Gdy dostrzegł, co dzieje się na korytarzu, zachował cholernie dużą samokontrolę. To przesądziło o wszystkim. O każdym jednym momencie w ich wspólnym życiu. A początek był tak słodki... Mieli tylko cudownych, czułych zdjęć, po których wszystko się spieprzyło.
W pierwszej kolejności Victorio zadbał, aby zdjęcia zostały rozesłane na skrzynki służbowe wszystkich nauczycieli w szkole. Spodziewał się wypowiedzenia umowy, zamierzał więc zrobić to głośno.
Następnie, korzystając z dalszego flirtu, Vicotrio spokojnym krokiem opuścił swój gabinet i nieśpiesznie przeszedł przez korytarz. Wyglądało to tak, jakby miał minąć ich i nie zareagować tak, jak zwykle to robił.
Nie tym razem.
- Panie Smith - odezwał się, przywołując jego uwagę. Gdy tylko Joel na niego spojrzał, Victorio zamachnął się i z pełną siłą uderzył go w policzek. - To, jak mniemam, moje wypowiedzenie. Umowy o pracę, naszego związku, wszystkiego - postanowił.
Cudowny moment, w którym tylu nauczycieli przemykało korytarzami!