The end of the fucking world

    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Pią 15 Paź 2021, 14:09

    W głęboką ciszę nocy wdarł się złowróżbny warkot kilku silników, przerywając czujny sen mieszkańców farmy. Od kiedy ożył pierwszy trup, świat nie mógł pozwolić sobie na prawdziwy odpoczynek. Dźwięk stawał się coraz wyraźniejszy i bliższy, niemożliwy do zignorowania. Stało się jasne, że kimkolwiek są podróżujący, zmierzają prosto w stronę farmy. Niedługo potem ciemność podwórka rozdarło intensywne światło reflektorów. Blask padał na zmęczone i zaniepokojone twarze ludzi zgromadzonych za ogrodzeniem, na moment ich oślepiając. Pod bramą zaparkowały dwa lekko przybrudzone terenowe samochody, kamper oraz motocykl.
    Mężczyzna, który stanął przy wejściu do bezpiecznej przystani, powitał zgromadzonych szerokim uśmiechem, a widok wymierzonej w niego strzelby bynajmniej nie psuł wyśmienitego humoru. Przespacerował się wzdłuż ogrodzenia, a kij bejsbolowy, który pewnie trzymał w dłoni, prześlizgnął się z głuchym dźwiękiem po szczeblach płotu, wystukując niespieszny rytm jego kroków. Żwir wiejskiej drogi chrzęścił pod ciężkimi buciorami, gdy z samochodów wysiadali kolejny mężczyźni.
      — Little pig, little pig, let mi come in — zawołał niczym zły wilk z bajki, na zakończenie uderzając z impetem kijem w ogrodzenie. Niespodziewany hałas sprawił, że stojąca najbliżej kobieta wzdrygnęła się i zasłoniła dłonią usta, powstrzymując krzyk w ostatniej chwili.
    Poczyniony przez samochody hałas musiał też ściągnąć trupy, których gardłowe pomruki dobiegały z ciemności. Dwa zagubione potwory znalazły się blisko samochodów, ale ludzie mężczyzny szybko się z nimi uporali. Nieznajomy obrócił się na pięcie, jeszcze raz spoglądając na mieszkańców farmy. Puścił oczko do starca, który trzymał go na muszce, a następnie zatrzymał dłużej spojrzenie na tych, którzy zgromadzili się najbliżej bramy.
      — To kto tu dowodzi?
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Pią 15 Paź 2021, 19:09

    Mieszkańcy farmy stali w świetle reflektorów jak wryci, nieprzyzwyczajeni do widoku żywych wśród zalewu gnijących, chodzących zwłok. Nikt żywy nie zapuszczał się w to niepozorne miejsce, do niedawna przecież nie mieli nawet pewności, czy ktoś poza nimi jeszcze gdzieś się uchował w obliczu plagi. Ocalali poszukiwali schronienia w oczywistych miejscach. W miastach, tam, gdzie można było spodziewać się znaleźć konserwy i źródła wody.
    Nie na starej farmie na odludziu.
      — Szlag — syknął stojący w drzwiach Glenn, zaciskając kurczowo palce na pistolecie. — Co to za pojeb?
    Connor, który zbiegł na dół tuż za nim, usiłował wychylić się i spojrzeć na przybyszy, ale wtedy z ciemności wyłonił się Rick i położył mu rękę na ramieniu.
      — Wracaj na górę, Connor, pilnuj siostry.
      — Nie — syknął młodzieniec. — Nie będę się chował. Jeśli mamy walczyć, to chcę…
      — Kto tu dowodzi? — zadane donośnym głosem pytanie poniosło się echem po farmie, ale nie spotkało z żadną odpowiedzią. Tym razem nawet Rick, zawsze przecież pierwszy, milczał.
      — Co robimy? — szepnął Glenn do Ricka. — Maggie i Hershell tam są, oni ich…
      — Ja — usłyszeli nagle ochrypły głos beznogiego starca, który dzierżąc w dłoniach strzelbę, odważnie postąpił krok do przodu. — Czego od nas chcecie?
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Sob 16 Paź 2021, 12:42

    Uniósł wysoko brew, kierując spojrzenie z powrotem na starca ze strzelbą. Na jego twarzy odmalowało się teatralne zdumienie, podszyte odrobiną rozbawienia.
      — Wybraliście na swojego przywódcę kalekę? — Dopytał jeszcze zgromadzonych, jakby liczył na to, że przedstawienie sprawy wprost, zmusi grupę do zastanowienia się nad sensowności podjętej decyzji. Gdy jednak zamiast odpowiedzi otrzymał ponure milczenie, niezrażony wzruszył ramionami. — Okej. Okej. W wyborach też nie zawsze wygrywał najlepszy kandydat.
    Skinął dłonią w kierunku jednego z samochodów. Po chwili tylne drzwi zostały otworzone, a ze środka wywleczono dwie postaci. Meggie wciąż stawiała opór, wierzgając wściekle nogami. Jej działania okazały się jednak daremne. Uchwyt prowadzącej ją kobiety był pewny, a więzy na nadgarstkach i kostkach mocne. Hershell natomiast bezwładnie pozwolił zawlec się prosto pod bramę. Obydwoje rzucono na kolana tuż przy bramie, by pozostali członkowie grupy mogli z bliska oglądać ich udręczone twarze. W oczach Hershella malowało się poczucie winy, z jego milczenia łatwo było wywnioskować, że to on wskazał oprawcom drogę. Trudno go winić, jeśli był to jedyny sposób na uratowanie córki.
      — Wasi znajomi nas zaprosili — przykucnął przy wściekłej kobiecie, wsuwając końcówkę kija bejsbolowego pod wąski podbródek i zmuszając ją do podniesienia głowy. Meggie miała siniaka pod okiem, opuchnięty łuk brwiowy i rozciętą wargę. Na jej policzkach lśniły zaschnięte ślady łez. — To jak? Zaprosicie nas do środka?
    Dziewczyna szarpnęła się wściekle, a więzy mocniej wbiły we wrażliwą skórę na nadgarstkach. Jej wściekłe krzyki skutecznie tłumiła kneblująca przepaska.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Nie 17 Paź 2021, 11:20

