentalnie zniknie. Jak w tych romantycznych komediach, gdzie ukochana ucieka oknem.
    Noah tego nie zrobi. To było już pewne.
    — Chyba nikt tak naprawdę nie do końca lubi mówić o sobie — zauważył, siadając nieco wygodniej. Zupełnie jakby samą postawą chciał udawać przed nim, że czuł się swobodnie. Oparł się o krzesło, ręce położył na blacie, ale nie. To nie było w jego stylu. W jego stylu było przestrzeganie wszystkich zasad poprawnej postawy i już po chwili zmienił pozycję, siadając prosto.
    — Nie mam właściwie nic ciekawego do powiedzenia — zmarszczył lekko czoło po krótkiej chwili cichego zastanowienia. — Jestem urzędnikiem. Lubię moją pracę. Schematyczność i stabilność — powiedział. — W wolnych chwilach... To głupie. Ale lubię porządki. Serio. Gdybym miał więcej czasu, dorabiałbym sprzątając innym. Ale... Lubię też dobre kino. Muzykę... Książkę. Wszystko to, co robią single, którzy nie odnajdują się na parkiecie — przyznał, będąc bardzo ostrożnym w tych zwierzeniach. — A ty? Chyba wolę słuchać niż mówić.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 22:41

    Noah czuł się bardziej niż komfortowo. Oczywiście gdyby nie ograniczenia, które musiał na siebie wsadzić, aby nie „wystraszyć” Doriana, jak to ciągle mówił do siebie w myślach. Słuchał z uwagą, a po twarzy co chwila przebłyskiwało mu realne zaciekawienie. Wiedział już co zrobi po powrocie do domu, wiedział, że te zalążki informacji, które właśnie dostaje to przepustka do znalezienia studni, z której zamierzał wykopać cały życiorys chłopaka.
    - Hm, a może tak naprawdę większość chciałaby mówić o sobie, ale nie chce wyjść na zarozumiałych, albo zbyt pewnych siebie? Narzucony przez społeczeństwo kanon woli skromnych chłopców, niż… - w tym momencie zatrzymał się i odsunął od stołu siadając wygodniej - Niż egoistów. Albo ludzi, którzy nie znają pojęcia tabu. Poza tym chyba dzisiaj nie sikałeś - wywrócił oczami i założył ręce na piersi - Jak możesz zaczynać swoją wypowiedź od „nic ciekawego”, a później mówić o czymś, o czym twój rozmówca nie ma pojęcia i chciałby usłyszeć więcej? Wiesz co właśnie zrobiłeś? Zablokowałeś mi królową - wiedząc, że jego metafory nie zawsze są dla wszystkich jasne od razu dodał - W sensie… Może dla ciebie praca w urzędzie to chleb powszedni, ale ja nic o tym nie wiem. A chciałbym.
    Spojrzał uważnie na chłopaka i uśmiechnął się unosząc tylko jeden kącik ust. Pomyślał o tym jak dużo sprzątania mógłby mu zagwarantować po zaproszeniu do własnego mieszkania, ale jeszcze zamierzał się wstrzymać z takimi deklaracjami.
    - Jeśli wolisz słuchać to polecam iść na koncert. Ewentualnie możesz jeszcze zostać psychoterapeutą. W życiu trzeba umieć mówić, głośno i najlepiej z jakąś kurwą zamiast przecinka. Wtedy masz pewność, że ludzie z pewnością będą wiedzieli, że masz coś ważnego do przekazania - mówiąc to wszystko generalnie nie skłamał, ale słowa o sobie też nie powiedział. Był ciekaw reakcji chłopaka.
    Uniósł wzrok na kelnerkę, która przyniosła im napoje. Do swojej filiżanki wrzucił jakieś 4 saszetki cukru i zamieszał energicznie oczywiście obijając łyżeczką głośno o krawędzie. Savoir vivre? Nie koniecznie było mu po drodze w tymi zasadami.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Wto 18 Lip 2023, 22:48

