The Vengeful One

    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Dante Wto 20 Kwi 2021, 08:43

    Deimos starał się nie wpatrywać ostentacyjnie w przeliczane banknoty, ale trudno było tego uniknąć. Na litość boską, kto nosi tyle gotówki w portfelu. Enzo robił to chyba tylko po to, żeby podkreślić swoją zajebistą sytuację, wzbudzić zazdrość i ewentualnie dostać kiedyś kosę pod żebra.
    Zaraz, samolot. Samolot?
      — Ee… ― mruknął młodzieniec, marszcząc brwi. ― Nie mam jeszcze biletu. Dopiero miałem kupić za ten hajs.
    Odstawił do połowy wypitą herbatę na stół i potarł niespokojnie dziwnie spocone mimo zimna czoło. Wzdrygnął się i owinął szczelniej kocem. Bolały go nogi – na tyle, że nie wstał nawet po gotówkę.
      — Idź, poczekam ― dodał niby stanowczo, ale zabrzmiał odrobinę niepewnie.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Blake Wto 20 Kwi 2021, 09:15

    Enzo obrzucił go uważnym spojrzeniem.
     W porządku. Kiedy mnie nie będzie, możesz wziąć prysznic. Przyniosę ci jakieś rzeczy do przebrania.
    Ostatnie, czego teraz potrzebował, to żeby chłopak mu się tutaj rozchorował. Ponownie więc przeszedł do sypialni i wyciągnął z szafy koszulkę i spodnie.
     Będą trochę za duże, ale... cóż.
    Rzucił mu ubrania i założył marynarkę.
     Zaraz wrócę. W lodówce znajdziesz jakieś jedzenie. Rozgość się.  Parsknął i pokręcił głową. To była naprawdę absurdalna sytuacja. Deimos w jego mieszkaniu. Przemoczony i żądający pieniędzy. 
    Znów parsknął i opuścił mieszkanie. Może właśnie potrzebował krótkiego spaceru, chwili wytchnienia, by wszystko sobie poukładać, bo na razie nic, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku godzin, nie wydawało się mieć sensu.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Dante Pon 26 Kwi 2021, 20:38



    Po powrocie Enzo zastał widok, którego mógł właściwie się spodziewać, choć może bezczelność chłopaka mimo wszystko nadal stanowiła zaskoczenie.
    Deimos nic nie zjadł, ale skorzystał z możliwości założenia suchych, trochę za szerokich ubrań na swoje szczupłe ciało. I w tych właśnie ubraniach postanowił umościć się wygodnie w ogromnym łóżku, gdzie zdążył zasnąć, o czym świadczył niekontrolowany, urywany oddech.
    Do powrotu Enzo czoło chłopaka zdążyło się pokryć gorącym potem i wyglądało na to, że obawy się spełniły. Deimos wydawał się chory – ale było jeszcze za wcześnie, by odczuwać skutki przewiania. Pewnie już od jakiegoś czasu karmił się środkami przeciwgorączkowymi, które właśnie przestały działać.
    Młodzieniec wiercił się trochę i rzucał, dysząc i mamrocząc nieskładnie. Gorączka rosła, a przed Enzo zaczęły klarować się dwie możliwości – przetrzymać go, aż poczuje się lepiej, lub znów wystawić za drzwi z nadzieją, że z forsą w ręku chłopak da mu wreszcie spokój.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Blake Pon 26 Kwi 2021, 21:08