    Wtedy to Rick przestąpił wreszcie próg i wyszedł na podwórze, by zbliżyć się do bramy. Jego napięta twarz stopniowo uwidaczniała się w blasku reflektorów. Nie sięgnął po broń, szedł jednak z dłonią na wysokości pasa, gotów w każdej chwili wyszarpnąć rewolwer.
      — Otwórzcie bramę — zadecydował podniesionym głosem. — Wpuśćcie ich.
    Wówczas kaleki Dale z wyraźnym wahaniem, nie opuszczając strzelby, machnął głową. Andrea i Daryl usunęli rygiel z oplecionej drutem kolczastym bramy i otworzyli jej skrzydła przed intruzami, a wówczas Rick, którego śladami szedł ostrożnie Glenn, zbliżył się i stanął pewnie na środku wjazdu.
      — Wypuśćcie naszych. Jeśli chcecie zapasy, oddamy wam część. Porozmawiajmy.
    Wszystko to z okna na pierwszym piętrze obserwował Connor, jednak nie słyszał wymiany zdań między swym ojcem a mężczyzną, który niewątpliwie przewodził najeźdźcom. Serce łomotało mu w piersi, a jednak zaciskał dłonie na żelaznym pręcie, gotów go użyć, jeśli ktokolwiek dostałby się do pomieszczenia mimo zablokowanych krzesłem drzwi.
    Okazja nadarzyła się wkrótce. Niewiele robiąc sobie z postawy Ricka, intruzi wdarli się na teren farmy i zaczęli zbierać bronie. Connor mógł tylko zgadywać, jakie groźby skłoniły jego ojca do niechętnego wręczenia swojego rewolweru szefowi najeźdźców. Patrzył, jak ci rozpraszają się, wdzierając do stajni, stodoły i domu. Gdy już stało się jasne, iż prędzej czy później ktoś zjawi się na piętrze, Connor stanął tuż obok drzwi i czekał, ale choć należało się tego spodziewać, i tak podskoczył, gdy jeden z intruzów szarpnął klamkę.
      — Tu zamknięte! — dało się słyszeć zza drzwi.
      — To przypierdol w nie!
    Connor wstrzymał oddech i zacisnął powieki, gdy zbudzona wrzaskami obcych Judith zaczęła poruszać się i kwilić niespokojnie w kołysce.
      — Tam jest tylko... — zaczął Glenn, ale uzbrojony osiłek już wykonał sugestię kolegi i rzucił się na drzwi z takim impetem, że krzesło wystrzeliło w głąb pokoju.
    Connor zaatakował instynktownie, zanim jeszcze zobaczył, kogo. W dużej mierze zupełnym przypadkiem tak celnie uderzony dryblas od razu upadł na ziemię.
      — O ty, kurwa! — ryknął ktoś w korytarzu, gdy Connor, chcąc ogłuszyć gramolącego się z podłogi mężczyznę, zamachnął się po raz drugi.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Pon 18 Paź 2021, 10:27

      — Szefie! — ryknął osiłek za drzwiami, prawdopodobnie spodziewając się, że w pokoju trafili na zorganizowaną zasadzę. Natychmiast jednak pożałował swojego krzyku, gdy wychylił się zza progu i zobaczył, że jedynym napastnikiem jest nastolatek uzbrojony żelazny pręt i maleńka dziewczynka, która zaczęła głośno zawodzić gwałtownie wybudzona ze snu i przestraszona hałasem.
    Nie trwało długo, nim do środka wszedł Negan w towarzystwie wysokiej blondynki i krępego rudzielca. Rzucił krótkie spojrzenie w kierunku swojego człowieka, który po celnym ciosie kulił się na zakurzonej podłodze.
      —  Ale z ciebie pizda, Dwight — mruknął niezadowolony, mocniej zaciskając palce na broni. Przez moment wyglądało to tak, jakby sam zamierzał wymierzyć cios nieudolnemu mężczyźnie. Ostatecznie jednak irytacja ustąpiła na chwilę miejsca rozbawieniu. — Żeby cię gówniarz tak poskładał — Pokręcił głową, jakby karcił dzieciaka i dopiero wtedy skierował spojrzenie na chłopca. Connor stał z wciąż podniesioną bronią, gotów bronić małej siostrzyczki. Doprawdy, rozdzierający serce widok.
    Dowódca tej bandy wściekłych psów postąpił krok do przodu w jego stronę. Chłopak mógł obserwować, jak to chwilowe rozbawienie ustępuję gniewnemu błyskowi. Szeroki uśmiech znikł równie szybko, jak pojawił się na ustach mężczyzny. W milczeniu zbliżył się do Connora na odległość mniejszą niż krok. Wątpił, by chłopak zaatakował. Teraz cios byłby spodziewany i spotkałby się z natychmiastową reakcją. Nawet ten szalony dzieciak musiał wiedzieć, że bez elementu zaskoczenia, nie ma szans w bezpośrednim starciu.
      —  Naprawdę nie lubię, kiedy ktoś bije moich ludzi — poinformował zadziornego gówniarza, jednocześnie wyciągając dłoń, by odebrać mu broń. Wystarczyło, by na sekundę zerknął w kierunku kołyski, a Connor jasno mógł odczytać sygnał, kto tak naprawdę poniesie konsekwencje jego braku pokory.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Pon 18 Paź 2021, 10:56

