Deal Signed in Blood

    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Wto 18 Sty 2022, 22:43

    Deal Signed in Blood 7e6bd87f966c3139530c26d1eb07b057
     

      Po takich jak on zwykle spodziewano się łzawych historii o łapiącym za sercu parszywym życiu. Miał ich wiele, dobrze płaciły ale każdej daleko było od prawdy która była bezczelnie przeciętna. Mikhail Dimitri Vilkov do Ameryki przyjechał za młodu dzięki decyzji rodziców. W teorii plan świetny, w końcu Ameryka w porównaniu do Rosji to kraj mlekiem i miodem płynącym... Taa, jasne.
      U ojca wykryto raka gdy chłopak miał czternaście lat, rok później zmarł. Matka dosłownie zapracowała się na śmierć, przez długi związane z kosztami leczenia. W ten oto sposób blondyn został sam w obcym kraju majac zaledwie szesnaście lat. Przez rok odbijał się między rodzinami zastępczymi. Nie było w nich źle, ale i tak postanowił zwiać. Ciągnęło go do wolności którą sponsorował kradzieżą i drobnymi przestępstwami. Aż nie trafił na Lisa.
      Prawie stracił wszystkie palce za próbę krazieży z kieszeni przywódcy jednej z największych zorganizowanych grup przestępczych w Kolorado. Do tej pory nie wiedział co przekonało mężczyznę do zmiany zadania i przygarnięcia go. Do skończenia osiemnastki miał względnie lekko bo dzięki swojej niewinnej buźce i młodemu wiekowi był idealnym kandydatem na przemycanie narkotyków. Ten urok skończył się niestety gdy w jednej z pijanych bijatyk oberwał nieco za mocno nożem po twarzy. Oka całe szczęście nie stracił ale zyskał bliznę przez którą zaczął przyciągać uwagę. Jeden niepozorny wypadek pozbawił go przydatności a w szeregach lisa nie było miejsca na zbędny bagarz. Mikhail zaczął więc wspinać się znów w górę po ciałach i to nie martwych. Kto by pomyślał, że trochę charakterku w połączeniu ze zgrabnym tyłkiem to wszystko by wkupić się we względy przestępczej strony społeczeństwa. Dzięki temu dostrzeżono w nim nowy potencjał.
      Szef odesłał go do "Złotej Róży" by swoimi wdziękami zadowalał najważniejszych klientów. Z tym, że z wiekiem wszystko co odwalił zaczęło leżeć mu na sumieniu. Zwiać nie mógł, Lis ludzi miał wszędzie a jemu jeszcze się nie śpieszyło na tamten świat. Nawet jeśli rozwiązanie jakie znalazł wcale nie było wiele bezpieczniejsze.
      Błądził między magazynami w poszukiwaniu tego w którym miał spotkać młodego detektywa by przekazać mu informacje dotyczące niedawnej serii morderstw. Tak, łagodził wyrzuty sumienia będąc kretem. Złota Róża była najpopularniejszym lokalem wśród najgorszej śmietanki przestępczej, a wielu z nich lubiło chwalić się swoimi osiągnięciami w miejscu które wydawało się bezpieczne. Odetchnął z ulgą gdy jego oczom w końcu ukazał się odpowiedni budynek. Dyskretnie wsunął się do środka, plecami opierając o ścianę w jednym z ciemnych kątów. Pozostało mu tylko czekać.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Nie 30 Sty 2022, 16:23

    Deal Signed in Blood Larsik10

    Drzwi ponownie cicho skrzypnęły, gdy do budynku wsunął się drugi wizytujący. Zamknął za sobą, przechodząc kilka kroków, nim zrzucił z głowy ciemny kaptur, zakrywający dotąd długie, rdzawe włosy. Uśmiechnął się szeroko do czekającego już chłopaka.
    - Witaj, maleństwo – rzucił radośnie, podchodząc bliżej, stając o krok od Mikhaila.
    Lars nie wyglądał na typowego detektywa. Nie ze swoimi wyróżniającymi się długimi, prawie czerwonymi włosami, nadzwyczaj wysokim wzrostem oraz… Przepaską na prawym oku. O zachowaniu nie wspominając.
    Pochylił się ku informatorowi, uśmiechając jeszcze szerzej.
    - Masz coś dla mnie? – Szepnął z gardłowym pomrukiem, jakby pytał o coś zupełnie innego, niż informacje, jakie miał właśnie otrzymać.
    Finn nie należał do „typowego” wizerunku detektywa. Zdawał się wręcz robić wszystko po swojemu, a chociaż działał legalnie, zdarzało się, że… Granica, na której się znajdował, była bardzo, bardzo cienka.
    Wychowany przez ojca z wysokim stopniem wojskowym i jeszcze wyższymi ambicjami oraz systemem wartości, postanowił poszukać własnej drogi życiowej. Znalazł. I stopniowo realizował ją od kilku ładnych lat, w pewnym momencie dochodząc jednak do wniosku, że pewni ludzie, jak również ich zachowania, powinny zostać całkiem usunięte ze społeczeństwa. Ze świata.
    Z Lisem i jego „przyjaciółmi” na czele.
    Sięgnął do kieszeni, odpalając paczkę fajek. Zaciągnął się jednym z papierosów, następnie wyciągając paczkę ku Vilkovowi.
    - Tym razem pilnowałeś, aby nie mieć ogonka, prawda? – Mruknął cicho, przypatrując mu uważnie zdrowym okiem o nienaturalnie jasnej zielonej barwie.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Nie 30 Sty 2022, 17:05

    Czekał cierpliwie, nieruchomo, ze wzrokiem utkwionym w drzwiach. Poruszył się dopiero na widok otwierających się drzwi, gotów zwiać gdyby wszedł przez nie ktoś inny niż Finn. Ostrożności nigdy za wiele.
    -Tylko nie maleństwo - burknął, odpychając się od ściany by w zamian siąść na jednej z zakurzonych skrzyń. Kaptur za dużej o dwa rozmiary bluzy miał wciąż naciągnięty mocno na głowe, kryjąc tym przyglądające się uważnie detektywowi niebieskie oczy.
    -Gdybym nic dla ciebie nie miał to by mnie tu nie było - wytknął, przechylając zaczepnie głowę. Co za pytanie, nie kręcił się jak głupi po mieście, idąc najdłuższą możliwą drogą dla towarzyskiej pogawędki. Dlatego też następne pytanie uraziło go mocno. -Za kogo ty mnie masz, co?
    Wyprostował się by sięgnąć pod bluzę spod której wyciągnął prostą, brązową teczkę. Wyciągnął z niej mapę z wypisanymi ręcznie notatkami i oznaczeniami.
    -To morderstwo w parku, sprzed tygodnia? Szukacie w złym miejscu - powiedział, skinięciem dłoni przywołując mężczyznę bliżej siebie.
    -Ciało znaleźcliście tu... - wskazał na miejsce zaznaczone czerwonym krzyżykiem by zaraz zakreślić palcem niewielkie koło po jego lewej. -...a dowodów szukacie w tym kierunku. Z tego co wiem to tam było najwięcej śladów szarpaniny. Tak naprawdę ta laska zginęła w jakimś innym miejscu a facet który ją zabił przeniósł ciało po ścieżkach mulaków by zwierzyna zatarła ślady.
    Przekręcił mapę w stronę ruzielca i tym razem wskazał na dwa niebieskie krzyżyki.
    -Ja sugerowałbym ci szukać tu lub tu. Oba miejsca są na szlaku, w jednym jest stara chatka myślinicza której już nikt nie używa a w drugim porzucona, zarośnięta farma. A jak weźmiesz te artykuły i gazetkę to nawet będziesz mieć wytłumaczenie jak na to wpadłeś.
    Schował mapę z powrotem do teczki, wyciągając ją w stronę mężczyzny. Pozwolił przy tym by kaptur zsunął mu się z głowy na tyle by ukazać rozciągnęte w leniwym ale i zadowolonym uśmiechu usta.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Nie 30 Sty 2022, 17:40

