Studio graficzne

    Gazelle
    Gazelle
    Minor Vampire

    Punkty : 10593
    Liczba postów : 2010
    Wiek : 27

    studio graficzne - Studio graficzne Empty Studio graficzne

    Pisanie by Gazelle Sob 12 Sty 2019, 02:16

    Studio graficzne

    Fabuły, które zostały rozpoczęte na starej wersji forum, tutaj znajdują swoją kontynuację.

    Początek tej fabuły znajduje się TUTAJ.




    J-jasne! — poderwał się w prawie komiczny sposób, gdy Nathan się do niego znowu odezwał. Zdążył się wcześniej skoncentrować na pracy i prawie zapomnieć o okolicznościach, w jakich się znajdował. Jednakże ten mężczyzna...nie pozwalał o sobie tak łatwo zapomnieć. Evan doskonale o tym wiedział, bo przecież to trwało już lata. Lata, w których wspomnienie jego twarzy ciągle się natrętnie pojawiało dopóki nie zobaczył jej ponownie na żywo. Cała ta sytuacja była dla niego ciężka do ogarnięcia umysłem, ale...stało się, zobaczył go, pracował z nim, nie było tak źle, jak się obawiał.
    Nathan zajął się rozmową telefoniczną, krążąc po biurze, a tymczasem Evan wrócił do pracy, zajmując się bezzwłocznie wykonaniem polecenia Nathana. Plik miał już praktycznie gotowy, w końcu utworzył jedną wersję według tej okrojonej wersji tekstu, którą uważał za słuszną, więc wystarczyło po prostu go wysłać na maila zapisanego na samoprzylepnej karteczce przylepionej do biurka. Właściwie miał tam namiary do całej ekipy, na pewno w celu uproszczenia komunikacji między nimi, a przede wszystkim przesyłania plików, ale jego interesował konkretny adres mailowy. Nathana. Serce zabiło mu szybciej, gdy patrzył na tę nieszczęsną kartkę zapisaną charakterem pisma, które wciąż pamiętał. To było idiotyczne, to, że pamiętał nawet to w jaki sposób jego były facet kreślił litery.
    Ciężko było mu się skupić nawet na tak prozaicznej i niewymagającej czynności jak wysyłanie maila, gdy słyszał wokół siebie głos Nathana. Ten głos również byłby w stanie rozpoznać w każdej chwili. Kojarzył mu się ze słodkimi wyznaniami, które sprawiały że Evan roztapiał się w środku, a także z niskimi pomrukami w chwilach, których w tej chwili zdecydowanie wolałby nie przywoływać.
    Masz już plik na mailu — poinformował Nathana od razu gdy ten zakończył rozmowę z klientem. Spojrzał na zegarek. Jeszcze trochę, i koniec dniówki. Trochę dużo, tak właściwie, ale był coraz bliżej końca.
    I będzie mógł wrócić do domu i porządnie zastanowić się, co dalej. Czy zostać w tej pracy, czy może jednak poszukać czegoś innego? W tym studio pracowało mu się naprawdę dobrze, mimo iż był to tak naprawdę dopiero pierwszy dzień, podobały mu się warunki pracy, pensja, właściwie nie miał powodów do narzekania, ale Nathan...

      Obecny czas to Nie 19 Maj 2024, 05:00