I want to hear what you're seeing

    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Pią 08 Lut 2019, 00:15


    Elliot Asher (18)



    I want to hear what you're seeing Ux1k9



    Sympatyk taniego alkoholu i życiowych porażek.
    Uliczny Salvador Dalí
    Antyspołeczny działacz społeczny.



    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Pią 08 Lut 2019, 19:11


    Kyle O'Connell (18)



    I want to hear what you're seeing BdILBNb



    Wszystko musi mieć określony porządek,
    a kolory są dla niego największą zagadką.
    Nie czuje się gorszy od innych







    Jak na początek lutego, dzień był bardzo ciepły, kilka
    stopni na plusie. Chudy chłopak siedział przy okrągłym
    stole, wyprostowany, przesuwając palcami po stronach
    pokrytych słowami zapisanymi alfabetem Braille'a.
    Naprzeciwko niego, jego nauczycielka, pani Gordon,
    popijała herbatę ze szklanego kubka. Przyglądała się jak
    chłopak "czyta" zadany mu przez nią fragment wiersza.
    Wybrała taki, który bardziej skupiał się na przesłaniu niż
    opisywaniu wizualnego piękna, aby chłopak był w stanie
    go zinterpretować. Kyle jednak wyraźnie nie miał dziś
    nastroju ani na naukę, ani tym bardziej na jakieś głupie
    wiersze, które do niczego mu się nie przydadzą w życiu.
    -Nie wiem o co chodziło autorowi - Powiedział markotnie.
    Usłyszał ciche cmoknięcie swojej nauczycielki.
    -Wysil się Kyle, to już ostatnie miesiące, a sam
    zadeklarowałeś chęć przystąpienia do egzaminów
    końcowych. - Chłopak nie mógł zaprzeczyć, że podjął
    tę decyzję. Chciał przez to pokazać swoją ambicję i
    udowodnić, że poradzi sobie z egzaminami jak każdy
    normalny nastolatek. Przesunął znów palcami po
    wybranych fragmentach wiersza, aby przypomnieć sobie
    jego słowa.
    - Autor ma na myśli... - Pani Gordon chrząknęła znacząco,
    dając mu znać, że nie tak powinien zacząć odpowiedź. Być
    może normalny nastolatek w tym momencie przewrócił by
    zirytowany oczami, jednak oczy Kyla były stale zamknięte.
    -Leopold Staff, w wierszu pod tytułem "Chleb" chce
    ukazać tradycję wypiekania chleba, cierpliwości i
    oczekiwania cały dzień aż ciasto wystarczająco wyrośnie,
    gotowe do wypieku i po wyjęciu z pieca będzie pachnący i
    pożywny.
    Zdjął palce z tekstu, który zdawał się w końcu rozgryźć
    i położył dłonie na stole obok kartki papieru. Nie lubił
    zupełnie gładkiej, chłodnej, polakierowanej powierzchni
    blatu, wolał czuć pod palcami tekstury, wtedy czuł się
    jakby mniej zagubiony. Rodzice dbali, aby w domu było
    jak najmniej kanciastych powierzchni, stąd też okrągły
    stół i zaokrąglone blaty. Dodatkowo mieszkanie mogło
    wydawać się puste, poprzez brak typowych dekoracji takich
    jak wazony, figurki, półki, oraz tym podobne, które Kyle
    mógłby przez przypadek strącić lub się o nie zaczepić.
    Nauczycielka zadała mu jeszcze kilka pytań odnośnie
    budowy tekstu, układu rymów oraz znaczenia metafor,
    z którymi chłopak poradził sobie dobrze. W przeszłości
    uczęszczał prawie rok do specjalnej szkoły dla
    niewidomych dzieci, jednak z powodu pracy ojca, musieli
    przeprowadzić się bliżej szpitala, jego rodzice zdecydowali
    się więc na nauczanie indywidualne dla Kyla. Nie chcieli
    posyłać go do szkoły publicznej ani prywatnej, gdyż
    wiedzieli jacy potrafią być nastolatkowie względem siebie
    i nie chcieli by Kyle padł ich ofiarą. Z kolei rodziło to
    kolejny problem, jakim było odizolowanie chłopaka od jego
    rówieśników. Nikt nie na podwórku raczej nie przepadał
    za zabawą z niewidomym chłopcem. Dopiero gdy był
    nastolatkiem, zaczęła odwiedzać go koleżanka z sąsiedztwa
    i dość szybko się zaprzyjaźnili. Ayka, bo tak się nazywała
    dziewczyna, przychodziła do niego kilka razy w tygodniu,
    jednak jakoś pół roku temu wyjechała na studia i od tego
    czasu czuł się nieco samotny. Gdy jego babcia jeszcze żyła,
    również spędzała dużo czasu z Kylem, gdy jego rodzice
    pracowali. To ona nauczyła go pielęgnacji i opieki nad
    roślinami w małym ogródku "Gdy będziesz o nie dbał, będą
    twoimi najlepszymi przyjaciółmi" zwykła mu powtarzać.
    Nauczyła go też rozróżniać je po kształcie płatków i
    fakturze ich liści. I pokazała mu magię muzyki. Choć zapis
    nutowy brajlem jest bardzo trudny, to jednak Kyle posiada
    bardzo dobrze rozwinięty zmysł muzyczny i potrafi zagrać
    utwór ze słuchu już po kilkukrotnym wysłuchaniu go. I
    to właśnie przy fortepianie spędzał samotne zimowe
    wieczory, ćwicząc grę.
    Kyle usłyszał cichy trzask metalowej zapinki od teczki
    pani Gordon.
    -Dziś skończymy nieco wcześniej, chcę Ci kogoś
    przedstawić - kobieta wstała i zasunęła krzesło. Kyle
    poszedł w jej ślady i również zasunął krzesło, tak by jego
    oparcie dotykało brzegu stołu. W jego życiu bardzo ważny
    był porządek i odstawianie rzeczy idealnie na swoje
    miejsce, dzięki czemu mógł poruszać się po domu pewnie i
    nie szukać rzeczy po omacku.
    -Hm, już za piętnaście trzecia, powinien tu być piętnaście
    minut temu - wymamrotała nauczycielka.
    -Kto taki? - zapytał ją Kyle, jednak pani Gordon tylko
    się uśmiechnęła, czego chłopak nie mógł ujrzeć. Właśnie
    w tej chwili rozległ się dźwięk dzwonka. Kyle trochę się
    speszył. Nie lubił poznawać nowych ludzi, zwykle zamęczali
    go pytaniami, lub próbowali pomóc na siłę, gdy dużo lepiej
    poradziłby sobie bez ich pomocy. Usłyszał jednak kroki
    pani Gordon w stronę drzwi wejściowych i powoli, choć
    pewnie, ruszył za nią. "Skoro nafatygowała się by kogoś
    tu sprowadzić, chociaż się z nim przywitam" przeszło
    chłopakowi przez myśl.