    Dorian spojrzał krótko na kelnerkę, ale zaraz jego wzrok skupił się na Noah. Zmarszczył lekko czoło, zaskoczony tym wywodem... Widać było gołym okiem, że cholernie starannie próbował ułożyć sobie w głowie dyplomatyczną odpowiedź. Taką, która nie wprawi ani jednej, ani drugiej strony w dyskomfort. Byli inni, kompletnie. Dorianowi brakowało odwagi do tak śmiałych opinii i ciągnięcia niewygodnych tematów — gdyby nie próba wyjścia ze strefy własnego komfortu, przytaknąłby mu dla świętego spokoju.
    — Nie... — westchnął w końcu. — Serio uważam, że tę samą wartość można przekazać bez kurew w tle — zaczął ostrożnie, obejmując kubek dłonią. Potrzebował czegoś intensywnego, na czym będzie mógł skupić większość emocji, żeby nie musieć uderzać nimi w rozmówce. Lekkie pieczenie opuszków palców skutecznie odwracało uwagę.
    — Praca w urzędzie, przybijanie pieczątek i odkładanie papierów na bok będzie z kolei tak samo ciekawe z kurwą i bez kurwy — wzruszył ramionami. Zaraz jednak uśmiechnął się i zwrócił wzrok w stronę okna, obserwując park, przy którym znajdowała się kawiarnia. — Mówisz wiele, gdy próbujesz zbyć pytanie? — zarzucił mu. — Opowiedz o sobie... Noah — dodał, wypowiadając jego imię w taki sam sposób, jak wcześniej on powiedział "Dorian."
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Wto 18 Lip 2023, 23:17

    Czy udało mu się go zdenerwować? A może tylko ciut zirytować? Przeciąganie struny w rozmowach to coś, co powinno być przynajmniej w top pięć jego dziwactw. Z jednej strony zupełnie nie mógł go sobie odpuścić, a z drugiej - nie ukryjesz prawdziwej natury, choćbyś bardzo tego chciał. Spontanicznie, bez planu, instynktownie - tak działał Noah. Gdy tylko poczuł, że może sobie pozwolić na więcej robił to. A teraz miał przed sobą człowieka, który go zaintrygował. Nie dał się sprowokować, a na dodatek wyszedł mu na przeciw. Uśmiechnął się z aprobatą przyjmując jego słowa.
    - Rozumiem - powiedział już spokojniej i zaraz roześmiał się, bardzo szczerze i naturalnie, gdy usłyszał swoje imię.
    Przesunął dłonią po rozwianych na wszystkie strony świata włosach, aż dotarł do karku, który lekko potarł.
    - Zwykle mówię dużo, nawet za dużo - powiedział z nieustającym uśmiechem na ustach - Jestem pisarzem. Ale niezbyt poczytnym. Dlatego szukam jeszcze tego, co mogę robić w życiu… - spojrzał na chłopaka uważnie - Poza tym myślę, że mogę mieć z tobą coś wspólnego, chociaż wydaje mi się, że może być ciężko w to uwierzyć. Na przykład kino, bywam w nim dość często - w tym momencie przeszło mu przez myśl, czy to delikatnie naciągnięte kłamstewko tu przejdzie, bo owszem, do kina chodził, ale nie często oglądał filmy.
    - A co do muzyki… Powiesz mi czego słuchasz? A może grasz na jakimś instrumencie? - spytał i upił łyk gorącej herbaty, ale już po pierwszym odstawił ją na stół i wrzucił kolejne dwie saszetki cukru.
    Po tym jak ponownie zamieszał w napoju zlustrował Doriana wzrokiem zatrzymując spojrzenie na jego oczach. Były tak przyciągające, a jednocześnie trzymające z rezerwą. Gdyby miał powiedzieć na głos to, co właśnie przed sobą widział opisałby jelonka, który wybiegł na drogę, a teraz usiłuje twardo iść szosą, jakby nic się nie działo. Noah wiedział też, że nie odpuści mu tematu pracy. To w tym człowieku było jedną z rzeczy, które go ucieszyły. Był zupełnie od niego inny, żył jakby w innym świecie. Gdy Noah błąkał się od jednego zajęcia w drugie - jego rozmówca był zdaje się najbardziej poukładanym człowiekiem na świecie.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Sro 19 Lip 2023, 08:37