    Roześmiał się wesoło w odpowiedzi na to słodkie, rozkoszne prychnięcie. Lubił droczyć się z osobami, do których pałał sympatią. Tego konkretnego chłopaka lubił, nie dlatego, że otrzymywał od niego przydatne informacje, ale za to, jaki był. Za to, że potrafił wprost odpowiedzieć, co myśli, nie obawiając przy tym konsekwencji. Lars szanował taką postawę.
    Wysłuchał z uwagą wszelkich wskazówkę, wodząc wzrokiem za drobną dłonią po mapie. Och, gdyby Mik tylko wiedział,w jaki sposób zostaną wykorzystane te informacje… Były bardzo przydatne i chętnie przekaże je dalej. Dopilnuje, aby gnojek, który zamordował tamtą dziewczynę trafił za kraty. I aby żałował do końca życia tego, co zrobił.
    - Jak zawsze cholernie mi pomagasz – wymruczał, odbierając od niego teczkę, którą schował pod grubą bluzą, z wewnętrznej kieszeni wyjmując plik banknotów. – Aż żałuję, że to jedyny sposób, w jaki mogę się odwdzięczyć – odparł, wsuwając mu pieniądze w kieszeń spodni, uśmiechając przekornie. Wyprostował się, odpalając kolejnego papierosa, zaciągając głęboko. – Na pewno niczego ci nie brakuje? – Zapytał już całkiem poważnie, wpatrując w niego bez śladu uśmiechu, czy to na twarzy, czy w oczach. – Chcę mieć też pewność, że Lis nic nie wie i o nic cię nie podejrzewa. Ani żaden z jego drabów. – Zmarszczył brwi.
    Najchętniej dorwałby już dawno tamtego skurwiela. Problem polegał na tym, że nie mógł tego zrobić. Nie mógł też działać w pełni otwarcie, jeżeli część policji siedziała w kieszeni tamtego chuja. Lars nie siedział. Był od tego bardzo daleki. Ale to tylko bardziej komplikowało sprawy.
    - Wczoraj ponoć zabił jednego ze swoich osobistych chłopców – poinformował chłopaka o czymś, czego sam dowiedział się z innych źródeł. – Przez chwilę sądziłem, że mówią o tobie.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Nie 30 Sty 2022, 19:44

    -Oczywiście, informacje tylko z najlepszych źródeł - w końcu zsunął kaptur z głowy i puścił mu oczko. Zwłaszcza te, prosto od samego mordercy. Obleśny facet chętnie chwalił się tym z jaką łatwością zwodził policję gdy Mikhail siedział przyklejony do jego boku. Co lepsze, na głównej sali w Złotej Róży więc nikt nie będzie mieć powodów by to blondyna podejrzewać o podkablowanie.
    -Niczego - roześmiał się szczerze, dźwięcznie. Podciągnął nogi, opierając stopy o brzeg skrzyni, obejmując je rekami. Ułożył głowę na kolanach, wpatrując się w mężczyznę. Miał wszystko, poza wolnością od Lisa a tego nikt mu dać nie mógł.
    -Spokojnie, jestem bezpieczny. Nikt nawet nie myśli o tym by mnie o coś podejrzewać - wyszczerzył się i puścił mu oczko. Za dobrze znał ten system, wiedział jak się w nim poruszać i jak unikać zbędnej uwagi. O czym oczywiście Larsowi nigdy nie powiedział, dla własnego bezpieczeństwa. Im mniej wiedział tym lepiej.
    -Ah, Miles - powiedział, od razu kojarząc do czego nawiązywał. Przygasł trochę, uciekając wzrokiem w bok. -Kradł i sprzedawał narkotyki Lisa na boku. Te najdroższe. Takie małe, pomarańczowe tabletki w kształcie głowy Lisa. Jeszcze nigdy nie widziałem go tak wkurwionego. Bo drodze oberwało jeszcze kilka osób ale jak widzisz, sam jestem cały i zdrowy.
    Przeszedł go dreszcz na samo wspomnienie ale mimo to przywołał na twarz psotliwy wyraz.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Nie 30 Sty 2022, 20:44

    Finn palił powoli, przypatrując nadal chłopakowi, mimowolnie czując przy tym rosnącą irytację. Nie podobało mu się, że chłopak był uzależniony od Lisa, że w każdej chwili sam mógł skończyć z poderżniętym gardłem lub kulką w głowie.
    Lubił go. I bardzo nie chciał do Mikhaila złego losu.
    Wypuścił dym nosem, warcząc przy tym cicho.
    - Cokolwiek by nie robił, zabicie go w tak bestialski sposób, to skończone skurwysyństwo – mruknął pod nosem, rzucając papierosa na ziemię i przydeptał butem, aby dogasić peta. Cmoknął z niezadowoleniem, chowając ręce w kieszeniach bluzy. – Moja oferta wciąż jest aktualna – przypomniał, co robił za każdym razem, kiedy się widzieli. – Nie musisz się błąkać i użerać z tym fiutem. Mam sposoby, żeby cię ukryć.
    Zaraz po drugim spotkaniu oznajmił Vilkovowi, że jeżeli będzie potrzebował pomocy, ma się do niego natychmiast zgłosić. Albo gdyby postanowił uciec od Lisa i ukryć się przed nim i jego ludźmi. Zacząć wieść względnie normalne życie.
    Jak dotąd, chłopak stale odmawiał, nie podając mu powodów.
    - Jeżeli zmieniłeś zdanie…
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Nie 30 Sty 2022, 21:03