    Chyba nie powinien być zaskoczony zachowaniem brata, ale jednak był. Gdy wrócił, od razu zauważył, że Deimos postanowił zająć jego sypialnię zamiast mniejszego pokoju gościnnego. Gówniarz wiedział, że to jego sypialnia i znów chciał mu zrobić na złość. Miał ochotę zachować się równie szczeniacko i zrzucić go z tego łózka, ale spostrzegł jego stan i trochę zmiękł.
    Choroba chłopaka to był kolejny problem. Chciał po powrocie kupić mu bilet na samolot, ale teraz nie był już pewny, czy to dobry pomysł. Nie chciał, żeby ten złapał zapalenie płuc. Wciąż był w końcu jego bratem.
    Położył na szafce obok łóżka tabletki oraz szklankę z wodą, a następnie poszedł wziąć prysznic. Gdy wrócił do sypialni w samych spodniach od pidżamy, spostrzegł, że chłopak wciąż śpi, choć jego sen jest daleki od spokojnego. Dotknął dłonią jego czoła i zaklął.
    Choć Deimos uważał go za największego fiuta na tej planecie, to on jednak nie był aż tak zły, a przynajmniej się taki nie czuł. Dlatego poszedł po ścierkę, która mogłaby posłużyć za zimny okład. Ktoś przecież musiał zająć się tym szczeniakiem, przynajmniej tego wieczora.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Dante Wto 04 Maj 2021, 19:25

    Deimos długo pozostawał uśpiony i nieświadomy zabiegów Enzo. Rosnąca gorączka poniewierała jego organizm, nieznacznie tylko łagodzona okładami.
    Nadszedł wreszcie ten moment, w którym sięgnięcie po tabletki zdało się koniecznością. Temperatura nie spadała, a oddech Deimosa był zbyt płytki, aby dostarczyć dość tlenu. Napięte mięśnie drżały niepokojąco, atakowane skurczami.
    Chłopak zareagował na próby budzenia z dużym opóźnieniem, a gdy otworzył oczy i ich rozognione spojrzenie zogniskowało się po wyjątkowo długiej minucie na oczach brata, młoda twarz przyjęła doprawdy absurdalny w tym kontekście, pogodny wyraz.
      ― Hej… — wychrypiał z trudem młodzieniec. — Och, skarbie, tym razem chyba umieram.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Blake Pią 07 Maj 2021, 12:55

    Enzo zrobił zaskoczoną minę, ale szybko zamieniła się ona w jeszcze większe zmartwienie. Deimos musiał go z kimś pomylić, co tylko świadczyło o tym, w jak kiepskim stanie był. I teraz mężczyzna nie był już pewny, czy te kilka tabletek, które posiadał, cokolwiek zmienią.
    - Nie umierasz - powiedział cierpkim tonem. - Chodź, musisz się podnieść, żeby wziąć leki.
    Usiadł na łóżku i objął go w taki sposób, by Deimos mógł się oprzeć na jego klatce piersiowej. Wcześniejszą irytację na brata zastąpił niepokój o jego stan. Nie chciał sprowadzać lekarza. W ogóle nie chciał, by ktokolwiek miał styczność z jego gościem, ale coraz bardziej przyzwyczajał się do myśli, że jednak nie będzie miał innego wyjścia z tej sytuacji.
    - Tutaj - mruknął i przysunął szklankę do ust chłopaka.
    Teraz, gdy Deimos nie był w pełni świadomy i go nie obrażał, jego obecność nawet nie była tak... nieznośna.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Dante Sob 15 Maj 2021, 20:20

    Deimos upił odrobinę musującego lekarstwa i skrzywił się nieznośnie, odchylając głowę, by oprzeć ją na ramieniu Enzo.
      ― To jest obrzydliwe jak rzygi twojej starej ― parsknął. ― Wolę tabletki. Nie masz tabletek? Kup mi tabletki.
    Mimo marudzenia pozwolił sobie wlać do gardła jeszcze odrobinę lekarstwa, ale zaraz wydał z siebie odgłos obrzydzenia.
      ― Sam se to pij! ― zakaszlał i osunął się na brata całym ciężarem ciała. ― Nie mam siły już, chcę spać…
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Blake Sob 15 Maj 2021, 22:47