    Ostatnio zmieniony przez Kylee dnia Wto 26 Lut 2019, 21:09, w całości zmieniany 1 raz
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Pią 08 Lut 2019, 20:54

    — Jesteś w końcu. Znowu autobus utknął w korku? — zapytała kobieta z troską w głosie.
      — Eh? — mruknął wysoki chłopak. Ściągnął z ramion czarne okrycie i strząsnął roztapiające się płatki śniegu z niebieskiej grzywy.— Aa... tak. Utknął w korku.
    Wcale nie brzmiał na przekonanego, jednak pani Gordon nie drążyła dalej tematu. Był jej uczniem od paru lat, jednak w odróżnieniu od Kyle`a uczęszczał do szkoły publicznej. Kobieta męczyła jego oporny na literaturę umysł dwa razy w tygodniu, ale należała do tego niewielkiego grona nauczycieli, których darzył względnym szacunkiem. Nie zmieniało to jednak faktu, że nie przyjechał tu z dobroci serca i z uśmiechem na ustach. Był to element kary, który według jego konserwatywnych rodziców absolutnie nie wystarczał. Zapewne, gdyby mogli, sami zasądziliby mu kilka tygodni aresztu za akt wandalizmu, którego dopuścił się kilka miesięcy temu. Szczerze mówiąc, Ash sam wolałby posiedzieć trochę za kratami i po niedługim czasie wrócić na wolność, niż tkwić w tym umownym pierdlu przez najbliższe pół roku. W jego opinii prace społeczne to najgorszy wymiar kary, jaki mógł otrzymać. Natomiast według sądu tylko w ten sposób Elliot odczuje skutki swojego zachowania i pozna prawdziwą wartość płynącą z uczciwej pracy i pomocy słabszym. Typowe pierdolenie o skromności i pokoju na świecie.
      — Kyle poznaj proszę Elliota Ashera — odparła kobieta z uśmiechem. Chociaż blondyn nie mógł zobaczyć jej twarzy, to z pewnością usłyszał wesoły ton. — Jest uczniem trzeciego roku Central High School. Jego również przygotowuję do egzaminów, więc jesteście na tym samym roku.
    Ash zmarszczył brwi, zerkając na opierającego się o szafę chłopaka. Widząc, jak ten wyciąga przed siebie dłoń, uścisnął ją krótko, a jego wzrok zawiesił się na zamkniętych powiekach. On nigdy ich nie otwiera?
      — Jesteśmy na siebie skazani. Dosłownie — rzucił krótko.
    Pani Gordon z dezaprobatą i niemym „zachowuj się” wypisanym na twarzy, szturchnęła go w ramię.
      — Elliot od niedawna pracuje jako wolontariusz w tutejszej organizacji i został przydzielony właśnie tobie. Myślałam, że twoi rodzice zdążyli ci już o nim co nieco wspomnieć — wyjaśniła nauczycielka. — W każdym razie z chęcią dotrzyma ci towarzystwa, dopóki nie wrócą z pracy.... prawda, Elliot?
      — Tak, tak — wymamrotał Asher pod nosem, obserwując, jak nauczycielka owija szyję kolorowym szalikiem.
      — Jestem pewna, że szybko znajdziecie wspólny język — dodała pogodnie i położyła dłoń na klamce. — Ach, Kyle. Całkowicie wypadło mi to z głowy. Pamiętaj, proszę, żeby na następne nasze spotkanie przeczytać dokładnie piąty rozdział. Miłego dnia chłopcy.
    Trzask drzwi obwieścił ostateczne opuszczenie domu przez panią Gordon. Fakt, że blondyn całkowicie nic nie widział, absolutnie mu nie przeszkadzał. Wręcz przeciwnie - wydawał się jeszcze bardziej śmiały niż zazwyczaj. Niebieskowłosy przeczesał przydługą grzywę i rozejrzał się po mieszkaniu, aby w końcu minąć chłopaka i zajrzeć do salonu. Blondyn mógł odczuć to w postaci lekkiego ruchu powietrza tuż przy jego ramieniu i intensywnego zapachu męskich perfum.
      — Mów mi Ash.
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Sob 09 Lut 2019, 18:02