    Widok człowieka, który zamiast broni palnej nosił ze sobą potężny, „przyozdobiony” drutem kij robił piorunujące wrażenie, szczególnie w połączeniu z postawnym i wyraźnie umięśnionym ciałem – widać było, że szef najeźdźców nie zajmował się jedynie pomiataniem.
    I że był zdrowo pierdolnięty.
    Nagła powaga w kontraście z wcześniejszym szerokim uśmiechem podziałała na wyobraźnię bardziej niż ton, jakim mężczyzna się do niego zwrócił, więc chłopak zawahał się tylko przez sekundę, zanim posłusznie oddał pręt, który – co Negan mógł z łatwością zauważyć – został wcześniej ręcznie zaostrzony oraz owinięty skórą w celu utworzenia prowizorycznej rękojeści.
      — Skoro tak, to nie każ im się włamywać do cudzych domów. Za to się obrywa ― powiedział wprawdzie cicho, ale spojrzenie miał ostre i nie spuszczał go z oczu intruza mimo tak niewielkiego, inwazyjnego dystansu, co musiało wyglądać dużo zabawniej, niż kiedy robił to zdecydowanie bardziej masywny Rick. ― Tu nic dla was nie ma.
    Przesunął się niespokojnie w tył, usiłując zasłonić płaczącą coraz głośniej siostrę własnym ciałem i dać sobie więcej przestrzeni.
    Za plecami Negana spocony Rick wbiegł na schody, z wyraźnym przerażeniem odnotowując, kto skupił na sobie uwagę bandytów.
      — Powiedziałem — wycedził przez zęby — że spiżarnia jest na dole. Nie mieszajcie w to dzieci.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Pon 18 Paź 2021, 11:27

    Wbrew pozorom więcej odwagi wymagało od drobnego chłopca przeciwstawianie się mężczyźnie niż bunt w wykonaniu kogoś, kto przynajmniej mógł liczyć na równy pojedynek. Negan zważył broń w dłoni, z uznaniem stwierdzając, że mają z chłopcem podobne upodobania. W jego wieku był prawdopodobnie równie nierozsądny i nie raz słusznie za to oberwał.
      — Oddamy ci tę zabawkę, jak będziesz grzecznym chłopcem — obiecał, pochylając się w stronę chłopca. Choć pewnie nie łatwo było uwierzyć w szczerość wypowiedzianych słów. Przekazał pręt jednemu ze swoich ludzi. Jego spojrzenie zatrzymało się na moment na Dwighcie. Z ulgą dostrzegł, że jego człowiek podniósł się z zakurzonej podłogi i stanął pod ścianą, rzucając posępne i nienawistne spojrzenia w stronę gówniarza. Wyglądało na to, że Connor naprawdę lubił sobie utrudniać życie.
    Zamierzał coś dodać, ale wtedy do środka wpadł Rick, odwracając uwagę mężczyzny. Uniósł lekko brew, przypominając sobie, że wyraźnie poprosił, by gospodarze siedzieli na dole i nie przeszkadzali. Nie wątpił już jednak, że ma do czynienia z tatą tej słodkiej dwójki.
      — Dzieci? Ten chłopak ma większe jaja niż reszta twoich kolegów — na jego usta powrócił uśmiech, choć nikt z zebranych nie wątpił, że nie zwiastuje on nic dobrego. Gdy ponownie skierował spojrzenie na Connora, ten dostrzegł w nim szelmowski błysk. Chwilę później Negan zepchnął z drogi chłopaka i znalazł się przy kołysce. Jeśli ojciec lub syn spróbowali zareagować, natychmiast zostali zatrzymani przez któregoś z ludzi. Dwight tylko czekał na sposobność, by odegrać się na młodzieńcu.
    Negan wyjął zapłakaną dziewczynkę z kołyski i oparł ją o swój bok. Dziecko było zapewne tak zdumione, że momentalnie przestało płakać i wpatrywało się dużymi oczami w nieznajomego.
      — Cześć, księżniczko — zagadnął wesoło, w jednej ręce trzymając malucha, a w drugiej kij bejsbolowy.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Pon 18 Paź 2021, 11:47

    Nieprzewidywalne zachowanie mężczyzny zbiło chłopaka z tropu do tego stopnia, że na chwilę zdawał się zapomnieć o bojowej postawie, bezwiednie zagryzając wargę i spuszczając wzrok jak podlotek. Potem ze zdumieniem podniósł go na bandytę, patrząc, jak kołysze lekko dziewczynkę, która po chwili lustrowania Negana uśmiechnęła się niepewnie, z rozbrajającą szczerością, i drobną rączką sięgnęła do jego szorstkiego policzka, by zbadać nieznaną twarz.
    Policzki Connora były czerwone z innego powodu niż twarz Ricka, który zacisnął dłonie w pięści i przypatrywał się Neganowi z całkowitą podejrzliwością, gotów zapewne rzucić się na niego mimo obecności wszystkich tych uzbrojonych osiłków.
      — Odłóż ją ― wycedził, wykonując jednocześnie gest w stronę syna, by ten podszedł do jego boku. Gdy Connor powoli zbliżył się do ojca, nie spuszczając czujnego wzroku z Negana, natychmiast poczuł na ramieniu jego zaciśniętą nieco za mocno dłoń. ― Nie musisz tego robić… Przecież zgodziliśmy się współpracować.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Pon 18 Paź 2021, 18:47

