I feel the chemicals burn in my bloodstream

I feel the chemicals burn in my bloodstream

O mnie: Fora yaoi nie są mi obce od… o ja, 2011? Może nawet kiedyś się gdzieś spotkaliśmy, kto wie. Starość nie radość.
Studiuję, pracuję, nic nadzwyczajnego.
Cenię sobie anonimowość.

Lubię: Lubię balans. Seks? Ok, ale dodajmy może do tego jakieś ciekawe tło, kolejny wątek, może kolejną postać? Niech się dzieje. Od fabuły oczekuję czegoś więcej niż tylko scen łóżkowych, ale spokojnie, nimi też nie pogardzę, w końcu to yaoi, czyż nie?
Vanilla? Yup.
BDSM? Yup.
Fantastyka jest ok, jednak bez przesady, faceci z rybim ogonem odpadają. Preferuję coś realistycznego, totalnie przyziemnego, dramy, kryminały. Chociaż nawet jeśli czegoś nie lubię, to zawsze jestem gotowa na propozycje, na które często godzę się z ciekawości. A nuż to będzie coś mega?
Od razu ostrzegam, że nie czuję się w dominujących postaciach, mogę spróbować, cudów nie obiecuję.

Oczekuję: Jestem człowiekiem, oczekuję wyrozumiałości, której mój pisarski partner ode mnie też może spodziewać się w ogromnej ilości. Studia, praca, raz mam pełno wolnego czasu, raz totalnie mi go brakuje w ciągu dnia. Raz zalewa mnie wena, płodzę długie posty z prędkością godną X-43, a czasami po prostu mam pustkę w głowie.

Nie lubię: Nie lubię kiedy czyjaś postać jest bogiem, kiedy wszystko idzie po jej myśli, zero obrażeń, upadków, niepowodzeń. Hej, w życiu nie ma tak lekko. Nawet jeśli byłaby to fantastyka, to niech będzie realna chociażby na takim polu.
Odpada:
– Mpreg
– Nieletni
– Szkolny klimat
– Zdechły śledź jest romantyczniejszy niż ja. Totalny cukier, róże i walentynki też odpadają.
– Nie wcielam się w istniejące postacie, więc wszelkie mangowe paringi też won.