    Vilkow przyglądał się detektywowi, jego oburzeniu losem osoby której nawet nie znał. Była to tak dziwna odmiana od jego własnej codzienności, gdzie prawie każdy miał wyjebane na los drugiej osoby.
    -Moja odpowiedź jest wciąż ta sama. Doceniam ofertę ale nie - powiedział pewnie, powoli opuszczając nogi i zsuwając się na podłogę. Kusiło go za każdym razem, przeklęty Lars i ta słodka obietnica. Z tym, że bał się kurewsko konsekwencji tak otwartej ucieczki. Zbyt wielu takich uciekinierów kończyło z poderżniętym gardłem jak nie gorzej. A jemu pod opieką gangstera naprawdę nie było źle. Oczywiście nie licząc ciężkiego sumienia i okazjonalnej obawy o właśne życie.
    -Z resztą, jakbyś mnie gdzieś schował to kto dostarczałby ci tak cenne informacje, panie detektywie?- spytał, patrząc na niego bystrym wzrokiem. Nie wątpił by miał inne źródła ale był pewien, że nikt inny w Róży nie byl na tyle szalony. A to miejsce było prawdziwą żyłą złota.
    -Jak złapię coś wartego uwagi to dam ci znać wraz ze wskazówkami jak mnie znaleźć. Miłej zabawy - poklepał go po poliku, uśmiechnął zadziornie i skierował w stronę tylniego wyjścia. Nigdy nie wychodził tą samą drogą którą wchodził, nigdy nie spotykali się dwa razy w tym samym miejscu. Dwie z wielu zasad które wciąż trzymały go przy życiu.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Nie 30 Sty 2022, 21:38

    - Jak chcesz – odparł, obserwując w milczeniu, jak opuszczał powoli magazyn. Sam zapalił kolejnego papierosa, czując jednak irytację po przeprowadzonej rozmowie.
    Podrapał się po skroni, następnie siadając na skrzyni, którą dopiero co zajmował jego rozmówca. Sięgnął do kieszeni spodni, a wyciągnąwszy z niej komórkę, uruchomił telefon, powoli ruszając do wyjścia. Rozejrzał się uważnie, czy nikogo nie ma w pobliżu, a kamery nie są skierowane na niego. Przekradł się pomiędzy magazynami, później kolejnymi kilkoma uliczkami, aż do samochodu, w drodze wpisując pin w komórce.
    - To ja – rzucił do rozmówcy, który odebrał w chwili, kiedy Lars zapinał pas w samochodzie.- Wstawaj i nie pierdol. Mam kilka nowych informacji. – Zaśmiał się, słysząc wiązankę przekleństw pod własnym adresem. – Nie pierdol, tylko rusz to seksowne dupsko. I możesz jeszcze przekazać temu skurwielowi, Hatchowi, że ma zapierdalać w te pędy. Co? Tak. Możesz mu powiedzieć i tymi słowami – rzekł, wywróciwszy oczami. – Mam w dupie, kim jest. Niech się, skurwiel, wywiązuje ze swojej pracy.
    Rozłączył się, następnie szybko wybierając kolejny numer.
    - Załatwione – poinformował, jak tylko usłyszał odebranie telefonu. – Tak. Mam to. A teraz lepiej go pilnuj.
    Rozłączył się, nie czekając na kolejną odpowiedź, ruszając do centrum miasta.
    Zgodnie z podanymi przez Vilkova informacjami, policja wreszcie ruszyła właściwym śladem, przeczesując kolejne tereny, odnajdując miejsce zbrodni, liczne ślady krwi oraz dowody zbrodni. Po dokładniejszych oględzinach, namierzyli nawet odciski palców i DNA sprawcy, a to wystarczyło do wszczęcia właściwego postępowania. O sprawie szybko zrobiło się głośno. Zaledwie po tygodniu morderca został osadzony w więzieniu z wyrokiem dziesięcioletniej odsiadki.
    A pewnie Lis zaraz cię wyciągnie, co? Mały, skurwysynie?
    Sytuacja w mediach nabrała jeszcze większego tempa, kiedy osadzony po zaledwie dniu w więzieniu popełnił samobójstwo.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Nie 30 Sty 2022, 22:15

    Blondyn zwinnie przemknął się wąskimi uliczkami, bez problemu unikając kamer i nieporzadanej uwagi przechodniów. Jak zwykle po spotkaniach z Larsem był zagubiony we własnych myślach ciekaw jak mogłoby wyglądać jego życie gdyby zaakceptował ofertę ucieczki. Nie pamiętał nawet co to znaczyło wieść normane, spokojne życie i był to jeden z powodów dla których odmawiał.
    Przez następne dni z niecierpliwością wyczekiwał jakichś informacji wskazującej na udane śledztwo rudego. Gazety i internet odpadały więc podsłuchiwał, łapał się strzępków informacji a to co zebrał... Ja pierdole, jak go kiedyś złapią to będzie mieć przejebane.
    Pomógł udupić jednego z nowszych kucharzy, odpowiedzialnego za te pieprzone, niesamowicie drogie lisie łby. A ten dupek jeszcze na dodatek zabił się w pierdlu nim zdążyli go wyciągnąć. Lis nie był już po prostu wściekły, kipiała z niego czysta furia. A z braku innej opcji to na Mikhaila trafiło udobruchanie szefa skoro Miles wąchał kwiatki od spodu. Był to jeden z tych momentów w których widział same minusy w byciu jednym z ulubieńców.
    Dopiero po niecałych trzech tygodniach sytuacja uspokoiła się wystarczająco by Vilkov mógł poświęcić trochę czasu dla Finna. Kazał mu stawić się w piwnicy opuszczonego domu w sąsiedniej mieścinie. Po raz pierwszy od rozpoczęcia ich współpracy, Lars nie zastał blondyna czekającego cierpliwie na miejscu. Wpadł spóźniony o piętnaście minut, rozczochrany i klnąc pod nosem po rusku. Widząc czekającego już rudzielca naciągnął mocniej kaptur na głowę by zakryć podbite oko i rozciętą wargę.
    -Sorry, nie mogłem się wyrwać wcześniej - mruknął, z westchnieniem padając na starą, poniszczoną kanapę tyłkiem do góry. Był padnięty i cały obolały a to tylko dokładało do paskudnego humoru.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Nie 30 Sty 2022, 22:50