    Enzo bardzo łatwo można było wyprowadzić z równowagi, a z Deimosem najwyraźniej było tak, że wystarczyło jedno jego słowo, by starszemu z braci podniosło się ciśnienie. Po prostu działał on na niego jak płachta na byka. 
     Mam też tabletki  powiedział przez zęby i potrząsnął nim mało delikatnie.  Ale najpierw musisz to wypić. No dalej, Deimos. Przestań zachowywać się jak nieznośny gówniarz. 
    Ale Deimos najwyraźniej już odpłynął, bo oparł się na nim całym ciężarem ciała i wydawał się bardziej bezwładny, niż wcześniej. 
     Kurwa!  zaklął. 
    Nie mógł panikować. Musiał wziąć się w garść i jednak zadzwonić po lekarza, bo stan chłopaka wydawał się poważny, a on już naprawdę nie wiedział, co z nim robić. 
     Dobry wieczór, Henry  przywitał się z doktorem, gdy już ułożył Deimosa na łóżku i wybrał odpowiedni numer.  Przepraszam, że dzwonię tak późno, ale potrzebuję pomocy... Nie, nie, z Amber wszystko w porządku. Chodzi o... kogoś innego.  Odchrząknął.  Źle z nim i naprawdę nie wiem, co robić. Mógłbyś do mnie przyjechać? 
    Teoretycznie ufał swojemu lekarzowi, ale wolał jednak, by ten nie miał kontaktu z nikim z jego przeszłości, bo obracali się w podobnych kręgach. Niestety, Deimos nie zostawił mu wyboru. 
     Dziękuję. W takim razie czekamy. 
    Rozłączył się i ze znużeniem rozejrzał po bałaganie pozostałym po imprezie. Nagle sam poczuł, jak bardzo jest zmęczony tym dniem. Zamiast jednak opaść na kanapę i odpocząć, wrócił do sypialni, by zmienić okład bratu. Może niewiele to pomagało, ale przynajmniej coś robił, bo nie chciał siedzieć bezczynnie i patrzeć na tę zarumienioną, mokrą od potu twarz; nie chciał myśleć.
    Dante
    Dante
    Daemon

    Punkty : 2512
    Liczba postów : 517
    Skąd : Z kosmosu

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Dante Pią 04 Cze 2021, 14:12

      ― Wiesz ― wychrypiał Deimos, uchylając zmęczone, opuchnięte powieki ― w chuj długo tu leciałem, a nie lubię samolotów. Oglądałem milion katastrof lotniczych. Wszyscy zawsze giną.
    Westchnął i nakrył dłoń, którą Enzo przytrzymywał okład, własną.
      ― Nie planuję już wracać, chcę tutaj zostać. Wyprzesz się mnie, czy będziemy chodzić czasem na piwo?
    Patrzył na brata bez cienia wcześniejszej agresji i zdawało się, że znacznie się uspokoił, choć wyraz twarzy nadal miał nieco arogancki i chyba nie był nastawiony na odmowę.
    Blake
    Blake
    Prime Vampire

    Punkty : 17362
    Liczba postów : 2998
    Wiek : 26

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Blake Pią 04 Cze 2021, 20:10

    Enzo odchrząknął i zabrał dłoń spod tego niespodziewanego dotyku. 
     Majaczysz – stwierdził i faktycznie tak myślał, bo stan Deimosa nie był najlepszy i chłopak rzeczywiście wyglądał, jakby był w swoim świecie.  Dobrze wiesz, że nie możesz tu zostać. Dostałeś to, co chciałeś, więc wracasz do domu i koniec tematu. 
    Trudno było mu być tak stanowczym, jak wcześniej, gdy widział tę spoconą twarz i duże, opuchnięte oczy, ale próbował. Nie mógł teraz poddać się nostalgii i współczuciu. 
     Powinieneś odpoczywać, a nie ciągle gadać.  Westchnął.  Zawsze za dużo gadałeś. Nigdy nie potrafiłeś się przymknąć.

    Sponsored content

    The Vengeful One - Page 2 Empty Re: The Vengeful One

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sro 08 Maj 2024, 03:09