    Pisarz! Widać było, że spojrzenie Doriana zabłyszczało na tę informację. Lubił takich ludzi — wydawali mu się odcięci nieco od rzeczywistości, ale jednocześnie tak cudownie oddani pasji. Sam nie miał w sobie tyle odwagi, aby podążać tak szczerze za marzeniem, ale u innych cenił sobie tę umiejętność niezwykle mocno.
    — Nie, jestem totalnym beztalenciem, choć próbowałem coś tam pykać na gitarze — przyznał z nutą rozbawienia, wyciągając telefon z kieszeni spodni. Darował sobie historie o tym jak bardzo marzył o założeniu własnego zespołu, staniu się sławnym. Żył teraźniejszością — stabilną pracą, tymi samymi garniturami i pieczątkami przybijanymi idealnie równo.
    — Masz — powiedział, a na telefonie Noah zabrzmiał dźwięk przychodzącej wiadomości. — Przesłałem ci moją playlistę — dodał. Idiota, kompletny idiota. Kompletnie nieświadom tego, że podpisana była jego imieniem... I nazwiskiem. Nawet nie pomyślał o tym, żeby to sprawdzić!
    — Trochę klasycznego rocka. Trochę czegoś, co usłyszałem kiedyś w radio. Ale przede wszystkim... — zaciał się. — Dostaniesz cukrzycy — zmienił temat, marszcząc lekko czoło. — Ta łyżeczka będzie w stanie zaraz stać na sztywno w herbacie — dodał z rozbawieniem.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Sro 19 Lip 2023, 18:35

    Gdyby tylko Dorian wiedział ile tłumionych teraz emocji wzbudzał w swoim towarzyszu zacząłby szybko zawijać się z kawiarni. Noah był zafascynowany, urzeczony sposobem wypowiedzi, jego aparycją i oczywiście samym wyglądem. Było coś eterycznego w tym mężczyźnie, co niezdrowo go do niego ciągnęło. Niestabilne wnętrze Noah cały czas toczyło walkę o to, czy starać się być idealnym materiałem na pierwszą randkę (co do której musiałby się bardzo postarać, aby z siebie wykrzesać) czy może pokazać mu troszkę tej swojej prawdziwej, szalonej natury. Nie wiedział jednak ile sam może kontrolować. Był zbyt pochłonięty czerpaniem z tego spotkania.
    Obserwował Doriana starając się, aby nie było to natarczywe wbijanie w niego wzroku. Chociaż tak, miał ochotę to robić. Wiedział już, że po powrocie do domu opisze go dokładnie w swoich zeszytach, dlatego teraz liczył się każdy, nawet najmniejszy szczegół. Gdy otrzymał playlistę na swój telefon oczy od razu zabłysnęły mu, a na ustach pojawił się uśmiech. „Tak” - psychopatyczny głos w jego głowie poczuł adrenalinę, której nie mógł aktualnie uzewnętrznić. Spojrzał na swój czarny telefon i delikatnie pogładził obudowę, po czym schował go ponownie do tylnej kieszeni spodni, jak miał w zwyczaju, nawet, gdy siedział.
    Gdy jednak chłopak mówiący o muzyce przerwał momentalnie. Zerknął na niego, to na swoją filiżankę. Uniósł ją od razu do ust i wypił jednym haustem pół zawartości, dopiero wtedy ostawiając na stół naczynie. Przechylił delikatnie głowę na jedno ramię znowu zatrzymując wzrok na chłopaku.
    - Wybacz, to taki nawyk. Lubię swoje gorzkie życie osładzać przesłodzoną herbatą - powiedział z lekkim zamyśleniem, ale i uśmiechem błądzącym gdzieś na ustach - Nie lubię za to prawdziwej czekolady, kawy i grejpfrutów.
    „A co jeśli Dorian powie, że on właśnie kocha kawę (przecież ją zamówił), a grejpfruty w deserowej czekoladzie to jego ulubiony przysmak?” - przeszło mu przez myśl i złapał się na tym, że już analizuje to, że nie powinien tak otwarcie mówić o sobie. Ale taki właśnie był. Mądry po fakcie.
    - Nie mam w zwyczaju przepraszać za pytania, na które jestem ciekaw odpowiedzi - zaczął ostrożnie, ale zaraz uniósł kącik ust w lekkim uśmiechu - Dlatego ja zapytam, a tobie zostawię decyzję, czy będziesz chciał mi odpowiedzieć. Mówiłeś o tym, że chcesz się zakochać, że rzadko chodzisz na randki, a ta… - przesunął dłonią jakby demonstrując ich spotkanie - …jest pierwszą tego typu, którą masz. Jak to się stało? Mam na myśli to, że widzę cię pierwszy raz w życiu, a już widzę, że mam do czynienia z ciekawą, potrafiącą się wypowiedzieć osobą, która ma własne zdanie i nie ukrywając, jest przyjemna dla oka. W sumie… Nie powiedziałeś, że nigdy z nikim nie byłeś, a ja nie mogę tego przyjąć za pewnik, ale jestem po prostu ciekaw. Dlaczego jesteś sam?
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Sro 19 Lip 2023, 18:54