    Mimo obaw Kyla, tajemniczy gość nie okazał się kolejnym psychologiem czy terapeutą, a jego rówieśnikiem. Chłopak jakby automatycznie wygładził koszulkę z długim rękawem, bo choć dla niego wygląd nigdy nie był istotny, to jednak rodzice powtarzali mu, że widzący zwracają na to dużą uwagę i powinien się dobrze prezentować. Pozytywnie zaskoczony, wyciągnął przed siebie dłoń, czekając, aż Elliot ją uściśnie. Chłopak uraczył go szybkim uściśnięciem i informacją, że są na siebie skazani. Najwidoczniej rodzice Kyla byli na tyle zapracowani, że zupełnie wypadło im z głowy, aby poinformować syna o tak mało istotnej sprawie jak nowa niańka. Której z resztą nie potrzebował, bo doskonale sobie radził. Wciąż jednak mu powtarzali, że powinien mieć jakiegoś znajomego w swoim wieku, więc miał nadzieję, że rola Ashera będzie ograniczać się jedynie do tego. Pani Gordon wyraźnie gdzieś się spieszyła, zanim zdążyła wyjaśnić wolontariuszowi kilka ważnych zasad, których powinien przestrzegać przebywając z niewidomym chłopakiem. Kyle wyczuł moment, gdy Elliot przeszedł obok niego, zostawiając po sobie mocny zapach swoich perfum. Blondyn instynktownie się nim zaciągnął. W jego świecie zapach odgrywał istotną rolę, pomagał mu między innymi kojarzyć ludzi. Oczywiście najłatwiej było ich rozpoznać po dźwięku ich głosu, jednak gdy ktoś pachniał tak intensywnie jak Ash, mógł być dla Kyla prawie tak rozpoznawalny jak gdyby się odezwał.
     — Miło mi, Ash, jak już zapewne usłyszałeś, ja jestem Kyle. — Odwrócił się w stronę głosu rozmówcy — Rodzice będą za jakieś trzy godziny. Może chcesz, żebym cię oprowadził? — zaproponował mu stawiając kilka kroków w jego stronę. Mieszkał z rodzicami w niewielkim domu, jednak bardzo nowoczesnym, z niewielkim ogródkiem na tyłach, w którym latem uwielbiał chodzić boso po trawie. Przez chwilowy brak reakcji nowego znajomego uznał, że ten rozgląda się po salonie, w którym nie było dużo mebli ani elementów urozmaicających wystrój. Najważniejszymi jego elementami była skórzana kanapa, wiszący telewizor i fortepian
     — Cóż, nie będziesz musiał nalewać mi wody czy robić herbaty — zaczął powoli, nerwowo splatając dłonie przed sobą na wysokości brzucha — jednak chciałbym, byś poznał kilku reguł.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Nie 10 Lut 2019, 12:58

    Trzy godziny to jednak nie tak dużo i jak na pierwszy dzień „pracy” czas ten wydawał się całkiem znośny. Już dzień wcześniej po lekcjach dostał od pani Gordon całą masę instrukcji, jak postępować z niewidomym chłopcem. Kobieta z chęcią zobowiązała się przygotować Elliota do tego zadania, ponieważ całkiem dobrze znała ich obu. Z tego też powodu byłaby wielce naiwna, gdyby sądziła, iż Ash zapamięta dokładnie wszystkie jej słowa. Wskazówki wlatywały jednym uchem chłopaka, a drugim wylatywały, jednak bez wątpienia szczątkowe informacje pozostały w jego pamięci. Szczególnie te dwie, które pani Gordon próbowała wręcz wryć w młodzieńczy umysł. Kyle był takim samym nastolatkiem jak inne i absolutnie niewłaściwym byłoby użalanie się nad jego losem... a tym bardziej zadawanie wyjątkowo prywatnych i krępujących pytań. O ile tę pierwszą część obaw pani Gordon szybko rozwiało doświadczenie przebywania z Asherem przez trzy lata, tak o drugą mogłaby mieć szczere obawy. W każdym razie były to tylko subiektywne obserwacje i wskazówki otrzymane od nauczycielki, a sam Kyle zapewne miał dla niego kolejną porcję informacji, którymi chciałby podzielić się z wolontariuszem.
      — Jasne — rzucił, słysząc propozycję i ruszył za Kylem, kiedy ten zaczął oprowadzać go po pomieszczeniach. Już na pierwszy rzut oka wydawał się dziwnie spięty. Nawet sam sposób, w jaki zwracał się do Ashera przypominał mu trochę rozmowę kwalifikacyjną. Szczególnie wtedy, gdy blondyn oznajmił mu konieczność znajomości obowiązujących tu reguł. Tego oczywiście mógł się spodziewać.
      — Spoko. Niektóre słyszałem jakoś pięćdziesiąt razy. Nie przestawiamy przedmiotów, wszystko ma swoje miejsce... — zaczął odrobinę znudzonym tonem recytować słowa nauczycielki. — Co jeszcze powinienem wiedzieć?
    Lepiej późno niż wcale, ale dopiero wtedy dotarł do niego jeden bardzo istotny fakt. Chłopak był niewidomy, więc na pewno nie posiadał konsoli, ani też nie miał pojęcia o grach. Życie bez mordowania pikselowych mutantów musiało być niewyobrażalnie nudne. Czy istniał chociaż jakiś sposób, w który Kyle mógłby używać telefonu czy laptopa? Z tych przemyśleń wyrwały go dopiero kolejne słowa blondyna.
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Nie 10 Lut 2019, 18:23

    Skoro Elliot jednak słyszał o podstawowych regułach, to może Kyle nie będzie musiał mu o nich wspominać. Pokazywał mu po kolei kuchnię i łazienki, w których ustawione było najmniej przedmiotów jak tylko było to możliwe i większość z nich oznaczona była kawałkiem papieru, przyklejonym równo taśmą, na którym znajdowały się wypustki, aby Kyle mógł odczytać nazwę przedmiotu.
    — Żeby nie ruszać niczego w moim pokoju  — Odpowiedział spokojnie na jego pytanie Kyle.  — Jest w nim dużo delikatnego sprzętu, który jest bardzo drogi.  — Zatrzymali się właśnie przed wspomnianym pokojem. Otworzył drzwi, by Ash mógł zaspokoić swoją ciekawość i na własne oczy zobaczyć kilka nietypowych urządzeń na jego biurku. Między innymi był również komputer, przed którym, oprócz zwykłej klawiatury, leżała linijka brajlowska. Gdzieś na szafie stał globus z wypukłymi kontynentami i kostka rubika, w której kolorowi odpowiadały odpowiednie kształty na małym polu.
     — Nie lubię też wychodzić na żadne spacery po mieście.  — skrzywił się lekko na samo wspomnienie o tym —  To chyba wszystko. Więc...chcesz coś porobić?  Zagrać w szachy lub w karty? —  zaczął trochę niepewnie.Teraz, gdy jego nowy znajomy wiedział już gdzie co jest, i w miarę jak się zachowywać, Kyle mógł zaproponować jakąś zabawę, nie wiedział jednak co najbardziej przypadłoby mu do gustu. Coś, co oczywiście mogliby robić razem.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Pon 11 Lut 2019, 18:41

