Mniam

Edit: mam chęci i czas na intensywne pisanie - dzień czy noc, obojętne. :)
Mam też ochotę na jakieś akcje typu magia/supermoce. Czy to w naszym świecie czy jakimś wymyślonym.
Wstępnie myślałam o czymś takim:

1/ A odkrywa w sobie jakąś moc, jest ona bardzo potężna i może zagrozić światu. Wysłany jest do niego nauczyciel/opiekun, który ma go nieco nakierować w działaniach.

2/ A od dziecka chciał zostać archeologiem i znaleźć pewien legendarny przedmiot, związany z jakimś dawnym kultem. Kończy studia i pracuje w zawodzie, wreszcie mając okazję spełnić marzenie. Po latach typuje miejsce, w którym prawdopodobnie znajduje się The Przedmiot. B jest jego asystentem, a przynajmniej za takiego się podaje, bo w rzeczywistości jest dawnym bogiem/postacią z tego dawnego kultu, która chciała zdobyć władzę nad światem/może go zniszczyć/idk, ale inni dawni bogowie powstrzymali B, zabierając mu magiczny The Przedmiot, który dawał mu ogromną moc. Teraz B bardzo chce go odzyskać, ale na The Przedmiocie nadal działa dawna magia/moc i ktoś musi mu ten przedmiot dobrowolnie przekazać, bo sam nie może go wziąć.

Tak, moje postaci w większości mają długie włosy, kek.

Często mam pomysły na wątki ale nie umiem wymyślać zakończeń.
Uwielbiam pisać w rolach prostytutek, pracowników kabaretów, wykolejeńcówz Uległych, ale nie takich, wiecie. Bleh.

Tak: smuty, dramaty, gwałty, zabójstwa, wybuchy, folklor, mniej lub bardziej historyczne, przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, alternatywne światy, awantury, różnice

Nie: manga, anime, kpopy, raczej nie przepadam za fandomami ale idk jak masz coś ciekawego

Generalnie jestem otwarta i bardzo BARDZO chcę pisać ;____;
Oferuję rysunki

Up bo edity z pomysłami

3. A i B pracują w branży porno. Miejsce w którym znaleźli zatrudnienie specjalizuje się głównie w filmach specyficznych, pełnych przemocy, tortur, gwałtów - prawdziwych, a nie udawanych. A znajduje się w roli tego, który zwykle jest krzywdzony, B natomiast krzywdzi. I prawdopodobnie żadnemu z nich te role nie odpowiadają, ale pieniądze jakie zarabiają się naprawdę ogromne i pozwalają na bardzo dostatnie życie. A i B często są w filmach razem, i z początku nastawieni wobec siebie neutralnie, a może wręcz wrogo, zaczynają interesować się swoim życiem poza murami studia, a robienie sobie okropnych rzeczy za pieniądze też staje się coraz trudniejsze.
Szukam B.

4. Wioska na końcu świata (prawdziwego lub wymyślonego, jest mi to obojętne), B jest synem władcy/jakiegoś tam wielkiego woja, cokolwiek i jego następcą. Jest skryty, silny i bardzo mądry. Skłaniam się ku temu, że ma tak 35+ ale to jest do obgadania oczywiście. Jego ojciec jest już stary i dość chory, więc B powoli szykuje się do przejęcia władzy. Ma też żonę i dziecko/dzieci.
Lata wcześniej, w okolicy wioski pojawili się ranni wędrowcy. Niestety zmarli, pozostawiając małe dziecko (A), które wioska postanowiła otoczyć opieką. A wchodzi w dorosłość, jednak nie ma łatwo - różni się wyglądem, raczej nie interesuje go droga jaką obierają w życiu mężczyźni z wioski - wojownicy, zakładający wielodzietne rodziny. Jest obiektem kpin, czasem wręcz ataków.
B zna go odkąd A został przygarnięty, ale raczej nigdy nie interesowała go obca znajda. Oczywiście się to zmienia.
Klasycznie szukam B.

Odległa przyszłość, wszelkie tereny poza miastami to pustynia. Miast jest niewiele, za to są ogromne i bardzo zaludnione. Najważniejsza jest Stolica.
Ludzie podzieleni są na kasty, jednak to co ich łączy, to wszczepiony w mózg czip. Pozwala to na utrzymywanie nienaruszalnego ładu. B jest generałem armii czy jakimś innym wysoko postawionym kolesiem od walki z rebelią, bo oczywiście mamy tu rebeliantów. Przewodził nimi mężczyzna, który znalazł sposób na wyciągnięcie czipa, bez automatycznej śmierci osoby operowanej. B udaje się go dopaść i zabić, jednak wbrew jego oczekiwaniom, rebelianci wcale nie znikają, gdyż A miał syna, którego kształcił i ćwiczył na swojego następcę w razie swojej śmierci. A okazuje się być jeszcze bardziej cwany w swoich działaniach i Rada Stolicy ma już dosyć ataków, kradzieży broni i werbowania kolejnych ludzi. A staje się The Most Wanted Man, a B nie zamierza ustać nim go nie wyeliminuje.
Klasycznie szukam B.