    Zaśmiał się, traktując to jako swobodny żart. Spojrzał na niego spod przymrużonych powiek, samemu sięgając po kawę, żeby upić spory łyk. Nie dodawał cukru — był po prostu niezdrowy, a on maniakalnie dbał o swój stan. Chwilę milczał, obserwując jego nietypowe zachowania ze szczerym zaciekawieniem.
    — Jestem trudny — przyznał i uśmiechnął się koślawo. Poprawił włosy, nieco nerwowym ruchem, czując jednak, że w ten sposób obnaża się przed nim w nie do końca wygodny dla siebie sposób. Gdy coś było tak niekomfortowe, Dorian czuł, że traci kontrolę. Że jest zagubiony w rozmowie bardziej niż zwykle. A połączenie tego dyskomfortu z komplementem, wprawiało go w niesamowite zakłopotanie.
    — Myślę, że nie jestem przesadnie trudny. Trudny w granicach normy, ale nie każdy tę normę jest w stanie zaakceptować. Mam uporządkowane życie i tego oczekuje od siebie samego. Nie rozumiem takich... Interakcji. Randek. Swobodnej rozmowy. Nie planowania tego, co powiem, jak ułożę ręce i w jaki sposób będę na ciebie patrzył — uśmiechnął się znów, odwracając wzrok w stronę parku. — Ale w rozmowie z tobą czuję się przyjemnie. Dość... Wygodnie — dodał w zastanowieniu. — Nie rozumiem, z czego to wynika. Ale to miłe zaskoczenie. Może osłodziles nie tylko herbatę — rzucił żartem.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Sro 19 Lip 2023, 19:08

    „Trudny” - to słowo na moment zamajaczyło w głowie Noah i od razu odbiło się echem, że przecież sam też łatwy nie jest. No, czasem bywał, ale nie w takim sensie. Prawie sam wywrócił oczami do własnych myśli, ale uspokoił się słuchając dalszych słów Doriana. A gdy ten obrócił po raz kolejny wzrok w stronę parku, sam też zerknął w jego stronę.
    - Czyli jesteś dzisiaj pełen sprzeczności względem tego, jaki jesteś zwykle? - spytał bardziej retorycznie, niż w oczekiwaniu na odpowiedź, bo zaraz dodał - Nie wiem, czy ktokolwiek kiedykolwiek użył względem rozmowy ze mną sformułowania „przyjemna”, ale cieszę się, że taka jest ona dla ciebie.
    Dopił herbatę, zerknął raz jeszcze na park za oknem i spytał.
    - Chcesz się przejść? Obiecuję nie zadźgać cię gdzieś w ciemnej alejce - wzruszył ramionami z lekkim rozbawieniem na twarzy.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Sro 19 Lip 2023, 22:03

    Patrzył w tamtą stronę, bo spoglądanie mu w oczy było zbyt trudne. Zbyt intensywne i dziwnie emocjonalne. Nie potrafił tego wyjaśnić i do cholery, chyba nawet nie chciał się przesadnie nad tym wszystkim zastanawiać. Wnioski mogłyby być niepokojące.
    — Chcę — odpowiedział bez wahania. Podniósł się z miejsca, sięgając po portfel, żeby na stoliku zostawić pieniądze za swoją kawę. Wychodził z założenia, że pierwsza randka nie była dobrym momentem na ustalanie takich kwestii — wygodniej i znacznie bardziej racjonalnie było, gdy każdy zapłaci za siebie.
    — Znam podstawy samoobrony, nie dam się zadźgać — rzucił z rozbawieniem. Było przyjemnie ciepło i jeszcze dość jasno, więc nie bał się. Był kompletnie nieświadom tego, że we własnej głowie spychał właśnie na bok wszystkie te porady, które wyczytał przed spotkaniem. Publiczne miejsce, pełne świadków. A nie. Kurwa. Park.
    — Chodźmy — postanowił, spokojnym krokiem ruszając do wyjścia. Kontrolnie obejrzał się na niego przez ramię i posłał mu krótki uśmiech, zachęcając do opuszczenia lokalu.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Sro 19 Lip 2023, 22:16