    Ash był pod niezłym wrażeniem tego, jak bardzo uporządkowana była każda najmniejsza rzecz w tym domu. Dosłownie wszystko miało swoje miejsce i odpowiednią naklejkę.
      — A gdybyś tak nagle znalazł się sam w zupełnie obcym miejscu... — zaczął, przesuwając dłonią po wypustkach na jednej z nalepek, jednak nie dokończył, bo szybko przypomniał sobie o zasadzie niezadawania durnych pytań. Właściwie nie wiedział, gdzie kończą się te "durne" (o których mówiła mu Gordon), a gdzie zaczynają normalne. — Wcale nie wychodzisz z domu? Nawet do sklepu?
    Słysząc o zasadzie niedotykania niczego, przytaknął, a przypominając sobie, że przecież chłopak i tak nie zobaczy jego gestu, mruknął krótkie potwierdzenie. Kiedy weszli do pokoju Kyle`a, Ash od razu mógł przekonać się o tym, że chłopak jednak posiadał komputer... a przed nim jakiś kosmiczny, podłużny przedmiot. Wyglądał na cholernie ciężki w obsłudze i potwornie drogi. Kiedyś słyszał, że niewidomi mają monopol na korzystanie z takich cudów, jakim było pismo braille`a, bo ich dotyk jest dwa razy bardziej czuły od przeciętnego. Właściwie Elliot szybko zorientował się w fakcie, iż rodzice chłopaka zarabiali naprawdę dużo kasy. Chociaż dom nie posiadał wielu zbędnych dekoracji, to wszystkie meble i akcesoria do najtańszych z pewnością nie należały. Miał szczęście, bo dzięki temu jego życie zapewne niewiele różniło się od życia reszty zwykłych nastolatków. A może nawet w niektórych aspektach było lepsze?
      — Wow... a to działa jak klawiatura, co nie? — zapytał, opierając ręce o krzesło stojące przy biurku i przyglądając się urządzeniu. — Szachy? No nie rób sobie jaj... Masz tu stereo? Jeśli tak, to możesz pochwalić się, czego słuchasz — powiedział i opadł na starannie pościelone łóżko chłopaka, opierając plecy o ścianę. Powiódł wzrokiem za sylwetką blondyna, który poruszał się po pokoju tak pewnie, jakby dokładnie wiedział, gdzie stawia kroki.
      — Zagrałbym z tobą w karty, ale pewnie nie mógłbym powstrzymać się przed wykorzystaniem sytuacji i kantowaniem — odparł całkiem szczerze z lekkim uśmiechem. — Od urodzenia jesteś niewidomy?
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Wto 12 Lut 2019, 17:41

    Chłopak co prawda nie przepadał za natłokiem pytań, jednak tylko tych głupich, typu „Ale co widzisz jak masz zamknięte oczy?” albo „ Jak wyobrażasz sobie kolor zielony?”.
    — Zwykła klawiatura też działa jak klawiatura, jeśli chciałbyś skorzystać — Kyle uśmiechnął się w stronę nowego znajomego — Ale tak, tamto ustrojstwo działa jako klawiatura i monitor jednocześnie.
    Przesunął pacami po owym sprzęcie, aby wyczuć przycisk włącznika. Urządzenie włączyło się z cichym kliknięciem i zaświeciło się niebieskim światełkiem, co akurat dla osoby niewidzącej było zupełnie zbędnym urozmaiceniem.
    —Właśnie dlatego też nie wychodzę, aby nie znaleźć się zupełnie sam w obcym miejscu. Nie muszę chodzić do sklepów ani jeździć autobusem. Tak jest... bezpieczniej. — dodał po chwili namysłu. —  I wbrew pozorom ciężko by ci było mnie okantować w karty.
    Oczywistym faktem było, że w pokoju Kyla znajdują się głośniki, choć nie nazwałby tego profesjonalnym stereo. Odsunął krzesło przed biurkiem i zasiadając przed linijką brajlowską, znalazł na komputerze folder z ulubioną muzyką. Zajęło to niedługą chwilę, oprogramowanie zainstalowane na tym komputerze było na tyle zaawansowane, że radziło sobie z komendami chłopaka bardzo szybko i celnie. Zaraz też z głośników zaczął dochodzić początek „Wake me up” Avicii’ego.  Wstał i od razu zasunął krzesło, dosiadając się do kolegi, który usadowił się ja jego łóżku.
    —A ty od urodzenia jesteś taki ciekawski? — zaśmiał się, jednak nie miał na myśli urażenia swojego gościa, sięgnął więc w stronę Asha, ostrożnie dotknął jego łokcia i przesuwając w górę ramienia położył dłoń na jego łopatce. Jeśli Elliot nie lubił dotykania, będzie musiał się przestawić, bo głównie w ten sposób Kyle odbierał świat. Nie zapytał jeszcze towarzysza o jego wygląd, lub czy może dotykać jego twarzy, dając chłopakowi czas na przyzwyczajenie się do jego metod, oraz aby nie zniechęcić go zbyt szybko.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Wto 12 Lut 2019, 22:38

