by Chyba czas się odważyć opisać własne pomysły... Nie jest ich dużo, bo fajnie się wymyśla wspólnie, ale od czegoś trzeba zacząć :D
Zacznijmy z grubej rury... Czy jest ktoś chętny na historię opartą na zaburzeniu dysocjacyjnym osobowości (osobowość mnoga, osobowość wieloraka)? Mam ambicję podjąć się stworzenia postaci o kilku(nastu...) osobowościach. W sumie nie mam żadnego konkretnego pomysłu na drugą postać, więc można kombinować. Na pewno chcę jednak pobawić się różnymi relacjami między osobowościami mojej postaci i postacią współtwórcy. Nie wszyscy muszą się lubić czy nawet tolerować, mogą pojawić się osobowości żeńskie czy nieletnie (żadnej pedofilii, nie życzę sobie, po prostu niektóre osobowości bywają zatrzymane w czasie i się nie starzeją, więc ostrzegam) i z pewnością sporo dramy. Żeby nie było, wiem na czym te zaburzenie polega i chcę oddać je bardzo realistycznie. Czyli żadnych morderców tu nie będzie.
Trochę lżejszy pomysł, czyli wakacyjny romans gone wrong. X i Y poznali się na wyjeździe i zaiskrzyło, jednak X uważa to tylko za krótką przygodę, skoro już więcej się nie spotkają. Y siedzi bardzo głęboko w szafie i nie chce tego zmieniać, jednak nie może wyrzucić poznanego chłopaka z głowy. Wakacje się kończą i nagle okazuje się, że panowie razem studiują/pracują/(opcja ekstremalna) wynajmują pokój w tym samym mieszkaniu. X nie chce kontynuować romansu i najchętniej udawałby, że do niczego nigdy nie doszło, bo nienawidzi jakichkolwiek zobowiązań, nawet takich najmniejszych, a na dodatek zachowanie Y strasznie go denerwuje. Y natomiast nalega na kontynuowanie znajomości, jednocześnie udając wciąż hetero, co doprowadza X do białej gorączki. Nie wiem na ile jest to zrozumiałe, w razie czego będę tłumaczyć.
Zróbmy szybki przeskok do fantastyki. Klimaty jakby bardziej średniowieczne, na brzegu lasu pomieszkuje młodzieniec, który uważany jest za dziwaka i podejrzewa się go o zdolności magiczne. On sam twierdzi, że jest jedynie znachorem, niczym więcej. W końcu ludzie sporo gadają i nie da się utrzymać w tajemnicy tego, że wielokrotnie ratował ludziom życia. Rozpoczyna się jednak polowanie na czarownice i samotnik ma zostać spalony na stosie. Na pomoc przybywa mu jednak mężczyzna, któremu kiedyś pomógł i od tej pory muszą wspólnie uciekać, ukrywać się i dbać o przetrwanie. Tu też pozostawiam spore pole do popisu, bo ta historia może pójść w naprawdę różnych kierunkach.
Ogólnie, to chętnie napiszę dużo różnych rzeczy i jakbym miała rzucić kilka aktualnie najbardziej interesujących mnie haseł, to:
- Demony/Anioły (również w wersji bardziej humorystycznej, jak choćby biurokracja w świecie aniołów czy demoniczne cyrografy, które mają 666 stron).
- Jakieś cyrkowe klimaty, połykacze ognia są hot.
- Siedzi mi w głowie wizja syrena w jacuzzi który twierdzi, że na morza dnie to jest jednak lipa. Zróbcie z tą wiedzą co chcecie.
- Love-hate jest zawsze w modzie, nie?
- Niegrzeczni chłopcy i eleganccy panowie też są super.
Zacznijmy z grubej rury... Czy jest ktoś chętny na historię opartą na zaburzeniu dysocjacyjnym osobowości (osobowość mnoga, osobowość wieloraka)? Mam ambicję podjąć się stworzenia postaci o kilku(nastu...) osobowościach. W sumie nie mam żadnego konkretnego pomysłu na drugą postać, więc można kombinować. Na pewno chcę jednak pobawić się różnymi relacjami między osobowościami mojej postaci i postacią współtwórcy. Nie wszyscy muszą się lubić czy nawet tolerować, mogą pojawić się osobowości żeńskie czy nieletnie (żadnej pedofilii, nie życzę sobie, po prostu niektóre osobowości bywają zatrzymane w czasie i się nie starzeją, więc ostrzegam) i z pewnością sporo dramy. Żeby nie było, wiem na czym te zaburzenie polega i chcę oddać je bardzo realistycznie. Czyli żadnych morderców tu nie będzie.
Trochę lżejszy pomysł, czyli wakacyjny romans gone wrong. X i Y poznali się na wyjeździe i zaiskrzyło, jednak X uważa to tylko za krótką przygodę, skoro już więcej się nie spotkają. Y siedzi bardzo głęboko w szafie i nie chce tego zmieniać, jednak nie może wyrzucić poznanego chłopaka z głowy. Wakacje się kończą i nagle okazuje się, że panowie razem studiują/pracują/(opcja ekstremalna) wynajmują pokój w tym samym mieszkaniu. X nie chce kontynuować romansu i najchętniej udawałby, że do niczego nigdy nie doszło, bo nienawidzi jakichkolwiek zobowiązań, nawet takich najmniejszych, a na dodatek zachowanie Y strasznie go denerwuje. Y natomiast nalega na kontynuowanie znajomości, jednocześnie udając wciąż hetero, co doprowadza X do białej gorączki. Nie wiem na ile jest to zrozumiałe, w razie czego będę tłumaczyć.
Zróbmy szybki przeskok do fantastyki. Klimaty jakby bardziej średniowieczne, na brzegu lasu pomieszkuje młodzieniec, który uważany jest za dziwaka i podejrzewa się go o zdolności magiczne. On sam twierdzi, że jest jedynie znachorem, niczym więcej. W końcu ludzie sporo gadają i nie da się utrzymać w tajemnicy tego, że wielokrotnie ratował ludziom życia. Rozpoczyna się jednak polowanie na czarownice i samotnik ma zostać spalony na stosie. Na pomoc przybywa mu jednak mężczyzna, któremu kiedyś pomógł i od tej pory muszą wspólnie uciekać, ukrywać się i dbać o przetrwanie. Tu też pozostawiam spore pole do popisu, bo ta historia może pójść w naprawdę różnych kierunkach.
Ogólnie, to chętnie napiszę dużo różnych rzeczy i jakbym miała rzucić kilka aktualnie najbardziej interesujących mnie haseł, to:
- Demony/Anioły (również w wersji bardziej humorystycznej, jak choćby biurokracja w świecie aniołów czy demoniczne cyrografy, które mają 666 stron).
- Jakieś cyrkowe klimaty, połykacze ognia są hot.
- Siedzi mi w głowie wizja syrena w jacuzzi który twierdzi, że na morza dnie to jest jednak lipa. Zróbcie z tą wiedzą co chcecie.
- Love-hate jest zawsze w modzie, nie?
- Niegrzeczni chłopcy i eleganccy panowie też są super.