Let's set the house on fire!

ŻNIWIARZ

O mnie: Niebinarna istota, w Polsce używająca męskich końcówek do określania własnej osoby. W takiej formie czuję się też najbardziej komfortowo podczas rozmowy z innymi. Miewam masę pomysłów, a następnie istne pustkowie bezwenia, podczas którego z lubością chwytam się innych kreatywnych duszyczek. Czasu miewam dużo, miewam też mało, dlatego często zależy mi na kontakcie na odnośnym komunikatorze, bym mógł ostrzec drugiego gracza w razie ostrej nawałnicy - choć jednocześnie miewam problemy z zachowaniem ciągłej konwersacji. Należę do grupy robiącej dziesięć rzeczy naraz, na co trzeba brać poprawkę i nie oczekiwać odpowiedzi po pięciu minutach.
Gdy już się w coś wkręcę, wkręcam się mocno. Życie parringami nie jest u mnie niczym nowym i obiera wiele przeróżnych form, zdecydowanie na samych opowiadaniach nie poprzestając.

Lubię:
● Grać agresywnymi postaciami, często chowającymi swoje prawdziwe uczucia i nieprzyznającymi się do własnych słabości. Wybuchowymi, zmiennymi i problematycznymi. Przekonanymi o własnej dominacji, by koniec końców mogły zostać sprowadzone do parteru (zachowując przy tym swój charakter). Sporo zasłaniania się fałszywymi słowami czy odwracania kota ogonem, choć przy odpowiednim rozwinięciu relacji, nawet moje małe tykające bomby potrafią się zmienić w wyjątkowo namiętny potok uczuć. Im więcej bójek, wyzwisk, scen zazdrości i nieporozumień po drodze tym lepiej.
● Mimo, że postać opisana jak wyżej jest jedną z moich ulubionych, potrafię się wcielić absolutnie we wszystko. Żadnego pomysłu nie odrzucam. Pozbawione emocji cegły czy wręcz przesadnie dramatyczni królowie balu również są mi doskonale znani.
● Długi rozwój relacji. Zgłaszając się do fabuły mogę się rzecz jasna ugiąć pod konkretne warunki, ale jako że preferuję postacie opisane jak w pierwszym punkcie, przebicie się do nich nie jest kwestią kilku postów. Złapanie ich zbyt szybko może się kończyć poparzeniem, pogryzieniem czy zwyzywaniem na tyle sposobów, że nawet nie przeszłoby wam to przez myśl. Gdy jednak odpowiednio się je podejdzie, nawet nie spojrzą w innym kierunku.
● Gdy dramy fabularne pozostają dramami fabularnymi i nie wychodzą poza forum. Nie toleruję rzucania się na mnie jako osobę, gdy moja postać kogoś obrazi. Często gram chamskimi, sarkastycznymi gnojami, co nie znaczy że ich słowa odnoszą się bezpośrednio do drugiego gracza.
● Wątki kręcące się wokół trudnych sytuacji rodzinnych, życiowych, szkół, ale też wszelkiego rodzaju dodatki w postaci supermocy czy fantastycznych ras. Preferuję czasy współczesne, jako że z natury mój perfekcjonizm niezwykle boli moje ego, gdy zwyczajnie spieprzę własną postać w starszych czasach, bądź stuprocentowej fantastyce.

Oczekuję:
● Kreatywności. Lubię wymyślać rzeczy, ale lubię też gdy to inni je wymyślają. Tworzenie we dwójkę to najlepsze na co mógłbym liczyć, a czasem z chęcią oprę się na czyimś ramieniu wykorzystując jego pomysły, by uzupełnić brak własnych w danym momencie.
● Obustronnej cierpliwości. Czasem potrafię napisać kilka postów w jeden dzień, czasem jeden na dzień, czasem niestety idzie mi to wolniej z racji wielu obowiązków. Obiecuję, że jeśli wy poczekacie na mnie, ja poczekam na was. I nie bójcie się mnie poganiać [byle nie wybitnie chamsko], czasem lubię gdy kopnie się mnie w tyłek, bądź zapyta jak mi idzie.
● Trzymania się swoich postaci. Nie twierdzę, że postać nie może się zmienić, ale rzekomy chłodny kamień, który zakochuje się po trzech postach to coś czego nie zdzierżę. Zaintrygowanie? Mile widziane. Płomienne wyznania miłości podczas pierwszego spotkania? Dziękuję, postoję. No, chyba że akurat gram z postacią, która faktycznie zakochuje się w sekundę - wtedy w porządku.
● Realizmu. Nie musi być przesadny, ale trzynastolatków dowodzących japońskim gangiem z ojcem Putinem zdecydowanie omijam szerokim łukiem.

Nie lubię:
● Bardzo agresywnych opisów scen erotycznych. Przyznaję bez bicia, że generalnie nie mam zbytniego doświadczenia w tym środowisku, jako że moje fabuły mimo długiego forumowego stażu opierały się głównie na shounen-ai, bądź opisywaniu scen 18+ mocno naokoło. Dlatego jeśli komuś zależy na ich rozpisaniu, nie zamierzam protestować, ale bierzcie proszę pod uwagę, że to wy będziecie mnie w takim przypadku prowadzić. I choć jestem pojętnym uczniem, mogę potrzebować nieco czasu, by poczuć się w temacie bardziej komfortowo.
● Kontrowersyjnych fetyszy. Nikogo nie oceniam, ale cenię sobie upewnienie się wcześniej czy chcę rozegrać coś z bardziej spornej tematyki, zanim przypnie się moją postać do kaloryfera.
● Zdrobnień, pod warunkiem że nie są używane do rozdrażnienia moich postaci, na które owa nienawiść przechodzi. Wszelkie kotki, misie i inne skończą się syczeniem, a przy wyjątkowym uporze - ciosem w pysk. Długotrwałe ich ciągnięcie szybko skończy się brakiem zainteresowania z mojej strony. Wplecione inteligentnie mogą być całkiem zabawne, kwestia umiaru.
● Nie będę do nikogo krzyczeć daddy. Nigdy.