- Po śniadaniu jedziesz na tajną misję ratowania świata? - spytał w formie żartu. Nie lubił pozostawać bez odpowiedzi..
Wyciągnął swój telefon, był dużo starszy od tego co miał Lennan, na dodatek miał klawisze zamiast ekranu dotykowego. Nie chodziło o to, że go nie stać... Ten model jednak był wyjątkowo wytrzymały, przeznaczony na budowę Hammer. Potrzebował takiego, zwłaszcza gdy zmieniał się bez zastanowienia i ciągle niszczył telefony biegając po lasach. Wykręcił numer chłopaka i poczekał chwilę na reakcję.
- Och - wyrwało mu się po czym się rozłączył.