Freeze Frame

    Wildfall
    Wildfall
    Lost Soul

    Punkty : 315
    Liczba postów : 75

    Freeze Frame Empty Freeze Frame

    Pisanie by Wildfall Sob 22 Maj 2021, 14:50

    KP:





         Studia były czymś, co Eric od zawsze uważał za kompletną stratę czasu. Według niego sukces zależał od tego, czy ktoś miał na siebie dobry pomysł i potrafił go odpowiednio wyegzekwować, a nie od papierka wystawionego po kilku latach wkuwania na pamięć podręczników. Bardziej cenił sobie praktykę niż teorię. Uważał, że CV najlepiej zapełniać doświadczeniami. Dlatego zamiast siedzieć i uczyć się teorii fotografii z grubych podręczników, wolał trzymać aparat w rękach i uczyć się o zdjęciach w dużo ciekawszy sposób.
         Jednocześnie Eric potrafił wykorzystywać dobre okazje, kiedy mu się nadarzały. Ukończenie studiów po najcieńszej linii oporu było stosunkowo niewielką ceną za rozwijanie swoich pasji bez potrzeby martwienia się o kwestie finansowe. Jego rodzicom tak bardzo zależało na jego edukacji, że byli gotowi pokryć wszelkie koszty, byleby tylko skończył studia i znalazł „normalną” pracę. Eric czuł, że powinien mieć wyrzuty sumienia za oszukiwanie i poniekąd wykorzystywanie ich, ale nie miał. Tak samo jak oni nie mieli wyrzutów sumienia pozbywając się z domu każdego aparatu, jaki kupił, i przeprowadzając z nim długie rozmowy o normalnych zawodach i porządnych pracach. Poza tym, był z tych, którzy potrafili dążyć do celu nawet po trupach.
         Uwielbiał też zawsze dostawać to, czego chciał. Nawet jeśli musiał grać trochę nieczysto, żeby to zdobyć. Więc jeśli wmawianie rodzicom, że będzie w przyszłości zajmował ciepłą posadkę w banku, zupełnie jak oni, i wyciąganie od nich pieniędzy z tego tytułu miało zapewnić mu spokojną głowę i środki na rozwijanie się w dziedzinie fotografii w tajemnicy przed nimi, to zamierzał właśnie to robić.
         Tak więc zamiast dawać z siebie wszystko na uniwersytecie i zgłębiać tajniki bankowości, Eric postawił sobie za cel niezbędne minimum zaliczania zajęć i egzaminów, każdą wolną chwilę poświęcając fotografii. Ubiegał się i akceptował każde zlecenie, jakie tylko był w stanie, stabilnie budując swoje portfolio i rozwijając zasięgi.
         Jednym z takich zleceń, realizowanych właśnie w trakcie studiów, było zlecenie pewnego licealisty. Kończył szkołę i najwidoczniej już planował przyszłą karierę w modelingu. Eric to cenił. Lubił ludzi, którzy od razu zabierali się do działania, ambitnych. Poza tym, wystarczyło spojrzeć na kilka zdjęć na social mediach, żeby wiedzieć, że chłopak miał potencjał. Szkoda byłoby go zmarnować.
         Zlecenie wymagało od niego wyjazdu na drugi koniec miasta, ale nie przeszkadzało mu to. Akurat nie zdarzało mu się bywać w tamtejszych okolicach, a nowe miejsca to zawsze jakieś nowe doświadczenia artystyczne. Poza tym, mógł tam spokojnie dojechać samochodem i załatwić sprawę w jeden dzień. Gorzej było, kiedy musiał jechać kawał drogi poza miasto i przeznaczać na to cały weekend. Chociaż takie zlecenia też miały pewien swój urok, chociaż gorzej było to pogodzić z pracą, którą mimowolnie musiał wykonywać na studia.
         Z licealistą umówił się w pewnej kawiarni. Wiedział, że tak łatwiej będzie im się odnaleźć, poza tym chciał omówić z nim szczegóły sesji w jakimś normalnym i spokojnym miejscu. Przez internet uzgodnili jedynie ogół sesji, wciąż zostało im kilka szczegółów do dopracowania.
         Zauważył go od razu. Siedział przy oknie, może żeby łatwiej go było zauważyć. Eric przez chwilę po prostu mu się przyglądał. Wyglądał nawet lepiej niż na zdjęciach, które widział. Był bardzo młody, ale miał w sobie to coś. Jakiś rodzaj uroku, magnetyzmu. Zdecydowanie nie jak większość licealistów, z którymi Eric miał do czynienia. Kilka razy zdarzało mu się pomagać posiadającemu studio fotograficzne znajomemu w obskakiwaniu imprez urodzinowych i szkolnych. To go nauczyło, że zdecydowanie nie w tym kierunku chciał iść z fotografią. Zdecydowanie wolał spokojne, zaplanowane, jedno- czy też kilkuosobowe sesje zamiast całego tego tłumnego bałaganu.
         Licealista siedzący w kawiarni zdecydowanie był atrakcyjniejszy i bardziej fotogeniczny niż typowi licealiści, którzy żądali tysiąca filtrów, bo inaczej nie potrafili dobrze wyjść na zdjęciach. Naciskając klamkę Eric już czuł, że to będzie dobra sesja.
         – __(imię, jak już będę wiedzieć, jakie)__? – spytał, chociaż i tak nawet nie czekając na odpowiedź zajął miejsce naprzeciwko niego. – Eric Payne. Będę cię dzisiaj fotografował.

      Obecny czas to Pią 26 Kwi 2024, 18:43