    Noah pozostawił również swoją część opłaty za rachunek z napiwkiem i skinął kulturalnie głową w kierunku kelnerki, która nie zdążyła nawet nabić rachunku. Dostała jednak w jego spojrzeniu informację, aby się nie martwić. To było zaskakujące jak wiele można było przekazać drugiej osobie samym spojrzeniem. Gdy wstał od stolika dopiero teraz wyraźnie dostrzegł, że był niemalże o głowę wyższy od swojego rozmówcy, co przyjął z delikatnym uśmiechem, tak samo jak jego słowa o samoobronie. Był szczerze ciekaw czy był to tylko żart, czy może naprawdę był przygotowany na taką ewentualność.
    Na siedzeniu obok niego leżała bluza z kapturem, którą przewiesił sobie teraz na ramieniu i ruszył bez słowa za Dorianem.
    Wyszedł z lokalu mrużąc nieznacznie oczy, gdy słońce zaświeciło mu po oczach. Podszedł do chłopaka od jego prawego boku.
    - Co robisz zazwyczaj w weekendy? Na przykład w taką sobotę jak dziś, gdybyś oczywiście nie wyszedł na randkę - zerknął na niego kątem oka, dopiero przy dziennym świetle mógł tak wyraźnie przyjrzeć się kolorom jego oczu, skóry, czy migoczących kosmków jego włosów.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Sro 19 Lip 2023, 22:24

    Wyglądali zupełnie inaczej — Dorian niemal idealnie, aż przesadnie. Nawet szedł dziwnie sztyywno, jakby każdy krok miał swoje znaczenie. Okulary, które miał na nosie, wydawały się być doskonale wypolerowane, bezbłędne. Jedynym, co psuło obraz, były te podwinięte rękawy koszuli, które swoim nieładem doprowadzały go do szału. Nigdy więcej tego nie zrobi. Bez względu na to jak wiele internetowych poradników mu to podpowie.
    — Zawsze robię dokładnie to samo. Lubię schematy — przyznał, kierując się wolno w stronę parku. — Rano biegam. Potem jem śniadanie. A później oglądam seriale. Czytam książki. Robię zakupy — uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na niego. — Nie dostaniesz ode mnie ciekawej odpowiedzi. Ale ty. Jak ty spędzasz weekendy? — odbił piłeczkę. — Jestem pewien, że masz interesujące życie pełne ciekawych zwrotów akcji, wyglądasz na takiego.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Sro 19 Lip 2023, 23:07

    „On nie ma pojęcia…” - przeszło przez myśl brunetowi, gdy już po raz kolejny Dorian odniósł się do swojej osoby tak, jakby miał być kimś mało interesującym. Było wręcz przeciwnie. Takich ludzi jak on nie spotyka się od tak na ulicy, czy Tinderze. Noah nie mógł uwierzyć, że w ogóle jeszcze tacy istnieją, to tak, jakby odkrył wyginający gatunek zwierzęcia, którego nikt od wielu lat nie widział na wolności. Pytanie, co mógł z nim dalej zrobić?
    - Schematy… - powiedział pod nosem bardziej do siebie niż jego - Chyba trudno byłoby mi wymienić chociaż jeden w swoim życiu.
    Poprawił bluzę na ramieniu, a na ustach cały czas pojawiał mu się i znikał delikatny uśmiech. Widać było, że intensywnie myśli nad odpowiedzią.
    - Każdy weekend może być zupełnie inny. Czasami siedzę tylko w swoim towarzystwie i piszę, innym razem idę do baru i słucham jazzu, a innym razem komuś nie spodoba się moja twarz i rozbija mi butelkę zbyt drogiej whisky na głowie podczas imprezy. Nie wiem czy o takie zwroty akcji ci chodziło. Po prostu od otworzenia oczu po ich zamknięcie mam przed sobą kilkanaście godzin, podczas których może zdarzyć się absolutnie wszystko.
    Spojrzał na profil chłopaka, po czym zsunął wzrok na jego ręce i zupełnie nie zastanawiając się nad tym, czy za moment serio oberwie jakimś chwytem karate, czy innym jujitsu, stanął na przeciw Doriana zatrzymując się momentalnie i chwycił jego rękę odwijając rękaw koszuli, a przynajmniej w pierwszym odruchu po to sięgając i dodał jeszcze pospiesznie:
    - Wkurwiają cię, prawda? Znaczy… Denerwują? - poprawił się przypominając sobie te „kurwy” w przecinkach, o których rozmawiali wcześniej.
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Sro 19 Lip 2023, 23:28