      — To akurat przyszło mi z wiekiem — odpowiedział, zerkając na chłopaka, który po włączeniu muzyki usiadł obok niego. Chwilę później poczuł już dłoń wędrującą po jego ramieniu, na co w pierwszej chwili zareagował lekkim zdziwieniem. Nie potrzebował jednak oczywistego wyjaśnienia, czemu został tak bezpardonowo zbadany. Chociaż... Czy on zawsze obmacywał ludzi tak bez ostrzeżenia?
      — Serio mam ciekawsze części ciała od łokci — zaśmiał się i dopiero po chwili załapał, że jednak należałoby sprecyzować te dziwne stwierdzenie. Z tego powodu złapał go za nadgarstek i przesunął jego dłoń nad swoją lewą brew. — Tę szramę zarobiłem jakiś czas temu. Mój durny kumpel stracił prawo jazdy, a ja zyskałem genialną pamiątkę. Podobno miałem szczęście, że szkło nie trafiło kilka centymetrów niżej. To chyba prawda, bo dziewczyny lubią facetów z bliznami i zawsze można wcisnąć im jakąś historyjkę. Właściwie ty też możesz spróbować...
    Kyle miał farta, że Ash nie był szczególnie niedotykalski. Muzyka, którą włączył blondyn, może nie leżała całkowicie w jego specyficznym guście, ale nie mógł narzekać. Poza tym rzadko zdarzało się, żeby ktoś podzielał jego upodobania. Właściwie był odrobinę ciekaw tego, jak wyglądają i działają karty dla niewidomych osób.
      — Skoro jesteś taki pewny, to możemy zagrać — stwierdził w końcu Elliot i skrzyżował nogi, siadając przed blondynem. — Z tym że ja zawsze gram o coś. — Sięgnął do tylnej kieszeni i wydobył z niej kilka przedmiotów, w tym kapsle po piwie i kilka paragonów. Ponownie złapał chłopaka za rękę i na otwartej dłoni położył mu średniej wielkości zawieszkę w kształcie słońca i nienaruszoną jeszcze paczkę gum do żucia. — Mam zamiar wygrać bez względu na to, co zaoferujesz.
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Sro 13 Lut 2019, 18:24

    Rzeczywiście charakterystyczna szrama na brwi Asha była dla Kyla dużo ciekawsza. Dotykał jej palcami delikatnie, badając ledwo wyczuwalne wybrzuszenie na skórze. Zbadał dokąd sięga, zaczynała się na czole powyżej brwi, a kończyła przy oczodole. Na prawdę chłopak miał szczęście, że szkło nie trafiło niżej. Potem przejechał jeszcze po jego brwi, aby wyczuć w niej cienką przerwę gdzie blizna przecinała włoski.
    —Ciekawa pamiątka. — pokiwał głową — Dużo dziewczyn na to leci? — zażartował jeszcze zanim Elliot podjął jednak decyzję o grze. Poczuł jak kładzie jakieś przedmioty na jego wyciągniętej dłoni. Wyraźnie wyczuł kształt paczki gum do żucia, oraz metalowe kółeczko od zawieszki z brelokiem w kształcie czegoś okrągłego ze szpiczastymi ramionami. Słońce? Skinął głową i sięgnął do stoliczka przy łóżku, próbując znaleźć coś, co sam mógłby dołożyć do puli. Chwycił chłodny metalowy, cienki przedmiot. Długopis. Pewnie któryś z jego rodziców zostawił go przypadkiem, gdy coś podpisywał. Był ciężki, z gatunku „ tych lepszych”.
    —Może być? — położył przedmioty na skraju łóżka i wstał, aby przynieść karty. Usiadł po turecku na przeciwko towarzysza i wyjął karty z pudełka. Nie różniły się nadrukiem od normalnych, jednak w narożnikach miały także zapisane brajlem symbole.
    —Więc, w co chcesz zagrać? W pokera? — zapytał przetasowując juz karty — Nie będziesz musiał zachowywać pokerowej twarzy, ale wyczuję każdy twój ruch, tym bardziej, że siedzimy na łóżku. — Uśmiechnął się szeroko ukazując dołeczki w polikach.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Czw 14 Lut 2019, 03:22

    Ash nigdy nie mógł narzekać na powodzenie u płci pięknej, ale raczej nie wynikało to z jednej głupiej blizny nad okiem. Za każdym razem, gdy z nie do końca przyzwoitych powodów robiło się o nim głośniej, liczba zaczepiających go w szkole dziewczyn wzrastała.
      — Żebyś wiedział. Codziennie dopisuję kolejną do listy — odpowiedział z udawaną powagą. Kiedy blondyn wychylił się za łóżko, żeby wyciągnąć przedmiot z półki, Elliot w pierwszej chwili pomyślał, że ten za chwilę źle wymierzy odległość i runie na ziemię. Tak się jednak nie stało, co naprawdę było dla niego zadziwiające. Zdumiewało go, jak idealnie blondyn musiał znać każdy najmniejszy przedmiot w swoim pokoju i odległości, w jakich to wszystko się znajdowało. Gdyby Ash zamknął oczy i spróbował na ślepo przejść przez swoje mieszkanie, pewnie już w progu zarąbałby o szafę. Postanowił, że pierwszą rzeczą, którą zrobi, jak tylko wróci do domu, będzie sprawdzenie swoich umiejętności.
      — Długopis? — zapytał rozbawiony, marszcząc brwi. Zdecydowanie nie była to rzecz, o którą warto walczyć... jednak jakaś metalowa zawieszka i paczka gum również. — Niech będzie. Lepsze takie trofeum niż żadne. Może być poker, ale to będzie łatwa wygrana, bo właśnie zdradziłeś swoją strategię.
    Na potwierdzenie tych słów, gdy tylko dostał w ręce karty, zamarł bez ruchu. Nie miał zamiaru ułatwiać blondynowi zadania, chociaż dla osób postronnych wyglądałby teraz co najmniej komicznie. Kyle prawdopodobnie wiedział jaką grę zaproponować, bo chociaż Elliot bardzo starał się nie dawać mu żadnych wskazówek, to chłopak wygrywał każdą kolejną rundę. Nie dało się ukryć, że miał do tego talent i ostatecznie to jemu przypadły wszystkie fanty.
      — To echolokacja, co nie? Przyznaj się. Działasz jak nietoperz, to niesprawiedliwe — zaśmiał się Ash i rozsiadł wygodniej na szerokim łóżku, kiedy dumny z siebie zwycięzca zgarniał z materaca swoją wygraną. — Naucz mnie takich sztuczek, bo muszę jakoś skutecznie ściągnąć na egzaminach.
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Pon 18 Lut 2019, 03:26

