Pierwsza część tej fabuły znajduje się TUTAJ.
– Mówisz o tym tak, jakby to był jakiś ciężki egzamin, przez który muszę przejść. – Zaśmiał się cicho i podał komórkę Oliverowi. – Odłożysz?
Wystarczyło, by telefon dotknął szafki, by znów usłyszeli charakterystyczny dźwięk przychodzącej wiadomości. Emily wyraźnie nie chciała odpuścić.
– Dobra, nieważne. – Westchnął. – Rano jej odpowiem.
Objął Olivera i przyciągnął do siebie, aż głowa chłopaka wylądowała na jego klatce.
– Słodkich snów, kotku.