      — Nie kuś — odpowiedział rozbawiony Rickowi, bo nic nie sprawiłoby mu teraz większej przyjemności niż wkurwienie mężczyzny odrobinę bardziej. Niezmiernie drażnił go ten wizerunek świętoszkowatego tatuśka, który nie potrafił nawet obronić własnych dzieciaków.
      — Nie jesteśmy zwierzętami — dodał po chwili, obserwując wściekle pulsującą żyłkę na czole mężczyzny, pozwolił, by maleńka rączka przesunęła się po szorstkim policzku. Dziewczynka skrzywiła się niezadowolona, czując pod pulchnymi paluszkami ślady niedawnego golenia. Zmarszczyła lekko brew i niespodziewanie złapała mężczyzna za nos, rechocząc wesoło. Negan odpowiedział jej równie wesołym śmiechem. — Nie zrobimy nic dzieciakowi.
    Podszedł do Ricka i wręczył mu dziewczynkę w ramiona, pozwalając, by ten objął ją zaborczo i desperacko.
      — Do zobaczenia, księżniczko — przesunął palcami po pokrytej meszkiem głowie i odsunął się o krok w tył. — Teraz to moja sypialnia. Zabierz dzieciaki do stajni, a jutro rano przekażę wam zestaw obowiązków.
      — Przecież to są dzieci, nie mogą spać w-
      — Oj Rick — mężczyzna przeciągnął leniwie, przerywając gliniarzowi w połowie zdania. — Serio? Teraz będziesz na wszystko wyskakiwał z tym argumentem „bo to są dzieci”? — Pokręcił głową zdegustowany, ale ojciec nie zamierzał odpuścić.
      — Jak wyobrażasz sobie niemowlę śpiące w stajni?
      — Całkiem popularny widok w święta. Ale okej. Może mała by została? A że dzieci nie powinno się rozdzielać od rodziców, to może i twoja żonka chętnie przespałaby się wygodnie przy prawdziwym facecie? -— Wyszczerzył się szeroko, prowokując mężczyznę, który wiedział, że jedno niefortunne słowo dzieliło go od upadku. Nie mógł zaatakować, kiedy w ramionach trzymał swoją córeczkę. Świadom tego Rick po prostu milczał.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Wto 19 Paź 2021, 06:20

    To młodzieniec u boku Ricka zabrał w końcu głos, przenosząc spojrzenie na twarz ojca.
      — Chodź, tato. To nie ma sensu ― powiedział stanowczo. ― Bywało gorzej.
      — Connor… ― Rick, nie odwracając wzroku od Negana, jakby miało to zadecydować o losach tego pojedynku bez broni, pochylił się lekko i podał Judith synowi. ― Zabierz ją na dół.
    Chłopak odebrał ostrożnie siostrę, która jako jedyna, poza Neganem, wydawała się już zupełnie zrelaksowana, i pozwolił, by Rick popchnął go lekko w stronę drzwi.
      — Tato ― rzucił jeszcze raz, ale Rick nie zamierzał opuścić pokoju. Gdy tylko Connor przekroczył próg i znalazł się na korytarzu, mężczyzna zamknął za jego plecami drzwi i wbił ostre spojrzenie w Negana.
      — Jak długo zamierzacie tu zostać? ― zapytał stanowczo i było to ostatnie, co usłyszał młodzieniec, nim ominął uzbrojonych bandytów i, niezatrzymany, zszedł pośpiesznie na dół, aby rzeczywiście skierować się przez ciemne podwórze do stajni.
    Gdy do niej wszedł, w środku zdawało się nie być nikogo. Jedynie dwa dorosłe konie, wśród specyficznego odoru, wydawały charakterystyczne odgłosy, prychając i niespokojnie tłocząc się w zagrodach.
    Dziewczynka w ramionach Connora zakwiliła, przestraszona widokiem ciemnego wnętrza, w którym jedynym źródłem światła było to wpadające przez otwarte na oścież drzwi.
      — Spokojnie, mała ― szepnął młodzieniec. ― Długo tu nie zabawimy, zobaczysz.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Wto 19 Paź 2021, 10:20