    Każda z rozgrywanych przez nastolatków partii trwała chwilę dłużej, zanim Kyle sprawdził karty "na stole", jak i te przeciwnika, aby upewnić się co do wyniku. Nowy znajomy trwał prawie w zupełnym bezruchu, przez co raczej nie mógł oszukiwać niewidomego chłopaka. Kiedy wygrał ostatnią z ustalonych rund, zebrał zastawione fanty i położył przed sobą, zastanawiając się co zrobić z każdym z nich. Otworzył paczkę gum, wyciągając opakowanie w stronę Elliota, aby jego przeciwnik mógł się poczęstować.
    — Nawet jeśli potrafiłbym używać echolokacji, a raczej nie potrafię, to chyba nie byłbym w stanie dzięki temu rozpoznać jakie masz karty. — Kyle wziął w ręce brelok, który był teraz jego małym trofeum i zastanawiał się do czego mógłby go przyczepić, by godnie się prezentował. Nie miał swoich kluczy, ale z pewnością jeszcze wymyśli dla niego zastosowanie.
    — A co do ściągania na egzaminie to raczej nie pomogę ci zbytnio, bo sam nigdy nie ściągałem, ale — podał mu ten metalowy długopis, na którym nadrukowane była nazwa i adres kancelarii jego matki. Był to jeden z tych, których miała mnóstwo i po prostu rozdawała klientom razem z wizytówką. — może ta nagroda pocieszenia przyniesie ci szczęście na kolejnym! — ułożył długopis na złożonych dłoniach i wyciągnął w jego stronę pochylając się nieco, jakby ofiarowywał mu właśnie jakąś boską relikwię, podśmiewając się z porażki kumpla.
    — Hej, Ash, może teraz ty pokażesz mi czego słuchasz, hm? — Kyle uśmiechnął się w jego stronę, choć chłopak dopiero wygodnie ułożył się na jego łóżku. Dotknął palcami zegarka, na którym zamiast wskazówek przesuwały się małe kulki. Mieli jeszcze jakąś godzinę zanim wróci jego ojciec, jednak jeśli Elliot będzie chciał wyjść wcześniej, Kyle nie będzie miał nic przeciwko, w końcu nie może go tu zatrzymywać.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Pon 18 Lut 2019, 07:40

    Oczywiście Elliot miał małe pojęcie o biologii i wszelkich naukach fizycznych, dlatego po prostu uwierzył chłopakowi na słowo, co do nieskuteczności echolokacji przy oszukiwaniu w karty. Mimo to pochwalił się w myślach, że chociaż o istnieniu takich zdolności pamiętał z ostatnich zajęć. Z kolei w to, że Kyle ściągać nie umie i nigdy nawet nie próbował, uwierzyć nie mógł.
      — No co ty? I może jeszcze czytasz te wszystkie lektury od Gordon? — parsknął i chętnie przyjął od chłopaka jedną gumę. — Straciłbym na to całe życie, a ona i tak nigdy nie ogarnia, że wszystko spisuję z neta... No, ale na SAT to nie Gordon będzie mnie nadzorować, więc ogólnie mam przejebane. Jeszcze coś wykombinuję.
    Widząc, jak chłopak prześmiewczo wyciąga dłonie w jego stronę i z uhonorowaniem wręcza mu ten kawałek metalu, zaśmiał się pod nosem, ale przyjął nagrodę pocieszenia. Szybko przeczytał wygrawerowane literki, które jasno wskazywały na to, jakoby pochodziły z kancelarii adwokackiej O'Connell.
      — Twoja matka jest prawnikiem? Zazdroszczę. Przydałaby mi się taka — mruknął trochę niewyraźnie pod nosem i rzucił przedmiot do swojego plecaka, leżącego teraz przy drzwiach pokoju blondyna. O dziwo celnie trafił do uchylonej kieszeni. Gdyby tylko jego rodzina zajmowała się prawem, to wyciągnęłaby go z konieczności odbębnienia całych tych prac społecznych... Ewentualnie (co bardziej prawdopodobne) z radością pogrążyła jeszcze bardziej. Słysząc kolejne pytanie, uśmiechnął się raczej sam do siebie.
      — Mogę, ale nie wydaje mi się, aby mój gust muzyczny ci odpowiadał — odparł i zwyczajnie ciekaw jego reakcji wstał z miękkiego materaca, aby po chwili opaść na krzesło obrotowe obok biurka. Starając się ominąć delikatne urządzenie, jakby od samego dotyku miałoby rozpaść się na kawałki, sięgnął dłonią po normalną klawiaturę.
      — To mój ulubiony zespół. Na szczęście są z Illinois, więc niedługo pewnie uda mi się złapać bilet na ich koncert — powiedział, zanim z głośników dosłownie ryknął wokalista. Muzyka, której słuchał Ash, nie należała do najlżejszych do tego stopnia, że nawet ciężko było wśród dzięków gitar i perkusji zrozumieć tekst piosenki. Oparł nogę na siedzeniu i wystukując dłonią rytm na blacie, spojrzał na skonsternowanego chłopaka.
      — Kyle, matko święta! Wyłącz te wrzaski! — Usłyszeli jakiś niski głos dochodzący z korytarza, a sekundę później do środka zajrzał ubrany w garnitur mężczyzna. Przez głośną muzykę nie zorientowali się nawet, że jego ojciec wrócił wyjątkowo wcześnie. Ash od razu kliknął spację, stopując muzykę i zmieszany nagłą interwencją, poprawił się na krześle. Planował uciec stąd, odwlekając jak najdłużej nieuniknione poznanie rodziców chłopaka, ale najwyraźniej nie miał dziś za grosz szczęścia.
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Wto 19 Lut 2019, 21:32

