Pamiętasz zapach róż w pałacu pamięci?
Chcę napisać fabułę inspirowaną klimatem starej twórczości RP, gdy każdy z nas skrywał się po nocach, z bijącym żywo sercem tworząc nowe światy. Historię o dwóch mężczyznach, których połączyła miłość silniejsza niż śmierć, żal głębszy niż otchłań i ból, którego nie da się nazwać.
Moja postać będzie wampirem lub demonem, istotą skazaną na wieczność, którą śmierć omija szerokim łukiem pomimo przebytych wojen, intryg i rosnącego szaleństwa. Będąc istotą potężną i poważaną, która wpłynęła na losy świata i zasmakowała wszelkich darów życia staje u progu utraty sensu... gdy dostrzega znajomą twarz. Twarz kogoś, kto przed wiekami był mu tak bliski.
Poszukuję dla mojego pana drugiej połowy - dawnego kochanka po reinkarnacji, którego niegdyś stracił w tragicznych okolicznościach (być może niejeden raz?). Mężczyznę, który ułożył sobie życie, być może ma już żonę i dziecko... i jedynie niejasne przeczucie mówi mu, że czeka go w życiu coś więcej. Chciałbym osadzić naszą historię w XVII/XVIII wieku i zachować stylistykę ówczesnego języka.
Prowadzę postaci wyłącznie dominujące, szukam zatem albo bottoma albo 50/50 - proszę jednak aby była to postać dojrzała, w pełni ukształtowana, z wyrazistą wolą i charakterem - która nie podda się od razu niejasnym pokusom i będzie wewnętrznie skonfliktowana.