    Noc w sianie nie przyniosła odpoczynku. Żaden z mieszkańców farmy nie zmrużył na dłużej oka. Poranek okazał się jednak dużo łaskawszy. Słońce, choć wciąż jeszcze nisko nad horyzontem, przyjemnie ogrzewało powietrze, a orzeźwiający wiatr łaskotał skórę. Ludzie Negana wynieśli duży stół na podwórko. Na blacie poza upieczonym wczoraj przez Meggie chlebem, znalazła się ciepła jajecznica i świeże warzywa z ogórka. Posiłek, jak na obecne warunki, wyglądał królewsko. Szybko zresztą okazało się, że nie ominie on też ludzi Ricka.
    Dwight zapukał w drzwi stodoły i zawołał wszystkich do stołu. Miejsca nie zabrakło dla nikogo. Gdy jednak chłopak spróbował usiąść obok ojca, Negan klepnął wolne krzesełko po swojej prawej stronie.
      — Tutaj dzieciaku — polecił, odrywając kawałek świeżego, pachnącego chleba. Parsknął cicho, czując na sobie ponure i nienawistne spojrzenia niewyspanych mieszkańców stodoły. — Smacznego.
    Apetyt, z jakim jego ludzie wzięli się do jedzenia, świadczył tylko o tym, że do tej pory nie powodziło im się najlepiej. Jedli chciwie, kompletnie nie zważając na smak potraw. Pakowali do ust kęsy, które ledwie się w nich mieściły.
      — Musimy nauczyć się współpracować. Inaczej ani my, ani wy za długo nie pociągniecie. A poza tym, wolałbym nie musieć ciągle oglądać się przez ramię-
      — Zawsze już będziesz musiał — mruknął ktoś znad łyżki ciepłej jajecznicy.
      — Dokładnie takiego podejścia chce uniknąć — odparł niezrażony. — Hershell powiedział, że brakuje wam paszy dla zwierząt. Na mapie zaznaczył drogę do najbliższego składu. Pojedziemy tam dzisiaj. W geście dobrej woli. Connor będzie mi towarzyszył. Dzieciak da radę, a ja mam pewność, że nic nie odpierdolicie. Jasne?
    Przesunął spojrzeniem po twarzach wszystkich zebranych przy stole, czekając na słówko protestu.
      — Potrzebuję jeszcze dwóch ochotników od was. Reszta zajmie się pracą na farmie.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Wto 19 Paź 2021, 11:09

    Wśród osób przy stole Connor był jedyną, na której twarzy nie malowała się czysta nienawiść (ani żaden konkretny wyraz). Większość szła za wzorem Ricka, który w oczywisty sposób wywierał swoją postawą wpływ na członków swojej grupy – nikt przecież nie wierzył już chyba, że to Dale jest, jak twierdził poprzedniej nocy, jej przywódcą.
    Rickowi natomiast trudno było znieść dominację innej osoby, łypał więc spode łba na Negana, a gdy ten zmusił jego syna do zajęcia miejsca u swego boku, widać było, jak mięśnie nad jego ustami napięły się niczym u drapieżnika. Nie mógł przejść do porządku nad myślą, że inny mężczyzna pomiata jego ludźmi, śpi w jego łóżku, goli się przed jego lustrem.
      — Pójdę z wami — oświadczył stanowczo, a w tym samym momencie prawie zwierzęcym warkotem odezwał się też milczący od wczoraj Daryl.
      — Idę.
      — Tam roi się od szwendaczy. Wszyscy będziemy potrzebowali broni. Mój syn również — kontynuował starszy Grimes, który wciąż nie dotknął swojego posiłku.
    Connor podniósł głowę, po czym szybko i z czymś, co mogło być nadzieją, spojrzał na Negana.
    Ojciec niezwykle rzadko godził się, by używał broni palnej, jakby wciąż nie dopuszczał myśli, że w obecnych okolicznościach to umiejętność równie podstawowa jak oddychanie.
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Wto 19 Paź 2021, 22:46

    — Jasne, dostaniecie jakąś broń — odparł hojnie, rozkładając ramiona w szczodrym geście.
    Dalsza część śniadania upłynęło spokojnie. Negan ignorował absurdalnie oburzone miny części towarzystwa i skupił się na pozostałych. Zrelaksowany żartował z nimi i zdawało się, że w jakiś pokrętny sposób troszczy się o swoich. Oni zaś okazywali mu szacunek, który nie był tylko podszyty strachem, ale też czymś, co bliskie było uczuciu wdzięczności. Właściwie, dbał o nich, jak o swoją rodzinę i nie liczył się z kosztami, jeśli chodziło o ich bezpieczeństwo. Gdyby Rickowi nie brakło odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji, to może jego bliscy nie znaleźliby się w tej beznadziejnej sytuacji.
    Dwoma samochodami dotarli do wskazanego przez Hershella zakładu produkującego paszę. Na szczęście brama była otwarta, a na parkingu nie było na razie widać żadnych trupów. Na budynku widniał szyld z wesołą świnką. Gdy wysiedli, Negan podzielił ich na pary, zabierając ze sobą Connora. Rickowi miał towarzyszyć Dwight, a Daryla pilnować blondynka o imieniu Love.
      — Każdy wie, którą część terenu ma do sprawdzenia. Użyjcie krótkofalówki, jak coś zobaczycie. Zbieramy to, po co przyjechaliśmy i spierdalamy stąd jak najszybciej. Nie kombinujcie i nie róbcie hałasu. Chodź — machnął dłonią w kierunku Connora, wybierając wąską ścieżkę za budynkiem. Nie widzieli żadnych trupów, ale zdawało się, że słyszą stłumione pojękiwanie dziesiątek gardeł. Do tego nieustanny smród gnijących ciał był tu dużo intensywniejszy i niemalże utrudniał oddychanie.
      — Nie rób takiej miny dzieciaku — zagadnął cicho, widząc, jak chłopak spogląda na nóż w swojej dłoni. — Chyba nie myślałeś, że tam wam spluwy do ręki?