    Kyle czuł się coraz swobodniej podczas rozmowy z nowym znajomym, który, miał wrażenie, też zaczynał go lubić. Oraz, co było dla niego najważniejsze, zdawał się nie zwracać większej uwagi na jego niesprawność.
    — Whoa, to fajnie. Ja nigdy nie byłem na koncercie, i z pewnością nigdy nie uda mi się pójść. — zagadnął jeszcze Kyle, gdy Elliot wyszukiwał utworu, który miał zamiar mu zaprezentować. Nie lubił być w miejscach, w których kręciło się dużo ludzi, a tym bardziej było przeraźliwie głośno, jednak nie było mu jakoś przykro z tego przykro. Miał wiele innych zainteresowań, które wynagradzały mu takie „szalone” wypady, był raczej spokojną osobą.
    Gdy muzyka ryknęła z głośników, Kyle instynktownie się wzdrygnął. Rzeczywiście, nie była za bardzo w jego stylu, ale zupełnie szanował gust znajomego, ciesząc się, że może się o nim dowiedzieć kolejnej rzeczy. Właściwie chciał nawet powiedzieć, że kiedy zaczęły grać instrumenty, piosenka nawet nie wydała mu się taka dzika jak na początku. W tym momencie jednak do pokoju wtargnął jego ojciec, którego kroków Kyle nie usłyszał, zapewne przez muzykę dochodzącą z głośników. Elliot wyłączył „te wrzaski”, a Kyle wstał z łózka, jakby tez się zmieszał.
    — Cześć tato, to mój nowy kolega — wskazał w stronę Elliota, siedzącego przy biurku — To jest Elliot, Ash, poznaj mojego ojca, Ethana— Kyle uśmiechał się z twarzą skierowaną przed siebie, czyli właściwie na nikogo, tylko na ścianę. Jego rodzice, choć zapracowani, kochali swojego syna z całego serca. I okazywali to nie tylko drogimi prezentami, ale też troską. Toteż pan O’Connell szybko uśmiechnął się i wyciągnął rękę do Elliota. Cieszył się więc, że jego syn w końcu spotkał się z jakimś rówieśnikiem.
    —Miło mi Cię poznać chłopcze.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Pią 22 Lut 2019, 00:01

    Ash podniósł się z krzesła i uścisnął krótko wyciągniętą w jego kierunku dłoń.
      — Tak, mi również, ale właśnie miałem się zbierać — odparł i przeszedł do drzwi, łapiąc leżący tam plecak z kilkoma zeszytami. Nad niewidomym dzieciakiem musiał ślęczeć tak czy siak, ale wcale nie musiał udawać, że przebywanie w towarzystwie jego rodziców sprawiało mu jakąś przyjemność. Mimo wszystko czas minął szybko. Chciał czy nie już następnego dnia według planu, który otrzymał z fundacji, powinien stawić się tu ponownie. Wyrok ten mógłby wydawać się śmieszny w obliczu szkód, które według sądu wyrządził, ale dziwnie sztywna atmosfera panująca w tym domu była dla niego wystarczającą karą. Sterylna czystość, wszystko poukładane jak od linijki, osiemnastoletni facet nieopuszczający domu... Czuł się trochę jak w muzeum, w którym będzie musiał spędzić jeszcze tyle godzin z życia. Swoją drogą fakt, że blondyn cały czas siedział w czterech ścianach, poważnie go przerażał. Z tym jednak szczegółem, że on wcale nie musiał być więźniem, a po prostu chciał nim być - to przerażało Elliota jeszcze bardziej. Czuł na sobie wzrok faceta w idealnie skrojonym garniturze, który właśnie z zaciekawieniem przyglądał się jego nietypowej fryzurze.
      — Wcale nie musisz przede mną uciekać. Też kiedyś byłem młody — odparł mężczyzna i zaśmiał się serdecznie. — Może zostaniesz na obiad?
      — Chciałbym, ale... muszę uczyć się na test z matmy — skłamał lekko. Zaczynał się weekend i wymówka mogłaby wydawać się trochę wymuszoną. Elliot nie pamiętał, kiedy ostatni raz dobrowolnie otworzył podręcznik. — Do zobaczenia w sobotę.
    Dopiero gdy wyszedł na ulicę, uprzednio żegnając się również z ojcem chłopaka, odetchnął z ulgą, bo wrócił do chaotycznego, żywego świata, który dobrze znał. Nie umiał jasno nazwać swoich odczuć względem osoby Kyle'a. Chłopak dla niego był po prostu dziwny i bynajmniej nie chodziło tu o jego niepełnosprawność.

    Pod domem Kyle'a pojawił się po szesnastej. Oparł dłoń na dzwonku do drzwi i ostatni raz spojrzał na ekran telefonu. Lara znowu organizowała domówkę, na którą oczywiście zaproszony został jako pierwszy. Matka Elliota wkroczyła do akcji, kiedy tylko usłyszała strzępki jego rozmowy telefonicznej i szybko przypomniała chłopakowi o koniecznych do odbębnienia godzinach wolontariatu. Na nic zdały się zapewnienia, że nadrobi je w przyszłym tygodniu, a kiedy ośmielił się wyrazić jawny sprzeciw, zagroziła mu powiadomieniem kuratora. Teraz odgrywanie wzorowej matki wychodziło jej tak dobrze. Wpatrzony w komórkę nawet nie zauważył, kiedy blondyn otworzył mu drzwi. Uniósł głowę dopiero na dźwięk jego głosu, zdejmując dłoń z przycisku, którego zdenerwowany nieświadomie molestował dobre kilka minut.
      — Siema — odparł od niechcenia i minął go w drzwiach. Przechodząc obok, szturchnął chłopaka lekko ramieniem, jakby zapomniał, że niewidoma osoba nie zobaczy jego ruchów i nie odsunie się na bok tak automatycznie. Nie ściągnął jednak plecaka, a jedynie gwałtownie zatrzymał się w korytarzu, kiedy coś nagle go oświeciło. —Ej Kyle, pomożesz mi?
    Kylee
    Kylee
    Innocent Creature

