Killing me softly

    Eloine
    Eloine
    Innocent Creature

    Punkty : 1
    Liczba postów : 1

    Killing me softly Empty Killing me softly

    Pisanie by Eloine Wto 02 Cze 2020, 20:42

    Dobry wieczór
    Poszukuję kogoś chętnego do napisania bardzo specyficznej fabuły.
    Bez owijania w bawełnę - szukam oprawcy/mordercy (X).
    x-serial killer
    y-victim
    Relacja w stylu morderca-ofiara, gdzie Y jest zauroczony porywaczem od dłuższego czasu (Nie wiedząc, że ten jest kryminalistą, może ten kiedyś przypadkiem mu w czymś pomógł i został w jego głowie) i upatruje go sobie jako ukochanego w jakimś pokręconym tego słowa znaczeniu, więc w gruncie rzeczy cieszy się, gdy nadarza się okazja “odwiedzenia” jego domu (Może ten nie domknął drzwi, więc Y się wkrada, może został zaproszony, może mają razem zrobić “projekt”, kwestia dogadania). Mogli się też widywać w jakimś tłocznym miejscu, (kawiarnia, uczelnia, praca etc.) wzajemnie się wypatrując, nie wiedząc, że obrali się wzajemnie za “cel”
    Gdy X zabiera już upatrzonego na strych/do piwnicy/do garażu, Y w jakiś sposób udaje się uniknąć śmierci, póki co. Jednak, by dać upust swoim emocjom(psychozom?), oprawca i tak poważnie rani swą ofiarę, by ta nie mogła uciec i była zdana tylko na niego.


    Widzę tu cały wachlarz zaburzeń psychicznych po obu stronach, wliczając w to trudne dzieciństwo (ale nie, że mama nie dała kasy na kino, czy mocniejszego klapsa, ale baardzo bardzo spierdoloną młodość), syndrom sztokholmski, dwubiegunowość, paranoja, do wyboru do koloru.
    Ich stosunek do siebie widzę jako swego rodzaju patologiczny, pełen bólu, wybuchowości i gwałtowności, ale też intensywności, wrażliwości, intymności i namiętności w pewnym punkcie. Krzywdzenie, by potem leczyć.
    Oczywiście dobrze byłoby też wprowadzić służbę mundurową (tzw. policia), poszukującą mordercy/porywacza, który zawsze im umyka, oraz kolejne ofiary mordercy, który lubi je przedstawiać Y, a potem może nawet kazać mu ich krzywdzić.


    Nie chcę, by to była długa historia (Może kilka miesięcy pisania, raczej nie więcej niż rok-dwa lata opowieści).
    W zamian za to pragnę, by była wypełniona emocjami wszelkiego rodzaju, ważne, by intensywnymi, mocnymi, przytłaczającymi wręcz, szybko przeradzającymi się w swoje przeciwieństwo.
    Mam tu na myśli ciężkie momenty krzywdzenia/ranienia/poniżania/upokarzania, a po chwili pozorne szczęście, buchająca radość i jakaś chora namiastka uczucia.
    Częste nieporozumienia prowadzące do zachwiania relacją.
    Widzę tu bardzo gwałtowną relację, rozwijającą się szybko dla Y, ale może wolniej, za to z pewnymi korzyściami dla X.

    A, no i jeszcze jedno. Liczę na złe zakończenie.



    Czego wymagam:
    -Jakiegoś tam pojęcia o ortografii i interpunkcji.
    -Dość częstego odpisu (Choćby jeden dziennie, nie stójmy w miejscu i nie traćmy weny), ale rozumiem tymczasowe nieobecności.
    -Posty nie muszą być nie wiadomo jak długie. 10-15 zdań będzie super, zachowajmy dynamikę, opisy uczuć i zachowań są super, każdego ziarenka kaszy już niebardzo.
    -Logiki w postępowaniu, szaleństwa w oczach

      Obecny czas to Nie 28 Kwi 2024, 13:54