    Finn był pewien, że cała sytuacja nie będzie miała dobrego zakończenia. Przynajmniej nie dla Lisa i jego towarzystwa. Fakt, że też dłuższy czas nie miał kontaktu z blondynem był trochę niepokojący. Wiedział jednak, że chłopak żyje. Kilku innych jego informatorów widziało go niejednokrotnie. Był jednak pewien, że cała sytuacja mocno zaburzyła mały lisi świat. Ku jego nie małemu zadowoleniu.
    Odetchnął całkiem spokojnie dopiero, kiedy Rosjanin dał znać o kolejnym spotkaniu. Stawił się punktualnie, nie zastając go. Czekał. Rozsiadł się. Zapalił. Zamknął oczy i nasłuchiwał.
    Uniósł powieki, w chwili, kiedy drzwi się otworzyły. Palił już trzeciego papierosa, patrząc na blondyna beznamiętnie. Tym razem miał na sobie czarny tank top z narzuconą na niego białą, rozpiętą koszulą, jak i czarne, dopasowane do ciała, jeansowe spodnie. Siedział w obskurnym fotelu, opierając się o podłokietnik, śledząc każdy, najdrobniejszy ruch chłopaka.
    - Zdejmij kaptur – rzekł chłodno. To nie była prośba, a rozkaz.
    Wstał, postępując kilka kroków, które ich od siebie dzieliły. Jednym, ruchem zdarł z blond głowy kawałek materiału, przyglądając zimnym spojrzeniem jego pokiereszowanej twarzy. Ułożył dłonie po obu stonach głowy chłopaka, następnie pochylając. Nisko. Na tyle nisko, że końcówki długich włosów swobodnie układały się na ramionach Mikhaila.
    - I tak traktuje cię ktoś, kogo nazywasz szefem? – Wycedził przez zaciśnięte zęby. – A mimo to, zamierzasz przy nim trwać? – Parsknął śmiechem, prostując się. Wsunął papieros między wargi i wyłamał palce z nieprzyjemnym trzaskiem. – Powiedz… Jak twój… Pan… Zareagowałby, gdybyś do niego wrócił z… Dodatkową biżuterią? – Zapytał, uśmiechając zagadkowo.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Nie 30 Sty 2022, 23:12

    Mikhail miał wrażenie, że go zmroziło. Liczył na szybką wymianę informacji, trochę docinek i tyle.
    -Nie - odpowiedział, ostrożnie podnosząc się na łokciach. Usiadł na niej, zaraz wciskając się w nadgryziony zębem czasu mebel. -Lars, nie!
    Zacisnął mocno powieki, prędzej spodziewając się uderzenia niż czegokolwiek innego. Uchylił je dopiero niepewnie gdy poczuł chłodne dłonie na twarzy i mocniejszy zapach papierosów. Powinien był odwołać to cholerne spotkanie, ale głupi stwierdził, że poprawi sobie humor dobrym uczynkiem. Lepiej by wyszedł na znalezieniu i nakarmieniu przekletego kota albo znalezieniu jakiejś staruszki z ciężkimi siatami.
    -To nie Lis. Z resztą, nic ci do tego - mruknął cicho, uciekając spojrzeniem w bok. Na rozkaz Lisa, owszem, ale nie jego ręką. Blondyn był cały spięty i nagle niesamowicie zestresowany. Dalsze słowa mężczyzny wcale w tym nie pomogły.
    -Gdybym... co..?- otworzył szeroko oczy, nie do końca łącząc fakty. Że niby co ten dupek planował? Zaczęła ponownie narastać w nim złość.
    -Lars, kurwa. Nie możesz wziąć tego po co przylazłeś i nie wymyślać?- fuknął, podrywając się z kanapy i uciekając w bok by zwiększyć dzielący ich dystans.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Nie 30 Sty 2022, 23:55

    - Nie mógłbym – oświadczył zimno, ponownie zbliżając się do chłopaka, stając tuż przed nim. Oparł się dłonią o ścisanę za plecami Rosjanina, wpatrując w niego uważnie. – W przeciwieństwie do Lisa, działam inaczej. – Uśmiechnął się złośliwie. – Poza tym… Smok w końcu i tak pożre lisa, racja? – Zamruczał, pochylając nisko.
    Widział strach i niepokój w błękitnych oczach. Nic dziwnego, skoro wcześniej ani razu nie widział go… Takim. Lars skrzętnie krył swoje prawdziwe zachowania, pokazując je tylko nielicznym. Zaśmiał się cicho i cmoknął go w nos, mierzwiąc następnie włosy z szerokim, uprzejmym uśmiechem.
    - Nie bój się, maleństwo – mruknął do niego łagodnie. – Przecież dawno obiecałem, że nigdy cię nie skrzywdzę, prawda? – Zapewnił, sięgając do tylniej kieszeni spodni. Wyciągnąwszy niewielkie zawiniątko w złożonym równo papierze śniadaniowym, podał je chłopcu. – Powiedzmy, że to moje małe podziękowanie za to, że zawsze dostarczasz mi tak dobrych informacji – rzekł wesoło.
    W papierze znajdował się niewielki sygnet z wygrawerowanymi literami „MDV” okalanymi lekko błoniastym skrzydłem.
    - A teraz… Co dzisiaj masz dla mnie? – Spytał grzecznie, wyciągając z drugiej kieszeni plik pieniędzy.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Pon 31 Sty 2022, 09:01

    Odsuwał się pośpiesznie do tyłu aż nie wpadł plecami na ścianę. Kurwa. Gdzie się podział ten pogodny, chętny do żartów detektyw? Z nim łatwo potrafił sobie poradzić, za to ten zaczynał przypominać mu samego Lisa. Cóż, trafił swój na swego choć wątpił by nawet ktoś taki jak Lars dał radę tak grubej rybie. Już sam fakt, że się na niego czaił nie pasował Vilkovi, oznaczało to nadchodzące problemy.
    -Uważaj, nawet bestia taka jak smok może się udławić - ostrzegł, zadzierając podbródek. Do cholery, jak dał radę Buremu to i ze stojącym naprzeciw mężczyzną sobie poradzi. Mimo, że serce waliło mu w piersi jakby miało z niej zaraz wyskoczyć.
    -Nie nazywaj mnie taa- Co to?- znów wybił go z rytmu. Spojrzał zdezorientowany na małe zawiniątko jakie zostało wciśnięte mu w dłonie. Rozwinął papier i zamrugał, jeszcze bardziej nie nadążając za sytuacją. Umówili się, że za informacje dostanie tylko kasę. Nic innego nie mógł przyjąć bo tworzyło to szansę na niewygodne sytuację i potrzebę tłumaczenia się kłamstwami w których tak łatwo było się pogubić. A mimo tego i tak zacisnął palce wokół sygnetu by zaraz upchnąć go do kieszeni.
    Przechylił lekko głowę, przez chwilę przyglądając się Finnowi. Co za ciężki do rozgryzienia człowiek.
    -Ah, no tak - odchrząknął, przypominając sobie o powodzie tego spotkania. -W pierwszej kolejności, pamiętasz te lisie łby o których ci mówiłem? Ten twój morderca co się powiesił je robił. Lis stracił przez to tyle kasy, że na wejściu zastrzelił jednego z ochroniarzy by się nieco rozładować.
    A później to jego dopadła karma ale nieistotny szczegół. Już dawno przestał się nad sobą użalać. Odepchnął się od ściany i wrócił na kanapę.
    -Tym razem nie mam dla ciebie nic poza słowną wskazówką. Posadziliście ostatnio człowieka Lisa na baardzo wysokiej pozycji. Ma teraz łatwy dostęp do wszystkich tajnych informacji i planów - powiedział, wygrzebując z kieszeni bluzy lizaka, zdejmując papierek i wsadzając go do ust. Uśmiechnął się przy tym podstępnie. -Mógłbym zdradzić ci nazwisko ale gdzie w tym zabawa.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Pon 31 Sty 2022, 10:53