    Punkty : 52
    Liczba postów : 12

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Kylee Pon 25 Lut 2019, 20:59

    Elliot zebrał się w takim pośpiechu, że Kyle właściwie nie zdążył się z nim pożegnać. Nie miało to jednak znaczenia, skoro już następnego dnia mieli się widzieć znów. Rodzice Kyla nie mogli być w domu, ojciec miał dyżur, a matka sprawę, której poświęcała każdą wolną chwilę i musiała być obecna w biurze. Tak więc chłopak znów spędzał dzień sam.

    Obudził się co prawda dość późno, ale dla niego pory dnia nie miały tak na prawdę większego znaczenia, ważne że był wyspany, a czy na dworze było jasno czy ciemno, było nieistotnym szczegółem. Wybrał z szafy bluzkę, tę z odciętą metką, i spodnie, oznaczone w ten sam sposób. Jego ubrania pozaznaczane były na przeróżne sposoby, aby nie ubierał się pstrokato. Te z odciętymi metkami pasowały do siebie, na podobnej zasadzie kompletował na przykład te z przyszytymi na kartce guzikami małymi, matowymi, chropowatymi, lub wstążkami z różnych materiałów.

    Ponieważ do przybycia Asha było jeszcze trochę czasu, Kyle wyciągnął gruby, choć lekki, podręcznik od języka angielskiego i zaczął czytać zadany przez Panią Gordon fragment. Na lekcjach indywidualnych niestety nie można zgłosić nieprzygotowania lub liczyć na to, że nauczyciel odpyta inną osobę. Prawie już skończył, gdy rozległ się dzwonek do drzwi. Zostawił pokrytą brajlem książkę, otwartą, na biurku i poszedł otworzyć drzwi. Gdy otworzył, a gość nie przestawał dzwonić, zwrócił na siebie uwagę, a gdy tamten się odezwał, Kyle rozpoznał po głosie Elliota. Nie zdążył się usunąć, gdy ten szybkim krokiem wszedł do mieszkania, potrącając go, a Kyle znów poczuł jego intensywną woń perfum. Zamknął za nim drzwi i miał zamiar poprowadzić go w głąb domu, gdy ten się zatrzymał.

      — Pewnie, w czym? — Odpowiedział niemal od razu. — Napijesz się może czegoś? Kawy, herbaty, wody, coli? Mama kupiła wczoraj obłędny sernik i jeszcze trochę zostało. — Poprowadził go w stronę kuchni, by, jako gospodarz, uraczyć gościa kawałkiem słodkiego ciasta.
    Besatt
    Besatt
    Minor Daemon

    Punkty : 1335
    Liczba postów : 303
    Skąd : Z policji
    Wiek : 25

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Besatt Sro 27 Lut 2019, 23:51

    W pierwszym, ludzkim odruchu zrobiło mu się odrobinę głupio po usłyszeniu tej uprzejmej propozycji ze strony Kyle'a. Szybko jednak odtrącił od siebie myśl o tym, że blondyna może jakkolwiek obchodzić obecność Elliota. Skoro na własne życzenie całe dnie siedział sam w domu, to pewnie nie robiło mu to większej różnicy. Poza tym nie był mu niczego winien. Czemu nagle miałoby obudzić się w nim jakieś głupie poczucie obowiązku czy wielkoduszność?
      — Czekaj — powiedział i złapał chłopaka za ramię, zatrzymując go w połowie drogi do kuchni. — Słuchaj. Moja przyjaciółka urządza mega ważną imprezę i jeśli się nie pojawię, to mnie udusi, ale jak mój kurat... — urwał szybko. Przecież blondyn nie musiał wcale znać dokładnego powodu, dla którego Ash został mu przydzielony. Wątpił, aby organizacja wolontariacka przesyłała rodzinom objętym wsparciem szczegółowe informacje na temat swoich pracowników. Z tego powodu równie dobrze mógł być przekonany, że Elliot jest istnym aniołem prowadzącym zabłąkane duszyczki przez życie. Cóż, absolutnie tak nie było, a jedyne czego teraz Ash potrzebował, to dodatkowych problemów z tym ślepym dzieciakiem i jego rodzicami. Kto chciałby, aby z jego synem przesiadywał pseudo kryminalista? Mógł głowić się nad tym, czy Kyle zna prawdziwe powody tej szopki w drodze na imprezę. Ewentualnie dopyta Gordon, bo czemu właściwie nie pomyślał o tym wcześniej?
      — Wiem, że to może zabrzmi głupio, ale w organizacji mamy restrykcyjne zasady, łapiesz? Ustalili mi taki grafik i średnio mogłem zaprotestować, ale przecież ty mógłbyś chronić mi dupę — tłumaczył pokrętnie. Nawet najbardziej niedomyślna osoba wyczułaby w tym jakieś kłamstwo. Niestety wadą Elliota było to, że w najtrudniejszych sytuacjach wciskanie ludziom kitu naprawdę średnio mu wychodziło.— Wystarczy, że potwierdzisz Gordon, że zjawiłem się u ciebie według planu. Domyślam się, że nie będziesz chciał iść tam ze mną, ale wynagrodzę ci to stary.
    Chociaż rozmawiał z blondynem, to jego ciało automatycznie zwracało się już w stronę drzwi. O ile dobrze pamiętał, to miał kilka minut do autobusu.

    Sponsored content

    I want to hear what you're seeing Empty Re: I want to hear what you're seeing

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią 29 Mar 2024, 02:31