A jest medium, od jakiegoś czasu zaangażowanym w poszukiwania osób zaginionych, wyjaśnianie niewyjaśnionych morderstw, odnajdywanie nieodnalezionych szczątków. Współpracuje z policją, która nie jest tym faktem zachwycona, ale taki jest odgórny nakaz, bo co jak co, ale A jest w swoich poszukiwaniach bardzo skuteczny. Nie każdemu oczywiście jego działalność odpowiada, szczególnie odkąd ktoś podrzucił mediom informację o istnieniu takiej osoby. A potrzebuje więc teraz stałej ochrony, i tu pojawia się B. Policjant, agent, żołnierz, co tam chcesz. Bardzo sceptyczny co do działań A, raczej niezbyt pozytywnie nastawiony ani do niego samego, ani do swojego zadania.
Nikt nie widział twarzy A, chodzącego w bardzo dziwnych strojach wzorowanych na Czuwaskich i Mongolskich, tak, że widać tylko jego oczy.
Klasycznie szukam B.

Albo osadzone w jakichś historycznych albo wymyślonych warunkach - pierwotnie miałam pomysł na historyczne, coś w stylu imperium mongolskie/osmańskie. Mamy jakiegoś okrutnego chana/władcę, który czy sam czy jego ojciec/dziad zdobył ogromne połacie ziemi - właśnie jakieś Turcje, Rusie etc. Raz w roku sam sobie zbiera trybut, a konkretnie wysyła przydupasów żeby zgarnęli mu z różnych ziem piękne dziewczęta. Któregoś razu przydupasy znajdują cudne dziewczę, najpiękniejsze jakie widzieli w życiu i zamiast zgarnięcia takich kilkanaście, to zabierają tylko to jedno. W drodze heca, bo to jednak koleś. No trudno, to nie tak, że władca nie miał historii uwodzenia mężczyzn. Tylko, że okazuje się, że parę lat wcześniej, przez ludzi tegoż władcy zamordowany został ojciec tego chłopaka, jakiś idk, możnowładca ruski czy bogaty kupiec. Władca widzi w tym jednak bardzo zabawną koincydencję i raczej ma z tego ubaw. Chłopak jest bardzo uparty, ale też zdolny, zna kilka języków, gra na instrumentach, tańczy etc. Są też dwaj bliscy monarchy - generał wojska oraz coś a la minister spraw zagraniczny (albo ktokolwiek inny, mieli być po prostu różni, jeden twardy agrrr i niedostępny, drugi zabawny i chociaż często złośliwy, to w efekcie miły coś takiego idk, napatrzyłam się na Pisarenko w roli Basmanowa).
Można tutaj walnąć takie love hate, próby złamania, myślałam też, że młody szybko ogarnąłby reguły gry i zaczął kręcić na dworze własne lody. Na przykład. A może inaczej. No nie wiem, coś wymyślimy, tak?
Szukam oczywiście władcy.

O takie też mam: Świat z jakimiś bogami, demonami etc. Obojętne, czy to taki bardziej „nasz” świat, czy coś wymyślonego.
Do dogadania jaka wersja by nam bardziej pasowała: czy jest jakaś wojna, czy po prostu co ileś lat odbywa się pewnego rodzaju rytuał. Tak czy inaczej mamy bóstwo/demona, który może zagwarantować zwycięstwa, bogactwa i inne bajery. Problem polega na tym, że dana społeczność musi się naprawdę bardzo postarać, by akurat jej przypadł ten zaszczyt, bo nasze bóstwo jest koszmarnie rozkapryszone, bezczelne, złośliwe i ogólnie mało przyjemne. Czerpie bardzo dużą przyjemność z tego, jak ludzie (czy jakakolwiek inna rasa, up to zdecydowanie) się przed nim płaszczą. Właściwie, to takie mocno chujowe bóstwo i aż się prosi żeby ktoś mu zrobił reality check .
Szukam odważnego śmiałka, który będzie miał już po dziurki w nosie tego boskiego pajacowania.

B lubi chodzić po muzeach. A może po cmentarzach? A może jest archeologiem? Albo po prostu żyje niedaleko stanowiska archeologicznego i czasem sobie na nielegalu idzie popatrzeć? Albo ma znajomego, który pracuje przy szczątkach - archeolog, może lekarz sądowy? Tak czy inaczej, przedmiotem zainteresowania B stają się ludzkie szczątki - konkretne ludzkie szczątki. Może mumia, może znalazł na cmentarzu nagrobek ze śliczną, czarno-białą fotografią. B i jego znajomy postanowili zrobić sobie imprezę, a wraz z alkoholem do ich głów wpadł nieco idiotyczny pomysł na zabawę w magię. Jakieś rytuały, że niby wskrzeszanie zmarłych. Tylko, że to zadziałało i szczątki z dnia na dzień nabierają coraz więcej kształtów i stopniowo przestają przypominać szczątki, a zwykłe ludzkie ciało. To już było problematyczne, a co dopiero, gdy pewnego pięknego dnia osobnik niedawno martwy otwiera oczy?
Szukam B.

Szukam pana żołnierza!
Czasy dowolne, od starożytności do współczesnych (aczkolwiek najbardziej kusi mnie coś w stylu lat 10-40 XX wieku). Pan żołnierz wraca z wojny/misji/czegokolwiek ze swoim przyjacielem, a w domu przyjaciela poznaje jego brata, a może znajomego. Może w ogóle nie ma przyjaciela, po prostu wraca i poznaje kogoś.

Mam też takiego oto 60’ chłopca. Widzę go jako złodzieja, kochanka kogoś znanego, może mordercę? Można razem ogarnąć jakąś fabułę. Jestem chętna na agresję, bdsm i dużo niewygodnych sytuacji.

To znowu ja <3
I wśród wielu rzeczy na jakie mam ochotę jest pragnienie zbicia ze sobą dwóch skrajności. Może dresiarz i chłopak tańczący w balecie, może jakiś onr/naziol/etc i ktoś o mocno lewicowych poglądach? Do obgadania, zapraszam :)
(Klasycznie szukam topa)