    Lars wrócił na fotel sprężystym, kocim krokiem. Rozsiadł się wygodnie, zakładając nogę na nogę i ponownie podparł głowę na ręce, wpatrując w swojego rozmówcę. Uśmiechał się złośliwie, słuchając kolejnych wskazówek, odnotowując wszystko w pamięci. Kiwnął głową i roześmiał się.
    - Słuszna uwaga - przytaknął. - Choć przyznam szczerze, że nie potrzeba mi tego nazwiska - dodał, mrużąc lekko oczy. Milczał chwilę, zastanawiając się, czy powiedzieć blondynowi, co sam miał na końcu języka. - Ale wiesz co? Tym razem chyba ja mogę ci podać poprawne informacje na pewien temat - wymruczał, wyraźnie rozkoszując się tym faktem. - Bo widzisz... Wasz drogi kucharz, którego lisek tak się wkurwił... Sam by się w tej celi nie powiesił - wyjaśnił, uśmiechając coraz szerzej. Choć prawie nikt o tym nie wie, zwłaszcza opinia publiczna, tamten pan... Otrzymał mała, pomocną dłoń - zaśmiał się pod nosem, widząc zdziwienie chłopaka. - O ile nie szkoda mi takich skurwieli, wkurza mnie, że odbiło się to na tobie - dodał, ruchem podbródka wskazując opuchliznę na jego twarzy. - Kto ci to zrobił? - Spytał, ponownie przechodząc na chłodny ton.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Pon 31 Sty 2022, 14:31

    Mikhail był zaskoczony. Nie informacją, że śmierć faceta jednak nie była samobójstwem, tego się domyślał. Zdziwiło go za to, że Lars maczał w tym swoje paluchy. Potarł własną szczękę w zamyśleniu, przygryzając patyczek od lizaka.
    -Nic dziwnego, że tak ruszyło to Lisa - mruknął, ciekaw ile ten wie o śmierci kucharza. Na pewno zbyt mało by znaleźć winnego, inaczej nie wyzywałby się na własnych ludziach.
    -Co za różnica kto? Powiem Ci i pójdziesz zbić go po łapach? Poinformujesz, że tak nie wolno?- parsknął śmiechem. Rozczulające byłoby to przejęcie rudzielca gdyby nie pchało go do zadawania niewygodnych pytań.
    -Doceniam twoją.. ah, troskę ale co się stało już się nie odstanie. To nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz - wzruszył ramionami jakby była to najzwyklejsza, normalna sytuacja. Zdążył się już przyzwyczaić, okazjonalny wpierdol był częścią jego codzienności.
    -Cytując Lisa, każdego psa trzeba regularnie trenować i trzymać na krótkiej smyczy - powiedział z pogodnym uśmiechem pomimo dołujących słów. -Więc zrób mi przysługę i nie wciskaj w moje życie prywatne swojego zgrabnego nosa bo mi tylko problemów narobisz. A w zamian ja będę ci wciąż regularnie pomagać w drobnych i nieco większych zbrodniach. 
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Pon 31 Sty 2022, 16:28

    Rudzielec westchnął teatralnie, spuszczając głowę. Rozłożył ręce i kiedy ponownie popatrzył na chłopaka, uśmiechnął się sugestywnie.
    - Widzisz, maleństwo, mam to do siebie, że kiedy kogoś polubię, nie potrafię się... Nie wtrącać - oznajmił, mrużąc ponownie powieki. - Powiedziałbym wręcz, że wówczas robię wszystko, aby pomóc temu, kogo polubiłem, a w tym wypadku... Mowa o tobie.
    Wstał, podchodząc do niego w kilku krokach. Kucnął tuż przed blondynem, wbijając wzrok wprost w chłopaka. Widział jego zdziwienie i niepewność. Nie przywykł do takiego zachowania u Larsa, co wyraźnie dostrzegł w zmartwionych oczach. Wyglądał, jakby chciał uciec. robić cokolwiek, byle zwiększyć dystans pomiędzy nimi.
    Wyciągnął dłoń i delikatnie pogładził go jej wierzchem po opuchniętym policzku.
    - Gdybym dorwał chuja, który ci to zrobił, nosiłby dłonie na łańcuszku na szyi, jadł dupą i srał ustami - rzekł z niezwykłą łagodnością oraz czułością, ani trochę nie pasującą do słów, które wypowiadał. Zebrał kosmyk jego włosów, zgarniając go za ucho. - Mieszkanie z Lisem to nie jedyna możliwość, jaką ci została, Mih. Pamiętaj o tym - dodał, wstając i ruszył do drzwi. - Do zobaczenia wkrótce, maleństwo - pożegnał się, ruszając na górę, nim chłopak zdążył zareagować w jakikolwiek sposób.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Pon 31 Sty 2022, 19:15

    Skrzywił się wyraźnie na to nielubiane przezwisko, obejmując na dodatek ramionami. Blondynowi nie podobało się to rosnące zainteresowanie ze strony detektywa. Słodkogorzkie obietnice i gesty które wskazywało na to, że mogło mu zależeć. Jak zwykle w takich sytuacjach miał ochotę spieprzyć jak najdalej i już się więcej nie odezwać.
    Śledził wszystkie ruchy Finna z niepewną miną, czując stale rosnącym dyskomfort. Drgnął, odwracając głowę byleby uciec od cudzej dłoni, zaciskając szczękę. Serce znów zaczynało walić mu w piersi. Tym razem nie ze strachu a przez ziarenko nadziei które próbowal zdusić. To samo które zakorzeniało się coraz bardziej po każdym spotkaniu z mężczyzną.
    Długo jeszcze wpatrywał się w miejsce w którym zniknął mu Lars. Wymyślił sobie jakieś cholerne sentymenty i prezenty i miłe słówka gdy powinien przesiedzieć spotkanie w ciszy, wysłuchać Vilkova i spadać jak normalny człowiek. Nie mogąc dłużej zwlekać wskoczył na skradziony motor, w drodze powrotnej srogo przekraczając dozwolony limit, bez kasku i ze załzawionymi od wiatru oczami. Adrenalina skutecznie wypchnęła z głowy niechciane myśli.
    Zahaczył po drodze o bank i swoją skrytkę gdzie ostrożnie odłożył nową ozdóbkę. Nie śmiał wrócić z sygnetem w pobliże Złotej Róży, prywatność w niej nie istniała. Całe, kurwa, szczęście i chwała ku jego przezorności bo zaledwie dwa dni później Lis kazał przeszukać każdy kąt lokalu w poszukiwaniu kreta. Znalazł trzech podejrzanych, dając im 24 godziny na przyznanie się, inaczej zabije wszystkich. W tym jego słodką, drobną Isobel. Prawie pękł i przyznał się do wszystkiego pomimo, że jego Lis o nic nie podejrzewał. Zrobiłby to gdyby nie rudzielec i jego przeklęte obietnice.
    Drżącymi dłońmi wystukał krótkiego sms'a, z ukrytego numeru. Data następnego dnia, godzina i adres Złotej Róży z jednym słówkiem, "Castelle", hasłem dostępu do wyższych pięter budynku. Miał wielką nadzieję, że nie przecenia bystrości podstępnego detektywa i ten naprawdę mu pomoże.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Pon 31 Sty 2022, 21:24