    Skarbie,
    1 – coś strącili i narobili potężnego hałasu
    2-4 – zrobili trochę hałasu
    5-6 – przeszli niepostrzeżenie


    Ostatnio zmieniony przez Prince Charming dnia Wto 19 Paź 2021, 22:49, w całości zmieniany 3 razy
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Sro 20 Paź 2021, 06:09

    Connor odpowiedział mężczyźnie jedynie chłodnym spojrzeniem, marszcząc brwi i zaciskając zęby. Nóż trzymał przed sobą, choć zapewne na niewiele zdałby mu się w starciu z masywnym szwendaczem. Przesmyk był na tyle wąski, że trudno byłoby im iść obok siebie – Negan szedł zatem przodem, a chłopak wpatrywał się w jego szerokie plecy i w zarys broni, która ukazywała się, ilekroć pod wpływem ruchów mężczyzny jego ramoneska unosiła się nieco, odsłaniając linię pasa.
    Na pewno rozważał sięgnięcie po nią w niespodziewanym momencie, ale jeden niebaczny ruch bez wątpienia skończyłby się tragedią. Dlatego Connor się wahał, ale ktoś – nie.
    Dokładnie w chwili, gdy zatrzymali się u wyjścia z przesmyku i ich oczom ukazało się liczące kilka tuzinów stado bez celu włóczące się wśród ciężarówek stojących na otoczonym budynkami parkingu, zza pleców usłyszeli donośny huk.
    Kto strzelił i dlaczego, to pozostało na ten moment zagadką, ale coś musiało pójść nie tak. Spojrzeli po sobie – Connor i Negan. Oczy chłopca były rozszerzone.
      — Nie… ― wydusił.

    Większe prawdopodobieństwo, że gópi Prick rzuci się na Dwighta i ten wystrzeli, dlatego 1-4, jeśli tak się stało.
    5-6, jeśli Daryl zaatakował Love.


    Ostatnio zmieniony przez Koss Moss dnia Sro 20 Paź 2021, 06:11, w całości zmieniany 1 raz
    Opatrzność Boża
    Opatrzność Boża
    Admin

    Punkty : 257
    Liczba postów : 107

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Opatrzność Boża Sro 20 Paź 2021, 06:09

    Użytkownik 'Koss Moss' wykonał następujące działanie: Rzut kością


    'Kostka sześcienna':
    The end of the fucking world E2JQEek
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Sro 20 Paź 2021, 12:48

      — Kurwa — siarczyste przekleństwo wymknęło się wściekle z jego ust, przechodząc gładko w gniewny pomruk. Nie mieli jednak wiele czasu, by zastanowić się, kto i kierowany jakimi pobudkami strzelił. Huk wystrzału ściągnąć uwagę trupów i kilka z nich zaczął nieporadnie, ale niepokojąco szybko zmierzać w ich kierunku. Negan złapał ramię chłopaka i szarpnięciem odwrócił go w tył, ale i u tamtego wylotu pojawiło się kilku zombie, skutecznie uniemożliwiając wycofanie.
      — Który chuj strzelił? Meldujcie się — warknął w stronę krótkofalówki. Urządzenie zaszumiało po chwili.
      — To nie u nas, szefie — głos kobiety rozległ się niemal natychmiast.
    Druga para nie odpowiedziała.
    Nie mieli jednak czasu ponownie ich wywołać. Na razie musieli się stąd wydostać. W oczy obu rzuciła się sterta skrzyń i dużych palet, pozwalająca im wdrapać się na dach. Konstrukcja nie wyglądała na stabilną, ale w tej chwili nie mogli liczyć na lepsze rozwiązanie.
      — Właź na górę — polecił, oglądając się przez ramię i pewniej zaciskając palce na broni. Nie mieli wiele czasu, by umknąć przed wygłodniałymi truposzami. Pierwszemu, który zbliżył się do nich na długość kija, jednym uderzeniem rozwalił nadgniły łeb. — Szybciej.

    1-2 – Connor się poślizgnie
    3-4 – poślizgnie się Negan, wchodząc za Connorem
    5-6 – obydwoje zwinnie wejdą na górę
    Opatrzność Boża
    Opatrzność Boża
    Admin

    Punkty : 257
    Liczba postów : 107

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Opatrzność Boża Sro 20 Paź 2021, 12:48

    The member 'Prince Charming' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world E2JQEek
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Sro 20 Paź 2021, 13:30

    Negan nie musiał powtarzać. Connor podbiegł do palet i wdrapał się na nie odrobinę niezgrabnie. Chybotliwa konstrukcja wytrzymała jednak jego niewielki ciężar i umożliwiła wspięcie się na dach. Na szczupłych rękach chłopak podciągnął się zadziwiająco zwinnie, zaraz przerzucając nogę przez krawędź. Przykucnął na szczycie budynku, krótko obrzucając spojrzeniem zniszczone, miejscami zarwane blachy będące jego wykończeniem.
    Negan wskoczył na palety zaraz za młodzieńcem, jednak dla ważącego pewnie dwa razy więcej od niego mężczyzny fizyka nie zadziałała równie łaskawie. Z warkotem i wśród siarczystych przekleństw, których Connor nie słyszał w całym swoim życiu, mężczyzna pośliznął się i razem z całą konstrukcją runął na ziemię.
    Connor zamarł na sekundę – do wyboru miał kilka możliwości, ale zbyt mało czasu na rozważenie ich konsekwencji. Trupy zaczęły otaczać mężczyznę coraz bardziej tłumnie. Ten, wkurwiony, lał je kijem, rozbryzgując na boki ich wnętrzności. Mógł sobie poradzić, a mógł nie. Connor jedynie sapnął i zniknął z jego pola widzenia, zostawiając go z tym problemem.
    A przynajmniej tak mogło się wydawać, Po chwili pojawił się tam, skąd przyszli – na samym początku przesmyku.
      — HEJ! — krzyknął donośnie, zaciskając palce na rękojeści noża. Zwrócił tym samym uwagę sporej części gromady na siebie. Trupy ruszyły w jego stronę, a on czekał do ostatniego momentu, nim czmychnął. Negan miał teraz przynajmniej częściowo odblokowaną drogę ucieczki.
    W tle tymczasem dało się słyszeć kolejne strzały. To w ich kierunku rzucił się Connor.