    Kilka godzin, w których może wydarzyć się wszystko. Absurdalna myśl dla osoby, która wiedziała, co będzie miało miejsce danego dnia. Od ranka, do wieczora. Nawet w tym momencie, nie wiedząc, ile czasu jeszcze mają, czuł się z tą myślą nieznośnie. I nie dlatego, że spotkanie było nieciekawe — wręcz przeciwnie. Chciałby wiedzieć, ile czasu miał. Na ile mógł sobie jeszcze pozwolić nim go sobą znudzi.
    — Co? — zatrzymał się i zmarszczył czoło, a jednak nie zareagował gwałtownie. Spojrzał na rękaw, a później podniósł na niego wzrok i lekko się uśmiechnął. — Wkurwiają mnie — podłapał. — Ale... To głupie. Nie mam w szafie zbyt wielu codziennych rzeczy. Niewiele poza piżamami, nic nadającego się na randkę. Gdy wychodziłem, uznałem, że wyglądam zbyt nadęcie, więc sprawdziłem w Internecie, co zrobić, żeby to zmienić... — wzruszył ramionami, nieświadom tego, że taka szczerość nie była oczywista. — Wyczytałem, że rękawy. Wywinąć. Idiotyzm... — pokręcił głową z cichym westchnieniem, stojąc przed nim nieruchomo, nie cofając ręki wciąż.
    dreamcatcher
    dreamcatcher
    Prime Daemon

    Punkty : 2304
    Liczba postów : 464

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by dreamcatcher Sro 19 Lip 2023, 23:39

    Widząc, że Dorian nie protestuje zrobił jeszcze pół kroku w jego stronę. Ujął już pewniej jego rękę i odwinął delikatnie najpierw jeden, a następnie drugi rękaw jego koszuli. Patrzył na niego nieco z góry, przez co pierwszy raz z tak bliska mógł mu się przyjrzeć. Obserwacja, obserwacja i jeszcze raz obserwacja. Mimo tego, że miał ciężkie spojrzenie to jego rozmówca jakby nie zwracał na to uwagi, a może to ignorował? Nie był do końca pewien, ale też nie zastanawiał się nad tym długo. Słysząc historię o ubraniach i poradzie z internetu zaśmiał się cicho, po czym kończąc z rękawem przechylił delikatnie głowę i zajrzał mu prosto w oczy.
    - Masz rację, idiotyzm. Na randce powinieneś czuć się swobodnie i być sobą. Co jeśli ubierzesz się w zupełnie inne rzeczy, zaczniesz udawać kogoś innego, po czym polubisz kogoś, a może nawet się zakochasz, a ta druga osoba nadal nie będzie znała prawdziwego ciebie?


    Ostatnio zmieniony przez dreamcatcher dnia Sro 19 Lip 2023, 23:47, w całości zmieniany 1 raz
    Hałas
    Hałas
    Minor Vampire

    Punkty : 12647
    Liczba postów : 2543

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Hałas Sro 19 Lip 2023, 23:45

    Ten dotyk był przyjemny, ale z jakąś elektryzującą nutą. Dziwny. Kiedy ostatni raz ktoś był tak blisko, przekraczał granice, naruszał normy...
    Podniósł na niego wzrok i zmarszczył czoło, przechylając głowę lekko w bok.
    — Udaję tylko na początku — odpowiedział. — To normalne. Potrzeba akceptacji i dopasowania się — stwierdził, pewien swoich słów. Spojrzał na rękaw i naprawdę usilnie spróbował się nie skrzywić. Materiał był wygięty i nie wyglądał tak, jak właściwie faktycznie powinien. Prezentował się... Źle. Chyba wolał, żeby były podwinięte, ale zniweczenie pracy Noah wydawało mu się niestosowne.
    Może to moment, żeby uciec w swoje bezpieczne cztery ściany?
    — Denerwują mnie materiały. Ich dotyk, struktura. A w tej koszuli zawsze siebie lubiłem — zwierzył się, uznając to za zupełnie normalne. Pokręcił głową i zwrócił zaraz wzrok w bok. — Tam jest jezioro. Możemy usiąść na brzegu — zaproponował, żeby zrobić cokolwiek. Złapać dystans od tego człowieka, który w kilku słowach mieszał mu w głowie.

    Sponsored content

    Creep as fuck  Empty Re: Creep as fuck

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Czw 09 Maj 2024, 19:02