    Siedząc w gabinecie podczas spotkania, Lars się nudził. Właściwie myślami stale odbiegał w inne miejsce, starając ułożyć kolejne plany. Jego telefon, jak zwykle leżał na biurku, na widoku, gdzie każdy jego rozmówca, mógł dostrzec, jak tylko otrzyma jakąkolwiek wiadomość.
    Wpatrywał się w stojącego przed jego biurkiem mężczyznę ze znużeniem, mając powoli dość jego słów i narzekań. Dokąd nie poczuł wibracji telefonu na piersi. Z wewnętrznej kieszeni wyciągnął niewielki telefon, z którego korzystał rzadko. Naprawdę rzadko. I jego numer miało tylko kilka osób. Uniósł dłoń, dając znać rozmówcy, że ma się zamknąć i poczekać, samemu szybko odczytując wiadomość. Roześmiał się niemal natychmiast, prawie kładąc na stole, dłonią zakrywając twarz, nie potrafiąc nad sobą zapanować.
    Wstał, wykonując szybki telefon z tego samego aparatu.
    - Zarezerwuj sobie jutrzejszy dzień. I przygotuj garnitur - polecił, od razu rozłączając, ze znacznie lepszym humorem wracając na fotel obrotowy i kontynuując wcześniej przerwaną rozmowę.
    Następnego dnia, na dwadzieścia minut przed umówioną godziną, pojawił się w Złotej Róży wraz z czwórką towarzyszących mu mężczyzn, ubrany w garnitur, z zaczesanymi w tył, spiętymi w połowie głowy włosami, luźno opadającymi na plecy.
    Popatrzył obojętnie na bramkarza, unosząc brew, kiedy ten nie chciał go przepuścić.
    - Castelle - rzekł, mrużąc powiekę i marszcząc przy tym brwi. - Przepuścisz mnie, mała pizdo, czy chcesz pogadać inaczej?
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Pon 31 Sty 2022, 22:11

    Mikhail chodził jak we śnie, czy raczej koszmarze aż do pojawienia się wybawcy Isobel. Wspaniałomyślny gest Lisa miał tak naprawdę na celu pchnięcie wszystkich na samą krawędź, gdy stres brał górę nad logiką. Działało, a ten skurwysyn oczekiwał od wszystkich normalnej pracy, jakby nic się nie stało. Napięcie rosło a nie przyznawał się nikt. Jak mogli, gdy to on sam był poszukiwanym kretem?
    -Frost, jest jakieś zamieszanie przy wejściu. Mógłbyś?- zaczepiła go smukła blondynka z zakłopotaniem wypisanym na twarzy.
    -Oczywiście, malishka - odpowiedział, z mocnym akcentem z którym mówił tylko w godzinach pracy. Uśmiechnął się do niej uspokajająco choć w środku nosiło go niesamowicie. Odlepił się od patrona którego właśnie zabawiał i ruszył w stronę głównego wejścia kręcąc zalotnie biodrami. Wszystko, od postawy poprzez gesty aż po ciuchy było zgrane tak by się podobać. Zachowanie tak inne od tego jakie zazwyczaj widział rudzielec. Kurwa, nawet mu dokładnie nie powiedział czym się zajmował w Róży. Zjechał windą na pierwsze piętro, ostatni kawałek pokonując już schodami i wypadł na zewnątrz.
    -W czym problem, Val?- spytał bramkarza, wciąż zagradzającego Larsowi drogę. Chwała mu, przyszedł! Padłby na kolana gdyby mógł.
    -Ten tutaj wyskakuje z jakimiś dziwnymi tekstami. Bełkocze coś o zamkach i pizdach - odpowiedział, skinięciem głowy wskazując na zniecierpliwionego rudzielca, nie robiąc sobie nic z jego gróźb. Blondyn podążył wzrokiem we wskazanym kierunku, obrzucając mężczyznę wraz z obstawą długim spojrzeniem.
    -Hmm, nie widziałem ich tu wcześniej - wymruczał, przymykając lekko powieki i przygryzając wargę. -Ale ten mi się podoba, niech mają dzisiejszą wejściówkę na mnie.
    Zwinnym, sprężysztym krokiem podszedł do Finna i złapał go pod ramię, puszczając mu po drodze oczko. Tym razem bramkarz posłusznie odstąpił na bok, a Mikhali wciągnął swojego gościa do środka.
    -Jeśli nie masz zaproszenia wystarczy kasa. Groźby się zwykle nie sprawdzają - powiedział z rozbawieniem. Ominął bar, prowadząc odstawionego detektywa w stronę schodów i na pierwsze piętro. Zatrzymał się przed windą przy której stał kolejny bramkarz.
    -Zaofeorwałbym ci coś do picia ale obiło mi się o uszy, że szukasz... ciekawszych wrażeń. Śmiało - ponaglił, zaciskając dyskretnie palce ramieniu do którego wciąż był przylepiony. Słowo klucz i mogą bez przeszkód iść dalej.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Wto 01 Lut 2022, 21:17

    Mały ratunek ze strony blondyna przyjął z lekkim uniesieniem brwi oraz pozorną obojętnością. Wszedł wraz z nim do klubu, kilka kroków za bramką, pochylając ku niemu.
    - Wiesz, maleństwo… Następnym razem wspomnij, że nie na wejściu należy podać hasło – mruknął, sunąc dłonią po jego plecach, w dół, aż do ponętnych pośladów, które obmacał ostentacyjnie, na koniec lekko go klepiąc. Uśmiechnął się przy tym złośliwie, kiedy blondyn posłał mu zdziwione spojrzenie. – A co do kasy i gróźb… Zapewniam cię, że znam ten świat znacznie lepiej, niż ty – dodał poważnie, prostując się i tracąc dobry humor.
    Minęła chwila, nim znaleźli się w windzie, gdzie Lars wreszcie mógł się od niego odsunąć i choć odrobinę rozluźnić. Poprawił włosy i kołnierz koszuli, nim drzwi ponownie się rozsunęły.
    - A więc? Dokąd mnie prowadzisz, skarbie? – Spytał z rozbawieniem w głosie, udając wraz z nim w głąb zamkniętej dla postronnych strefy.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Wto 01 Lut 2022, 22:25