    Connora zaatakują po drodze zwłoki i...
    1-3: ...i walka będzie toczyć się na jego niekorzyść.
    4-6: ...i nawet nie trzeba będzie go ratować, bo świetnie sobie poradzi.
    Opatrzność Boża
    Opatrzność Boża
    Admin

    Punkty : 257
    Liczba postów : 107

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Opatrzność Boża Sro 20 Paź 2021, 13:30

    The member 'Koss Moss' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world CyRq7pQ
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Sro 20 Paź 2021, 15:58

    Nawet jeśli dzieciak się starał, to niewiele mógł zdziałać przy pomocy myśliwskiego noża, mając przeciw sobie tak zdecydowaną przewagę liczebną trupów. Bezmyślne stwory przytłaczały go swoją masą i niewiele sobie robiły z każdego nieprecyzyjnie zadanego ciosu. W pewnym momencie broń utknęła w karku jednego martwych potworów i nim młodzieniec zdążył ją wyrwać, kolejny przeciwnik spróbował wgryźć się w jego przedramię. Connor musiał wypuścić rękojeść, jeśli nie chciał stracić ręki.
    Wtedy też drzwi za jego plecami otworzyły się gwałtownie od mocnego kopnięcia.
      — Chodź tu, dzieciaku! — Naglący krzyk za plecami chłopaka zmusił go natychmiastowego działaniu. Connor odruchowo rzucił się w tamtym kierunku i już po kilku krokach znalazł się w ciemnym, przestronnym pomieszczeniu, a drzwi zostały za nim głośno zatrzaśnięte. Negan oparł się o nie plecami, czując, jak uderza w nie masa wściekłych trupów. Wziął głębszy oddech, jeszcze przez chwilę tkwiąc bez ruchu i przyglądając się chłopcu, jakby upewniał się, że nic mu nie jest. Zasunął zamek, ciężkie drzwi powinny na razie powstrzymać trupy przed dostaniemy się do środka.
      — Jesteś mądrzejszy od twojego ojca — mruknął z ponurym rozbawieniem i wyprostował się, poprawiając pas z bronią. — Masz. Przyda ci się — wyciągnął w jego stronę Lucille, oferując mu ją chwilowo w miejsce utraconego noża. – Tylko opiekuj się nią dobrze.
    W tym momencie rozległ się szmer krótkofalówki, a chwilę później chłopak usłyszał głos swojego ojca.
      — Mam twojego człowieka.
    Negan cofnął dłoń, nim chłopak zdążył złapać za kij bejsbolowy i lekko pokręcił głową, zastanawiając się, jak oni, kurwa, przeżyli do tej pory z takim nastawieniem.
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Sro 20 Paź 2021, 17:27

    Chłopak sapnął z irytacją; tak niewiele brakowało. Wściekły na ojca i na nich wszystkich za doprowadzenie do tej sytuacji – wszak od początku mogli dogadać się jak ludzie, nie trzeba było nikogo więzić ani wysyłać do stajni – zacisnął jeszcze chwilę temu wyciągniętą dłoń w pięść.
      — Mogę mu coś powiedzieć? — zapytał przez zęby, ale cicho, i w duchu zgadzał się z Neganem; ojciec mógłby czasem przełknąć dumę, ale on nigdy nie oddawał nikomu prowadzenia, nie, odkąd awansowano go na szeryfa. Negan najwyraźniej też nie (choć gliną raczej nie był – prędzej kimś, kto ma z nimi kłopoty). To nie mogło skończyć się dobrze.
      — Uspokoję go tyl… — kontynuował Connor, widząc, że mężczyzna nie kwapi się, by dać mu tę szansę. Może nawet sprawiało mu przyjemność trzymanie Ricka w niepewności. Zanim jednak chłopak zdążył dokończyć, za plecami usłyszał charakterystyczne dla trupa rzężenie. Szumy z krótkofalówki i łomotanie w drzwi musiały ściągnąć na nich uwagę. — Jezu…
    Nawet nie odwracając się przez ramię, rzucił się w stronę Negana, bo jedynym, co mu pozostało, było schowanie się za jego szerokimi plecami.
      — Daj mi broń — wydusił, zaciskając mocno palce na sztywnej, pachnącej specyficznie skórze z tyłu jego kurtki.
    Krótkofalówka znów zaszumiała.
      — Słyszysz mnie? Mam twojego człowieka. Udaj się z moim synem w stronę samochodów, porozm…
    Zapadła cisza – być może to Negan wyłączył urządzenie. Teraz w ciemności słychać było już nie jednego, ale przynajmniej kilka rzężących trupów, a pomieszczenie, mimo iż przestronne, wydało się nagle klaustrofobiczne.
    Connor skłamałby, gdyby powiedział, że nie był bliski katatonii. Byli w potrzasku.

