In the end, hold on to anything

    Reaper
    Reaper
    Tempter

    Punkty : 1276
    Liczba postów : 259

    In the end, hold on to anything Empty In the end, hold on to anything

    Pisanie by Reaper Pon 01 Cze 2020, 23:19

    Skoro już przybyłem, warto by było się zakotwiczyć z pomysłem, który krąży mi po głowie! Z czasem mogę dopisywać nieco więcej, gdy akurat ruszy mnie wena. Jednocześnie zaznaczę, że dwie fabuły to u mnie absolutne maximum, jako że nie chcę by druga osoba musiała czekać na moje posty tygodniami, dlatego może się okazać że jeśli zaciekawi mnie poszukiwanie kogoś innego, tymczasowo wstrzymam swoje pomysły. Postaram się wszystko aktualizować na bieżąco. Na start podrzucę rzecz jasna swoją autoprezentację i kilka ostrzeżeń w punktach.

    ● Moje postacie miewają bardzo wybuchowe i barwne charaktery, co może się wiązać z dużą liczbą puszczanych przez nie wiązanek, gdy coś wytrąci je z równowagi.
    ● Celuję bardziej w powolne budowanie relacji i poznawanie się od podstaw, co nie znaczy, że nie możemy mieć już jakiegoś początku fabularnego, jeśli nie chce nam się odgrywać wszystkiego zupełnie od zera.
    ● Dysponuję wyglądami moich postaci zarówno w formie zdjęć, jak i obrazkowej, także do wyboru do koloru. Obie wersje stoją u mnie na równi.


    1.

    X uwielbia rozpętywać bójki. Przepychanki słowne, bądź proste mordobicie to jego domena. Niewyparzony język ściąga na niego kłopoty, nawet gdy nie do końca je planuje, choć zawsze uśmiecha się do swojego motto: "Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby". Nie lubi przestrzegać zasad, a większość uczniów do tej pory zastanawia się dlaczego jeszcze nie wyrzucono go ze szkoły. Powód jest prosty, choć nie do końca chwalebny. X jest synem dyrektora, choć fakt ten został zatajony przed resztą uczniów, a nazwisko po matce tylko ułatwiło całą tę farsę. Nie dogaduje się z ojcem, a robienie mu na przekór jest wyjątkowo paskudną próbą zwrócenia na siebie jego uwagi.
    Y jest wzorowym uczniem, wymarzonym przewodniczącym wszystkich nauczycieli. Perfekcja zdaje się być jego znakiem rozpoznawczym, od wyglądu, poprzez zachowanie, aż po stopnie. Jego dom za to zdecydowanie jest od tej perfekcji daleki. Od dziecka nieustannie porównywany do starszego brata, poniżany przez ojca i niedostatecznie dobry. Robiąc wszystko, by mu się przypodobać, odrzuca na bok wszelkie przyjemności, spychając przy tym w głąb siebie fakt, że wcale nie interesują go wszystkie te ładne dziewczyny z dobrych domów, z którymi próbuje go zapoznać matka.

    X bez wątpienia zaniża poziom klasy Y. Gdy jeden z nauczycieli prosi go o zajęcie się kłopotliwym uczniem, Y nie jest w stanie mu odmówić. Niejednokrotnie hamuje własną frustrację, gdy po raz kolejny musi ściągać go z dachu, budzić gdy zaśnie na ławce, czy wyrywać papierosy z ust i zaciągać na lekcje. Ale choć wielokrotnie doprowadza go do szewskiej pasji, nie może wyzbyć się dwóch myśli. Po pierwsze, X zbyt często pojawia się w jego wyobrażeniach przed snem.  I po drugie, nawet jeśli nie chce się do tego przyznać... cholernie zazdrości mu jego wolności.

    X mimo jego buntowniczej natury, mocno intryguje postać Y. Nie wierzy w cały ten wizerunek perfekcyjnego chłopca i robi wszystko, by go sprowokować i zedrzeć z niego fałszywe warstwy, którymi jego zdaniem się otoczył. Nie zauważa nawet kiedy jego wzrok zaczyna tak często wędrować w jego kierunku i zatrzymywać się na nim na dużo dłużej niż by sobie tego życzył.


    a/ Jeśli chcemy dodać nieco dramatu, starszy brat Y mógł umrzeć rok wcześniej w wypadku samochodowym, o co rodzice nie radząc sobie z utratą syna, obwiniają właśnie Y. I choć ten nigdy nie usłyszał "żałuję, że to nie byłeś ty", wyraźnie wyczuwa podobną aurę od własnego ojca.

    b/ Poszukuję osoby, która wcieli się w postać Y. Nie narzucam prawdziwego charakteru chłopaka, który skrywa pod całą tą przykrywką, choć bez wątpienia zależy mi na postaci dominującej - i przede wszystkim cholernie przebiegłej. Takiej, która pozwoli od czasu do czasu X poczuć kontrolę, a następnie w najbardziej kluczowym momencie sprowadzi go do parteru.

    c/ Bardzo mile widziane będą zagrywki, w których nawet jeśli między chłopakami do czegoś dojdzie jednego dnia [choć wolałbym by tym czymś nie było od razu wskakiwanie sobie do łóżka], tak następnego Y może X brutalnie zbywać, zbyt przerażony konsekwencjami i reakcją własnego ojca.

    nieaktualne

      Obecny czas to Nie 28 Kwi 2024, 14:59