    -Nie mogłem - odpowiedział cicho, patrząc na idącego obok mężczyznę spod rzęs które szybko zmieniło się w zaskoczenie. Co za dupek, niby gdzie z tymi łapami? Jeszcze mu o tym przypomni ale nie tu. Na razie lepił się do Larsa ciasno choć nie obyło się bez cichego prychnięcia.
    -Złotą Różę znam lepiej niż siebie - fuknął już w windzie, stając naprzeciw rudzielca i tyłem do kamery. Winda była względnie bezpiecznym miejscem, jednym z niewielu bez podsłuchów. Oparł dłonie na umięśnionej piersi, zadzierając głowę do góry by spojrzeć mu w oczy. Stresowała go obecność nieznanych facetów, niestety nie mógł teraz wybrzydzać. Wspiął się dłońmi wyżej, obejmując Larsa wokół szyji i stając na palcach by szepnąć mu prosto do ucha. -A właśnie jedziemy na jedno z najwyższych, najbardziej ekskluzywnych pięter. Nie odpierdol niczego. Naprawdę możesz ukryć kogoś przed lisem?
    Równo z zadanym pytaniem, drzwi za plecami Vilkova rozsunęły się, ukazując z pozoru zwyczajną salę, typową dla klubów. Dopiero na drugi rzut oka dało się dostrzec rozstawione strategicznie, szklane miski pełne narkotyków w różnej postaci i roznegliżowanych pracowników. Za barem można było znaleźć butelki nielegalnego i piekielnie drogiego absyntu i bimbru. Nawet twarze gości mogły być Finnowi znajome, z listów gończych i zakończonych rozpraw sądowych.
    -Chodź, byczku. Będę twoją czerwoną płachtą dzisiejszego wieczora. Chyba, że wolisz bym znalazł ci jakiegoś skowronka - uśmiechnął się zalotnie, łapiąc detektywa za dłoń by wyciągnąć go z windy. Po drodze wbił mu dyskretnie paznokcie w skórę na słowa 'czerwoną' i 'skowronka'.
    -Red, malishka, mogłabyć przynieść nam coś do picia przed twoim występem?- poprosił przechodzącą obok nich dziewczynę. Pomimo promiennego uśmiechu była nienaturalnie blada a oczy miała widocznie podkrążone. -Do mojego ulubionego stolika, przy oknach.
    Właśnie tam zabrał Larsa i jego osiłków. Wygodna kanapa stała zwrócona tyłem do sali, by siedzący na niej goście mieli dobry widok przez ciągnące się od podłogi po sam sufit okno. Zapewniało to nieco prywatności, tym bardziej, że w szkle dało się dostrzec odbicie nadchodzących osób.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Sro 02 Lut 2022, 21:23

    Suits:

    Zgraja, jaką Lars ze sobą przyprowadził, stała w milczeniu wraz z nimi w windzie. Milczeli, choć należało przyznać, że nie wyglądali zwyczajnie. Wyróżniał się zarówno ten, który miał na twarzy i uszach mnóstwo piercingu oraz tatuaże wokół oczu i żółte oraz fioletowe pasemka na włosach, jak i para błękitnookich albinosów, wyglądająca identycznie, ubrana w steampunkowy odpowiednik garnituru. Najzwyczajniej zdawał się wyglądać  noszący okulary brunet, stojący z boku, choć osobliwa blizna wokół lewego oka nie wyglądała atrakcyjnie. Lars zdawał się właściwie nie zauważać ich niezwykłego wyglądu. Jakby wszystko było zupełnie normalne. Na swoim miejscu.
    Zdawał się za to niezadowolony, kiedy okazało się, że ma „wyciągnąć” kogoś innego, na co wskazywało zachowanie oraz wszelkie sygnały Rosjanina. Ją? – zastanawiał się, obrzucając ową „Red” obojętnym spojrzeniem. Klepnął znów chłopaka po tyłku, aby zachęcić go do szybszego ruszenia się, chwilę po tym siadając przy odosobnionym stoliku.
    Cała grupa rozsiadła się wygodnie, natomiast Finn usadowił blondyna na swoich kolanach. Bokiem do siebie, obejmując go i wtulając twarz w miękkie, pachnące włosy. Trwał tak chwilę z zamkniętymi oczami.
    - Czemu akurat ona? – Zapytał cicho, tuz po tym prostując się i opierając wygodnie o kanapę. – Niels, widzisz coś dla siebie? – Rzucił z rozbawieniem, wpatrując w towarzysza z różnokolorowymi pasemkami.
    Ten uśmiechnął się szeroko, rozglądając po innych.
    - Jeszcze nie. Ale jest tu wystarczająco towaru, abym czymś się zainteresował – przyznał, oblizując dolną wargę, kiedy obok przechodził inny młody chłopak. – Tu widzę coś ciekawego – dodał z pomrukiem, nie odrywając od niego wzroku.
    Albinosi zaśmiali się, obserwując to zachowanie.
    - Ciekawe, czy znają coś… W naszym  standardzie – odezwał się jeden z nich.
    - Chyba szybciej znaleźlibyśmy kogoś ciekawego w centrum miasta – skomentował drugi, na co rudzielec tylko się zaśmiał.
    - Spokojnie, panowie. Zapewniano mnie, że to atrakcyjny przybytek z mnóstwem dobrej rozrywki.[/i]


    Ostatnio zmieniony przez Lumi dnia Sro 02 Lut 2022, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Sro 02 Lut 2022, 22:07