    1-2 - nie jest źle, Negan sobie poradzi!
    3-4 - jest źle, Negan potrzebuje przynajmniej pomocy Connora.
    5-6 - jest tak chujowo, że uratować ich może chyba tylko wielkie wejście kogoś z pozostałych.
    Opatrzność Boża
    Opatrzność Boża
    Admin

    Punkty : 257
    Liczba postów : 107

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Opatrzność Boża Sro 20 Paź 2021, 17:27

    The member 'Koss Moss' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world 7RTiEbL
    Prince Charming
    Prince Charming
    Prime Daemon

    Punkty : 2031
    Liczba postów : 419
    Skąd : Poznań

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Prince Charming Czw 21 Paź 2021, 12:03

    Światło do pomieszczenia wpadało tylko przez charakterystyczne dla hal produkcyjnych małe, prostokątne okna przy suficie. Widoczność więc była niewielka, a chrapliwie jęki w półmroku stawały się coraz głośniejsze. Jedno krótkie spojrzenie na drżące od naporu zgniłych ciał drzwi wystarczyło, by upewnić się, że nie mają żadnej drogi ucieczki.
    Jak tylko uda mu się stąd wyjść, to rozkurwi tego frajera.
    Na krótko spojrzał przez ramię na przerażonego nastolatka, który desperacko uczepił się jego kurtki. Wahał się jeszcze przez sekundę, ale zbliżające się coraz bardziej trupy nie dały mu wiele czasu do namysłu.
      — Weź pistolet.
    Pozwolił, by Connor wsunął dłoń pod skórzaną kurtkę i wyciągnął stamtąd naładowaną broń. W odróżnieniu od swojego ojca, chłopak dowiódł, że zasługuje na odrobinę zaufania. W obecnej sytuacji i tak nie miał wyjścia.
      — Mam nadzieję, że umiesz się tym posługiwać – rzucił jeszcze, nim jeden z wygłodniałych potworów nie zbliżył się na długość kija. Uderzył precyzyjnie. I zdawało się, że uderzał tak bez końca, przy ciągłym huku wystrzałów z pistoletu. Czuł tępy ból w przedramieniu i coraz trudniejsze do przezwyciężenia zmęczenia. Choć zgniłe zwłoki gęsto padały na podłogę, liczba przeciwników nie malała.
    To prawdopodobnie dźwięk strzałów ściągnął do pomieszczenia Daryla i Rose. We dwoje wpadli do środka przeciwległymi drzwiami.
    1-3 – drzwi puściły, więcej zombie wlazło do środka i musieli uciekać
    4-6 – wspólnie pokonali wszystkie trupy (drzwi wytrzymały)
    Opatrzność Boża
    Opatrzność Boża
    Admin

    Punkty : 257
    Liczba postów : 107

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Opatrzność Boża Czw 21 Paź 2021, 12:03

    The member 'Prince Charming' has done the following action : Rzut kością


    'Kostka sześcienna' :
    The end of the fucking world N6ODqjS
    Koss Moss
    Koss Moss
    Minor Vampire

    Punkty : 11735
    Liczba postów : 2431
    Skąd : z Kosmosu
    Wiek : 105

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Koss Moss Czw 21 Paź 2021, 13:20

    Rose zacisnęła zęby i precyzyjnymi strzałami zaczęła likwidować szwendaczy, ściągając uwagę części z nich na siebie.
      — Daj mi broń! — wycharczał Daryl, solidnym kopniakiem odpychając jednego z trupów, który zaszedł ich od boku. Kobieta nie posłuchała go. Choć nie trzymała go na muszce, na pewno nie był to czas na szarpaninę o pistolet – nie, gdy zależało od tego życie Connora. Wiedząc to, Daryl atakował szwendaczy gołymi pięściami, osłaniając Rose, która oczyszczała drogę dla swojego szefa.
    Connorowi, choć jego strzały były nawet celne, szybko skończyły się pociski – na szczęście jednak wkrótce większość trupów leżała już na ziemi. Negan, pomimo widocznego zmęczenia, pozbył się ostatnich, które trzymały się na nogach, aby w końcu zaśmiać się z zadowoleniem i popatrzeć prosto na młodzieńca, jakby szukał w jego oczach zachwytu makabrycznym spektaklem.
    Connor przełknął ciężko ślinę, wciąż ściskając przed sobą pistolet. Jeśli na jego twarzy malowała się jakaś emocja, najprędzej było to obrzydzenie. Szybko ruszył w stronę Daryla i Rose.
      — Nic ci nie jest? — wychrypiał ten, układając mu na krótko dłoń na ramieniu. Chłopak pokręcił głową i zaraz wszyscy rzucili się do wyjścia, zmuszeni przez stado, które – wyważywszy zablokowane uprzednio przez Negana drzwi – właśnie wdarło się tłumnie do środka.
    Wybiegli na zewnątrz. Daryl zatrzasnął za nimi drzwi i przywarł do nich – wraz z Neganem – by rozejrzeć się za sposobem ich zablokowania, ale wtedy zjawił się zapewne zwabiony wystrzałami Rick.
      — Connor! — wykrzyknął, przyduszając przed sobą Dwighta, do którego skroni przyciskał broń. Rose natychmiast wycelowała w ich stronę swoją, a Connor…

    …chciałby rzucić się biegiem w stronę swojego starego.
    1-3, da radę i nikt nie zdoła go zatrzymać.
    4-6, Negan ma szansę go zatrzymać.

    Sponsored content

    The end of the fucking world Empty Re: The end of the fucking world

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon 20 Maj 2024, 14:00