    Poza sporą kanapą stały tu też wygodne fotele więc miejsca było aż nadmiar. Sam blondyn usiadł wygodnie na kolanach Larsa, obejmując go luźno ramieniem wokół szyji. Niby nic nowego a jednak. Przy nim czuł się nieco nieswojo robiąc za chętnego chłopca do usług.
    -Lis zaczął węszyć, ma trzech podejrzanych - odszepnął w odpowiedzi, miziając mężczyznę nosem po ciepłej i zazwyczaj wrażliwej skórze tuż pod uchem. Złożył tam też drobny pocałunek by zaraz ułożyć swoją głowę na jego ramieniu. -Zabije wszystkich jak ktoś się nie przyzna a obaj wiemy, że to się nie stanie.
    Oczywiście nagłe zniknięcie dziewczyny będzie znaczyło tyle co przyznanie się do winy. Więc naprawdę wykazywał się zaufaniem, prosząc rudzielca o pomoc w tak ryzykownej akcji. Zżerało go w środku ze stresu. Dla odwrócenia własnej uwagi obrzucił tę cholernie rzucającą się w oczy bandę spojrzeniem. Kurwa, bardziej uwagi przyciągać już się nie dało, co strzeliło Finnowi do tego rudego łba?
    -Powiedzcie czego szukacie a wam znajdę - powiedział pewnie, kreśląc opuszkami palców drobe wzorki na środku piersi swojego krzesła. Jak na zawołanie pojawiła się Red z tacą którą złożyła na stojącym po środku stoliku. Na nim, w otoczeniu sześciu szklanek z drinkami stała mała, szklana miseczka z pięcioma wściekle pomarańczowymi, lisimi łbami. No tak, zawsze naciągał klientów na to co najdroższe.
    -Dziękuje, skarbie - powiedział, ujmując drobną dłoń by złożyć na jej wierzchu drobnego całusa, puszczając przy tym dziewczynie oczko.
    -Dla ciebie wszystko, Frost - zaśmiała się, choć nie brakło w tym cienia spięcia. Naturalnie, skoro nikt tak naprawdę nie wiedział kiedy wpadnie Lis by ogłosić swój werdykt. Sięgnął bez zwlekania po dwie szklanki, wręczając jedną Larsowi a z drugiej samemu upijając dużego łyka.
    -Więc? Co mogę dla was znaleźć, panowie? Jedno słowo, a będzie wam dane.. Za odpowiednią cenę, oczywiście - powiedział z szerokim, wyzywającym uśmiechem, samemu lepiąc się chętnie do siedzącym pod nim mężczyzny. Owinął sobie jeden z rudych kosmyków wokół palca, spoglądając na niego spod rzęs. -A ty? Lgniesz do mnie chętnie, tylko czy podołasz zadaniu? Potrafię być bardzo... mmm, wymagający.
    Lumi
    Lumi
    Tempter

    Punkty : 1709
    Liczba postów : 214
    Skąd : Zielona Góra

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Lumi Sro 02 Lut 2022, 23:09

    - Kogoś wyglądem zbliżonego do ciebie byłoby w sam raz - zamruczał ten z tatuażami, oblizując dolną wargę, uśmiechając szeroko.
    - Niels - zwrócił mu uwagę Lars ostrzegawczym głosem. - Weź tabletkę - poinstruował, zaraz obserwując, jak towarzysz wywraca oczami, następnie sięgając do jednej z kieszeni. Wyciągnął niewielką szklaną buteleczkę, z niej wyławiając małą, szarą tabletkę, którą zaraz połknął, zapijając drinkiem.
    - To chyba nie jest coś, co powinieneś popijać alkoholem - odezwał się znów jeden z bliźniaków.
    - Spokojnie, braciszku. Przecież ma już lata praktyki - zadrwił drugi.
    - W razie problemów ma mnie - odezwał się milczący dotąd brunet.
    - Raaf, Gab... - Finn spojrzał tym razem na bliźnięta. - Jeżeli Niels się za bardzo rozluźni, macie wolną rękę - oświadczył bez zastanowienia, stale obejmując blondyna ramieniem, tuląc do swojej piersi. - Alex, wraz z Nielsem mam obserwować - przypomniał, korzystając z chwilowo zagłuszającej ich głośnej muzyki oraz braku postronnych przy ich stoliku. - Wiecie, co dalej. - Spuścił wzrok na blondyna. - A ty, maleństwo... - Uśmiechnął się przebiegle. - Przyprowadź nam kilku kolegów i koleżanek. I nie martw się ceną - dodał, cmokając go w skroń. - Byle szybko.
    Panda
    Panda
    Tempter

    Punkty : 969
    Liczba postów : 201

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Panda Sro 02 Lut 2022, 23:37

    Już miał otwierać usta, coś powiedzieć by ostrzec przed lisimi łbami. W zamian między jego brwiami pojawiła się głęboka zmarszczka na widok szarej, nieznanej mu tabletki. Spiął się w ramionach detektywa, zerkając na niego z niepokojem jak i zaciekawieniem wypisanym na twarzy.
    -Lars.. - szepnął, samemu nie wiedząc jak ubrać myśli w słowa. Kontrola nad sytuacją uciekała mu w zastraszającym tempie, czemu nie pomagał problem z rozgryzieniem planu rudzielca. Zawahał się na parę cennych sekund ale posłusznie wstał by spełnić życzenie mężczyzny. Po drodze zgarnął jeszcze jednego drinka, opróżniając go natychmiast, w całości. Znalezienie odpowiednich osób zajęło mu jakieś pięć minut po których wrócił w towarzystwie sześciu osób. Po jednej dla każdego plus wie na zapas. Przybrał znów odważną, pewną siebie postawę oferując im towarzystwo z wprawą.
    -Wybrani przeze mnie osobiście, specjalnie dla was - powiedział z zadziornym uśmiechem, prowadząc Łapę prosto do Nielsa.
    -Hej, przystojniaczku - przywitał się zielonooki, zajmując podłokietnik fotela. W międzyczasie dziewczyna z lizakiem w zębach, Rose, wcisnęła się chętnie między bliźniaków. Cherry prawie wcisnęła się Finnowi na kolana ale zrezygnowała pod spojrzeniem blondyna więc w zamian przysiadła u boku Alexa, posyłając mu lekki uśmiech. Pozostali, Scar, Blue i Thunder, rozsiedli się na wolnych miejscach, nie stronąc od dotyku.
    -Miłej zabawy - rzucił w towarzystwo, samemu wciskając się na kolana Larsa okrakiem, przodem do niego. Rozejrzał się szybko, z wielką nadzieją, że tym razem instynkt go nie zawiedzie.
    -Laars - wymruczał cicho, obejmując mężczyznę za szyję, spoglądając głęboko w jego zielone oczy. -Jeśli któremuś z nich stanie się krzywda z ręki twoich ludzi to wyrwę Ci jaja i wepchnąć tak głęboko do gardła, że się na nich udusisz patrząc mi w oczy.
    Przeczesał rude kosmyki czułym gestem, całując czubek jego nosa. Podobnym gestem z którym niedawno zrobił to sam Finn względem Mikhaila. Z pomocą procentów zakrywających zszarpane nerwy wracała typowa zadziorność blondyna. Czuł się odpowiedzialny za pracowników lokalu a skoro zaslaniał ich przed Lisem to i przed detektywem się nie zawaha.

    Sponsored content

    Deal Signed in Blood Empty Re: Deal Signed in Blood

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią 26 Kwi 2024, 10:54